Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Jak ocieplić starą, drewnianą podłogę na gruncie?


Rabin

Recommended Posts

Witam wszystkich. Chciałem poznać opinie znawców nt. ocieplenia starej, drewnianej podłogi na gruncie. Otóż mieszkam w starym domu, podłoga to podwójne deskowanie na legarach. Deski i legary są w dobrym stanie, podłoga kilka lat temu była cyklinowana i lakierowana i wygląda całkiem nieźle. Jednak jest nieprzyjemnie zimna. Chciałbym ją ocieplić, aby przyjemniej było po niej chodzić. Zrywanie desek nie wchodzi w rachubę, bo są ładnie odnowione, poza tym to podwójne deskowanie więć roboty sporo. Zamierzam zrobić coś takiego: zrobić co około 0,4-0,5 m otwory w podłodze o średnicy max 1 cm i w strzykiwać w nie piankę wysokoprężną, po czym je zaczopować kołkami np do mebli. Czy ktoś może coś takiego robił i co o tym sądzicie. Legary są co ok. 0,8-0,9 m, między deskami, a tym czymś (szlaka, piasek, gruz) pod nimi jest ok. 8-10 cm wolnej przestrzeni. Nie wiem jak pianka wysokoprężna zachowa się pod dechami, czy nie powygina ich i jak deleko jest w stanie się rozejść pod deskami. W razie czego mogę na pistolet założyć wężyk, aby dalej móc ją wstrzyknąć. No chyba, że są inne sposoby, aby bez zrywania desek ocieplić drewnianą podłogę na gruncie. Proszę o poradę.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kołki meblowe będą wyglądać tragicznie. Lepsze są kołki gałęziowe dostępne w handlu. Taki kołek wygląda jak sęk i nie razi po oczach.

 

Wiesz ile piany pójdzie na zapiankowanie takiej podłogi ? 25 m2 podłogi to około 50 butelek dobrej piany x minimum 25 PLN = 1250 PLN plus kołki. Tanich pian pójdzie dwa razy więcej z uwagi na pojemność rzędu 30 - 40 l piany zamiast 65 l. No i może być problem z podniesieniem podłogi od podłoża. Piany niskoprężne nie wypełnią Ci dokładnie przestrzeni a piany zwykłe będą puchły i podnosiły podłogę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wątpię czy da się wdmuchać izolację. Pokój ma 4,4 m dł więc przy pustce o wys. 8-10 cm nie da rady tak daleko pocisnąć. Mimo wszystko bardzo chciałbym uniknąć odrywania desek, nawet tych skrajnych. Szczerze mówiąc to wątpię aby pianka podniosła podłogę. A lambda takiej pianki ma niezłą wartość więc zawsze coś zaizoluje. Czu ktoś coś innego proponuje, lub robił coś z takimi podłogami, aby były miłe, cieplutkie no i myszy się spod nich wyniosły?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już opisuje jak z takim problemem poradził sobie szwagier .

Jako że jest parkieciarzem to użył starej zdezelowanej polerki - zdemontował raczke i użył samego silnika i talerza który zamocował na taborecie , zlikwidował pada i w jego miejsce zrobił prowizoryczne noże , kołnierz wysoki na około 70cm zrobił z bardzo cienkiej blachy) . Akurat w tym okresie ocieplali całe osiedla blokwisk więc zbierał odpady styropianu od firmy , łamał na małe kawałki które wkładał do bębna który sam zrobił jak to wyżej napisałem . Od boku założył wylot z rury spiro której koniec podłączył do dmuchawy ogrodowej do liści . a od tej dmuchawy kolejny długi wąż spiro który włożył w otwór po wyciągnietej desce w podłodze. Przerobiona polerka młuciła styropian na granulat , granulat wpadał do rury pod nożami potem w dmuchawke która już pod ciśnieniem pompowała pod podłoge :) strych około 100m2 pow.

 

A tak najprościej to kup gotowy granulat i przy użyciu rury wdmuchaj go pod podłoge :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A że tak uparcie zapytam, czy ten zamiar z pianką wysokoprężną wstrzeliwaną pod deski ma sens?? Czy skuteczność jest warta tych pieniędzy. Może zagęścić otwory, aby poprawić wypełnienie pustki w podłodze? Deski mogą trochę ucierpieć na ich odrywaniu, a tego sobie nie darowałbym :o
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wątpię, żebyś miał tam jakąś izolację pod deskami, więc na mój rozum, to jak byś tam napchał tej pianki to by zaczęła gnić i śmierdzieć ? Dodatkowo przypuszczam, że czepiłby się jakiś grzyb, drewno zaczęłoby butwieć ?Wydaje mi się, że deski zawsze będą zimne chyba, że masz ogrzewanie podłogowe.. lub wytworzysz w pomieszczeniu tak wysoką temperaturę, że deski zrobią się ciepłe.. ?

 

Myślę też, że podłoga jest specjalnie wentylowana. lub zrobiona tak, aby wilgoć spod podłogi została jakoś odprowadzona, żeby deski nie butwiały i nie śmierdziało zgnilizną w domu, po to jest te 8-10 cm wolnej przestrzeni. W swoim starym domu miałem glinę, piach i gruz pod deskami, część desek zaczęła więc butwieć i gnić, wytwarzając w domu specyficzny zapach jaki jest w większości starych domów. Odradzam wszelkie sposoby zapychania wolnej przestrzeni między deskami a gruntem.

Mojej podłogi, która osiadła tak, że nie było wolnej przestrzeni między nią a gruntem, czepiły się robaki. Wilgoć, brak wentylacji i odprowadzenia wilgoci, deski bezpośrednio oparte o ziemię to prosty sposób na gnicie podłogi..

 

W starych domach jest tak, ze drzwi, okna podłoga nie są szczelne, wentylacja jest grawitacyjna, wszystko co masz w domu to stara technologia, ale nie wiem czy nie jest to bezpieczniejsza technologia od tej, którą obecnie mamy. Czyli technologię uszczelniania i zalepiania wszystkiego. Później ludzie muszą montować wiatraki, żeby zachować cyrkulację powietrza. Nie z innej przyczyny zaleca się rozszczelnianie okien, ale po co nam takie okna, które są drogie, energooszczędne... trzymające ciepło, a zarazem rozszczelnione... jak dla mnie zupełny bezsens, to samo jeśli chodzi o montaż elektrycznych wiatraków, które mają nam wymieniać powietrze w domu i odprowadzać spaliny, dlatego, ze mamy szczelny dom i chcemy zaoszczędzić na energii, nikt nie patrz na to, ze taki wiatrak przecież też pobiera prąd, który można by wykorzystać na dogrzewanie domu.. ale to tylko moje takie przemyślenia.. nie jestem żadnym znawcą budowlanym, domu nigdy nie zbudowałem.

 

Myślę, że lepiej nie kombinuj bo przekombinujesz..

 

Pozdrawiam

Marcin

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy są piankii przepuszczające powietrze lub absorbujące wilgoć? Jak się pianka zachowuje w warunkach zwiększonej wilgoci i braku cyrkulacji, bo mniej więcej takie warunki panują pod podłogą. Nie wiem na ile wentylacja podłogi musi być, przecież podłoga ma podwójne deskowanie, a przy ścianach zamknięta jest listwami przypodłogowymi, więc cyrkulacji praktycznie zero. Fakt, że w murach jest trochę wilgoci i przy ścianach deski miejscami są lekko zbutwiałe. Może się mylę. Najwyżej skombinuję kamerę inpekcyjną i zajrzę ile jest tej pustki w każdym z pokoi i czy równo występuje. Jeśli jest tam suchy materiał to pół biedy, gorzej jeśli jest tam jakiś gruz czy coś co utrzymuje wilgoć.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Prawie dwa lata temu, "wstrzykiwaliśmy" pianki pod parkiet na ślepej podłodze, celem ocieplenia, wygłuszenia (tak chcial inwestor), przestrzen wynosiła 10-12cm. Operacja odbywała sie w trakcie cyklinowania, parkiet w paru punktach podnosiło o kilka mm. Nawiercany był otwór wkrętarką, nastepnie po dwóch dniach gdy nadmiar pianki wylał, jednocześnie sie utwardził, otwory zaklejaliśmy woskiem naprawczym , czysciliśmy również fugi gdzie pianka przenikła miedzy nimi, Ostatnimi etapami prac było cyklinowanie, fugowanie, olejowanie... Wszystko wyszło OK.

 

 

(foto z opisanej usługi)

201206252062.jpg201207092093.jpg201206252064.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kołki meblowe będą wyglądać tragicznie. Lepsze są kołki gałęziowe dostępne w handlu. Taki kołek wygląda jak sęk i nie razi po oczach.

 

Wiesz ile piany pójdzie na zapiankowanie takiej podłogi ? 25 m2 podłogi to około 50 butelek dobrej piany x minimum 25 PLN = 1250 PLN plus kołki. Tanich pian pójdzie dwa razy więcej z uwagi na pojemność rzędu 30 - 40 l piany zamiast 65 l. No i może być problem z podniesieniem podłogi od podłoża. Piany niskoprężne nie wypełnią Ci dokładnie przestrzeni a piany zwykłe będą puchły i podnosiły podłogę.

dodam, że nie wiadomo gdzie bedzie pianka się przemieszczać. Mostki cieplne i tak pozostana. Jezeli szut budowlany jest

pod deskami szczelnie wypełniony od legara i do ok. 3cm ponizej desek, to jest duża szansa na wycieplenie. Aby uzyskac taki efekt trzeba wiercic dużó otworów. pełzanie panki jest też ograniczone.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie o technologię, produkt, który przepuszczałby wilgoć w stronę ziemi absorbując ją jednocześnie spod pustki podpodłogowej, bądź wypełniał tą pustkę, jednocześnie idealnie konserwując drewno. Nie dopuszczając do przedostawania się wilgoci z ziemi i jednocześnie nie pozwalając na przedostawanie się chłodu z ziemi do domu...

najlepiej jeszcze gdyby sam prowadził cyrkulację powietrza w domu, wymieniał zużyte i brudne powietrze już ocieplonym, j oczyszczonym..Jednocześnie przeprowadzając nawilżanie powietrza, aby powietrze w domu było jak najzdrowsze dla człowieka. Myślę, że taka technologia w formie jednego produktu to dopiero za 50 lat.

 

 

Może teraz zejdę na ścieżkę sience fiction, ale co tam..

Jednocześnie na mój rozum, technologia o której mówimy, najzdrowsza i najbardziej energooszczędna mogła być kiedyś stosowana...

W książkach, które czytałem, dość starych bo sięgających około 100-150 lat wstecz, niektórzy ludzie wspominali o tym, ze człowiek kiedyś umiał palić i ogrzewać dom kilkoma szczapkami drewna. Gdzieś po drodze, człowiek stracił taką umiejętność, bądź stracił umiejętność wytwarzania technologii produktu takiego jaki opisałem powyżej.

 

Z mojej obserwacji bardzo dobrym środkiem konserwującym drewno jest zwykła glina. Na ścianach drewnianych wewnętrznych, nie narażonych na opady deszczu, jako tynk bez dodatków cementu, a jedynie z piaskiem wodą i sieczką ze słomy, lub z połączeniem z niektórymi innymi roślinami, oczyszcza powietrze wewnątrz domu, utrzymuje wilgotność wewnątrz domu w bardzo optymalnych dla człowieka warunkach.. Problem jest jednak w tym, ze umieszczając pod podłogą glinę, ona podciągnie wilgoć z ziemi, dodatkowo nie izoluje domu..

Tutaj myślę, kluczowa jest wentylacja, oraz umiejętność ogrzania domu kilkoma szczapkami drewna na cały dzień.. co w naszych czasach wydaje się czymś niewyobrażalnym.. nie mamy takiej technologii, a gdybyś posiadali, to myślę, byłby to ogromny skok cywilizacyjny, tania energia dla wszystkich ludzi, wiele państw, które się utrzymują ze sprzedaży ropy czy gazu zostałoby w jednej chwili bez pieniędzy..

 

Co do Twojego problemu, myślę, że musiałbyś zrobić podłogę od podstaw, już w oparciu o to co w tej chwili jest dostępne, co wiązać się będzie z dużymi kosztami i niestety nowa wycyklinowana podłoga musiałaby zostać rozebrana..

Edytowane przez m4rsh4ll
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...