Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Co s?dzicie o architektach?


Recommended Posts

Czy to zawód przyjazny inwestorowi? Czy Wasze kontakty z architektami były owocne, twórcze i efektywne. Czy poziom zawodowy jest wysoki; czy to artyści, czy to raczej rzemieślnicy. Projekt typowy z katalogu jest tani, więc czy warto płacić więcej architektowi za projekt indywidualny? Jakie są Wasze doświadczenia?

Redakcja

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 78
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Mój projekt ogólnie jest w porządku. Wszystko rozwiązane w miarę sensownie, poza jedną rzeczą o której już ktoś tu pisał, mianowicie o ścianach szczytowych. Od stropu ciągną sie one przez 5,5 m w góre. Działówki na poddaszu gips-karton. Ściany szczytowe nie mając poważnego przewiązania z działówkami chwieją się przy każdym mocniejszym uderzeniu, co sygnalizowali mi i cieśla, i dekarze. Krokwie mam co 55 cm, przewiązane wiatrownicami, ciężka dachówka na dachu a on i tak "lata". Co prawda, nie tak aby się przewrócił ale jednak się rusza. Coś tu chyba architekt przeoczył?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...
No cóż jedni kupują w sklepie inni szyją u krawca, wszystko zależy na jaki sklep (asortyment) lub krawca nas stać i od zrozumienia naszych własnych potrzeb. Są dobrzy i źli architekci, są dobre i złe projekty typowe. Osobiście zleciłbym projekt koncepcji, rozwiązań użytkowych i bryłę elewacji DOBREMU architektowi. Najlepiej gdy projekt robi kompleksowo sprawdzony zespół który jeszcze załatwi pozwolenie na budowę. Zresztą projekt to początek, nie można przewidzieć wszystkiego, a tym bardziej zmiennego gustu Inwestora. Najważniejszy jest dobry nadzór na budowie, tam można wykazać się wiedzą i kwalifikacjami, rozwiązać szczegóły i problemy które nie mogły znaleźć się w projekcie (projekt to nie poradnik zrób to sam). Dobry nadzór wyłapie błędy techniczne, zaproponuje alternatywne rozwiązania, przy realizacji uwzględni nasze "poprawki" i z pewnością "zarobi na siebie", naprawdę nie należy na nim oszczędzać. A jeżeli jesteśmy indywidualistami, lubimy rzeczy nie tylko ładne ale i nie przeciętne - zdajmy się na wizje architekta, z pewnością nasz dom będzie jedyny w swoim rodzaju (i okolicy).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gust inwestora to jedna sprawa, a "projekciki koguciki" to druga, w których w większości nie ma rozwiązanych szczegółów, a jak już są, to takie gdzie np. nadproża opierają się na wełnie mineralnej, a stolarka okienna montowana jest w 15.o cm warstwie ocieplenia zewn. ze styropianu. Jakie to błędy techniczne ma wyłapać ten dobry nadzór? Czy te, których nie widzą urzędnicy zatwierdzający projekt do realizacji? A za co biorą pieniądze projektanci? - za wizje fabularne, czy za rzeczywistość zgodną z prawem budowlanym i sztuką budowlaną. Dozór na budowie jest od realizacji budowy zgodnie z projektem, niestety poradnikiem pt.: "Jak zrealizować tę inwestycję?, czyli zrób to sam", a wyłapywanie tych błędów technicznych to skutek ich odpowiedzialności zawodowej, która przez projektantów i wszystkich po drodze (czyt. urzędników) niestety jest nadużywana i stosowana często jako dobra furtka w ich skrótowym działaniu, gdyż ostatecznie za ich dzieło i tak odpowiedzialny jest bezpośredni wykonawca (czyt. kierownik budowy), a za to wszystko i tak zapłaci inwestor, tak że "....naprawdę nie należy na nim oszczędzać....." i każdy "....zarobi na siebie....". Ha Ha Ha!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tworzą się właśnie izby budowlane, do których mają należeć inżynierowie różnych specjalności :konstruktorzy, gazownicy i elektrycy. Architekci, jako "forma wyższa", stworzyli sobie własną izbę architektoniczną. Skoro nie czują się budowlańcami ani inżynierami, to może przestaną używać w działalności zawodowej tytułu inżyniera i zajmą się tylko sztuką. Może w ten sposób przestałyby powstawać projekty, w których np. dach albo ściana wisi w powietrzu...(nie ujmując nielicznym architektom, którzy mają dobre wyczucie konstrukji, ale ich jest niewielu)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...
Po wykonaniu indywidualnego projektu prez kolegę architekta mam o nich jak najlepsze mniemanie... Chociaż po pierwszych rozmowach z wykonawcami byłem lekko zdziwiony, jak stwierdzili, że MAXa na grubość 19 cm to oni użyliby co najwyżej w garażu. Zacząłem tracić wiarę, okazało się jednak, że rozwiązania architektoniczno - konstrukcyjne są jak njbardziej standardowe. Pomimo, że upłynął rok od projektu, ja nadal uważam, że jest najlepszy, i kwalifikuje się do nagrody. Może jest taki dobry, bo wiedzieliśmy z żoną dokładnie, co chcemy...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

budowlaniec: masz zupełną rację i dzieki za uzupełnienie :smile: "mówisz znaczy wiesz", a projekty jakie są każdy widzi. Dałeś jak za "flaszke" to masz jak za "flaszke", przecież nikt nie zrobi dobrego projektu za 1000 zł, same opracowanie koncepcji trawa, a już dopracować szczegóły...i to wszystko "wykreślić", miesiąc mało - i co za 1000zł? - a za co ja mam żyć za 1000zł?. Dobry projekt nie może być tani. A że urzędnicy puszczją "koguciki"? - zgodnie z prawem bud. nie oni za nie odpowiadają więc co im zależy? zwłaszcza jak sie ma znajomych?. Z resztą i tak na budowie nikt w projekt nie patrzy, a kierownik pokazuje się na końcu żeby wypełnić dziennik i wziąść kase. Hehe.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje doświadczenia z pracy z architektem są jak najbardziej pozytywne. Chcieliśmy z żona mieć dom o określonym układzie funkcjonalnym i bryle. Otrzymaliśmy rozwiązanie takie jakie sobie wyobrażalismy i dopiero wtedy, kiedy pozwoliliśmy architektowi na całkowitą samodzielność. Nasza pierwsza propozycja była tak sugestywna, że za bardzo zepsuła efekt końcowy i trzeba było projekt prowadzić od początku.

Koszt kompletnego projektu z użyskaniem pozwolenia nie przekroczył 5% wartości poniesionych nakładów i jeżeli ktoś chce mieć dom, o dokładnie określonym charakterze, to warto ponieść ten dodatkowy koszt, chyba że znajdzie w katalogach zdecydowanie to czego chce.

W moim przekonaniu katalogi gotowych domów zawierają zbyt mało rozwiązań zróżnicowanych pod względem formy, są wielokrotnym powieleniem określonego schematu z pewnymi modyfikacjami.

Popieram indywidualne projekty domów i namawiam do współpracy z architektami.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi projektował ... kolega. Znalazłem jego nazwisko w "Domu Dostępnym" (1997?) przy domku, który zwrócił moją uwagę.

Ten który mi zaprojektował jest już większy i droższy, ale ma wiele niestandardowych rzeczy (nie znaczy dziwactw). Jedno tylko sobie olał - detale. Jak teraz mam wykonać parę rzeczy to muszę pytać lub nieźle główkować, jak to poprawnie wykonać. Każcie sobie projektować detale.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po rozmowie z architektem na temat adaptacji projektu gotowego (projekt był jego)i kwocie 4.000zł za zmiany - zrezygnowałem.

Zresztą dał mi odczuć że za bardzo nie interesuje się zmianami w projekcie i wolałby zacząc od nowa.

Na katalogi wydałem chyba z 300zł i obejrzałem ok 2000 projektów.

Nie ma siły żeby czegoś nie znaleźć.

A zmiany i tak mam w trakcie, więc dobry inżynier który to zmienia wydaje mi się lepszy niż praca z architektem "własnej koncepcji".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bobiczek - uważaj, bo nie wszystko można zmieniać. Projekt jest chroniony prawem autorskim. Zwykle pozwala się robić odbicia lustrzane, zmieniać wymiary do 5%, przesuwać ścianki działowe i parę innych drobiazgów. Zwróć na to uwagę!

Co się tyczy gotowych projektów, to przy działce 18m szerokiej i domie >160m2 ma się już bardzo ograniczony wybór. Projekty gotowe zwykle wymagają działki >20m. Tak więc ostrzegam tych co kupują działki: trochę większy dom, wąska działka i gotowy projekt się "gryzą".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najpierw miałem działkę - potem szukałem projektu.

A prawda jest taka że w projektach gotowych jest bardzo dużo zgody projektanta , na bardzo dużo zmian. Przynajmniej u mnie tak było.(częściowe podpiwniczenie, rozkład wnętrza dowolny itd)Tak że jeśli nie zamierzasz z parteru zrobić budynku piętrowego to cała reszta jest dopuszczalna, oczywiście zrobiona przez osobę z uprawnieniami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu kolega ma rację. Ja również mam projekt typowy i jak zachciało mi się zmian, to kierownik budowy kazał słać pisma do projektanta aby ten zmiany zaaprobował. A to inna technologia, a to okno więcej, a to gdzie indziej działówka. Aż w końcu projektant napisał żeby zmieniał co chcę i gdzie chcę, aby tylko pod okiem uprawnionej osoby. Nie wiem czy taki dobry projektant czy miał mnie już dosyć?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...
Ja szukałem swojego wymarzonego domu w projektach gotowych dlatego, że nie jestem artystą i nie potrafiłbym określić jak ma wyglądać mój dom. Jak coś oglądam to albo mi się podoba albo nie. Mam to szczęście, że w zeszłym roku zacząłem budować i spośród 1200 gotowych projektów (internet, płyty CD, czasopisma)znalazłem tylko 2 (dwa) projekty, które mnie zainteresowały. Jeden z nich odpadł z powodu małego metrażu, a drugi kupiłem i dałem do adaptacji. Z kilku (4)architektów tylko jeden ze mną dyskutował i nie na wszystko się zgadzał. Ten architekt dokonał adaptacji, a o reszcie mam mierne zdanie. Zgadzali się na wszystko, a jedyne co wiedziałem to to, że koszt adaptacji będzie rósł, a dom nie będzie musiał być ładny, w końcu to ja tak chciałem. Także potwierdza się moja teoria, że nie w każdy kto ma dyplom architekta jest architektem (dotyczy również lekarzy).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam sznowne grono. Oceniając autora mojego domu jak również wykonawców doszedłem do wniosku ( jako laik w branży budowlanej),że ignorantów u nas nie brakuje. Problem więżby dachowej bujającej się jak tatarak,ścian szczytowych poddasza odchylających się od pionu pod wpływem silnego wiatru przerobiłem w dotkliwy sposób , wiatr zawiał , krokwie się położyły pociągając szczyt .Ten ostatni może by i wytrzymał , ale jest w nim okno o dużej powieżchni w związku z czym cześć sciany powyżej okna stoi na dwóch pustakach z betonu komórkowego stanowiącego ograniczenie boczne okna. Autor projektu poproszony o przekonstruowanie więżby ( już po fakcie )nie odezwał się , a taka była nasza umowa .Strach mieszkać , a mam jeszcze inne rodzynki np. komin o wysokości ok. 7,5 m związany tylko ścianką działową z betonu komórkowego 12 cm w 1/3 dolnej . Architekt dostosowujący natomiast projekt gotowy ustawił domek 4 m od brzegów działki ( na moją prośbę ), ale zapomniał że dom ma zadaszony ganek o głębokości ok. 2m . Tak więc wejście na ganek jest oddalone od granicy działki 2m . Urząd pozwolenie wydał ale niewygoda zostanie na zawsze . Dla mnie było oczywiste ,że mój dom zaczyna się gankiem dla architekta dom to ściana zewnętrzna . Sprawa wyszła na jaw po wykonaniu ścian fundamentowych na zmianę było już za póżno.Projekt powtarzalny w ślepym kosztorysie elementów drewnianych ani w rysunkach nie zawierał zawierał np. wiatrownic( dach jętkowy ) . W rozmowie telefonicznej z biurem projektowym powiedziano mi, że zapomniano o nich.W dokumentacji rysunki elewacji nie miały komina który występuje na przekrojach przez kondygnacje.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miazgociąg - a nie myślałeś postraszyć gościa sądem. Może stałby się bardziej rozmowny. Skontaktuj się z Redakcją, to może zapewnią autorowi reklamę w dziale "Bodajbyś sobie dom budował...". Tą reklamę dają całkiem bezpłatnie. :wink:

Tak na poważnie - mój kierownik i murarze na moją uwagę, by postawić ścianę 12 z betonu komórkowego zaprotestowali. Dopiero jak im wytłumaczyłem, że będzie powiązana z drugą taką elewacyjną, to się zgodzili. Dach o kołyszącej się więźbie wiąże się też deskowaniem, ale na to chyba masz zbyt późno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem co Redakcja i regulamin na to, ale jak zrobicie to po privie to Wasza sprawa. To też jest plus Forum. Mogłoby się zdarzyć, że ktoś tu rzuci hasło, by oczernić konkurencję, więc jest to śliskie. Z drugiej strony my też się musimy bronić - dlatego myślę, że priv jest dobrym rozwiązaniem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miazgociąg, autor projektu ma obowiązek wyjaśniać wszystkie wątpliwości dotyczące projektu oraz sprawować nadzór autorski na rządanie inwestora (odpłatnie). Za taki błąd, jak brak wiatrownic (co to znaczy zapomniał :???: ) można go pociągnąć do odpowiedzialności zawodowej, postępowanie w tej sprawie wszczyna się na wniosek organu nadzoru budowlanego, a sprawę prowadzi wojewoda. Pewnie też można wytoczyć mu sprawę w sądzie cywilnym o odszkodowanie, ale to pewnie długo by trwało.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...