kjuta 19.04.2015 20:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Kwietnia 2015 hej, ja dałabym normalnie, za mała dla mnie powierzchnia, aby kombinować, ale tak szczerze zupełnie inna będziesz miała perspektywę patrzenia na ułożenie kafli od strony wejścia do łazienki, daj taką, do której serce się wyrywa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
enedue 19.04.2015 20:44 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Kwietnia 2015 Nie używamy łazienki razem - ta jest małżeńska - ja zawsze śpię dłużej i konkurencji rano nie ma. Mąż uważa, że podstawą szczęśliwego związku jest wyspana żona . Poza tym takie ustawienie dałoby okropne proporcje, wydłużonej kichy. Nie mówiąc o tym, że mimo dość poważnego wybrakowania pod względem subtelności, nie dam rady wpuścić do łazienki nikogo, nawet własnego męża. I wcale nie mam ochoty oglądać, jak sobie małż szoruje anatomię Każdy ma jakiś intymny światek Zresztą, tuż obok jest druga łazienka z prysznicem. Ta łazienka będzie dość industrialna, loftowa, więc fugi raczej mile widziane. Łatwo gadać, Kjuta , chyba będę jutro rozkładać płytki na podłodze… Myjk, dobre z tym obracaniem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
enedue 19.04.2015 20:47 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Kwietnia 2015 Na pewno musi być symetrycznie względem kibelka i nie może być fugi na środku owego kibelka, tak, wiem, świr Jak byłam dzieckiem , to albo chodziłam tylko po fugach chodnika i jego pęknięciach, albo omijałam każdą pękniętą płytkę chodnikową. Chyba zostało mi to w jakiejś formie do dziś. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Myjk 19.04.2015 20:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Kwietnia 2015 (edytowane) Zresztą, tuż obok jest druga łazienka z prysznicem. Skoro tak, to nie lepiej zostawić samą wannę? To połączenie wygląda... dziko. I tworzy z łazienki klitkę. Czemu nie dać tam więcej przestrzeni zwiększając jednocześnie komfort w wannie? O, mam substytut dla tego prysznica. Zrób mężowi (i sobie) dobrze, powieś tam pisuar. Edytowane 19 Kwietnia 2015 przez Myjk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
enedue 19.04.2015 21:42 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Kwietnia 2015 No mnie się właśnie tak podoba, bo jest logiczne - stale używany prysznic łatwo dostępny i duuuuży, rzadko używana wanna jest dalej,ale jest, nie potrzebuję kolejnej drogiej baterii, jak się z niej woda wyleje, to na brodzik i spłynie, nie trzeba wycierać, więcej miejsca pod prysznicem, bo nie ma ściany, tylko przestrzeń nad wanną, łazienki pozmniejszałam w stosunku do propozycji architektki o dobre grube metry. Wolałam długi korytarz z biblioteczką i miejscem do czytania. Taką jak ta łazienkę miałam już w szeregówce w której mieszkałam i była idealna. Te same rozmiary co do centymetra. Tam jeszcze pralka była, której tu nie ma. I nie będzie. Łazienka ma 3,9 m długości, część z kibelkiem i umywalką ma 2,1 m długości, a ta z wanna i prysznicem - 1,8. Szerokość łazienki 1,7. Dla mnie to nie jest ciasno Problemem są nieszczęsne płytki. Pewnie trzeba będzie namacalnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Myjk 20.04.2015 06:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Kwietnia 2015 (edytowane) Taką jak ta łazienkę miałam już w szeregówce w której mieszkałam i była idealna. Rozumiem argument o logicznej kolejności, zresztą na odwrót by się raczej nie dało. Ale czy każda kąpiel pod prysznicem nie będzie się wiązała z "brudzeniem" wanny -- czyli dodatkowym elementem mycia armatury która przecież nie będzie używana? Jako facet, który częściej sprząta w domu niż kobieta (zwłaszcza w łazience), zwracam uwagę na takie rzeczy. Dlatego też sugestia o pisuarze, który jest urządzeniem bardzo zwiększającym higienę -- o ile facet nie jest nauczony do siadania. Problemem są nieszczęsne płytki. Pewnie trzeba będzie namacalnie. Spoko, po dwóch miesiącach od zamieszkania i tak nikt na to nie zwróci uwagi. Edytowane 20 Kwietnia 2015 przez Myjk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
enedue 20.04.2015 08:32 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Kwietnia 2015 (edytowane) Facet sam się nauczył siadać, zanim go poznałam, myślę, że ma to coś wspólnego ze wzrostem Im większa odległość, tym trudniej trafić Aż taką czyściochą to nie jestem, spływa to po mnie, że tak powiem poza tym tam jest bardzo miękka woda. No i do wanny poleci raczej woda ta, co nie trafi w osobę kapiącą się, czyli czysta. A co do ostatniego, to na mur beton masz rację Postaram się wprowadzić w stan psychiczny "dwa miesiące od zamieszkania" choć częściowo Właśnie zostałam opieprzona przez sąsiadów, bo mój syn słucha audycji historycznych po angielsku, za zakłócanie ciszy nocnej. To są audycje, nie filmy z wybuchami, znaczy tylko ktoś tam sobie gada. W sumie ich rozumiem, bo właśnie wykryłam DZIURY między pokojami no i mieszkaniami, którymi idą rury ogrzewania! ale … jak ja mam dość tego slumsu Wszystkim polecam Crash Course History by John Green, to facet,który napisał książkę - Gwiazd naszych wina, niedawno film był na ekranach. Moje dzieci go uwielbiają Ja zresztą też. Aczkolwiek to nie o te filmiki poszło, już zdecydowanie bardziej dorosłe. A tutaj próbka dodali polskie napisy, wow! Edytowane 20 Kwietnia 2015 przez enedue Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Myjk 20.04.2015 09:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Kwietnia 2015 Facet sam się nauczył siadać, zanim go poznałam, myślę, że ma to coś wspólnego ze wzrostem Raczej z myśleniem. Każdy facet wcześniej czy później wpada na to, że jak płyn leci z wysoka, to się rozbryzguje przy zderzeniu z powierzchnią. Aczkolwiek znam takich starych ignorantów (z tego forum zresztą), co twierdzą, że jak facet siada do sikania to automatycznie "ciota bez jaj", a sikanie na stojąco do klozetu nie powoduje rozbryzgiwania szczyn w koło. Nie, wcale. Cóż. Bywa. Aż taką czyściochą to nie jestem, spływa to po mnie, że tak powiem poza tym tam jest bardzo miękka woda. No i do wanny poleci raczej woda ta, co nie trafi w osobę kapiącą się, czyli czysta. Nie mam takich doświadczeń, dlatego się pytam -- skoro już przeżyłaś takie rozwiązanie. Wg mnie przy myciu włosów czy ciała a przy mydleniu czy spłukiwaniu jednak nie trafi tam sama czysta woda. Stąd moje upierdliwe wątpliwości. jak ja mam dość tego slumsu Zatem szybkiej przeprowadzki życzę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
enedue 20.04.2015 09:14 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Kwietnia 2015 (edytowane) świat mi się zawalił 0:37 Jason, jak mogłeś? Dzięki za życzenia, przydadzą się Ja na jaja mojego faceta nie narzekam Edytowane 20 Kwietnia 2015 przez enedue Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kjuta 20.04.2015 14:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Kwietnia 2015 o rany! jakie intymne zwierzenia enedue, jeśli będzie Cię denerwować asymetria postawiłabym na klasyczne ułożenie bez przesunięcia, chyba że masz miejsce do ułożenia płytek w dwóch wariantach i porób zdjęcia, zagłosujemy ) ja nie mogę narzekać na sąsiadów, ale codzienne utarczki słowne moich dzieci mnie rozkładają na łopatki, nie ma dnia, aby przechodząc koło siebie nie popchnęliby się, nie kopnęli, jak koguciki, ja chcę osobnych pokoi dla nich, niech siedzą pozamykani i będzie w końcu cisza i spokój Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
enedue 20.04.2015 16:18 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Kwietnia 2015 nie będzie ciszy i spokoju, zawsze jeden włazi do drugiego i jest - mama, on wszedł do mojego pokoju…mama, on nie chce wyjść z mojego pokoju…itd ale co ja tam będę Ci psuła marzenia, też takie mieliśmy swego czasu:evil: Jeszcze raz muszę rozrysować te płytki, tym razem u chłopców. Dzisiaj pierwszy raz odkurzałam u siebie w domu przed wylewkami pod płytki - niezła radocha Małż się tylko zapytał - a nie mogłabyś w mieszkaniu? Latam jak głupia z drzwiczkami z Ikei, Vedingge i Ringhoult czy jakoś tak i przymierzam do blatów. Miał być biały, potem szare stare drzewo, obecnie jest etap szarego kamienia - więcej odcieni szarości, łatwiej dopasować, zwłaszcza, że płytki fargo white są white tylko chyba w porównaniu do śniegu na Śląsku. Koło każdej innej bieli są szare i już. Zaczynam powoli powolutko myśleć o białej płycie indukcyjnej…do spółki z metalowym lub szarym granitowym zlewem… Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kjuta 21.04.2015 11:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Kwietnia 2015 nie strasz mnie, żyję błogą nadzieją na ciszę, dodatkowo mam nadzieję, że dostanie się na swoje wymarzone studia i wyfrunie z gniazda za 2 lata, jeden katalizator hałasu mniej w domu wybrałaś drzwiczki ? ja nie wiem czemu weszło w życie hasło śnieg na śląsku, biały przeca jest Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Myjk 21.04.2015 12:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Kwietnia 2015 Dzisiaj pierwszy raz odkurzałam u siebie w domu Tego, ten, odkurzaczem centralnym? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
enedue 21.04.2015 17:51 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Kwietnia 2015 (edytowane) To przez kopalnie i pył węglowy co ma fruwać między atomami tlenu, rozumiem, że dumy regionalnej dotknęłam? W zasadzie u mnie śnieg też biały nie jest, w mieście. Jeszcze nie wybrałam, jutro lecę po kawałek blatu - wyobrażacie sobie sklep co się zamyka o 17.30? dzisiaj nie zdążyłam - a potem szukać zlewu i płyty - ewentualnie białej. Za to wpadłam dzisiaj tak sobie sklepu z agd, w zupełnie innym celu, a tam - przeceniona wymarzona lodówka, cena w sieci od 1800, tutaj niecałe 1400 bo z wystawy. Jedno malutkie wgniecenie, kompletnie niewidoczne. Zamówiona jest i czeka. Trzeba jej tylko drzwi przełożyć, sklep chce 150 zeta, jakiś fachowiec 130, szukam dalej. We wtorek za tydzień - podłączanie wody do domu. 3 tysie zaśpiewali. I tak mniej niż kanaliza - 8600. Tyle że ja dużoooo tych rur mam. I nie, nie centralnym, odkurzaczem ekipy, w sumie centralnym, bo z jednego miejsca wszędzie sięgnęłam Edytowane 21 Kwietnia 2015 przez enedue Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kjuta 21.04.2015 18:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Kwietnia 2015 ja tam nie mam dumy i mnie nie dotknęłaś jak pierwszy dzień egzaminów ? ja byłam dziś na zebraniu w szkole, dowiedziałam się o 16, rychło w czas jedyna pochwała publiczna, jaką usłyszałam, to że młody ma 100% frekwencję ha ha ha, no zdolny niesłychanie całe szczęście wychowawczyni trochę mnie podbudowała, co prawda nie tym co chciałam usłyszeć, ale jakieś pozytywy jeszcze się znalazły dobrze, że piszesz o kosztach, przynajmniej idzie porównać te wszystkie haracze, które trzeba odliczyć, mam też pojęcie jakiego rzędu wydatki mnie czekają Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
enedue 21.04.2015 19:36 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Kwietnia 2015 Pamiętaj, że ja miałam po 40 m rury, tobie chyba takie ilości nie grożą?A młody jakie studia bierze?Ja na zebrania od pewnego czasu nie chodzę, to i tak nie ma sensu. A jak pierwszy dzień - telefon od wychowawcy, gdzie synuś, o 8.59. Nawet się nie zdenerwowałam, doszłam do takiego etapu. Z życzliwym zainteresowaniem powiedziałam - taak? a już dawno wyszedł. Inna rzecz, że z okien widziałam, że przejazd przez Wisłę stoi - dodam, że mieszkam 4 przystanki tramwajowe od rzeki. Na szczęście minutę później dotarł. Miał być na 9 i był, jakoś mu umknęło, że to miała być 8.30. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kjuta 21.04.2015 19:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Kwietnia 2015 skąd oni mają taką pewność siebie ? mój poucza kobietę z fizyki, na wykładzie z okazji liczby pi na uniwersytecie poddał w wątpliwość doświadczenie doktora dobrze że nie byłam świadkiem, te chłopaki ćwiczą naszą cierpliwość, oj ćwiczą nie poszłabym na to zebranie, ale później dzwoni wychowawczyni do mnie i mnie przepytuje dlaczego nie byłam, normalnie się stresują tą rozmową i wolę odpękać i mieć luz psychiczny młody chce zostać pilotem cywilnym, już 3 czy nawet 4 lata ten pomysł nie odpuszcza i jeśli ta decyzja jest jak jego charakter, to myślę, że nie zmieni mu się koncepcja Twój ma jakieś plany ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
enedue 21.04.2015 20:20 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Kwietnia 2015 WOW!Pilot!Robi wrażenie.Z opisu wynika, że charakter ma odpowiedni do tej roboty. Mój od jakiegoś czasu mówi coś o medycynie, nie wiem, skąd mu się to wzięło, i raczej spełnienia planów nie wróżę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kjuta 22.04.2015 06:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2015 tia... robi wrażenie, ciągle nasłuchuje samoloty, konstruuję anteny (z kijka narciarskiego ), przestraja (czytaj niszczy) radia, taki nasłuch to najlepiej na całej foni, niech sąsiedzi też wiedzą, co się u mnie dzieję, a ja mam ochotę gryźć w poszukiwaniu cichej i spokojnej norki niby widać, że czymś się interesuje, ale jest to upierdliwe dla otoczenia trochę mam strach przed puszczeniem go na latanie, zwłaszcza, że chce zrobić licencję na szybowce (od 16 lat można robić), chwilowo jest to odroczone, bo nie spełnił warunku (min.4 z przedmiotów i nie sądzę, że wyprostuje oceny do czerwca) i nie sfinansuję mu licencji, odbiegłam od tematu budowlanego, może jakieś najświeższe fotki z budowy wrzucisz ? buziaki! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AnikoPL 25.04.2015 19:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Kwietnia 2015 Witam koleżankę od ekspresowej budowy my za niedługo zaczynamy dopiero a u was już fajnie to zaczyna wyglądać. Współczuję przejść z urzędami, u nas wszyscy mili i pomocni aż dziw. Tiny hause to Mon plan emerytalny ;)jak się dzieciaki usamodzielnia i zaczną patrzeć na nas jak okupantów przestrzeni życiowej ;P Współczuję też męża bo mój na wszystkie szalone pomysły się zgadza Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.