Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Na budowie czas bardzo spowolnił, w przeciwieństwie do tego na zewnątrz ;-)

Na poddaszu prowadzone są prace ociepleniowe i okładzinowe. Powstał też tyci tyci stryszek na rupiecie. Chodzić można tylko w pozycji całkowicie zgiętej,a najlepiej na czworakach ale jak znam życie "bardzo" potrzebnego dziadostwa nazbiera się w chałupie tyle, że szczelnie wypełni każdy decymetr przestrzeni strychowej.

DSC_0703.jpg DSC_0701.jpg DSC_0735.jpg DSC_0768.jpg

 

Z rzeczy interesujących, byli też w końcu spece od sieci gazowej. Gaz to u mnie temat rzeka, ale naprawdę nie mam sił się nad tym rozwodzić, bo za każdym razem kiedy o tym wspominam szlag mnie trafia i ciśnienie skacze. W każdym razie wpadli z dwiema koparami, w ośmiu chłopa i pierdut rurę zakopali. Długą z 70 m będzie, zrobili przyłącze, wystawili rury przy skrzynce - rozpier.... przy okazji bramę, ale skoro i tak była przewidziana do likwidacji, to niech tam, w sumie grzecznie spytali czy mogą - pozwoliłem, jest git. Feler w tym, że nie podpięli drugiego końca do gazociągu. Efekt łatwy do odgadnięcia. Rura nie wpięta, robota nie skończona (aha, nie powiedziałem, że to nagromadzenie sił wykonawcy trwało dwa dni i się zmył, zostawiając bajzel na drodze), papiery odbiorowe bujają się ........ wie gdzie, umowy na dostawę zasadniczo podpisać się nie da - vide brak dokumentacji odbiorowej, uruchomić ogrzewania nie mogę, posadzki nie wygrzane, podłóg kłaść nie mogę, izolacji w łazienkach też..... no i znowu się denerwuję. A przemiła pani w biurze obsługi klienta w gazowni ma pretensje że instalator nie wpisał kuchenki do protokołu i ona przyjąć tego nie może. Na pytanie jak mam podłączyć kuchenkę (płytę grzewczą do zabudowy w blacie kuchennym) skoro nie mam nawet na czym postawić tej kuchni gdybym nawet ją już kazał zrobić, bezradnie rozkłada ręce.

Ludzie, no czemu psia krew to musi tak być, wszędzie! A najgorsze że tak jest od lat i nic, absolutnie nic się nie zmienia. O przepraszam, zmienia się... na gorsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 138
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Pan Edzio skończył poddasze, strych i jeszcze zagruntował wsio. Wypadłoby zabrać się za malowanie. Na razie zlazł na parter i kończy jakieś duperele, to tu to tam, zresztą sami wiecie ile tego jest przy wykańczaniu.

 

DSC_0772.jpg DSC_0769.jpg DSC_0764.jpg DSC_0765.jpg DSC_0770.jpg

 

Dziś pojawił się skoro świt pan z wodociągów i przełożył licznik ze zlikwidowanego przyłącza w studzience, do budynku :-) nareszcie! jest woda. Mały kroczek ale jakże znaczący dla postępu ludzkości. Z gazem cisza. Przynajmniej kominek grzeje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Dziennik trochę mi "zasypało" ale prace na budowie nie ustają. Wolno, powoli jak żółw ociężale, toczy się budowlane życie.

 

Z rzeczy najistotniejszych, podłączono wreszcie gaz, na samym początku nowego roku. Idąc za ciosem instalatorzy pospinali kocioł VICTRIX X 12 2 I z zasobnikiem i instalacją, uruchomili.... grzeje :-) jest przyjemnie cieplutko. Wszystko na razie działa na ustawieniach manualnych. Zamontowano nawet sterownik pokojowy CAR2 ale kazałem odłączyć, bo łatwiej steruje mi się temperaturą do wygrzewania posadzki manualnie. Piec ma podobno program do wygrzewania posadzki ale ponieważ zacząłem grzać wcześniej niż zamontowano sterownik, to działam dalej na manualu, żeby nie wydłużać całego cyklu. Piec z zasobnikiem prezentuje się bardzo skromnie, ale ostatecznie ma to po prostu działać i to działać dobrze i efektywnie, a nie efektownie wyglądać. Zestaw stoi sobie skryty w kotłowni i nie trzeba go podziwiać, chociaż przyznam się Wam, że z uporządkowaniem rurek i kabelków, Panowie instalatorzy dali ciała. Nic to, jak dożyję emerytury to sobie poprawię albo przyzwyczaję się do widoku.

 

DSC_0825.jpg DSC_0827.jpg

 

 

Kolejny milowy krok - podpięcie i uruchomienie rekuperatora Thesslagreen AirPack400. Szare wielkie pudło ale ten brutalistyczny wygląd tego urządzenia powiem Wam że całkiem mi pasuje. Ma mocną metalową obudowę, nóżki z wibroizolacją i fajne napisy ;-) Ciekawym elementem jest sterownik umieszczony na samym urządzeniu, mało rzucający się w oczy ale bardzo funkcjonalny dzięki magnesom którymi mocuje się go w dowolnym miejscu na obudowie albo obok (jak jest do czego przyczepić). Jest też ładny sterownik pokojowy z ekranem dotykowym, wyświetlający wszystkie nastawy urządzenia, temperatury nawiewu, wywiewu, etc. Na razie trzymam go przy urządzeniu, potem przeniosę na parter do "centrum dowodzenia" w kuchni ;-)

Uruchomienie wentylacji okazało się zbawienne dla budynku, wiecznie ociekające wodą okna i drzwi momentalnie wyschły. Wilgotność z 75% spadła do 30%, a w szczytowym momencie wygrzewania posadzki, kiedy w budynku zrobiło się gorąco jak w piekle, było może 15%. Ciężko było w ogóle przebywać w środku. Cały system wymaga jeszcze regulacji i dostrojenia ale działa całkiem fajnie, choć efekt odzysku ciepła nie powala na kolana. Podobno to kwestia regulacji, no cóż zobaczymy. Centrala jest ku mojemu zaskoczeniu naprawdę cicha, nawet na najwyższych obrotach, w każdym bądź razie wypada lepiej niż piec C.O. w chwili gdy włączy się palnik. Porównywać mi łatwo, bo oba urządzenia stoją (wiszą) na przeciw siebie.

 

DSC_0822.jpg DSC_0823.jpg DSC_0824.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pierwszy ogień poszła łazienka na parterze. To w sumie miało być tylko WC ale ostatecznie zrobiliśmy łazienkę z natryskiem. Tonacja kolorów jak widać zgodna z obecnymi trendami, choć absolutnie nie z moimi, co zrobić - moda. W pustych miejscach na ścianie pojawią się dwa lustra, a że będą na przeciw siebie, łazienka "urośnie" w tym miejscu. I dobrze bo jest ciut wąsko na komfortowe użytkowanie jej. Zamówiliśmy specjalnie krótką miskę do ustępu żeby kolanami o ścianę się nie zapierać ;-) Jeszcze sporo detali do uzupełnienia i najważniejsze czyli oświetlenie, ale myślę że już jest nieźle.

 

DSC_0836.jpg DSC_0837.jpg DSC_0839.jpg DSC_0838.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W przyszłym tygodniu może uda się pokazać górną łazienkę ale to duża niewiadoma, bo nadal czekam na dostawę wanny, a bez niej ciężko będzie coś zrobić.

 

Mały akcent estetyczny na zewnątrz, kinkiety przy wejściu. Zdjęcia takie sobie, pewnie już wiecie że niezbyt mi wychodzą, zresztą czego można się spodziewać po kiepskiej jakości telefonie komórkowym. Manualne prace na zewnątrz przy ujemnej temperaturze, średnio przyjemne ale efekt końcowy wynagradza cierpienie :yes:

 

DSC_0373.jpg DSC_0372.jpg DSC_0851.jpg DSC_0852.jpg DSC_0853.jpg

 

Szkoda że spadł śnieg i zrobiło się znowu mokro, a już miał wykonawca na układanie kostki wchodzić. Budowlany nieład wokół budynku i notoryczne błoto powoduje u mnie febrę. Byle do wiosny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obiecanej łazienki górnej nie ma i na razie nie będzie, co zrobić. Jest za to podłoga na parterze,a w zasadzie jej początki ;-)

Gres na podłodze trochę mnie zaskoczył, bo o różnych porach dnia jego odcień wydaje się być za każdym razem inny. Najbardziej podoba mi się przy zachodzącym słońcu kiedy wnętrze wypełniają ciepłe pomarańczowe i czerwone barwy, robi się różowy :-)

 

DSC_0858.jpg DSC_0856.jpg DSC_0857.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Nie ma czasu na prowadzenie dziennika, natłok obowiązków, codzienność.

Ale to nie oznacza że na budowie nic się nie dzieje, choć jak zwykle dla mnie dzieje się za wolno, trudno jakoś to wytrzymam, meta już niedaleko ;-)

Wśród wielu nowych rzeczy, pojawiły się parapety wewnętrzne. Jeszcze nie obrobione ale już siedzą mocno.

DSC_0863.jpg DSC_0865.jpg DSC_0864.jpg DSC_0862.jpg

 

W międzyczasie doszedł też transport armatury i sanitariatów, niestety trochę sie pochorowałem i nie mam kiedy się wziąć za zamontowanie tego wszystkiego. Najważniejsze że dotarła wanna :-) Nareszcie można ją ustawić i obudować, a co za tym idzie zakończyć układanie płytek w łazience na górze, tym bardziej, że wanna blokowała zakończenie prac w większej części łazienki.

 

Pan Edzio zabrał się też za obudowę kominka, nareszcie będzie można zakończyć brudzące prace na parterze. Tym bardziej że na 10.03 ustaliłem montaż kuchni. Relacja zdjęciowa niebawem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj zgłosił się w pełnej gotowości ślusarz z balustradą balkonową i bramą wjazdową. A tu klops, pada. Na ogródku jeszcze błoto nie zdążyło obeschnąć po roztopach, a tu masz, pada i znowu ciapraja. Bez wejścia na ogród, balustrad nie sposób zamontować, niech to. Muszą poczekać na lepszą aurę.

Z bramą wjazdową to samo, umówieni brukarze już mieli wchodzić na robotę - spadł śnieg, bo sobie zima przypomniała że to chyba na nią pora. Teraz marudzą że muszą poczekać aż ziemia obeschnie. W sumie racja, walka z błotem prawie jak z wiatrakami. Co zrobić, brama też musi zaczekać.

No to czekamy, ja i ślusarka..... a wygląda to tak:

 

CAM00343.jpg CAM00344.jpg CAM00345.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...

Praca wre, wszystko ma się ku końcowi. Dobrze że nareszcie jest ładna pogoda, teren lekko podsechł, błoto się trochę wsiąknęło i brukarze nareszcie będą mogli przystąpić do prac przy zagospodarowaniu. A tymczasem w środku...

 

DSC_0894.jpg DSC_0997.jpg DSC_0996.jpg DSC_0995.jpg DSC_0998.jpg

 

Górna łazienka, prawie, prawie. Trzeba jeszcze dopracować detale, skończyć fugi, pozakładać gniazdka, krany, prysznic, szklane drzwi do kabiny no i oświetlenie. Niby nic, a pracy jeszcze ogrom. W narożniku za wanną i pod lustrem będą szafki na łazienkowy stuff ale to dopiero po świętach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z dawna wyczekiwane pojawiły się też podłogi na piętrze. Na parterze już są od dawna ale poprzykrywane kartonami i marasem ogólnobudowlanym, czekają na wiosenne porządki (o nich w późniejszej relacji). Barlinek jesion glow, prezentuje się super (w naszej ocenie oczywiście, wiadomo rzecz gustu). Sprawdzaliśmy też deskę z lakierem matowym ale test ołówkowy wypadł dla niej bardzo kiepsko, na wysokim połysku ołówek nie zostawiał prawie w ogóle śladów i wyczyścić ją z zabrudzeń też było łatwiej. Całość jeszcze bez listew bo te sklepowe są koszmarnie drogie (jak na kawałek listwy i to z mdf - kosmos), będą więc drewniane z warsztatu stolarskiego w okolicy. Podłogi prezentują się tak ...

 

DSC_0982.jpg DSC_0990.jpg DSC_0978.jpg DSC_0981.jpg DSC_0991.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dolną łazienkę już prezentowałem ale ponieważ jest postęp to wkleję stan obecny. Po zamontowaniu luster, wąska łazieneczka stała się mega przestronna, oczywiście to złudzenie jak się stoi w środku, ale bardzo mnie to cieszy. Niestety, przy wklejaniu jednego lustra musiałem trochę mocniej docisnąć jeden z jego narożników, efektem czego zwielokrotnione odbicie w sąsiednim lustrze lekko ucieka do narożnika, ale i tak efekt super (dobrze to widać na zdjęciu nr2).

Do zamontowania zostały jeszcze szklane drzwi do prysznica, na które niestety muszę jeszcze trochę zaczekać. Posprzątać, umyć, wypucować i gotowe :-)

 

DSC_0885.jpg DSC_0886.jpg DSC_1003.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na zewnątrz brukarze zmieniają krajobraz, wywiozłem cały kontener śmieci które zbierałem pieczołowicie w kącie działki przez całą budowę. Nie sądziłem że tego aż tyle się nazbierało, 5m3 z górką. Pozbyłem się też nareszcie góry ziemi z przed wjazdu i z ogrodu, która skutecznie przysłaniała połowę domu, ta ilość ciężarówek która wyjechała z działki zaboli jak nic, ale trudno przynajmniej znowu mamy ogródek.

 

W środku powoli z chaosu wyłania się przestrzeń do zamieszkania. Jeszcze nieśmiało ale już prawie jak dom, nawet kapcie sobie przywiozłem, żeby w buciorach po nowych podłogach nie biegać ;-)

Na górze w sumie nic poza tym co pokazałem więcej nie ma, ot podłoga i ściany, na dole za to wygląda tak:

DSC_1006.jpg DSC_1008.jpg DSC_1005.jpg DSC_1004.jpg DSC_1001.jpg

 

Z utęsknieniem czekam na panów żeby dokończyli kuchnię i na ekipę od schodów, ci to się dopiero smykają miglance. W poniedziałek za to montują szafy w zabudowie i kabiny prysznicowe. I znowu mały kroczek do przodu, hmm w zasadzie dwa :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszelki duch.... jednak ktoś to czyta, ekstra, a już myślałem że ten dziennik tylko żona ogląda. Nam też się bardzo podobają :-)

 

No pewnie że ktoś czyta! Tylko nie zawsze się ujawnia ;)

 

Podłogi świetne, choć bałabym się sama tego połysku, a ściślej że pod światło będzie na nich widać najmniejszą nawet plamkę.

Jak się robi test ołówkowy?

 

Podobają mi się Wasze parapety - co to? Drogie bardzo?

 

No i kominek -- pierwsza klasa! Była już próba rozpalenia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość AiŁ_gość
.... jednak ktoś to czyta, ekstra, a już myślałem że ten dziennik tylko żona ogląda.

 

No to i ja się ujawnię :) Podczytuję Twój dziennik od dłuższego czasu. Spodobał mi się projekt. Prościutki i w kwadracie. Podobnie jak u nas. Ładna podłoga w salonie. Co to za model? Kominka nie mam ale u Ciebie bardzo mi się podoba!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...