Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

jAK URATOWAĆ MOJE JESZCZE WILGOTNE TYNKI WEWNĘTRZNE!!??


Recommended Posts

ale z ciekawosci: dlaczego wybieracie tynki mieszane na budowie ?

Macie jakiegoś fachowca, który to preferuje ?

Myślałam że wszyscy tynkarze robią właśnie takie tynki :rolleyes: ( albo gipsowe)

 

Dlatego że nie zależy mi na super gładkich ( to znaczy chcę proste i równe ale wiadomo że w takich ziarno będzie bardziej chropate) ,bo i tak będziemy robić gładź . Tynki robione na budowie byłyby po 20 zł a z worka po 25 zł . Czy ma to sens jeśli i tak będzie gładź , która też pochłonie jakiś budżet .

Tynki z worka nie są doskonałe zdarzają się też reklamacje . Już sama nie wiem co robić , a tu jeszcze nie wiem czy w ogóle można takie na silikaty:confused: http://emotikona.pl/emotikony/pic/037.gif http://emotikona.pl/emotikony/pic/0cray.gif

Gipsowych nie chcemy ( jak na razie ;) )

A sprawa super pilna !

 

Kup stalowe ocynkowane, ale jakieś porządne protektora np.

Co do tynków mieszanych na budowie: nie wiem :)

Właśnie o Protektorze nasz wykonawca wspominał , że niby dobre a grubsze od aluminiowych .

Edytowane przez modena
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 82
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

modena: a to zależy jaki tynk mieszany na budowie. Powiem tak - jeżeli ktoś umie mieszać i wie co robi to ten worowany nawet mu pięt nie dorasta i dorosnąć prawa nie ma...

 

Już nic nie wiemhttp://emotikona.pl/emotikony/pic/0suicide.gif

to jakie w takim razie się robi tynki tylko z worka lub gipsowe?

Czy takich robionych z surowców na budowie to już się nie robi ?

Pomocy :(

Edytowane przez modena
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Modena: producenci robiący tynki w workach (mówię o c/w) zwykle starają się oszczędzać, mimo tych bzdur które wypisują w ulotkach. Zwykły cement - jaki jest pod ręką, jakiś wypełniacz - o takiej granulacji jak być powinna, i trochę chemii - plastyfikator plus napowietrzacz.

Jeszcze trzy dziesiątki lat wstecz taki tynk każda chyba niemal ekipa mieszała na miejscu - bo nie było ich w sklepie - przepis był prostszy od cepa i znany od dziesiątek lat: 1 : 2-3 : 5-7. W częściach wagowych rzecz jasna. To pierwsze to dobrej jakości cement, to drugie - ciasto wapienne, potem zamieniane na wapno, to ostatnie to drobny, najczęściej kopany piasek bywało, że z glinką, pylisty.

Dowcip nie polega na tym by tynki były super - hiper mocne, ale by były jak się to ladnie zwie napowietrzone, czyli po przecięciu miały takie fajne bąbelki powietrza w środku, które stanowią zabezpieczenie na wypadek mrozów, by woda / wilgoć z tynku miała się gdzie rozszerzać. Przecież tynki na starych kamienicach potrafią mieć i 3 cm (poprawniej: 30 mm grubości) i jest ok...

Worki to dla wygody - mysleć nie trzeba, wodę dolać a i tak w razie problemów nie udowodnisz.

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?224760-Pytania-i-odpowiedzi-natrysk-tynk%C3%B3w-elewacyjnych/page2 - na dole masz mój opis tego co jest w workach. Mając kartę charakterystyki i opis tego co i ile mu się należy wywróżę z fusów co w nim jest.

W ramach ciekawostek: zadałem jedno pytanie (prócz iluś innych) do osób odpowiedzialnych za jakość tynków (pani dyrektor quick - mixa, też jakiś "oreł" w Baumicie i Sopro) czym ich tynki gotowe, tu chodziło o szeroko pojęte renowacyjne - hie hie hie - bez zawartości wapna - hie hie hie - różnią się tego jaki wzór zamieściłem powyżej. Odpowiedzi nie dostałem, a w czasie rozmowy telefonicznej Pani z Q-M stwierdziła, że nie będzie zdradzać tajemnic firmy...

Ot i masz odpowiedź

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Balto za pochylenie się nad moim problemem:)

 

Fotohobby wykonawca ugadany , był polecany na forum , był oglądać ściany i wybraliśmy tynki mieszane na budowie bo mają się różnić głównie uziarnieniem ( i tak zagipsujemy) .Byłam oglądać jego tynki w sąsiedniej wsi ale robione na porothermie . Tynki mają być robione wkrótce .

 

Niestety albo "stety" poczytałam na forum wątek z Grupy silikaty .Na pytanie zadane o tynkach padła taka odpowiedź która mnie zmroziła:mad: :sick: :

 

CYTAT:

___________

" Do wykonywania tynków na ścianach murowanych z elementów silikatowych zaleca się stosowanie przygotowanych fabrycznie zapraw tynkarskich. Większość producentów zapraw posiada w swojej ofercie wyroby przeznaczone do stosowania na murach z silikatów. Można stosować zarówno tynki mineralne jak i silikonowe oraz krzemianowe (silikatowe). Dostępne są tynki cienkowarstwowe- pocienione oraz tradycyjne. Przy wykonywaniu tynków z gotowych zapraw należy bezwzględnie stosować się do podanej przez producenta instrukcji przygotowania podłoża, wykonania masy tynkarskiej, warunków i sposobów jej nakładania i i jej pielęgnacji."

__________________

Zadałam pytanie Grupie silikaty , ale się nie doczekałam jeszcze odpowiedzi :(

Małżonek mi mówi żebym lepiej już nic nie czytała :D bo jeszcze dostanę zawału ;)

 

A może się niepotrzebnie przejmuję i "zalecane" nie oznacza ze takie być muszą ?

Edytowane przez modena
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

modena: eee tam pochyliłem pojeździłem na koniku.... albo jakoś tak.

W kwestii gotowych tynków mineralnych na silikaty przeznaczonych to ja się mogę tak popastwić, że producenci stwierdzą, że nie wolno im potwierdzić, ani zaprzeczyć, bo wejdę w kompetencje Tajemnicy Firmowej.

Dlatego jak masz kogoś sensownego kto umie robić - to taniej i sensowniej wyjdzie mieszanie na budowie, a jak się potknie to i tak reklamacji mu nie uznają... Koszt takiego mieszanego na budowie jest min 5-6 razy tańszy, a bywa, że i jeszcze więcej....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

modena:

myślałem, ze te tynki to już docelowo bedą i macie jakiegoś speca od mieszania :)

Skoro będzie jeszcze gips na tym, to warto na tym etapie zredukowac koszty.

Jakoś nie znajduję uzasadnienia, dlaczego na silikaty tylko tynki maszynowe... Jeśli składniki bedą ok, to nic złego się nie powinno stać. Ale zagruntować warto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

modena:

myślałem, ze te tynki to już docelowo bedą i macie jakiegoś speca od mieszania :

Jakoś nie znajduję uzasadnienia, dlaczego na silikaty tylko tynki maszynowe... Jeśli składniki bedą ok, to nic złego się nie powinno stać. Ale zagruntować warto.

Ten wykonawca właśnie robi tynki maszynowe ( nie chciałam ręcznie ) , tylko wybraliśmy z surowców mieszanych podstawowych ( piasek , cement, wapno) a nie fabryczne z "worka". Pan dał nam wybór : tańsze bardziej chropate lub droższe , bardziej gładkie z worka. Różnicę chcemy przeznaczyć na gładź :):rolleyes:

 

Właśnie gruntowanie..... .Pan powiedział ze nie potrzeba gruntować :o:confused:

A że niby betonkontakt to pod tynki gipsowe

 

Balto co sądzisz gruntować / nie gruntować i czym????

Czy po gruntowaniu te silikaty nie będą jeszcze bardziej śliskie ?:rolleyes:

 

Jeśli chodzi o tynki z worka tzw fabryczne to jeśli coś robią fabryki a zwłaszcza koncerny to też nie spodziewam się ze robią produkty coraz lepszej jakości . Będzie raczej jak z wszystkimi innymi fabrykami cena ta sama kosztem jakości:mad: .

Edytowane przez modena
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W kwestii gruntowania - można, czemu nie zwłaszcza jak tynkami c/w wyrównasz różnice w "prostocie" muru. Każdy tynk (gipsowy, c/w, dowolny inny) ma grunty specjalnie pod niego lub takie które są mu przepisane. Czyli przed gipsowym po prostu zrobić wycieczkę do sklepu i powiedzieć co jest i co ma być i tam już powiedzą "jeśli tynk taki - to grunt taki". Zasada najważniejsza: nie brać najtańszego.

fotohobby: ech wykładzik strzelę: tynki c/w jak sama nazwa wskazuje to cement wapno (drzewiej gaszone) i wypełniacz - drzewiej piasek kopany, miałki i drobny bywa, że z glinką. Wapno gaszone nadawało puszystość mieszance i plastyczność a także ją bardzo mocno wybielało czy rozjaśniało. Cement zastąpił wapno w kwestii "wiązania i nabierania wytrzymałości". Oznacza to, że tak naprawdę musi go być aż tyle, by fajnie zaprawa wiązała i tylko tyle by była mocna. Dawno dawno temu przepis był taki jaki mówiłem. Gdzieś jakiś pan profesor z tytułami z Torunia sprawdzał mieszanki i wychodząc z cementu klasy 42,5 opracował dobry tynk renowacyjny zgodnie ze wszelkimi regułami gry. Jego skład to bodajże 1: 1 : 6 (albo 5 - skleroza). (cement - wapno gaszone - piasek). Jako, że mówię o cementach typu I - które osiągają zwykle parametry lepsze od tych z dodatkami, i dawniej nie stosowano plastyfikatorów i innej chemii, a cementy były słabsze (zaprawy i tynki też) to można zwiększyć ilość wapna gaszonego (plastyczność, napowietrzenie) oraz wypełniacza (masa tynku, ilość) stąd gdzieś tam wyżej podana receptura. Jak chcesz poczytać więcej - wejdź na linka lub na stronę: http://www.bialycement.pl - zakładki o tynkach renowacyjnych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
: http://www.bialycement.pl - zakładki o tynkach renowacyjnych.

Balto poczytałam trochę o cemencie i ogólnie jestem przerażona bo znowu się okazuje że jakość wszystkiego schodzi na psy (wszystkiego czego dotkną koncerny)

Powiedzcie mi proszę czy cement Multi 32,5 z Górażdże będzie dobry do tynków ??? Panicznie się boję że hurtownia która zaopatruje mojego wykonawcę przywiezie cement Eko i wolę ich uprzedzić ( a mają też Multi )

 

Podobno akcja ma się zacząć za kilka dni .Help

Edytowane przez modena
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

modena: do zwykłego tynku c/w - który potem będzie malowany, nada się. Jeżeli to ma być finis finalis tynków - to mogą być schody. Cement Multi to CEM II 32,5 B-S czyli na nasze: Cement żużlowy - z żużlem wielkopiecowym w teorii o ilości do 35%. Dodatkowo może się okazać, że zawiera pyły z produkcji klinkieru - czyli to co pozamiatali i pyły popiołu krzemionkowego - ale z racji braku opisu - w ilościach do 5%. Są to tzw. składniki drugorzędne. Czy jego moc jest taka jak podali - diabli wiedzą, ale swoją wytrzymałość ma. Tajemnicą poliszynela jest to, że w naszym kraju cementy workowane są nieco gorszej jakości (mówię o szarych) niż luz, z tym samym oznaczeniem.

Jeśli będziesz robić tynki by je malować - czemu ni. Jeśli bez malowania i one mają być cymes już po nałożeniu i nic z nimi nie robić - to ja bym mimo wszystko radził poszukać jedynki szarej (CEM I 32,5 R lub N) i na nim to ćwiczyć - mniejsze szanse że coś wyjdzie. Jeśli chcesz mieć białe ściany - biały cement, wapno gaszone, i jasno szary piaseczek - piasek nie podbarwi ściany a wapno gaszone (-> dokładniej ciasto wapienne) jeszcze to ślicznie wybieli.

Zgodnie z recepturą jednego z panów psorów jednej wyższej uczelni ten skład (dla cementu klasy 42,5) to 1 : 1 (do 2) : 6 (do 8 ) czyli cement /ciasto wapienne/ drobny piasek. Te nawiasy to ciut zaokrąglone dane (do pełnych części) z receptury ad lata 30 te

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 months później...
Skoro dyskusja zeszła na temat proporcji i jakości mieszanego na budowie tynku, mam pytanie. Czy wapno hydratyzowane, moczone na budowie powiedzmy ze 2 - 3 dni, nadaje się na tynki. Mój majster twierdzi że jest ryzyko że będzie margiel który będzie odpryskiwał? Miał ktoś podobny problem, czy jest to tylko podyktowane ominięciem dodatkowej roboty polegającej na moczeniu/lasowaniu wapna?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po***ni: jeżeli wapno jest dobrej jakości (mówię o hydratyzowanym) to dwa - trzy dni gaszenia wystarczą. Wapno hydratyzowane nazywane jest inaczej "suchogaszonym" czyli gaszonym do takiej postaci by jeszcze było pyliste. Dalej - widziałem robotę na zabytkowym kościele na cieście wapiennym - "chłopaki" nie narzekali na margle. Jeżeli gasi się kiepskie lub stare wapno - to bryły mogą się "nie zgasić".

W badaniach wapno hydratyzowane czy gaszone nadaje taką samą plastyczność, gaszone lepiej napowietrza i daje lepszą nakładalność zaprawy..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Balto dzięki za odpowiedź.

GraMar twój tynkarz nie przeszedł u mnie "Castingu", za swojego też głowy nie dam ale ściany na budynku który oglądałem w Kobyłce nie były "prima sort". Balto jak uważasz czy za dużo wapna w zaprawie też może powodować pęknięcia, jak oglądałem robotę tynkarza GraMar to zaprawa wydawała mi się "tłusta", ale ja tam specjalistą nie jestem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pęknięcia na tynkach powoduje cement, dokładnie zbyt duża jego ilość. Cement ma skurcze, a zbyt mocna zaprawa (zbyt cementowa) je ułatwia. M.in. dlatego są pewne specjalne procedury by pielęgnować betony nawet te zwykłe lane na sufity i temu podobne, o wysokowytrzymałościowych nie wspominając.

Zbyt dużo wapna osłabi zaprawę - w początkowej fazie wiązania, wapno traktowane jest także w przepisach jako materiał wiążący (!) fakt, że wiąże słabiej, wolniej ale jednak. Dawniej istniały li tylko zaprawy wapienne (mówię o okresie do II poł XIX w). Były w różny sposób modyfikowane, ale były...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mleczko wapienne nie jest "gęstą farbą". Gęsta farba na pewno pokryje pęknięcia, pytanie jak bardzo popęka, w teorii po miesiącu nie powinno już strzelać i pękać. Możesz spróbować odczekać kilka miesięcy by proces wzrostu wytrzymałości naprawdę spadł do minimum, by to co miało pęknąć popękało (skurcze są najsilniejsze w pierwszej fazie wiązania) i nałożyć kolejną warstwę tynku, farby lub co tam chcesz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...