Odpowietrzenie kanalizacji a szyb wentylacyjny

[powell]

W moim patrerowym domku, który się właśnie buduje (pow. mieszkalna ok 130m2), mam kanalizację (sam zaprojektowałem i zrobiłem, z czego jestem dość dumny )

 

Trochę o topologii kanalizy: rura główna: 160mm, do niej dochodzą przyłącza o średnicy 110mm. Liczba przyłączy - klasyczna, jak to w domu o dwóch łazienkach. W dwóch punktach przewidziałem odpowietrzenie, mam tam obecnie wyprowadzone rury o średnicy 110mm.

 

I teraz pytanie: czy mam ciągnąć te 110mm aż do góry, na dach, czy wystarczy jakaś mniejsza średnica? Wyczytałem, że rura odpowietrzająca powinna być nie mniejsza niż rura przyłączeniowa, stąd mam te 110 mmm przygotowane, ale czy to nie za dużo ?

 

Problem jest bowiem taki, że przynajmniej jedną rurę chciałbym umieścić w szybie wentylacyjnym komina. Szyb taki ma otwór 12x16cm, a więc klasyczna rura 110mm wraz z kołnierzem się nie zmieści.

[powell]

Coś, ktoś ???

[Jarek.P]

Teoretycznie, wg "warunków technicznych" wentylacja kanalizy musi być nie mniejszą średnicą.

 

Praktycznie zaś... radziłbym Ci, aby przynajmniej jedna wentylacja była niezwężana, najlepiej niech to będzie drugi koniec tej rury "głównej".

Druga wentylacja - sam mam ją wyprowadzoną średnicą 50mm, w dodatku trochę pokręconą i nic złego się z nią nie dzieje, ale tu dużo może zależeć od samego układu kanalizy. Zamieść szkic tej kanalizy naniesiony na rzut parteru, pomyślimy.

 

Jedna uwaga - jeśli chcesz wentylację kanalizy robić w wolnym kanale komina, pamiętaj o dość istotnym ale: jeśli w tym kominie masz inne kanały, używane jako wentylacja łazienek, kuchni itp. - wentylacja grawitacyjna lubi czasem płatać figle i zamiast ciągnąć dmucha. A w tym wypadku będzie dmuchać w sposób bardzo mało przyjemny...

 

J.

[powell]

Dzięki za odpowiedź. W tym akurat miejscu będzie wentylacja grawitacyjna kotłowni (kocioł gazowy), w całej reszcie domu mam zaplanowaną WM.

[Poni]

Mam pytanie podobne jak w temacie, czy pion kanalizacji nr2 mógłby przechodzić nad klatką schodową (do połączenia z pionem nr 1), a potem zejść ok 2 metrów w dół i potem po wspólnym połączeniu przejść przez komin na zewnątrz. Wszystko o przekroju 110. Mam tylko obawę czy wyście pionu nr 2 ponad 2 metry w górę przejechanie ok 5 m i zejście w dól ok 2 metrów żeby połączyć się z pionem nr 1 nie zakłóci napowietrzenia pionu nr 2 ?

[Jarek.P]

Trochę nie bardzo. Smrodki kanalizacyjne są ciepłe i naturalnie lecą do góry. Jeśli rurą zawrócisz w dół, w szczycie tak zrobionego syfonu stworzy się "czop" z ciepłych gazów, który może przydławiać wentylację.

[Poni]

Tak myślałem że to średni pomysł...

 

Niestety ze względu na konstrukcję dachu i umieszczenie komina nie mogę połączyć na "górze" 2 pionów, a chciałbym mieć POŚ a w tym przypadku napowietrzenie kanalizacji jest istotne.

[Jarek.P]

A nie możesz zrobić na dachu dwóch osobnych wylotów?

 

To może tym felernym pionem wyjdź w bok, przez ścianę? Kratka na elewacji nie musi być szpecąca, ważne tylko, żeby wylot miał zachowaną odległość od okien (chyba minimum 2m, nie jestem pewien, wygóglasz). Ewentualnie można wyjść przez ścianę na zewnątrz i dalej polecieć rurą po zewnętrznej stronie do poszycia dachu, obecnie domy i tak są ocieplane minimum 15cm styropianu, często jeszcze więcej, rurę bez problemu się w tym schowa, najwyżej, żeby zostało jak najgrubiej styropianu na niej, można średnicą zjechać do 75mm).

[Poni]

Pewnie będę musiał zrobić 2 dziury w dachu.

Dach mam w kopercie, więc o żadnym kombinacjach ze dziurami w ścianie nie da rady. Żałuje tylko że robiłem dziurę w czapce komina na rurę do napowietrzenia kanalizacji, a teraz okazuje się że niepotrzebnie..

ach ta budowa...

[Jarek.P]

ach ta budowa...

 

Ja Tobie szczerze i serdecznie życzę, żebyś tylko takie problemy miał na tej budowie

[tomx27]

Mieszkam w bloku na 2gim piętrze. Blok 5cio piętrowy. Mam problem z wywietrznikiem w WC (jest jeszcze w kuchni i łazience ale z nimi nie ma problemu). Otóż zimą w tym kanale wentylacyjnym (od WC) robi się ciąg wsteczny i do WC (a z WC do mieszkania) wtłaczane jest powietrze. Problemem nie jest powietrze samo w sobie. Problemem jest to że powietrze to śmierdzi skiśniętymi ściekami. Nie są to na 100% zapachy z cudzych mieszkań (nie jest to zapach gotowanych potraw czy odchodów).

 

Kilka lat temu zostały wymienione okna z drewnianych (nieszczelnych, ale i tak się je utykało watą aby uszczelnić) na te nowe. Przed wymianą okien nie było problemu z wywietrznikiem w WC.

 

Spółdzielnia mieszkaniowa nie widzi żądnego problemu. Zgłaszane było kilka razy to. Spółdzielnia karze zainstalować nawiewniki w oknach aby nie robił się ciąg wsteczny w jednym z szybów wentylacyjnych. Ale nie mam ochoty wpuszczać mroźnego powietrza zimą przez okna i wydawać więcej na ogrzewanie i wypuszczać ciepło z domu za które zapłaciłem ciężkie pieniądze.

 

W domu robi się podciśnienie bo wywietrzniki w kuchni i łazience wysysają silnie powietrze z mieszkania. Musi ono skąś napływać - więc napływa z wywietrznika w WC. Aczkolwiek dzieje siętam tylko zimą (i to też nie codziennie). Powietrze może napływać do mieszkania także z szybu gdzie biegną rury z wodą i gdzie zainstalowane są wodomierze w łazience, czy szybu którym biegną kable prądowe - przez drzwiczki od licznika energi) no i przez nieszczleność drzwi wejściowych do mieszkania. Problem z wtłaczanym do WC smierdzącym powietrzem jest tylko zimą. Pewnie dlatego żę wszyscy lokatorzy mają szczelnie pozamykane okna zimą. Latem gdy mają otwarte lub rozszczelnione to powietrze z ich mieszkań ucieka właśnie szybem od kabli z prądem, szybem od rur z wodą i wtłaczane jest do mojego mieszkania tymi wlasnie szybami. Natomiast w zimie nie ma innej możliwości się dostawać do mieszkania powietrze jak szybem od wentylacji z WC.

 

Kiedyś myślałem że ten smród dostaje się do wentylacji gdzieś w piwnicy. A to prawdopodobnie dachem dostaje się do wentylacji z wywiewek kanalizacyjnych bo są one za blisko wywiewek wentylacyjnych.

 

I teraz jeśli nawet zainstaluje nawiewniki w oknach to gdy naplyw powietrza przez okna bedzie zbyt maly moze on nie wystarczyć aby zrównowarzyć lub przewyższyć ilość wysysanego powietrza przez wywietrzniki w lazience i kuchni. MOżę być potrzeba aby powietrza napływającego przez nawiewniki w oknach było dość dużo a w ziemie kiedy jes ono mroźne może zbyt mocno ziębić mieszkanie.

 

Są jakieś przepisy odnośnie odległości wywiewek kanalizacyjnych od wentylacyjnych? Dodam że gdy zakleje wywietrznik w WC (zimą kiedy wdmuchuje on smród) w pozostałych wywietrznikach (kuchnia, łazienka) albo nie robi się ciąg wsteczny albo powietrze które przy ciągu wstecznych jest wdmuchiwane nie śmierdzi - nie wiem czy w nich robi sie ciąg wsteczny ale w każdym razie nie ma smrodu.

 

Czy są jakieś przepisy (np. unijne), bo tak sugerował pan ze spoldzielni, które stanowią żę powietrze możę napływać do mieszkania tylko oknami ewentualnie drzwiami? W takim razie trzebaby uszczelnić dziure w śnianie od wodomierzy, drzwiczki od licznika prądu.

 

I co wy byście zrobili w takim przypadku? Mieszkanie mogę sobie wietrzyć raz dziennie a nie 24h/dobe mieć rozsczelnione okna czy zainstalowane nawiewniki w oknach.

Edytowane 30 Kwietnia 2015 przez tomx27

[Beja]

I teraz jeśli nawet zainstaluje nawiewniki w oknach to gdy naplyw powietrza przez okna bedzie zbyt maly moze on nie wystarczyć aby zrównowarzyć lub przewyższyć ilość wysysanego powietrza przez wywietrzniki w lazience i kuchni. MOżę być potrzeba aby powietrza napływającego przez nawiewniki w oknach było dość dużo a w ziemie kiedy jes ono mroźne może zbyt mocno ziębić mieszkanie.

 

Sam bardzo dobrze opisałeś mechanizm napływania smrodu. W tym momencie musisz sam zdecydować, co gorsze - chłód, czy zapach.

Nie wiem, czy gdzieś poza naszym krajem funkcjonuje to powiedzenie, że od smrodu jeszcze nikt nie umarł, za to od przeciągów....

 

Są jakieś przepisy odnośnie odległości wywiewek kanalizacyjnych od wentylacyjnych?

Są, z tym że dotyczą odległości wylotów od wlotów.

W blokach dawniej (dziś chyba też) zakładało się jakiś dopływ powietrza przez okna, z tym że dawniej przez nieszczelności, a dzisiaj przez wywietrzniki, które są koniecznością, jeśli chcesz mieć świeże powietrze. I nie ma na to rady przy wentylacji samoczynnej, grawitacyjnej.

Czy przy tym ucieka ciepło?

Oczywiście! Dlatego wymyślono wentylację mechaniczną z rekuperatorami ciepła, ale w bloku to nierealne.

 

I co wy byście zrobili w takim przypadku? Mieszkanie mogę sobie wietrzyć raz dziennie a nie 24h/dobe mieć rozsczelnione okna czy zainstalowane nawiewniki w oknach.

 

Ja bym zamontował te wywietrzniki/nawiewniki. I tak utrata ciepła będzie mniejsza niż przy starych, nieszczelnych oknach.

[Hanss]

A czy w kuchni ( zlew + zmywarka) jest potrzeba odpowietrzenia rurą ponad dach?

W łazience mam dwa piony 110, chcę je wyciągnąć również rurą 110 ponad poddasze użytkowe tam je połączyć i jedną 110 wyjść ponad dach.

Będzie dobrze?

Edytowane 1 Maja 2015 przez Hanss

[MeArek]

Właśnie. Jak to jest z kuchnią? W projekcie mam jeden pion i woda z kuchni również spływa do niego. Tyle tylko,że muszę odpływem uciekać od ściany z wylotem głównej rury. Poradzono mi połączyć kuchnię w taki sposób: (dodaję rysunek poglądowy). Kółkiem zaznaczyłem pion. Zielona kreska to pierwotny odpływ z kuchni do pionu. Na czerwono tak jak mi poradzono czyli odpływ wchodzi od razu w główną rurę. Czy w tym wypadku potrzeba robić odpowietrzenie tej rury od zlewu/zmywarki?

 

http://images70.fotosik.pl/851/0bb671bf0a90d963.jpg

[tomx27]

...

 

W zimie to ja zaklejam wywietrznik w WC i problem smrodu znika. Wywietrzniki w łazience i kuchni w tym czasie pracują normalnie albo ciąg wsteczny się nie robi albo jeśli sie robi (a tego nie wiem) to nie wtłaczają smrodu.

 

No ale na dachu to przecież są tylko ujścia wentylacji a nie wloty. Wloty są w mieszkaniach.

Czytałem, że wylot odpowietrzania kanalizacji musi być na wysokości co najmniej 1m od dachu.

[przemo1]

Właśnie. Jak to jest z kuchnią? W projekcie mam jeden pion i woda z kuchni również spływa do niego. Tyle tylko,że muszę odpływem uciekać od ściany z wylotem głównej rury. Poradzono mi połączyć kuchnię w taki sposób: (dodaję rysunek poglądowy). Kółkiem zaznaczyłem pion. Zielona kreska to pierwotny odpływ z kuchni do pionu. Na czerwono tak jak mi poradzono czyli odpływ wchodzi od razu w główną rurę. Czy w tym wypadku potrzeba robić odpowietrzenie tej rury od zlewu/zmywarki?

 

http://images70.fotosik.pl/851/0bb671bf0a90d963.jpg

 

Odpowietrzenie kanalizacji o którym piszecie, to tak naprawdę NAPOWIETRZENIE - spływająca woda całym przekrojem rury powoduje zasysanie powietrza, jeśli nie będzie napowietrzenia, to (oprócz problemów z odpływem, bulgotania itp) zassa wodę z któregoś syfonu, co spowoduje smrodek w pomieszczeniu. Napowietrza się piony kanalizacyjne - w Twoim przypadku, jeśli będą problemy , możesz zastosować "napowietrznik" np:

 

http://allegro.pl/napowietrznik-50-z-trojnikiem-wysoka-jakosc-i5301585868.html

lub

http://allegro.pl/syfon-do-zlewu-z-napowietrznikiem-i5307208087.html

[dwiecegly]

a ja mam pytanie czy na rurze napowietrzejacej (odpowietrzającej) kanalizację która leci na dach można robić kolana? I to takie 90stopni? Mam pion kanalizacji wewnątrz budynku, natomiast samo odpowietrzenie wyprowadzone jest na zewnątrz ściany przez kolanko 90 stopni i potem leci do góry gdzie przed stopem są jeszcze 3 łagodniejsze kolana (45 stopni) i dopiero nad stropodachem mam czape nad rurką. Wyczytałem na jednej stronce że na takich rurach napowietrzających nie powinno się dawać więcej niż 3 kolan a ja mam 4 i do tego jedno ostre. Ewentualnie mogę jeszcze to tak przerobić że nie wyjde rurką na zewnątrz tylko zostane w środku i przez dwa łagodniejsze kolana doprowadze tą rurkę do wentylacji w kominie (mam jeden szacht wentylacyjny wolny w kominie który leci w rogu łazienki).

Średnia rury odpowietrzającej - DN50, długość do czapy na dachu - około 3m.

[qbek17]

a ja mam pytanie czy na rurze napowietrzejacej (odpowietrzającej) kanalizację która leci na dach można robić kolana? I to takie 90stopni? Mam pion kanalizacji wewnątrz budynku, natomiast samo odpowietrzenie wyprowadzone jest na zewnątrz ściany przez kolanko 90 stopni i potem leci do góry gdzie przed stopem są jeszcze 3 łagodniejsze kolana (45 stopni) i dopiero nad stropodachem mam czape nad rurką. Wyczytałem na jednej stronce że na takich rurach napowietrzających nie powinno się dawać więcej niż 3 kolan a ja mam 4 i do tego jedno ostre. Ewentualnie mogę jeszcze to tak przerobić że nie wyjde rurką na zewnątrz tylko zostane w środku i przez dwa łagodniejsze kolana doprowadze tą rurkę do wentylacji w kominie (mam jeden szacht wentylacyjny wolny w kominie który leci w rogu łazienki).

Średnia rury odpowietrzającej - DN50, długość do czapy na dachu - około 3m.

Może nie znam się na kwestiach wentylacji, ale przy rurze DN50 i powietrzem jako medium to możesz sobie tych kolan zamontować milion... Nie widzę powodu, dla którego 3 kolana są OK, a 4 już nie...

[przemo1]

Nie znamy Twojej instalacji, więc ciężko powiedzieć jak będzie.

Problem polega na tym, że rura napowietrzająca powinna dostarczać tyle powietrza, ile zasysają spływające ścieki - czyli w warunkach idealnych nie powinna być węższa od pionu. Największy "pobór" powietrza mamy podczas spuszczania toalety - gwałtownie spływa ciecz rurą o średnicy 110mm co powoduje duże zapotrzebowanie na powietrze powyżej poziomu spustu - Ty już zawęziłeś dopływ powietrza do 50mm, dodatkowo w jakimś stopniu zwiększasz opór kolanami. Postaraj się to zrobić jak najbardziej łagodnie - unkniesz zasysania brakującego powietrza z syfonów a co za tym idzie pojawiającego się smrodku z otwartej w ten sposób kanalizacji.