wielecki 29.09.2013 07:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Września 2013 Widzę że sporo osób na tym forum podziela moją opinię na temat skuteczności ocieplania od wewnątrz. Mam jednak mały dylemacik, jako że sezon grzewczy rozpoczety i nie ma czasu na powazne inwestycje, chciałbym ocieplić jedynie kilka najbardziej energochłonnych ścian w budynku dwukondygnacyjnym starszego typu wykonanego z popularnego pustaka. Ocieplenie będzie od wewnatrz, skłaniam się ku macie aluminiowej ze względu na na to iż zajmuje mało powierzchni. Czy macie Państwo jakieś doświadczenia z tym wyrobem, czy faktycznie jest on tak skuteczną zaporą dla ciepła jak go reklamują? Dlaczego producenci zalecają stosować szczeline dyletacyjną pomiedzy matą a płytą gipsową, przecież to obniza skutecznośc izolacji. A może wykonać izolację bardziej tradycyjnie, czyli użyć wełnę mineralną, ale zamiast foli paroizolacyjnej zastosować folie aluminiową? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
מרכבה 29.09.2013 12:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Września 2013 Sorry Widzę że sporo osób na tym forum podziela moją opinię na temat skuteczności ocieplania od wewnątrz. Nie ma to skuteczności ... większej jak ... 2,5 cm styropianu i to pod warunkiem ... że jest szczelina powietrzna ... chciałbym ocieplić jedynie kilka najbardziej energochłonnych ścian w budynku dwukondygnacyjnym starszego typu wykonanego z popularnego pustaka i chciał bym ... sobie narobić problemów ... jak zachowasz ciągłość izolacji ? sufit i podłogi też ? bez sensu. skłaniam się ku macie aluminiowej ze względu na na to iż zajmuje mało powierzchni. nie da się oszukać ... takich mat pasowało by mieć z 3 ... i to rozdzielone warstwą powietrza... jeśli folia będzie się z czymś stykać ... lipa ... zero efektu. czy faktycznie jest on tak skuteczną zaporą dla ciepła jak go reklamują tak skuteczna ... jak teraz kąpiel na stawach echo Dlaczego producenci zalecają stosować szczeline dyletacyjną pomiedzy matą a płytą gipsową, przecież to obniza skutecznośc izolacji. cóż ... skąd masz to wiedzieć .. to jest tylko twoje przypuszczenia bardzo błędne ... o czym pisałem ... wyżej ... aby folia zadziałał ... a działa jako ekran odbijający ... promieniowanie podczerwone, to musi być przerwa ... aby to promieniowanie miało się na czym generować ... tj na płycie GK ... tak w skrócie pisząc. i każdą kolejną folię przynajmniej 1cm wolnej szczeliny ... i tak następna i następna warstwa ... co wyjdzie na to samo jak byś dał... EPS'a ... tj styropian ... A może wykonać izolację bardziej tradycyjnie, czyli użyć wełnę mineralną, ale zamiast foli paroizolacyjnej zastosować folie aluminiową? Folię paroizolacyjną z dodatkiem z powłoką alu to tak. Teraz obostrzenia izolacji musi być na tyle ... aby paroizolacja była na tyle ciepła ... żeby na niej się para wodna nie kondensowała. Co za tym idzie ... albo trzymasz z 30% wilgotności ... przy 20st.. albo ..dajesz tyle izolacji że ściana ma te najmniej 18 st przy 20 wew... Wiąże się to z daniem ... koło 15 cm wełny. A jeszcze ściany wewnętrzne łączące się z ścianą zewnętrzną ... ewidentny mostek termiczny ... i dyfuzyjny ... reszta ściany będzie ok .. to na styku przez intensywną ucieczka ciepła. Plus to żeby paroizolacja działała jak należy ... trzeba ją wywinąć na ściany ... w tym wypadku dużo zimniejsze ściany jak reszta zaizolowanej przegrody ... i tam można się spodziewać "pieczarek" tj grzybków ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wielecki 29.09.2013 16:45 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Września 2013 Dzieki za odpowiedż. Drążac trochę temat stwierdzam że faktycznie stosowanie folii aluminiowej jako lustra dla promieniowania podczerwonego w pomieszczeniach mieszkalnych ogrzewanych tradycyjnie kaloryferami nie ma sensu. po prostu do scian dociera znikoma ilość tego promieniowania. Wyjątkiem jest obszar za grzejnikiem który jest wystawiony na promieniowanie. Zostaje wełna mineralna, folia i płyta g-k . Ciągłości izolacji oczywiście nie będzie ale z punktu widzenia energetycznego nie martwi mnie to bowiem tak jak pisałem chciał bym zlikwidować najwieksze "dziury" energetyczne. Tak jak z cieknącym wiadrem, zatykając najwiekszą dziurę powoduję że woda wypływa dużo dłuzej czyż nie? Mostków termicznych mi przecież nie przybędzie, są i będą, przy tej samej temperaturze odprowadza tyle samo energii czyz nie? Natomiast gryzę pazury dumając o tych nieszczęsnych połączeniach z nieizolowaną ścianą które mogą sprawić powstanie punktu rosy. Ale czy aby napewno? Ewentualny "punkt" rosy miał by kształt pionowej kreski, ( w miejscu łaczenia ze ścianą) czyli raczej małej powierzchni i być moze grzybki by nie rosły. Krecha byłaby w strefie dodatnich temperatur więc nie ma obawy o erozję... czy wywijanie folii ma wiekszy sens? Przecież to tylko przesunie "krechę" w inne miejsce. Fakt, na Echo mozna sobie teraz tylko pomazyć o ciepłym mieszkanku:D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
מרכבה 29.09.2013 19:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Września 2013 Ewentualny "punkt" rosy miał by kształt pionowej kreski, ( w miejscu łaczenia ze ścianą) czyli raczej małej powierzchni i być moze grzybki by nie rosły. Krecha byłaby w strefie dodatnich temperatur więc nie ma obawy o erozję... czy wywijanie folii ma wiekszy sens? Przecież to tylko przesunie "krechę" w inne miejsce. Fakt, na Echo mozna sobie teraz tylko pomazyć o ciepłym mieszkanku cóż ... we mgle też da się chodzić nie krechę ... zgoła ... a powierzchnię ... bo to nie będzie kreseczka ... tylko pewna powierzchnia ... zależna dokąd będzie sięgać strefa temperatury odpowiedniej dla kondensacji ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wielecki 29.09.2013 19:42 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Września 2013 Jedną ze ścian mam wybitnie zimną (na piętrze od północnego zachodu), Powierzchnia jej ma tendencję do lekkiego skraplania pary. pojawia się na niej okresowo cos w rodzaju pleśni, zawsze na poczatku roku, wiosną znika. Mam wrażenie że intensywność zjawiska rośnie z roku na rok, więc pomyslałem zeby ją schłodzić jeszcze bardziej izolatorem i odciąć wodę folią. Co ryzykuję? czy tylko to że strefa kwitnięcia przesunie się na obrzeża czyli do strefy-krechy ewentualnego skraplania wewnątrz muru? Zawsze bedzie to powierzchnia sporo mniejsza niż obecna powierzchnia ściany a zyskam na kosztach ogrzewania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.