Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Kosa spalinowa do 500zł


rustin

Recommended Posts

Witam wszystkich!

 

Potrzebuję kosy spalinowej do koszenia działki 10arowej na której buduje dom ( dom stoi w stanie surowym otwartym i garaż także mniej do koszenia :) ) . Jeszcze nie jest wyrównana działka i nie ma zasianej trawy dlatego kosa to jedyne wyjście aby parę razy do roku wykosić trawę itp co porośnie. Wiem , że budżet nie jest duży ale może coś doradzicie. Warunek musi być nowa.

 

I czy teraz to jest dobry okres aby kupić? Tzn , już prawie zima czyli po sezonie więc może cenny będą niższe?

Pozdrawiam i czekam na odpowiedzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam się zastanawiam nad podobnym zakupem. Nie natknąłem się co prawda na żadne specjalne promocje, ale na pewno nie jest teraz drożej niż wiosną.

 

Myślę nad Alko jako kompromisem między "chińczykiem" za 200 zł, a Stihlem za dużo większe pieniądze. Mój kandydat na teraz: http://allegro.pl/kosa-spalinowa-alko-bc-4125-hurtownia-skawina-i3709886152.html (link przypadkowy, pewnie jak ktoś poszuka to znajdzie nawet taniej).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam kiepskie doświadczenia z budżetową kosą Victus ale myślę, że z innymi może być podobnie. Działała bez zarzutu ponad trzy lata aż pewnego dnia w czasie koszenia zdechła powoli i już nie dała się odpalić. Do końca nie wiem co jest przyczyną ale z podobnych przypadków opisanych w internecie wysnułem wniosek że skończył się gaźnik. Skończył się bo nie wiadomo co w nim się zepsuło. Jest nienaprawialny. Nowy kosztuje około 100 zł co czyni naprawę nieopłacalną. Chciałem sprzedać ale nawet za 50 zł nie było chętnych na ten złom. Wisi w garażu i czeka aż wkurzę się dostatecznie by ją wywalić.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tańszych to polecają demon i agroma ale czy to coś warte?

 

Rustin, i na co się zdecydowałeś?

 

Ta Agroma to chyba taka sama chińszczyzna jak NAC czy Victus. Zwróć uwagę na serwis. Jak masz pod nosem NAC, to bierz NAC, jak Agroma, to Agroma... Jakość kos jest podobna, a skoro są 2 lata gwarancji - a chińskie kosy się psują - to dobrze mieć blisko serwis.

 

Ja im więcej czytam, to coraz bardziej jestem chętny, żeby się wstrzymać z zakupem i dozbierać do jakiegoś Stihla. Trafiłem w trakcie poszukiwań na Stigę - 3 lata gwarancji i cena ok. 800zł - ale podobno to już nie ta stara, niezawodna Stiga.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wiem ile macie do koszenia

ale zapewniam Was - z własnego doświadczenia, że wykorzystanie kosy jest naprawdę sporadyczne

jeśli nie macie hektarów do koszenia i tak naprawdę potrzebujecie kosy do porządkowania terenu

nie warto pakować się w koszty

i tak mając później trawnik potrzebna będzie kosiarka docelowa - z koszem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wiem ile macie do koszenia

ale zapewniam Was - z własnego doświadczenia, że wykorzystanie kosy jest naprawdę sporadyczne

jeśli nie macie hektarów do koszenia i tak naprawdę potrzebujecie kosy do porządkowania terenu

nie warto pakować się w koszty

i tak mając później trawnik potrzebna będzie kosiarka docelowa - z koszem

 

Ja mam niestety 5 tysięcy metrów do uporządkowania... Chwasty, samosiejki, trawa po pas. Na pewno mocna kosa jest niezbędna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Porozmawiałem na innym forum z gościem który serwisuje kosiarki,kosy itd.

Jeżeli do 500zł to tylko i wyłącznie

faworyta yl 430

texas bcu 430

Są one teoretycznie duńskie , nie jakieś chińczyki.

Jeżeli do 1000zł

to

AMA Polanda

Active 2.5

Lub jakiś firm takich jak dolmar solo stihl makita hitachi husqvarna

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Porozmawiałem na innym forum z gościem który serwisuje kosiarki,kosy itd.

Jeżeli do 500zł to tylko i wyłącznie

faworyta yl 430

texas bcu 430

Są one teoretycznie duńskie , nie jakieś chińczyki.

Jeżeli do 1000zł

to

AMA Polanda

Active 2.5

Lub jakiś firm takich jak dolmar solo stihl makita hitachi husqvarna

 

A jakieś uzasadnienie przedstawił? Mówiąc szczerze nie wierzę, że kosa za 350zł jest robiona w Danii. Nierealne. Jest to niestety taki sam chińczyk jak wiele innych, do tego z taką Foworytą może być większy problem z serwisem niż z np. NAC (który jest na rynku 10 lat i serwis ma w każdym większym mieście).

 

Nie chce wsadzać kija w mrowisko, bo kosa za 350zł kusi, ale obawiam się, że każdy poleca to, co sam sprzedaje. A prawda, z którą trzeba się pogodzić jest taka, że rzeczy w podobnej cenie są podobnej jakości.

 

No chyba, że ten serwisant miał jakieś mocne argumenty, których nie przedstawiłeś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

każda do 700zł będzie chińska. Zastanówcie się czy można za kilkanaście dolarów zrobić dobry silnik spalinowy?

On jest w tym ustrojstwie najważniejszy i najbardziej kłopotliwy. Nowy choć leżakujący więc bez gwarancji NAC rozpadł mi się po jednym sezonie.

Wiosną kupiłem w castoramie ciężką machinę z mocnym silnikiem. działało świetnie aż do jesieni, pewnie wiosną pojedzie do nich na gwarancji a potem spróbuję ją sprzedać i kupić możliwie mocną ale elektryczną. Zwłaszcza że zmniejszył mi się areał do koszenia kosą.

podobno 1600w potrafi już kosić, a wolę użerać się z kablem niż z gaźnikiem dwusuwa.

myślę że dobrym dostawcą chińczyków jest Hecht. To taki czeski NAC zlecający w Chinach swoją produkcję, z tymże na nim się zawiodłem a kosiarka Hecht na razie sobie radzi..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisałem już kiedyś na podobnym wątku, że tych spalinowych "zabawek" mam kilkanaście sztuk.

Moje doświadczenie podpowiada, że do 500 zł nie uda się niestety kupić dobrego sprzętu.Czy wyda się 250 czy 450 PLN nie będzie żadnej różnicy w jakości. W tym przedziale cenowym trzeba mieć po prostu szczęście i trafić na dobry egzemplarz.

Osobiście kupiłbym....coś możliwie najtańszego i liczył się z tym, że po gwarancji trzeba będzie (przy awari) to wyrzucić.

W przypadku chińczyków największy problem (przynajmniej u mnie) stanowi zawsze odpalenie. Dla mnie to totolotek:lol2:

Co do kosy Victusa. Mam bodajże już 6 lat i żadnych problemów poza wymianą głowicy z żyłką na nową. Tylko trzeba sobie odpowiedzieć do czego to potrzebujemy. U mnie Victus w sezonie kosi dużo, ale to dużo to może 5-6 zbiorników paliwa. To mniej więcej tyle w sezonie co zawodowcy na stihlu wypalają dziennie:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

każda do 700zł będzie chińska. Zastanówcie się czy można za kilkanaście dolarów zrobić dobry silnik spalinowy?

 

No dobra, a powyżej tej kwoty jakiego nie - chińczyka polecasz? Żeby miało ze 2km. Bo stihl do 1 tys to niestety malutkie maszyny ok 1km. Za mało jak na 0,5ha, które przyjdzie mi kosić :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

Co do kosy Victusa. Mam bodajże już 6 lat i żadnych problemów poza wymianą głowicy z żyłką na nową. Tylko trzeba sobie odpowiedzieć do czego to potrzebujemy. U mnie Victus w sezonie kosi dużo, ale to dużo to może 5-6 zbiorników paliwa. To mniej więcej tyle w sezonie co zawodowcy na stihlu wypalają dziennie

Ja na jedno koszenie 3 zbiorniki :). 3 000 metrów działki leśnej. Teraz koszę to normalną kosiarką tylko podnoszę wysoko bo nierówno ale wywaliłem w końcu wszystkie korzonki, karpy, kamienie i podobne. Idzie 3 razy szybciej. Koszenie kosą takiej powierzchni to mordęga.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co sądzicie o sprzęcie Hitachi.

 

Np. ten model kosy: http://www.hitachi-narzedzia.pl/produkt/232-cg40eas

 

Wystarczająca dla mnie moc (1,8km), z zestawie nóż tnący i cena do 1 tyś. zł.

 

Z elektronarzędziami Hitachi mam dobre doświadczenia, nie używałem ich sprzętów spalinowych, ale chyba tandety by nie sprzedawali pod swoją marką? Może to jest właśnie ten kompromis między górną półką, a sprzętem z marketów za 400-500zł?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

w lecie kupiłem w OBI kose NAC za 499zł . (Taką białą). Po odpaleniu okazało się że kopci jak parowóz już na wolnych obrotach ,jak dodałem gazu to w promieniu 50 metrów było biało . Zadzwoniłem z reklamacją ,wysłali mnie do serwisu-zadzwoniłem - . W serwisie facet powiedział że nic nie zrobi bo zapisana w gwarancji i instrukcji mieszanka paliwa i oleju (1:25 ) gwarantuje dym jak z parowozu. Podobno materiały z jakich to zostało zrobione uniemozliwiają zastosowanie dawek "niedymiacych " czyli 1:40 1:50 bo gdyby zastosować ją do mojej kosy zatarła by się błyskawicznie -są to słowa człowieka z serwisu gwarancyjnego. Wróciłem do sklepu i zażądałem zwrotu kasy. Nie chcieli oddać twierdząć że trzeba wysłać do serwisu na reklamację -Opowiedziałem im co powiedział serwis przez telefon -oddali kasę bez wahania . Szybko uciekłlem ze sklepu żeby się nie rozmyślili .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...