Brak chudziaka, wylewka zimą

[Boot]

Witam Wszystkich,

niedawno zostałem właścicielem połowy starego domu (około 130 lat). Położyłem kanalizę i teraz planuje robić posadzkę. Na podstawie różnych opinii podjąłem decyzję że będzie to foila budowlana (0,3mm) styropian 5cm+3cm (dwie warstwy z przewiązaniem) folia budowlana (0,3mm) wylewka (50%piasek, 50% zwir 0,4) 7cm w zanurzona zbrojona siatką (100x100mm). Problem powstał w momencie zbierania coraz to większej ilości opinii. Zdążyłem się dowiedzieć że chudziak nie tylko służy do stabilnego podłoża pod posadzkę ale także przeciw roślinie oraz przeciw gryzoniom. Problem jest w tym że przyłącze kanalizacyjne jest na głębokości 30cm co ogranicza grubość całej podłogi. Obniżenie przyłącza wiąże się ze sporą robotą ponieważ rura jest w fundamencie z ogromnych kamieni polnych a do tego jest to także przyłącze z którego korzysta sąsiad. Być może dla większości z was to nie jest duży problem (w teorii niby wystarczy pożyczyć młot, odkopać obniżyć i po temacie) ja jednak spodziewam się pewnych problemów będąc już w samej praktyce. I tu kłania się rachunek zysków i strat - czy gra jest warta świeczki. Dlatego chciałbym zaczerpnąć waszej opinii dotyczącej ogólnego oszacowania skutków mojego rozwiązania. Dodam tylko że w 70% grunt składa się z suchej gliny na której jest cienka warstwa piasku (początkowo myślałem że to może wystarczy jako chudziak choć teraz to już nie wiem:bash:. Wiem też że prawdopodobnie mam za mało styropianu ale nie wiem jakie będą tego prawdziwe skutki? o ile więcej za ogrzewanie? jakie prawdopodobieństwo pęknięcia wylewki? Do tego jest jeszcze problem pogody ponieważ zbliżają się lekkie mrozy i nie wiem czy nie lepiej to przełożyć na następny rok a teraz położyć instalacje wodną i zająć się poddaszem...

ps. jestem ciekaw czy ktoś w ogóle przeczyta to do końca

Pozdrawiam

Marek