Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Gość Arturo72
Największą pijawką tego forum to jest Arturek, kupił specjalnie działkę na terenach skód górniczych i z pieniędzy kopalni sfinansował sobie fundamenty i jest tu jeszcze największym przeciwnikiem węgla, nie ma się później dziwić marnym wynikom finansowym kopalni jak finansują budowę takim pijawką (szkoda tylko że kopalnia nie była na tyle mądra że pieniądze wypłaciła Arturkowi w deputacie węglowym wtedy by węgiel nie był dla niego taki bee).

.

Nie wiesz nawet w jakim jesteś błędzie ;)

To kopalnia,jako ze fedruje pod moim domem KAZAŁA mi zabezpieczyć dom przed szkodami na nieruchomości jakie ona spowoduje za co po części mi zwróciła za te zabezpieczenia.

To kopalni wentyl bezpieczeństwa bo jak dom mi się zwalali z winy kopalni to nie zwróci mi za niego 500tys.zł tylko powie ze dała mi na zabezpieczenia przed zawaleniem domu.

Maher,nie po raz któryś jesteś w błędzie :)

A szkody górnicze na Śląsku to norma i nie ma działek bez zagrożenia szkodami kolego :)

 

Ale widzę,że żal coś tam ściska,że się nie myślało przed budową i wtopilo się kupę kasy w system grzewczy nijak nie uzasadniony ekonomicznie ;)

Edytowane przez Arturo72
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 7,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Moim marzeniem było mieszkanie w dużym stylowym domu z ogrodem i sadem. Od następnego roku dołożę do tego jeszcze ule. Dom projektowałem tak żeby nie być uzależnionym od jednego źródła ogrzewania dlatego m.in. podłogówka. Obsługa pieca zajmuje mi 15 min/tydzeń a dzięki temu nie musze udawać że 10m2 sypialnia jest komfortowa a garderobianej szafy w kuchni nazywać spiżarką. Jak widzisz pojęcie komfortu jest względne.

Z tym że ja nie namawiam do całkowitego zakazu sprzedaży diesli ;-) Oczywiście nie dotyczy to wycinania filtrów DPF bo to ostanie jest patologia taka sama jak palenie śmieci w śmieciuchach.

Edytowane przez Regut1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze napisałeś, ja z pośpiechu niepotrzebnie podzieliłem wynik. Czyli udowodniłeś, że Kaszpir wg podanych wyników truje ze średnią sprawnością 80% względnie rozjeżdża się z podaną ilością spalanego paliwa, albo nie jest w takim dołku temperaturowym jak opisywał, a mniejszym niż Artur. ....
Myjk, nie stresuj się tak. I pamiętaj - pośpiech nikomu nie służy. A tak mrugnę okiem do Ciebie: te wyliczenia 40 kWh/m2/rok ze stopki Arturka ( bo to na nich bazowałem pisząc post porównujący zapotrzebowanie Kaszpira i Arturka, dopiero kiedy mnie oskarżyłeś o manipulację sięgnąłem do obliczeń opartych na tym co Arturek o swoim zużyciu napisał ) to ja traktuję - powiedzmy dość lekko. Masz pełne prawo nie wiedzieć, bo dopiero od niedawna tak się ostro udzielasz na wątkach na których spierają się ekogroszkowcy z pompiarzami. Ale ja wiem - bo od czasu jak Arturo 72 Wi wskazówka bis arczi zaś tam ktoś itede zaczął systematycznie rozpieprzać wątki o ekogroszku i kotłach na ekogroszek, przyglądam się mu jako ciekawemu fenomenowi socjologicznemu. Otóż tenże Arturek Wielu Nicków miał już w swojej stopce zapotrzebowanie 30 kWh/m2/rok, miał też przez chwilę 50 kWh/m2/rok. Obecnie ma 40 kWh/m2/rok. Tenże ArWiNi miał już w swojej stopce powierzchnię domu podaną 108m2 bodaj ( albo 106 - tutaj pewny nie jestem ). Obecnie ma 125 m2. Powierzchnia domku ArWiNi oraz jego zapotrzebowanie jak widzisz są zmienne w czasie. I zawsze wynoszą tyle, żeby uzasadnić aktualnie przez ArWiNi lansowaną wysokość COP. Dawniej pisał o COP 2,5 - więc metraż i zapotrzebowanie miał takie, żeby się taki COP ze wskazań podlicznika wyliczył. Obecnie COP ma być 3. No to i metraż i zapotrzebowanie zmieniły się odpowiednio. PS. Jeżeli mi nie wierzysz, zapytaj tych którzy o te zmiany wcześniej już ArWiNi pytali. Są tacy - a ich posty wciąż jeszcze można na tym forum odnaleźć. Edytowane przez kobra64
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Regut1 nie stresuj się, można stwierdzic, iż kol. Myjk zawłaszcza copyright do słowa durszlak w odniesieniu do domu, w rozumieniu odcedzania ciepła. Cóż znaczy jego 12 00kWh za sezon, to jest sito, ja zużywam na podobny metraż z 75r - 37 000kWh. Dzięki różnym zbiegom i zabiegom ograniczyłem zużycie do z 7 do 5t za sezon (październik – maj), wynik za ostatni 2014, póki co wyleczyłem się z mocnych węgli, palę czymś bardzo „papierowym” ale sterowalnym, zatem i koszta ok. 2000zł w dół.

Czytając o zużyciu tak niewielkich ilość opału chcąc nie chcąc łapię się na chwilowej zazdrości i będąc objęciach tych emocji majstruje kolejny element który ma przybliżyć mnie do podobnych wyników, a potem wychodzi, że to już jednak kres i tak zostanie, a prawdziwy realny margines to +/-10% od 5t.

Nadzieja w łagodnych zimach.

Ale jak rozumiem te "zabiegi" nie przewidywały termomodernizacji budynku do dnia dzisiejszego? Dla deklarowanych 37MWh to musisz palić z 7T przy 29MJ/kg i sprawności 60%. Nadmienię też, bo może nie miałeś okazji doczytać, że u mnie tylko podstawa na parterze jest z '70 a całość docieplona. Mówię durszlak, bo docieplenie nie jest idealnie wykonane.

 

Ja na budowę nic nie dostałem za darmo.

Też nie dostanę, bo nie mam żadnych znajomości. Jednak nie będę czekać aż mi dofinansowanie z nieba spadnie. Buduję mniejszy dom, a nie żeby się sąsiadom i znajomym pokazać, taki na jaki mnie stać i taki by było mnie stać go czysto ogrzać. Nie spełniam swoich "marzeń" kosztem innych, bo nie na tym, wg mojej skromnej opinii oczywiście, polega życie w społeczeństwie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja już pisałem nie raz, że dla mnie, palącego w śmieciuchu bez dorzucania opału na szczyt i bez palenia śmieci, kocioł na "eko"groszek nie jest żadną alternatywą. Czytaj, szkoda mi pieniędzy wywalać na kolejny TRUJĄCY system, dlatego zamiast iść półśrodkami buduję nowy dom, z czystym ogrzewaniem.

 

A w starym dalej będzie kopciuch zatruwał okolicę ? Czy teściową bierzecie do siebie i będzie rozbiórka domu ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myjk, nie stresuj się tak. I pamiętaj - pośpiech nikomu nie służy.

Bywa, życie. Mimo tego nadal chętnie usłyszę odpowiedź na moje pytania.

 

Masz pełne prawo nie wiedzieć, bo dopiero od niedawna tak się ostro udzielasz na wątkach na których spierają się ekogroszkowcy z pompiarzami.

Zacząłem udzielać się, bo mnie poirytowała ignorancja ludzi oraz faworyzowanie na tym forum sprzedawców i użytkowników związanych z węglem. Czytałem dużo, dużo dłużej, znam historię Artura gdyż sobie doczytałem. Uznaję to za przeszłość, która obecnie jest wywlekana tylko po to, by dyskredytować argumenty.

 

A w starym dalej będzie kopciuch zatruwał okolicę ? Czy teściową bierzecie do siebie i będzie rozbiórka domu ?

Do tego czasu liczę, że uda się podłączyć gaz. Jak nie, to PCPW, bo na jeden lokal powinna wystarczyć.

Edytowane przez Myjk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...znam historię Artura gdyż sobie doczytałem. Uznaję to za przeszłość, która obecnie jest wywlekana tylko po to, by dyskredytować argumenty.
Jakie Twoim zdaniem argumenty może przedstawiać gość którego dom się kurczy i rozciąga a zapotrzebowanie tegoż domu waha się o jakieś 30 - 40% w zależności od tego, czego akurat to zapotrzebowanie ma dowodzić?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już dawno pisałem, że gość ma schizofrenię. Raz był sprzedawcą, innym razem inwestorem, albo zadowolonym klientem. Na tym forum pisał nawet pod pseudonimem synArturo72 ^^. Niezliczona ilość nicków i wieczne monologi. Czy normalna osoba tak postępuje ? Teraz dom się powiększa, pomniejsza. Zależy kim w danej chwili czuje się Artur.

 

P.S. Nie będzie zakazu palenia węglem za naszego życia.

Edytowane przez pawko_
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakie Twoim zdaniem argumenty może przedstawiać gość którego dom się kurczy i rozciąga a zapotrzebowanie tegoż domu waha się o jakieś 30 - 40% w zależności od tego, czego akurat to zapotrzebowanie ma dowodzić?

Może dlatego, zapotrzebowanie nie jest stałe i waha się w zależności od warunków. Artur nie jest jedyny który ma takie a nie inne zdanie, a matematyka jest uniwersalna (o ile się komuś nie śpieszy przy obliczeniach) i wiele innych osób ma zbliżone parametry. Tymczasem może spróbujesz użyć argumentów i odpowiedzieć mi na pytania wcześniej postawione? Nie wiem czy zauważyłeś, ale ten wątek jest o tym dlaczego chcą wprowadzenia zakazu palenia węglem, a nie o Arturze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

\ Ale pomijając to i uwzględniając, że można tę wykazaną przez ciebie różnicę zniwelować, się po raz kolejny pytam: czy te ew. "oszczędności" są warte trucia ludzi, szczególnie siebie i rodziny oraz dygania z węglem? Przecież czasu tak łatwo się nie kupi, nie kupi się też zdrowia, szczególnie jak konieczne będzie np. wycięcie płuca. Ale najgorsze, że to leczenie obciąża CAŁE społeczeństwo a nie tylko tych, którzy nie myślą z czym to się wiąże. I pewnie że trzeba śmieciuchy wymieniać, ale niezależnie czy ktoś kopci czy pali "czysto", montowanie zamiast nich "eko"kotłów (zwłaszcza z dofinansowania), to naklejanie plastra na krwawiącą ranę.
To chyba na te pytania oczekujesz odpowiedzi? No to po kolei. Wyliczyliśmy że Kaszpir miał w ubiegłym roku taniej niż miałby pompą - uwzględniając jego zapotrzebowanie, fakt że nie może korzystać wyłącznie z taniej taryfy i że potrzebuje na zasilaniu temperatury wyższej niż ta optymalna dla PC. Zgadzasz się? Więc jest jedna odpowiedź. O zdrowiu dyskutował nie będę. Moim zdaniem - i myślę że Kaszpira też - kocioł na ekogroszek truje w stopniu znikomym, nie większym niż elektrownie ( w przeliczeniu na wyprodukowany kWh ) pomimo całego ich systemu filtrów itepe. Bierze się to z fatalnej sprawności produkcji energii, strat na przesyle i z znaczącego udziału węgla brunatnego fatalnej jakości w całości produkcji energii elektrycznej. Zgadzać się w tym temacie nie musimy - to jest wolny kraj ( jeszcze ). Teraz co do wartości pracy. Wyliczyliśmy bodaj 7 stówek różnicy u Kaszpira między ekogroszkiem a pompą. Pisałem już, że potrzeba max kwadransa tygodniowo w sezonie - i tegoż kwadransa co półtora miesiąca w lecie ( kiedy się grzeje samo CWU ). No to policzmy: na bogato 7 miesięcy sezonu grzewczego daje 7 godzin pracy. Zostaje 5 miesięcy sezonu niegrzewczego - no niech będzie że to daje godzinę pracy. Znaczy - jest 8 godzin pracy za rok. Za te 8 godzin jest 7 stówek. Średnio 87,50 PLN za godzinę. Tax free( I to jest naprawdę na bogato policzone - tyle pracy to mam ja żeby spalić dwukrotnie więcej opału niż Kaszpir ). Całkiem godziwe wynagrodzenie. No i w końcu - zapewniam Cię, że byłbym szczęśliwy, gdyby wszyscy moi sąsiedzi wymienili swoje śmieciuchy na kotły z podajnikiem. I wcale nie dlatego, że handluję ekogroszkiem. Bo wiesz - handluję też orzechem, kostką i miałem. I oni tak czy inaczej są moimi klientami. Edytowane przez kobra64
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To chyba na te pytania oczekujesz odpowiedzi? No to po kolei. Wyliczyliśmy że Kaszpir miał w ubiegłym roku taniej niż miałby pompą - uwzględniając jego zapotrzebowanie, fakt że nie może korzystać wyłącznie z taniej taryfy i że potrzebuje na zasilaniu temperatury wyższej niż ta optymalna dla PC. Zgadzasz się? Więc jest jedna odpowiedź. O zdrowiu dyskutował nie będę. Moim zdaniem - i myślę że Kaszpira też - kocioł na ekogroszek truje w stopniu znikomym, nie większym niż elektrownie ( w przeliczeniu na wyprodukowany kWh ) pomimo całego ich systemu filtrów itepe. Bierze się to z fatalnej sprawności produkcji energii, strat na przesyle i z znaczącego udziału węgla brunatnego fatalnej jakości w całości produkcji energii elektrycznej. Zgadzać się w tym temacie nie musimy - to jest wolny kraj ( jeszcze ). Teraz co do wartości pracy. Wyliczyliśmy bodaj 7 stówek różnicy u Kaszpira między ekogroszkiem a pompą. Pisałem już, że potrzeba max kwadransa tygodniowo w sezonie - i tegoż kwadransa co półtora miesiąca w lecie ( kiedy się grzeje samo CWU ). No to policzmy: na bogato 7 miesięcy sezonu grzewczego daje 7 godzin pracy. Zostaje 5 miesięcy sezonu niegrzewczego - no niech będzie że to daje godzinę pracy. Znaczy - jest 8 godzin pracy za rok. Za te 8 godzin jest 7 stówek. Średnio 87,50 PLN za godzinę. Tax free. Całkiem godziwe wynagrodzenie. No i w końcu - zapewniam Cię, że byłbym szczęśliwy, gdyby wszyscy moi sąsiedzi wymienili swoje śmieciuchy na kotły z podajnikiem. I wcale nie dlatego, że handluję ekogroszkiem. Bo wiesz - handluję też orzechem, kostką i miałem. I oni tak czy inaczej są moimi klientami.

 

A tak z ciekawości jak wyliczyliście ? Bo sam jestem ciekawy ...

 

PS. Co do pompy ...

 

W moim przypadku zakup samej pompy to nie jedyny wydatek. Potrzebny będzie mi jeszcze bojler 200-300l , bo obecny 80l się nie przyda , oraz czeka mnie wymiana 2 grzejników na klimakonwektory + przeróbka kotłowni.

Sądzę że koszt to około 30tys zł ...

Edytowane przez kaszpir007
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To chyba na te pytania oczekujesz odpowiedzi? No to po kolei. Wyliczyliśmy że Kaszpir miał w ubiegłym roku taniej niż miałby pompą - uwzględniając jego zapotrzebowanie, fakt że nie może korzystać wyłącznie z taniej taryfy i że potrzebuje na zasilaniu temperatury wyższej niż ta optymalna dla PC. Zgadzasz się? Więc jest jedna odpowiedź.

Nie. To Ty sobie to założyłeś. Można te efekty zminimalizować na wiele sposobów, których jednak nie rozważyłeś.

 

O zdrowiu dyskutował nie będę.

Przecież o tym jest ten wątek...

 

Moim zdaniem - i myślę że Kaszpira też - kocioł na ekogroszek truje w stopniu znikomym, nie większym niż elektrownie ( w przeliczeniu na wyprodukowany kWh ) pomimo całego ich systemu filtrów itepe.

Aha. No i fajnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawdźmy Twoje Myjk rachunki. Przy Twoim założeniu 80% sprawności Kaszpir w ubiegłym roku wyprodukował 12,5 MWh ( 2 tony miału 25 MJ, 200 kilo ekogroszku 28 MJ ). To jest gazem około 3120 PLN. Prądem w drugiej taryfie 3750 PLN. Pompą nie da rady wyłącznie w taniej - bo na górze ma grzejniki, strop nad parterem drewniany. No i potrzebuje temp. zasilania pewnie jakieś 45 stopni. Więc kWh z pompy wyjdzie mu ( zakładając średnio z dwóch taryf kWh po 0,45 PLN i COP dla tej temp, zasilania na poziomie 2,5 ) po około 0,18 PLN. Więc pompą zapłaciłby 2250 PLN. No to nadal ma taniej ekogroszkiem - 7 stówek taniej niż pompą.....
jak ja nienawidzę cytować samego siebie... No tak wyliczyliśmy, Myjk. I potem nastąpiła awanturka o sprawności oraz porównywanie zapotrzebowania Kaszpira i ArWiNi.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak ja nienawidzę cytować samego siebie... No tak wyliczyliśmy

Ja na to:

 

Dobrze napisałeś, ja z pośpiechu niepotrzebnie podzieliłem wynik. Czyli udowodniłeś, że Kaszpir wg podanych wyników truje ze średnią sprawnością 80% względnie rozjeżdża się z podaną ilością spalanego paliwa, albo nie jest w takim dołku temperaturowym jak opisywał, a mniejszym niż Artur.

 

Wcześniej:

 

(...) zakładając wysoką, 80% sprawność "eko"kotła (...) mógłbyś CZYSTO grzać CO/CWU za 1278 zł/rok w 2T i 1600 zł/rok w 30%1T i 70%2T przy średnim COP 3 (a przy mizernych ostatnio zimach bywa wyższy).

 

Więc nie my wyliczyliśmy, tylko ty wyliczyłeś zakładając niemożność grzania 30/70 tylko 50/50 i COP niższy, choć nad tym też można pracować.

 

Poza tym, to nie jest przedmiotem. Pytałem się o aspekt zdrowotny, który jest ewidentnym problemem, w świetle tematu wątku, a nie o to kto ile sobie za te zyski z grzania "eko"węglem dodatkowego węgla kupi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myjk, niestety jedyna pewna dana do równia to ilość zużytego opału, 5000kg węgla, ważone wiaderko po wiaderku. Reszta to sfera domysłów i amatorskich pomiarów.

Tak, kiedyś to było 6t węgla i lekko licząc jeszcze jedna z przeliczenia spalonego gazu GZ50.

Było i ocieplanie, tyle, że za moich czasów robiono to tynkiem drapanym, ale tym zabiegiem usunięto jednak trochę dziur w ścianach. Z Twoich postów wiedziałem o Twojej powierzchni, słabym ociepleniu i zużytej energii.

Węgiel w każdej postaci to syf, ja w swoim czasie zrobiłem znaczący finansowy wydatek i zakupiłem po znajomości taki ówczesny, prywaciarski wynalazek - kocioł gazowy CO, eksploatację zakończyłem po trzech latach, zreformowali państwo, zostałem na następne 25 lat z reliktem techniki który dalej sprawny, codziennie kłuje mnie w oczy, teraz niech władza zrobi ruch i wesprze równie sporą gotówką proces modernizacji. Wygląda, że będę palił w śmieciuchu do momentu definitywnego i ostatecznego zakazu. Moje ogniwo to tylko 2300zł, palę nim 10 lat, chyba będzie coraz cieplej więc i zużycie zacznie spadać, kompletny brak motywu do zmian, a i kolejny rządowy kontynuator taki "cóś" mało pewny.

Pozdrawiam

Edytowane przez Tob
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Arturo72
Nie wiem czy zauważyłeś, ale ten wątek jest o tym dlaczego chcą wprowadzenia zakazu palenia węglem, a nie o Arturze.

Jak widać Arturo72 ze swoimi celnymi uwagami pokazującymi bezsens systemu grzewczego na wegiel zwany eko w nowych domach pod każdym względem jest solą w oku biznesu węglowego,który to traci przyszłych klientów jak PIS poparcie w sondażach ;)

 

Arturo sam własną osobą podawał zużycie na CO za ubiegły rok -

wielokrotnie je podawał.

Największą pijawką tego forum to jest Arturek,

Otóż tenże Arturek...

Już dawno pisałem, że gość ma schizofrenię.Na tym forum pisał nawet pod pseudonimem synArturo72 ^^.

 

A co Arturek pisze i liczy to nie tutaj a poniżej:

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?225505-Dlaczego-system-grzewczy-na-ekogroszek-nie-jest-op%C5%82acalny-ekonomicznie-w-nowych-domac&p=7016985&viewfull=1#post7016985

Edytowane przez Arturo72
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak widać Arturo72 ze swoimi celnymi uwagami pokazującymi bezsens systemu grzewczego na wegiel zwany eko w nowych domach pod każdym względem jest solą w oku biznesu węglowego,który to traci przyszłych klientów jak PIS poparcie w sondażach ;)

 

Widzisz Arturo , po wyliczeniach jakie wyliczył Kobra wygląda że w moim przypadku przejście na pompę jedynie miało by sens ze względu na komfort i czystość a nie ze względu na ekonomię. Być może w wersji optymistycznej płaciłbym tyle samo co obecnie ale w wersji pesymistycznej drożej ...

 

W moim przypadku koszt przejscia z kotła na pompę to około 30 tys zł. Czemu tak dużo ? Pompa to jedno , drugie to nowy bojler 200-300L , trzecie to zakup 2 klimakonwektorów , czwarte to przeróbka kotłowni ...

Czyli naprawdę sporo kasy i nawet możliwość dofinansowanie nie zachęca ...

 

Mój dom mimo że ma 5 lat to pod względem ocieplenia sądzę że dorównuje wielu nowym domom a czasami nawet mój ma lepsze ocieplenie ...

 

Więc wygląda że jednak ciągle i sądzę że jeszcze bardzo długo kotły na ekogroch będą numerem jeden w ogrzewaniu domów , drugie to gaz , ze względu na koszty zakupu i dalszej eksploatacji ...

 

Niestety dopóki ceny pomp nie spadną i to drastycznie nie oczekiwałbym zbytnio na wielkie zainteresowanie inwestorów.

Tak samo jak długo będą nowe projekty domów z kotłowniami , tak długo jak sklepy będą zawalone kotłami , jak będą reklamy , tak długo tylko mały procent inwestorów pomyśli nad zakupem pompy ...

 

Oczywiście fajnie by było aby każdy miał pompę lub grzał gazem , tyle że dla wielu ludzi ten wydatek jest zbyt kosztowny ...

Gwarantuje Ci że gdyby ceny pompo spadły i to drastycznie to i w sklepach by się pojawiły i od razu zainteresowanie by wzrosło , bo jak na razie zarówno rekuperator i pompa jest traktowane jako "fanaberia" dla ludzi zamożnych i takich którzy nie wiedzą co z kasą zrobić ..

Edytowane przez kaszpir007
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

....nie my wyliczyliśmy, tylko ty wyliczyłeś zakładając niemożność grzania 30/70 tylko 50/50 i COP niższy, choć nad tym też można pracować.

 

Poza tym, to nie jest przedmiotem. Pytałem się o aspekt zdrowotny, który jest ewidentnym problemem, w świetle tematu wątku, a nie o to kto ile sobie za te zyski z grzania "eko"węglem dodatkowego węgla kupi.

Nie założyłem grzania 50/50 tylko w taryfie weekendowej z pełnym wykorzystaniem weekendów. Grzanie na żądanie - kiedy jest zimno wtedy się grzeje. Można nad COP pracować - jak najbardziej. Wystarczy obniżyć temp. zasilania. No to i wystarczy wymienić 4 grzejniki za tysiaka kupione na 4 klimakonwektory za tysiaków dziesięć. I już można grzać z niską temp. zasilania. A aspekt zdrowotny - pisałem i o tym. Polski prąd to syf trujący smrodzący i brudzący. Bełchatów potrzebuje 7 ton swojego syfy żeby wyprodukować taką ilość energii jaką się produkuje w kotle z podajnikiem z tony ekogroszku. Policz jaka powinna być sprawność filtrów żeby wyemitować z elektrowni tą samą ilość zanieczyszczeń. Już pomijam skład węgla bełchatowskiego - chociaż nie jest beż znaczenia chociażby dla emisji OGC i siarki. Policz jaki jest koszt środowiskowy wywalenia i rekultywacji dziury w ziemi - tej po tych 7 tonach. Na razie jesteś zaślepiony entuzjazmem neofity - nawróconego ze śmierdziela na prąd. A i to tylko in spe - i nikt ( łącznie z Tobą samym ) nie wie jak daleko w czasie to spe położone jest. Bo zawirowania już Ci o rok projekt budowy przesunęły, Więc kolejny rok śmierdzielił w swoim śmieciuchu będziesz. A za rok kto wie, jakie się zawirowania przydarzą. Edytowane przez kobra64
literówka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...