Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Czy wełna rockwool klimafix nadaje się do kominka?


klarita

Recommended Posts

Witam.

Tomku ... jeżeli chodzi o te jak się wyraziłeś "wyprażanie" ... dlaczego jako producent wełny kominkowej, firma którą reprezentujesz nie pisze w instrukcji montażu lub innym dokumencie przeznaczonym dla konsumenta o konieczności "wyprażania" wyrobu poprzez intensywne napalenie i wygrzanie wełny po wybudowaniu kominka ... ?

Czy nie sądzisz że wiele ludzi zastanowiło by się przy kupnie wełny gdyby jak wół, czerwonymi literami pisało na jej opakowaniu że zawiera substancje szkodliwe dla zdrowia i należy przed użyciem takiego kominka ją (wełnę) "wyprażyć" ... ?

 

Druga rzecz ... czy smród lepiszcza do wełny może się "wyprażać" przez kolejne dziesięć lat użytkowania takiego kominka ... ?

Z moich obserwacji u wielu ludzi, którym przebudowujemy kominki wynika jasno że jednak może ... ?

 

I wreszcie trzecia ... oferuję przesłanie zdjęć przekroju wełny w takim przebudowywanym po zaledwie jednorocznym użytkowaniu kominku ... ślady "wyprażania" jak to ładnie napisałeś są niczym innym tylko widocznym gołym okiem spalaniem się lepiszcza w kolejnych, coraz głębszych warstwach wełny, która tracąc go (lepiszcze) traci także wszelkie swoje właściwości izolacyjne (rozlatuje się niemal w palcach), powodując za koleją spalanie się znajdującego się zaraz za nią kartonu na płytach gipsowo-kartonowych.

Co do tych zdjęć - będę taką przebudowę robił właśnie na dniach w kominku gdzie z ciekawości zrobiłem już "małą odkrywkę" żeby zobaczyć jak wełna właśnie wygląda i pokazać to posiadaczom tego kominka.

 

Tak zupełnie z ciekawości ... do niedawna temperaturę utleniania się tego co w wełnie określano na 200 stopni C ... teraz użyłeś już wartości rzędu 100 stopni ... czy coś się tutaj zmieniło, tudzież np. zrobiono inne badania, atesty ... czy to tylko takie przejęzyczenie ?

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zakres różnic w temperaturach wynikający z zastosowania różnych paliw nie ma znaczenia. Rozkład temperatur w kominku i jego poprawnie wykonanej izolacji z wełny jest taki, że niezależnie od paliwa, solidne pierwsze przepalenie powoduje wyprażenie organicznej zawartości.

 

 

Chodzi o izolowanie pomieszczeń od zanieczyszczenia włóknami lub pyłami. Mechaniczne uszkodzenia mogłyby powodować powierzchniowe niszczenie płyt z wełny, a uwolnione mineralne cząstki w formie pyłów lub włókien stanowiłyby niepożądane zanieczyszczenie powietrza.

 

 

 

Aluminium nie ma na celu chronić przed emisjami, tylko jest elementem odbijającym ciepło, a jednocześnie zabezpieczać przed mechanicznym zanieczyszczeniem; a z toksynami jest – jak wyżej: wyprażyć (solidnie paląc w kominku) i wywietrzyć. Nie dotyczy to tylko wełny, i wyłącznie kominków.

 

Dziękuję za odpowiedź. Brakuje mi odpowiedzi o wynikach TESTÓW na owe "wyprażanie". Z rozkładem temperatur w ramach obudowy. Chyba nie powiesz mi, że są to po prostu przypuszczenia firmy Rockwool? Jak wyglądają badania na przepuszczalność toksyn przez aluminium? AR w Poznaniu stwierdził obecność toksyn w podwyższonej temperaturze, więc zapewne zalecił sposób na ich całkowite pozbycie się z obudowy kominka?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Tomku ... jeżeli chodzi o te jak się wyraziłeś "wyprażanie" ... dlaczego jako producent wełny kominkowej, firma którą reprezentujesz nie pisze w instrukcji montażu lub innym dokumencie przeznaczonym dla konsumenta o konieczności "wyprażania" wyrobu poprzez intensywne napalenie i wygrzanie wełny po wybudowaniu kominka ... ?

Czy nie sądzisz że wiele ludzi zastanowiło by się przy kupnie wełny gdyby jak wół, czerwonymi literami pisało na jej opakowaniu że zawiera substancje szkodliwe dla zdrowia i należy przed użyciem takiego kominka ją (wełnę) "wyprażyć" ... ?

 

Fachowo zainstalowana, i poprawnie użytkowana - NIE SZKODZI ZDROWIU. Pierwsze rozpalenie kominka w dobrze wietrzonym pomieszczeniu wystarczy. Nie da się stwierdzić precyzyjnie ile to ma być godzin (może być kilka lub kilkanaście), bo kominki są różne, również paliwa, intensywność palenia i wietrzenia.

 

Druga rzecz ... czy smród lepiszcza do wełny może się "wyprażać" przez kolejne dziesięć lat użytkowania takiego kominka ... ?

Nie od wełny. Lepiszcze rozkłada się pod wpływem wysokich temperatur – raz, później go nie ma.

 

Z moich obserwacji u wielu ludzi, którym przebudowujemy kominki wynika jasno że jednak może ... ?

Czy na pewno nie pochodzi od przypadkowych taśm, klejów, uszczelniaczy użytych podczas montażu, bo nam znane są takie przypadki.

 

I wreszcie trzecia ... oferuję przesłanie zdjęć przekroju wełny w takim przebudowywanym po zaledwie jednorocznym użytkowaniu kominku ... ślady "wyprażania" jak to ładnie napisałeś są niczym innym tylko widocznym gołym okiem spalaniem się lepiszcza w kolejnych, coraz głębszych warstwach wełny, która tracąc go (lepiszcze) traci także wszelkie swoje właściwości izolacyjne (rozlatuje się niemal w palcach), powodując za koleją spalanie się znajdującego się zaraz za nią kartonu na płytach gipsowo-kartonowych.

 

Proszę podeślij - mail powinieneś mieć, jak nie daj proszę znać prześlę. :)

Nawet po wypaleniu się lepiszcza w warstwie wełny, nie następuje samoistnie zmiana struktury płyty / wzajemnego ułożenia włókien, a tylko to wpływa na właściwości izolacyjne. Tzn, że tak długo jak obudowa nie jest naruszona, izolacyjność płyty się nie zmienia.

Jeżeli jednak nastąpiło zapalenie czy nadpalenie kartonu, według mnie wskazywałoby to raczej na zastosowanie zbyt małej grubości izolacji lub nie zachowanie minimalnego dystansu między obudowa i izolacyjną płytą, skutkiem czego pojawiły się w izolacji temperatury wyższe niż 600.

 

Co do tych zdjęć - będę taką przebudowę robił właśnie na dniach w kominku gdzie z ciekawości zrobiłem już "małą odkrywkę" żeby zobaczyć jak wełna właśnie wygląda i pokazać to posiadaczom tego kominka.

Ani kolor, również podwyższona kruchość włókien, będąca wynikiem oddziaływania wysokich temperatur, nie wpływają na pogorszenie izolacyjności. To dobrze widać podczas badań odporności ogniowej, gdy gołe płyty sa wystawione na temperatury ponad 1000°C.

 

Tak zupełnie z ciekawości ... do niedawna temperaturę utleniania się tego co w wełnie określano na 200 stopni C ... teraz użyłeś już wartości rzędu 100 stopni ... czy coś się tutaj zmieniło, tudzież np. zrobiono inne badania, atesty ... czy to tylko takie przejęzyczenie ?

 

Pozdrawiam.

Większa precyzja :) po prostu do 100 nie dzieje się nic. Później mogą pojawić się śladowe zmiany, ale dopiero przy około 200 można odnotować jednoznaczną wyraźną różnicę. I to jest uznane za formalną granicę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za odpowiedź. Brakuje mi odpowiedzi o wynikach TESTÓW na owe "wyprażanie". Z rozkładem temperatur w ramach obudowy. Chyba nie powiesz mi, że są to po prostu przypuszczenia firmy Rockwool? Jak wyglądają badania na przepuszczalność toksyn przez aluminium? AR w Poznaniu stwierdził obecność toksyn w podwyższonej temperaturze, więc zapewne zalecił sposób na ich całkowite pozbycie się z obudowy kominka?

 

Nie ma czegoś takiego jak specjalne testy na wyprażanie. Rozkład temperatur w komorze da się łatwo określić. Badania emisji szkodliwych substancji odbywają się w specjalnych komorach w zdefiniowanych warunkach; np. z okładzinami. Wnioski z badań znajdują odzwierciedlenie w rozwiązaniach i zaleceniach wykonawczych.

 

Jednocześnie chciałbym wrócić do kwestii tego spotkania z Wami, gdzie moglibyśmy porozmawiać na temat Waszej praktyki i spostrzeżeń dot. stosowania wełny. Ostatnim razem się nie udało, ale dalej ejsteśmy otwarci na rozmowy i uwagi z Waszej strony. Podajcie tylko miejsce i czas :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma czegoś takiego jak specjalne testy na wyprażanie. Rozkład temperatur w komorze da się łatwo określić. Badania emisji szkodliwych substancji odbywają się w specjalnych komorach w zdefiniowanych warunkach; np. z okładzinami. Wnioski z badań znajdują odzwierciedlenie w rozwiązaniach i zaleceniach wykonawczych.

 

Jednocześnie chciałbym wrócić do kwestii tego spotkania z Wami, gdzie moglibyśmy porozmawiać na temat Waszej praktyki i spostrzeżeń dot. stosowania wełny. Ostatnim razem się nie udało, ale dalej ejsteśmy otwarci na rozmowy i uwagi z Waszej strony. Podajcie tylko miejsce i czas :)

 

Mam niejasne wrażenie, że bardziej zaleźy Ci na tym, by do spotkania nie doszło. Sprawa jest zbyt poważna, by próbować umawiać się za pomocą FM. Chyba, ze ma to być publiczna manifestacja gotowości, a w rzeczywistości granie na zwłokę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fachowo zainstalowana, i poprawnie użytkowana - NIE SZKODZI ZDROWIU. Pierwsze rozpalenie kominka w dobrze wietrzonym pomieszczeniu wystarczy. Nie da się stwierdzić precyzyjnie ile to ma być godzin (może być kilka lub kilkanaście), bo kominki są różne, również paliwa, intensywność palenia i wietrzenia.

 

 

Nie od wełny. Lepiszcze rozkłada się pod wpływem wysokich temperatur – raz, później go nie ma.

 

 

Czy na pewno nie pochodzi od przypadkowych taśm, klejów, uszczelniaczy użytych podczas montażu, bo nam znane są takie przypadki.

 

 

 

Proszę podeślij - mail powinieneś mieć, jak nie daj proszę znać prześlę. :)

Nawet po wypaleniu się lepiszcza w warstwie wełny, nie następuje samoistnie zmiana struktury płyty / wzajemnego ułożenia włókien, a tylko to wpływa na właściwości izolacyjne. Tzn, że tak długo jak obudowa nie jest naruszona, izolacyjność płyty się nie zmienia.

Jeżeli jednak nastąpiło zapalenie czy nadpalenie kartonu, według mnie wskazywałoby to raczej na zastosowanie zbyt małej grubości izolacji lub nie zachowanie minimalnego dystansu między obudowa i izolacyjną płytą, skutkiem czego pojawiły się w izolacji temperatury wyższe niż 600.

 

 

Ani kolor, również podwyższona kruchość włókien, będąca wynikiem oddziaływania wysokich temperatur, nie wpływają na pogorszenie izolacyjności. To dobrze widać podczas badań odporności ogniowej, gdy gołe płyty sa wystawione na temperatury ponad 1000°C.

 

 

Większa precyzja :) po prostu do 100 nie dzieje się nic. Później mogą pojawić się śladowe zmiany, ale dopiero przy około 200 można odnotować jednoznaczną wyraźną różnicę. I to jest uznane za formalną granicę.

 

Nie ma czegoś takiego jak jednokrotne wyprażenie "pod wpływem wysokich temperatur". U jednego użytkownika wysokie temperatury się pojawiają po tygodniu u drugiego po miesiącu a u trzeciego po dwóch latach. Czasem nie pojawiają się wcale. Pozostaje to również w sprzeczności z Twoim twierdzeniem, że powyżej 200 jest formalna granica. Bez poważnych i rzetelnych testów Twoje odpowiedzi są spekulacjami i nie mają merytorycznej wartości. Testy nie mogą być wynikiem ustaleń firm produkujących wełnę co do sposobu i zakresu badań, jak to zwykle ma miejsce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...