AnikoPL 29.11.2015 13:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Listopada 2015 Piękne pomieszczenie gospodarcze my mamy tam najtańsze, koszmarnie brzydkie meble. Muszę już tam remont zrobić ale nie wiem jak poinformować o tym męża A regały na książki fantastyczne, będą świetnie wyglądać zapelnione Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PusiaKssawery 29.11.2015 17:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Listopada 2015 Ślicznie dziękuję za te zdjęcia [ATTACH=CONFIG]338911[/ATTACH] [ATTACH=CONFIG]338912[/ATTACH] [ATTACH=CONFIG]338913[/ATTACH] Pięknie to wygląda. My planujemy srebrne listwy, a półki czarne albo orzech. A tutaj moje pomieszczenie gospodarcze i nowe okna w garażu )) [ATTACH=CONFIG]338914[/ATTACH] [ATTACH=CONFIG]338915[/ATTACH] Pomieszczenie gospodarcze zaj..... fajne, super!! A te okna w garażu świetnie wyglądają Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
enedue 29.11.2015 20:18 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Listopada 2015 Dzięki Meble z pomieszczenia gospodarczego to najtańsza ikea, tyle że ładnie gra z pralką i suszarką tymi czarnymi rączkami. Blat też najtańszy z dostępnych. Pusia, to będziesz miała elegancko. Ja swoje listwy kupowałam chyba w drewutni, tak się sklep nazywa , bo było taniej i wygodniej, to cholernie ciężkie, jest, a tak dostarczyli mi do domu Aniko, ale jaką Ty masz podłogę A u mnie pomieszczenie gospodarcze jest tuż przy kuchni i chyba nie będzie jednak miało drzwi, więc trzeba było o "luk" zadbać. Położyłam dzisiaj dwie warstwy mikrocementu, kładzie się super, większy bal będzie chyba z wykończeniem, jak trzeba będzie to wyszlifować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 29.11.2015 23:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Listopada 2015 Enedue, gdzie kupowałaś mikrocement?Czytałam, że żeby był gładki, po wlaniu w formę wymaga poddania wibracji. Jak sobie z tym poradziliście? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PusiaKssawery 30.11.2015 07:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Listopada 2015 tyle że ładnie gra z pralką i suszarką tymi czarnymi rączkami. No właśnie na to zwróciłam uwagę - super zgrane, świetnie się komponuje Pusia, to będziesz miała elegancko. Ja swoje listwy kupowałam chyba w drewutni, tak się sklep nazywa , bo było taniej i wygodniej, to cholernie ciężkie, jest, a tak dostarczyli mi do domu A widzisz, dzięki za namiary, bo mieliśmy zamiar kupować w naszym LM. Musze porównać ceny. U nas to będzie taka zabudowa gabinetowa - półki na książki, stanowisko komputerowe i jak się da to miejsce na ukochane gitary Męża (i jedno ukulele ) Położyłam dzisiaj dwie warstwy mikrocementu, kładzie się super, większy bal będzie chyba z wykończeniem, jak trzeba będzie to wyszlifować. Bardzo jestem ciekawa efektu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
immoral 30.11.2015 09:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Listopada 2015 Też czekam na blat, najlepiej z instrukcją krok po kroku jak zrobiliście Jak czytałam o tym mikrocemencie to wydaje się banalne, ale wolałabym przeczytać zdanie kogoś kto zrobił całość. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
enedue 30.11.2015 14:18 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Listopada 2015 (edytowane) Pestko , mikrocementu się nie wylewa, tylko nakłada jak gładź, pacą. A twarde cholerstwo jest, nie powiem. Firma ASD, mają filmiki na YT instruktażowe. Ok, Immoral, na pewno dostarczę fotki. Z innych przygód - małż oświadczył, że jedzie do …Egiptu. Zwiedzać. Jak "lekko" zaprotestowałam, odpowiedział, że tam wszędzie posterunki i chronią turystów. A jak są skuteczni, mogliśmy się przekonać wszyscy dwa dni temu, kiedy cały posterunek w Gizie czyli must see został rozstrzelany - cztery trupy policjantów. Bo skoro JA mam dom, to ON może do Egiptu.Bo mu te góry kamieni rozwalą i nie będzie mógł ich zobaczyć. Nie no, ok, ale może chociaż jedno dziecko byłoby pełnoletnie? Tylko dwa lata jeszcze. Edytowane 30 Listopada 2015 przez enedue Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 30.11.2015 14:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Listopada 2015 Dzięki, czyli coś źle zapamiętałam Też czekam na zdjęcia z dużą ciekawością. EGIPT. Polacy nazywają egipskich Arabów „koty”. Nie wiem skąd to się wzięło. Może dlatego, że w równym stopniu potrafią się łasić do człowieka, co rzucić na niego z pazurami. Mieszkałam wiele lat temu w Egipcie (stypendium) i miałam sporo kontaktów ze zwykłymi Egipcjanami. To były inne czasy, a oni wobec mnie zachowywali się bardzo dobrze. Miałam tam przez wiele lat potem prawie przyjaciół. ALE... tam się wiele zmieniło. Religia, fanatyzm. Są nieobliczalni. Wtedy jeździłam po całym Egipcie sama, albo z kolegą. Nie było powodu się bać. Zawsze można było liczyć na życzliwość zwyczajnych mieszkańców. Bywałam zapraszana w miejsca niedostępne dla innych. Nawet gafir (strażnik) ze strzelbą w garści potrafił być miły, pomógł. Lubiłam ich. Zawsze jednak miałam świadomość, że jeśli tam się zaostrzy w sprawach religii, to przestanie być bezpiecznie. Ostatni raz byłam w Egipcie pół roku po masakrze w Hatshepsud. Zawiozłam mojego J i nasze córki. Im się podobało. Ja czułam się jak w obcym kraju. Nadal byli sympatyczni, ale wiele rzeczy się pogorszyło. Gdyby nie to, że potrafię jeszcze coś tam zagadać po arabsku, to pewnie traktowaliby nas bardziej handlowo. To, że znałam ich zwyczaje i gadałam ciut po arabsku przełamywało lody. Wiem na 100%, że żadnego policjanta, strażnika nie można traktować tam jak osoby, która na pewno przed zagrożeniem potrafi obronić. My jesteśmy dla nich ci, co to z wiatrem przyszli, z wiatrem pójdą, po arabsku „haładzia”. Nikt ważny. I jadąc tam teraz trzeba mieć tego świadomość. Moi koledzy po fachu, archeolodzy, są cały czas w Egipcie, mieszkają w Kairze i Aleksandrii na stałe. 3 miesiące w roku jeden z nich jest w Sudanie, 400 km na płn od Chartumu. Mówią, że z roku na rok jest coraz mniej dobrych kontaktów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aniqa1982 30.11.2015 21:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Listopada 2015 Pestus aż zazdroszcze takich wspomnień !!a moim największy m marzeniem ever było zostać ARCHEOLOGIEM !!!!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 30.11.2015 23:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Listopada 2015 No, wspomnienia to ja z Egiptu mam Kiedyś nawet myślałam, żeby to jakoś spisać. Ale napisałam u Ciebie, żebyś mężowi uświadomiła, że Ci ludzie są jako ochrona do niczego, Nieodpowiedzialni, wybuchowi, reagujący w stresie jak dzieci. Widziałam jak facet walnął w twarz policjanta, bo ten próbował wtrącić się miedzy dwóch kierowców, którzy na siebie najechali. Działo się na Midan el Ramzis, czyli w środku Kairu. Policjant po prostu sobie poszedł rozcierając policzek. Ostatnim razem jechaliśmy do Kairu 500 km autobusem w tzw, konwoju, a nasz ochroniarz spał z tyłu z giwerą pod głową. Nie do uwierzenia, ale tak chrapał, że trzeba go było siłą budzić na postojach. Uwielbiam Egipt. Było mi tam podczas stypendium dobrze. Ludzie byli życzliwi. Zagadywali, pomagali, aż ciężko było się od nich uwolnić. I to nie dla baksziszu. Po prostu tacy są, a raczej byli. Ta przyjacielskość bywała co najmniej zabawna. Szliśmy z kolegą przez dzielnicę portową w Aleksandrii i nagle zaczepił nas Arab – skąd jesteś, jak się nazywasz... takie zagadywanie. Grzesiek miał dosyć ich przylepności, gdy słyszeli, że jest się z Polski. Od razu było „Papa John, Boniek”. Nie można było się odczepić. No, więc miał dość i odpowiedział „ana Jabani” (jestem Japończyk). Arab nie uwierzył, roześmiał się i dalej szedł z nami i zagadywał. Grzesiek się wkurzył i mówi do mnie „zobaczysz jak teraz zareaguje”. Odwraca się do Araba i mówi „ana ruski”. A ten zamarł, po czym spunął nam pod nogi i poszedł sobie pokrzykując niepochlebnie. To jedna z bardzo wielu historyjek:rotfl: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aniqa1982 01.12.2015 12:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Grudnia 2015 splunął?!?!?!?!?!?!!?? buhahahahahha widzisz ,wszędzie się ich boją ! hahahahaah:lol2::lol2: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 01.12.2015 20:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Grudnia 2015 Nie boją się, ale zdecydowanie nie lubią ich. To raczej Rosjanie się bali. W Asyut w środkowym Egipcie było tylko jedno miejsce, gdzie można było napić się piwa – Hotel de Tourisme et Asyut. Okropna dziura. Pokoje z żelaznymi piętrowymi łóżkami, wspólne łazienki bez oddzielnych kabin, karaluchy jawnie łażące po ścianach... Ale było piwo, Stella Artois. Zbierała się tam cała okoliczna śmietanka Ciekawe i bardzo międzynarodowe towarzystwo. Przychodziła angielska para w strojach żywcem jak z czasów kolonialnych, Francuzi, Niemcy i arabski clochard, który zjeździł cały świat i wcale nie wyglądał jak Arab, a mówił płynnie kilkoma językami. Spotkaliśmy tam Szwajcara, który pilnował jakiegoś zakładu przemysłowego wybudowanego przez Szwajcarów, do którego od 5 lat Rosjanie nie byli wstanie dostarczyć maszyn. Opowiedział, że pod Asyut jest miasteczko, gdzie mieszka kilkadziesiąt rodzin rosyjskich, bo czekają aż sprzęt dojedzie. Nigdzie nie chodzili sami, zawsze jeździli grupą autokarem z egipskimi ochroniarzami. Raz czy dwa ktoś ich obrzucił śmieciami i od tamtej pory kisili się we własnym sosie. Każdy kraj jest ciekawszy i zupełnie inaczej się go ogląda, gdy podróżuje się na własną rękę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
enedue 01.12.2015 20:18 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Grudnia 2015 (edytowane) Opowieści genialne, Pestko, jak masz ich więcej, to bardzo proszę Ja też chciałam być archeologiem i to bardzoooooo długo, aż mnie ktoś uświadomił, że to oznacza robale i latryny na wykopaliskach. No i wtedy mi przeszło… Ale obkuta byłam nieźle, babka z wypożyczalni nie wytrzymała i zaczęła mnie przepytywać, bo pojawiałam się codziennie i wypożyczałam dwie książki typu bogowie groby i uczeni itd cała ta klasyka . Nie mogła uwierzyć, że dziecko z wczesnej podstawówki czyta takie ilości. I tak szybko. Ja obecnie też nie mogę uwierzyć . Dlatego teraz taka jestem szczęśliwa z WM w domu - zero robali ever od tej pory. Chwilowo roboty wstrzymane, pociachałam sobie palec tak, że nie chce się zamknąć i przy nacisku natychmiast zostawia krwawe plamy. Edytowane 1 Grudnia 2015 przez enedue Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 01.12.2015 21:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Grudnia 2015 (edytowane) Patrzajcie Kobitki, a ja chciałam być architektem wnętrz, zostałam archeologiem i od wielu lat już tego zawodu nie wykonuję Mam jednak nadal kontakty i czasem w czymś archeologiczno-wydawniczym maczam paluszki Enedue, dobry wodoodporny plaster i rękawiczki nitrylowe. Do roboty, bo się doczekać efektóww nie mogę Mogę powiedzmy raz na tydzień coś opowiedzieć, jeśli was nie zanudzę. Edytowane 5 Grudnia 2015 przez pestka56 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PusiaKssawery 02.12.2015 07:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2015 Opowieści genialne, Pestko, jak masz ich więcej, to bardzo proszę Ja też poproszę Ja też chciałam być archeologiem i to bardzoooooo długo, aż mnie ktoś uświadomił, że to oznacza robale i latryny na wykopaliskach. No i wtedy mi przeszło… Mnie z grzebania w ziemi to tylko obsługa ogrodu rajcuje Natomiast moje dziecko ..... kompletny zapaleniec. Miała problem z wyborem kierunku studiów, religioznawstwo było za mało, archeologia za mało, kulturoznawstwo za mało - wybrała więc etnologię. Powiedziała mi kiedyś, że skoro tak nie lubi ludzi (ma to po mnie ) to chce wszystko o nich wiedzieć - to dopiero motywacja I tak moje dziecko, które nigdy jednego chwasta w ogródku nie wyrwało, w czerwcu zostało magistrem etnologii i wybiera się na studia doktoranckie - po kierunku bo jak inaczej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AnikoPL 02.12.2015 07:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2015 Bardzo ciekawa argumentacja chociaż chyba bardziej do psychologii by pasowała Ale chyba to jest pewien okres że wszystkie dzieciaki chciały być archeologiem My na podwórku robiliśmy wykopaliska. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
immoral 02.12.2015 08:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2015 Ale chyba to jest pewien okres że wszystkie dzieciaki chciały być archeologiem Niektórzy po prostu nigdy z tego nie wyrośli.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 02.12.2015 10:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2015 okey, coś od czasu do czasu opowiem. Mam nadzieję, że się nie znudzicie, zanim opowieści zabraknie Pusia masz świetną córkę. Ale gdyby została przy archeo, też byłaby zadowolona. To jeden z tych zawodów, w których trzeba mieć conajmniej podstawową wiedzę z tak wielu dziedzin i ciągle się uczyć, że ktoś kiedyś powiedział "archeolog jest jak komputer, wypchany informacjami ze sprawnym systemem wyszukiwania wiedzy, gdzie tylko pojawia się możliwość ". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PusiaKssawery 02.12.2015 11:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2015 Pusia masz świetną córkę. Ale gdyby została przy archeo, też byłaby zadowolona. To jeden z tych zawodów, w których trzeba mieć conajmniej podstawową wiedzę z tak wielu dziedzin i ciągle się uczyć, że ktoś kiedyś powiedział "archeolog jest jak komputer, wypchany informacjami ze sprawnym systemem wyszukiwania wiedzy, gdzie tylko pojawia się możliwość ". Dzięki Ona jest kompletnie "niefizyczna", przebrać garnuszek jagód to ciężka fizyczna praca. Zawsze jej mówiłam, że albo będzie się uczyć i zostanie "mózgowcem" albo będzie nieszczęśliwa pracując fizycznie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
enedue 05.12.2015 17:00 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Grudnia 2015 Pusia, masz Bones za córę lekki aspergerek? absolutnie rozumiem argumentację, ja też się musiałam ludzi "nauczyć", z oporami zresztą i jakiegoś szowinizmu gatunkowego nie odczuwam Ciągle nie mam poczucia przynależności i raczej mieć nie będę. Blat się robi, jakaś zmęczona jestem i w poczuciu satysfakcji spędzam dużo czasu na wypoczynku. Bo wiecie, oczywiście nie można zamieszkać w nie odebranym domu i oczywiście nigdy w życiu bym tego nie zrobiła… Jestem super zadowolona z kominka, kupiłam bef flat 7 od ktototakiego, uczciwie uprzedzał, że na dotrzymanie żaru nie mam co liczyć, tymczasem niespodzianka, wrzuciłam 8 kostek brykietu o 10 wieczorem - jak były minusowe temperatury w nocy, co prawda tylko -2 ale zawsze i o 6 rano miałam jeszcze dwa razy po 1/3 żarzącej się kostki i ponad 22 stopnie w domu. Innymi słowy - za ciepło, przegrzałam chałupę. Kaloryferki rzecz jasna wyłączone. Teraz wrzucam po jednej kostce do 3 godziny i jest ok. Tylko pytanie, jak wywalić popiół, skoro kominek ciągle pali? Ile czasu wygaszać? Kiedy będzie bezpiecznie odkurzaczem do popiołu? On jest non stop gorący, nie wiem, ile bym musiała czekać, aby się schłodził Jestem tym bardziej szczęśliwa że bałam się, jak przyjechał, że jakąś kosztowną ozdóbkę sobie nabyłam, niby wiedziałam jaki jest płytki, na jeden rząd brykietu idealny, ale i tak był taaaki malutki, choć szyba duża. A jest super! Oglądam Death Note - dziecko młodsze mnie wkręciło, i polecam, super jest Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.