Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

par? uwag o Muratorze


Recommended Posts

Wg mnie na polskim rynku bardzo brakuje czasopisma konsumenckiego, który prowadziłby testy i bezlitosnie oceniał różne produkty. Pismo takie musiałoby byc drogie bo nie ma reklam ale za to superobiektywne. Albo majace reklamy "z innej bajki".

Myslę, że M. powinien ewoluowac w strone tego typu pisma bo takiego jest brak. Choc może jest za późno bo ŁD dostrzegł te luke i pojawiaja sie w nim artykuły typowo konsumenckie co jest b. pozyteczne dla konsumenta jak ja: obiektywny wybór w oparciu o usystematyzowane kryteria merytoryczne zamiast konkursu piękności.

 

Byc może te róznice w zapatrywaniu sie na dalszy rozwój pisma były powodem zmian personalnych w redakcjach. Tego niestety nie wiemy ale tak czuję...

 

W ostatnim numerze zauważam pewne pozytywy w M: bardziej dopracowane artykuły, dobór tematów lepszy ale w dalszym ciągu jest kołowaniu w tym samym zakletym kregu. Ale może to tak powinno być: Muratora czyta się 2-3 lata a potem .... koniec bo dom już jest! Może juz jestem pod koniec tego cyklu i znam już credo tego pisma; zostałem zindoktrynowany, mam modelowy domek wykonany wg wszelkich zaleceń, M mnie nudzi i narzekam jak stary dziad a "młodzież" dopiero odkrywa czytając kolejne numery to, co ja znam juz na pamięc ...

 

Pora umierać!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 59
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Tak mi się wydaje, ze my wszyscy sie starzejemy jako czytelnicy powoli. W domu sterta numerow archiwalnych wiec na kazdy etap budowy jest spora lektura.Ja nawet wczoraj wspomniałam w domu, że moze by tak powoli zaprzestać prenumeraty.

Jakie oburzenie było!!!

:grin:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeglądając stare numery Muratora i porównując je do obecnych można śmiało stwierdzić , że pismo to się stacza. Dwa trzy lata temu, dokładne przejrzenie pisma zabierało mi co najmniej kilka godzin.Teraz nie mam co czytać po godzinie.Po prostu nudy.

Kiedyś Murator preferował budownictwo szkieletowe, czego wyrazem była cała paleta książek.Technologia się nie sprawdziła i teraz cisza.

Obecnie można zauważyć "kampanię reklamową" betonu komórkowego, a przede wszystkim Ytonga.Co z tego wyjdzie zobaczymy.

 

Myślę,że bardziej od samego pisma warte są numery specjalne np."Drewno w domu" itp. Przepisane są tam najciekawsze artykuły z Muratora na dany temat.

Informacje są klarowne tylko trochę za ogólnikowe( podobnie jak pismo). Może Murator pokusił by się o wydawanie numerów specjalnych bardziej szczegółowych np. "układanie gontów papowych" czy też "murowanie z ..".Brakuje mi tego.

 

Abstrachując od męskiego szowinizmu oraz kobiecego feminizmu nasuwa mi się myśl, że wiele artykułów piszą "kobiety dla kobiet". Może dlatego są one pozbawione szczegółów technicznych, skomplikowanych nazw,dokładnych schematów.Przeznaczone dla inwestora z grubą gotówką, a nie inwestora budującego sposobem gospodarczym, własnymi siłami.

Z drugiej strony jest przecież wiele pań, które nie boją się szpadla czy wiertarki, i też chciały by się dowiedzieć czegoś więcej ,i to od podstaw. Tak więc więcej profesjonalizmu i obiektywizmu, mniej ogólnikowości i płytkich kampanii reklamowych w artykułach .

Muratorze weź się w garść bo przejdziesz do historii.Sama marka nie wystarczy a konkurencja jest coraz silniejsza.

Plumin

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moze cos przekrecam, ale zdaje sie, ze Murator zaczynal w czasach, gdy nie bardzo bylo co reklamowac. Stad wziela sie pewna - nie zawaham sie tak tego nazwac - legenda tego tytulu. Mial by to przede wszystkim poradnik dla budujacych i (w mniejszym stopniu) remontujacych. Teraz najwazniejszym czynnikiem staje sie niestety obawa przed narazeniem sie reklamodawcom, takze potencjalnym.

PS. Ryniu, dostales od Redakcji kubeczek, to teraz jest Ci glupio pisac nieco ostrzej. :smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uważam, że nie powinno się oczekiwać od Muratora szczegółowych poradników typu "jak wbić szpadel", czy "jak zrobić zaprawę typu xxx do murowania bloczków yyy" (któryś z forumowiczów tego oczekiwał). Od tego są mniej i bardziej fachowe publikacje. Murator ma rolę podwójną:

1. inicjującą nowe tendencje, pokazującą nowe trendy - rozszerzającą "horyzonty budowlane" przyszłego inwestora (tu brawo dla redakcji np. za pokazywanie projektów domów różniących się od standardowych domków o dwuspadowym dachu)

2. porządkującą bogactwo technologii i rozwiązań stosowanych w budownictwie, po to by niefachowy inwestor mógł się w tym z grubsza połapać.

 

Murator traktuje czytelnika jako "idiotę budowlanego" i jest ze wczech miar słuszne założenie. Nie jest to pismo dla fachowców i mam nadzieje, że takie pozostanie.

FranekF - "idiota budowlany"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 2002-06-27 12:34, krzysztofj wrote:

Trochę rozumiem Redakcję - nisko ocenić jakiś produkt to narazić sie na procesy, chyba że piętnujemy ewidentny bubel.

Ale mnie chodzi o coś innego. Może biblioteka detali. Żeby czytelnicy-inwestorzy mogli ocenić pracę fachowców, albo sami mogli się wziąć do roboty. Szczątkowo i wyrywkowo można skorzystać z działu porady - tam są i dobre teksty i rysunki i zdjęcia.

Proponuję usystematyzować ten dział. Np. dwie kartki poświęcone detalom które mozna wyciąć i wpiąc do oddzielnego skoroszytu.

Niech tam będzie pokazany wzorcowy próg w drzwiach na balkon i taras, przekrój przez krawędź dachu i rynnę (dla różnych nachyleń i pokryć), przekrój przez styk ściany z dachem, jak przepuścić rurę (wod.kan.co)przez ścianę pod i nad podłogą itd. itp

Tematów cała kopa.

A może w formacie *pdf? Abo cóś takiego

Bardzo trafne uwagi! POPIERAM

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"zostałem zindoktrynowany, mam modelowy domek wykonany wg wszelkich zaleceń"

mogę się pod tym podpisać!

Teraz następne lata pokażą, czy na wspomnienie Muratora będę klął, czy ocierał łezkę rozrzewnienia popijając kogel-mogel z firmowego kubka. W moim przypadku 5 roczników M to masa krytyczna. Nie sposób wyrzucić ani jednego numeru, a nowe się już nie zmieszczą; praktycznie nie wnoszą już też żadnych nowych treści.

ŻEGNAM, MURATORZE!!!

 

Na forum pewnie zostanę, ale nie wiem jak długo - "młodzież" ciągle pyta o to samo,,nie przeglądając nawet starszych wątków, a kto lubi się powtarzać.

 

Pozdrowienia!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak żeście mnie tu zniechęcili, że może nie odnowię prenumeraty - już wyszedł 2 numer po tym fakcie.

1. Reklamy mi nie przeszkadzają dopóki okładka się nie rozwala.

2. Jestem za wyodrębnieniem Forum z dopuszczalnymi reklamami i gdzie producenci mogliby się wypowiadać. Zadajemy im pytanie, oni tłumaczą co i jak i bulą za reklamy. W ten sposób byłaby kaska na lepsze administrowanie Forum. Oj ileśmy to już się napisali o tym czego jeszcze chcemy od Forum. I co? Nico! :mad:

Mam tylko jedno zastrzeżenie - reklamy muszą być normalne, a nie takie co to czasem ładowania lub nahalnym przykrywaniem treści (nigdy nie pomyślę o kupnie Volkswagena za jego chamstwo na stronach Expandera, z którego też zresztą już rezygnuję) doprowadzają do szłau każdego Internautę.

3. Plumin - ja fakt zmniejszenia czasu na przeczytanie Muratora w 1 godzinę z 3 dni zrzucam na karb zwiększenia swojej wiedzy budowlanej i zataczania koła (Redakcja otwarcie przyznaje się do cyklu i to mi nie przeszkadza, a ja wyłuskam sobie co jeszcze nie wiem lub jakieś nowinki).

4. Pismo konsumenckie mogłoby powstać. Może nie musiałoby być takie drogie. Firmy zrzucałyby się na testy i ankiety. Przykład: ocena okien. Na rynku mamy 150 firm z czego 20 w całym kraju. Wysyłamy oferty i kto płaci bierze udział w ustalaniu procedury testu/ankiety. Do testu kwalifikuje się wszystkie firmy płacące i ogólnopolskie, podaje się też te, które się nie przyłączyły (wszak konsument ma chyba prawo dowiedzieć się kto się boi testu/ankiety).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 uwagi do powyższych wypowiedzi. Sam pracuję w wydawnictwie i wiem, że w dzisiejszych czasach troska o czytelnika musi być niestety do pewnego stopnia troską o reklamodawców. Nie można stać na stanowisku, że firmom zamieszczającym rekalmy wszystko wolno, ale nie można też stwarzać jedynie samych ograniczeń, bo sobie po prostu pójdą gdzie indziej, im niestety bardziej zależy na liczbie osób, do których reklama dotrze niż na "jakości odbiorców tej reklamy". Czy nam sie to podoba, czy nie reklamodawcy to w pewnym stopniu chlebodawcy, bo z samej prenumeraty nie utrzymało się jeszcze żadne wydawnictwo we Wszechświecie.

2-ga sprawa to MY, jeżeli ktoś czyta Muratora od lat to siłą rzeczy wciąż ma wrażenie, że Redakcja porusza w kółko te same tematy. Dodatkowo każdy z nas nabiera doświadczeń podczas swojej budowy i dnia na dzień (lub z numeru na numer) staje się bardziej wymagającym czytelnikiem. Może właśnie część pisma w większym stopniu powinna uwzględniać potrzeby tych którzy kończą budowę lub po jej zakończeniu zdobyli dużą wiedzę budowlaną.

Pozdrawiam,

Finiszant

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mamy 2 wyjścia, albo przestać czytać Muratora i pozwolić innym korzystać z jego porad i uczyć się tak jak to sami poprzednio robiliśmy albo zabrać się za jakiś remoncik, może ulapszanko (bo w czasie budowy nie na wszystko czas i pieniądze pozwoliły), jestem za tym drugim rozwiązaniem.

A propos ubezpieczenia emerytalnego, gdy się ma rodzinę to branie kredytu budowlanego bez przeanalizowania tego tematu i bez porządnej polisy na wypadek wypadku jest bardzo ryzykowne

pozdrawiam

Finiszant (chwilowo pesymistycznie nastawiony)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Chciałbym tylko dodać swój głos w dyskusji. Czytam Muratora dopiero od kilku miesięcy, generalnie ciągle jeszcze jestem świeży w sztuce budowania, ale z ostatnich numerów zbyt wiele się nie dowiedziałem. Spodziewałem się sporo więcej.

Za to forum jest ok. Tu nikt nie mówi białe na czarne i na odwrót, często padają bardzo ostre słowa pod adresem producentów czy technologii. I o to chodzi.

Powstaje jednak pytanie: Czy warto w tej sytuacji kupować papierowego Muratora???? Może jednak wystarczy http://www.murator.com.pl???

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
  • 5 months później...

Czytam i dochodze do wniosku, ze macie duzo racji. Najbardziej wkurza mnie to, ze Murator zaczyna temat, ale go nie wyczerpuje, nie podaje wszystkich wariantow. Rzuca haslo, a Ty wariacie szukaj sobie, co dalej. Tak bylo np. z informacja- rewelacja, ze nie wymagana jest juz zgoda sasiada na budowanie blizej 4m od granicy. Bzdura, a napisane tak pokretnie, ze mozna roznie interpretowac. A durna chyba do konca nie jestem.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...