Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

jak przymocowac wełnę do stelaża?


klarita

Recommended Posts

Przede wszystkim jestem totalnym amatorem , który zbudował sobie obudowę kominka , posiłkując się wiedzą zdobytą na tym forum i innych źródłach . Nie próbuję udawać fachowca , a piszę tylko o rzeczach , które sam sprawdziłem . To po kolei . 1) Temperatura wewnątrz komory . Jak słusznie zauważyłeś pierwszym czynnikiem ograniczającym temperaturę jest dystrybutor , który działa na poziomie komory paleniskowej . Kolejnym czynnikiem paradoksalnie są izolowane rury do dystrybucji gorącego powietrza . Dzięki nim gorące powietrze bez strat jest transportowane do docelowych pomieszczeń , nie rozgrzewając bez sensu wnętrza komory . Ponieważ w trakcie budowy również któryś z kolegów zwrócił również na zagrożenie pożarowe ze strony izolacji i rur do DGP , przeprowadziłem testy . Ta niby wełna ulega zniszczeniu (stopieniu ) w temp. ok 1000 , natomiast ta zewnętrzna ulega zwęgleniu w temp. ok 500 stopni . Mnie takie temperatury nie grożą , a dodatkowo rury są zabezpieczone folią aluminiową . Ostatnim czynnikiem podnoszącym temperaturę wewnątrz komory jest rura spalinowa . Jedynym sposobem jest wymuszenie szybkiej wymiany powietrza i wyrzucenie gorącego powietrza na zewnątrz . Duże opory sprawiają rury i trzeba je odpowiednio ułożyć , aby poprawić cyrkulację . Poza tym trzeba przewymiarować wloty powietrza . Te wszystkie działania spowodowały , że wewnątrz komory jest temperatura znacznie poniżej 100 stopni ( mogę do środka komory włożyć rękę , a dłoń trzymać w odległości kilku centymetrów od rury spalinowej ! ) . 2) Budynek jest murowany , tylko stropy są drewniane . Duża , odizolowana od głównej komory i dobrze wentylowana komora dekompresyjna zabezpiecza strop przed przegrzaniem ( w środku temp. pokojowa ) . 3) Teraz kwestia kratek . Nie zauważyłeś , ale u góry jest kratka wylotowa " książkowo " większa od wlotowej . Pytasz po co druga kratka wlotowa ? A niby skąd ma się brać powietrze do sprawnego obiegu grawitacyjnego ( wymuszonego też ). Dolna kratka "zasila " dystrybutor i dzięki odpowiedniej powierzchni , dużej średnicy rur fi 150 , uzyskuję na wylocie sporą szybkość powietrza , porównywalną z wymuszonym . Nie grozi piroliza , bo do rur wylotowych można bezpiecznie włożyć rękę . Natomiast wyższa kratka powoduje że powietrze opływa dystrybutor zabezpieczając wełnę przed przegrzaniem i później odbiera temperaturę z rury spalinowej . Jeszcze jest jedna rzecz , którą zrobiłem później , a nie ma w relacji . Ponieważ DGP jest do d..y jeśli chodzi o ogrzewanie pomieszczeń na parterze , zmieniłem sposób ogrzewania kuchni , która jest za kominkiem . Zostały wykute 2 otwory , dolny i górny , które wymuszają ruch powietrza i zdecydowanie poprawiło się ogrzewanie . Bonus , to odbieranie ciepła z dystrybutora z drugiej strony i dodatkowo z rury spalinowej . Reasumując , drogą prób i błędów uzyskałem satysfakcjonujący dla mnie i bezpieczny efekt . Nie próbuję udawać fachowca , ale moim zdaniem dobrze zaprojektowana obudowa z wełny jest tanią i możliwą do wykonania przez średnio uzdolnionego majsterkowicza alternatywą , szczególnie jeśli obudowa jest wysoka . Przy małej i niezbyt wysokiej obudowie , raczej można się pokusić o wymurowanie z cegły , lub sklejenie z bloczków . Ale mówimy tu o amatorskim wykonaniu i i każdy wybiera metodę która mu bardziej odpowiada . Jak ktoś nie czuję tematu , to lepiej zdać się na sprawdzonych fachowców . Pozdrawiam

 

Dostrzeganie i rozumienie zagrożeń masz też amatorskie, ale porad udzielasz jak stary zawodowiec.:D Kominek musi być odporny na ekstremalne sytuacje, do których na pewno nie należy kontrolowane palenie w nim i trzymanie sobie raczki w rożnych miejscach. Zrobisz z 500 kominków, zrozumiesz o czym piszę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Silver_stas ... weź no może przeczytaj jeszcze raz to co ja napisałem a potem przeczytaj to co napisałeś Ty ... :rolleyes:

Jeżeli twierdzisz że wełna w Twoich rurach wytrzymuje 1000 stopni to poczytaj sobie sąsiedni wątek w dziale o wełnie właśnie gdzie z ust przedstawiciela "wełnianego" potentata pada "magiczna" granica po której następuje utlenianie (spalanie się) lepiszcza występującego w wełnie. Tak granica to 100 stopni (do niedawna jeszcze było stopni 200 ...). Jeżeli dalej będziesz twierdził że "sreberko" na zewnątrz Twoich rur wytrzymuje 500 stopni, to powiedz mi dlaczego atesty takich rur (do stosowania w wysokich temperaturach) podają wytrzymałość temperaturową wewnętrznego przewodu na 250 stopni ("chwilową" na 270-350) a zewnętrzną na 80-120 stopni. Innych rur nie ma ... nie ma ... i nie jest to kwestia że czegoś nie wiem czy nie znam ... po prostu nie ma ... nikt takich rur o jakich piszesz na świecie nie produkuje ...

Jeżeli twierdzisz że w rurze dymowej Twojego kominka temperatura jest taka że można dłoń blisko niej przyłożyć to też pozbawię Cię złudzeń ... Temperatura w takiej rurze może sięgać chwilowo nawet 500-600 stopni a na jej powierzchni będzie wtedy to powiedzmy 200-300 stopni (bo tak jest pomimo tego że wydaje Ci się całkiem inaczej) ... i to bez względu na rodzaj wkładu kominkowego czy jego producenta.

No ale to już Twoja sprawa i obyś nigdy nie musiał się o tych wszystkich rzeczach przekonywać na własnej skórze ...

Nie chodzi nam tutaj o pokazanie że ktoś, kto chce zrobić sobie kominek sam, nie będzie tego umiał, potrafił czy też mu się to nie uda ... chodzi nam o pokazanie naiwności, infantylności i beztroski ... czyli mówiąc braku wyobraźni oraz braku przygotowania technicznego z jakimi podchodzi się w naszym kraju do tego od strony technicznej ...

Dziwnym jest natomiast fakt że ktoś, kto szuka tu na FM porady i tę poradę dostaje od kilku osób na raz, mówiących że jednak robi źle ... osób, które razem wzięte mają na koncie wykonanych w sumie chyba kilka tysięcy kominków, dalej uporczywie "wie lepiej" i brnie konsekwentnie w kierunku jeszcze większego spieprzenia tego co można przecież jeszcze w trakcie pracy swobodnie, bez żadnych niemal kosztów i nakładu pracy poprawić ... no ale to już nasza narodowa przywara ... :rolleyes:

Pozdrawiam.

Edytowane przez Forest-Natura
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dostrzeganie i rozumienie zagrożeń masz też amatorskie, ale porad udzielasz jak stary zawodowiec.:D Kominek musi być odporny na ekstremalne sytuacje, do których na pewno nie należy kontrolowane palenie w nim i trzymanie sobie raczki w rożnych miejscach. Zrobisz z 500 kominków, zrozumiesz o czym piszę.
Dzięki za komplement :cool: . Przede wszystkim , to tylko odpowiedziałem na proste pytanie zadane na tym forum . Na forum zaglądam rzadko , jak potrzebuję jakieś informacje , nie uważam się za doradcę , co widać choćby po liczbie postów . Nie rozumiem nerwowej reakcji "grupy trzymającej władzę " , nie zbuduję 500 kominków , bo miałem 2 mieszkania , teraz prawie skończony dom i już wystarczy :) .Nie mam potrzeby robić dokładnych pomiarów , ale jeszcze niedawno straszyliście ludzi 700 stopniami w komorze , więc prosty przykład z rączkami trochę to zmienia . Mógłbym złośliwie powiedzieć , że dopiero prawidłowe zaprojektowanie komory i przekrojów wlotów i wylotów powietrza zapewnia bezpieczną temperaturę wewnątrz . Jeśli chodzi o kontrolowane palenie i ekstremalne sytuacje , to przez dwa lata korzystaliśmy z domu tylko w weekendy . W zimie przyjeżdżaliśmy w piątek i przy -20 rozpalaliśmy kominek i jechał na maxa przez 2 dni . Może to kwestia wkładu , mam Tarnavę 18 kW , która niezależnie od załadunku pracuję równo .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Silver_stas ... weź no może przeczytaj jeszcze raz to co ja napisałem a potem przeczytaj to co napisałeś Ty ... :rolleyes:

Jeżeli twierdzisz że wełna w Twoich rurach wytrzymuje 1000 stopni to poczytaj sobie sąsiedni wątek w dziale o wełnie właśnie gdzie z ust przedstawiciela "wełnianego" potentata pada "magiczna" granica po której następuje utlenianie (spalanie się) lepiszcza występującego w wełnie. Tak granica to 100 stopni (do niedawna jeszcze było stopni 200 ...). Jeżeli dalej będziesz twierdził że "sreberko" na zewnątrz Twoich rur wytrzymuje 500 stopni, to powiedz mi dlaczego atesty takich rur (do stosowania w wysokich temperaturach) podają wytrzymałość temperaturową wewnętrznego przewodu na 250 stopni ("chwilową" na 270-350) a zewnętrzną na 80-120 stopni. Innych rur nie ma ... nie ma ... i nie jest to kwestia że czegoś nie wiem czy nie znam ... po prostu nie ma ... nikt takich rur o jakich piszesz na świecie nie produkuje ...

Jeżeli twierdzisz że w rurze dymowej Twojego kominka temperatura jest taka że można dłoń blisko niej przyłożyć to też pozbawię Cię złudzeń ... Temperatura w takiej rurze może sięgać chwilowo nawet 500-600 stopni a na jej powierzchni będzie wtedy to powiedzmy 200-300 stopni (bo tak jest pomimo tego że wydaje Ci się całkiem inaczej) ... i to bez względu na rodzaj wkładu kominkowego czy jego producenta.

No ale to już Twoja sprawa i obyś nigdy nie musiał się o tych wszystkich rzeczach przekonywać na własnej skórze ...

Nie chodzi nam tutaj o pokazanie że ktoś, kto chce zrobić sobie kominek sam, nie będzie tego umiał, potrafił czy też mu się to nie uda ... chodzi nam o pokazanie naiwności, infantylności i beztroski ... czyli mówiąc braku wyobraźni oraz braku przygotowania technicznego z jakimi podchodzi się w naszym kraju do tego od strony technicznej ...

Dziwnym jest natomiast fakt że ktoś, kto szuka tu na FM porady i tę poradę dostaje od kilku osób na raz, mówiących że jednak robi źle ... osób, które razem wzięte mają na koncie wykonanych w sumie chyba kilka tysięcy kominków, dalej uporczywie "wie lepiej" i brnie konsekwentnie w kierunku jeszcze większego spieprzenia tego co można przecież jeszcze w trakcie pracy swobodnie, bez żadnych niemal kosztów i nakładu pracy poprawić ... no ale to już nasza narodowa przywara ... :rolleyes:

Pozdrawiam.

Ja z kolei proszę o czytanie ze zrozumieniem :rolleyes: . To po kolei . 1) Jeśli chodzi o tę niby wełnę i osłonę , to po ostrzeżeniach kolegów przeprowadziłem testy .Izolacja ulega ZNISZCZENIU przy temp . 1000 , przy ok. 500 ulega STOPIENIU , ale się nie pali . Osłonka ulega STOPIENIU przy 500 , ale też się nie pali . 2) Skoro piszesz o temp . powierzchni czopucha 200-300 stopni , a osłonka ma dopuszczalną ok. 250 , a jest oddalona powiedzmy o pól metra , to nie rozumiem w czy masz problem . Jak podałem rury najbliżej rury spalinowej dodatkowo są zabezpieczone folią aluminiową . 3) Dziwi mnie pytanie o ilości wlotów powietrza .Myślę , że odpowiednie dobranie przekrojów jest decydujące o działaniu całości . W kwestii wiedzy technicznej warto przeczytać o teorii mechaniki płynów ( gazów ) i zastosować ją w praktyce . Póki co z perspektywy 2 lat eksploatacji , w zaprojektowanej przeze mnie instalacji DGP GRAWITACYJNEJ uzyskuję na wylotach szybkość przepływu porównywalną do wymuszonej i niską temp , co zabezpiecza przed pirolizą . Temperatura wewnątrz komory nie powinna przekroczyć 100 stopni niezależnie od sposobu palenia ( na rączkę :) ) . 4) Nie jestem samobójcą , a mając na uwadze drewniane stropy zaprojektowałem odpowiednią komorę dekompresyjną , w której panuje temp. pokojowa . 5) Tak przy okazji , to budowa kominka ( 10-15 K zł ) , to najbardziej bezsensownie wydane pieniądze . Pozdrawiam Edytowane przez silver_stas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Tak ...bardzo krótko ... materiałowy koszt wykonania kominka w technologii płyt krzemianowo-wapniowych jest dokładnie taki sam jak zsumowany koszt wykonania kominka z wełny, płyty GK, stelażu z profili, taśmy aluminiowej i jeszcze paru innych rzeczy w tym systemie.

Tylko że te drugie materiały są powszechnie dostępne w każdym markecie i składzie budowlanym, podczas gdy materiały specjalistyczne już nie za bardzo. Poza tym każdemu Polakowi wydaje się że "umie" zrobić taki kominek, natomiast z inną technologią już tak nie jest.

I tyle prawdy.

O bezpieczeństwie stosowania wełny jest inny wątek.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Tak ...bardzo krótko ... materiałowy koszt wykonania kominka w technologii płyt krzemianowo-wapniowych jest dokładnie taki sam jak zsumowany koszt wykonania kominka z wełny, płyty GK, stelażu z profili, taśmy aluminiowej i jeszcze paru innych rzeczy w tym systemie.

Tylko że te drugie materiały są powszechnie dostępne w każdym markecie i składzie budowlanym, podczas gdy materiały specjalistyczne już nie za bardzo. Poza tym każdemu Polakowi wydaje się że "umie" zrobić taki kominek, natomiast z inną technologią już tak nie jest.

I tyle prawdy.

O bezpieczeństwie stosowania wełny jest inny wątek.

Pozdrawiam.

 

Nie powiem ,że wiedziałem ,że to Ty pierwszy udzielisz mi odpowiedzi.Zastanawia mnie tylko dlaczego tak wnikliwie przedstawiacie swoje argumenty przeciw temu staremu systemowi w którym wiodącą była wełna.Zaczynałeś na niej,kafle i ta przygoda z kamieniami i im innym odpowiednikom.Facet opisuje Wam jak jest z nią naprawdę a Wy twardo stoicie przy swoim.

 

[h=1]jak przymocowac wełnę do stelaża?[/h]

Może miast tego tytułu pokusić się o stwierdzenie:....Nie mocujemy wełny do stelaża gdyż zagraża ona życiu i zdrowiu jego przeszłych odbiorców. Pokusisz się o ten werdykt końcowy???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba chyba zmienić tytuł , albo przenieść dyskusję .:) . Zdarzyło mi się udzielić prostej odpowiedzi na proste pytanie , a zostałem posądzony o mnóstwo różnych rzeczy . Skoro uznaliście że jestem świetny w doradzaniu , to przemyślę to i może poświęcę trochę czasu na doradzanie na tym forum:P . Teraz do rzeczy . 1) Nikogo nie próbuję przekonać , że ta technologia jest lepsza . Po prostu dla wielu majsterkowiczów jest łatwiejsza do wykonania . Przy małych obudowach , co pisałem , łatwiej skleić z bloczków , lub wymurować z cegły , ale nie każdy to potrafi . 2) Ja zdecydowałem się na obudowę z wełny z kilku powodów . Mam salon o wys. 3 m i nie bardzo widzę ściankę z boczków , stropy drewniane , więc dobra izolacja od komory . No i kwestia czysto technologiczna , bo chodziło mi o "wyrzucenie " ciepła z salonu . Dzięki temu ma on najniższą temp. z wszystkich ogrzewanych pomieszczeń . 3 ) Najlepsze , że na wełnie wieszają psy ludzie , którzy pewnie ludziom zbudowali więcej obudów z wełny niż z ceramiki , więc moje tam-tamy to pikuś:rolleyes: . Dodam ,że obudowa z ceramiki ma wiele zalet , ale jest też sporo bełkotu marketingowego . 4) Budowa kominka , a szczególnie z DGP , to najbardziej bezsensowna instalacja w domu . Gdy krucho z finansami , to pierwsza rzecz z której należy zrezygnować . Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...