kobra64 12.12.2015 15:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2015 (edytowane) Zapotrzebowanie domu stąd:http://forum.muratordom.pl/showthread.php?225505-Dlaczego-system-grzewczy-na-ekogroszek-nie-jest-op%C5%82acalny-ekonomicznie-w-nowych-domac&p=7016882&viewfull=1#post7016882 27000kWh z 5t węgla 23MJ uzyskasz tylko przy ok 85% średniej sprawności rocznej. Przy 4 tonach jest to ponad 100% - nie do wiary, ty masz pierwszy kondensat na węgiel.Ci badacze kotłów muszą się jeszcze dużo od ciebie uczyć. Tak mam ciepłomierze z legalizacją zamontowane zgodnie z instrukcją, podlicznik również. ...Z ostatniej dostawy według certyfikatu było 23,65 MJ/kg. 5 ton daje 32,85 MWh. Z jaką palę sprawnością żeby wyciągnąć z niego około 27MWh których potrzebuje mój dom na CO + CWU = policz sam. Po mojemu to będzie około 80%... Coś jest dla Ciebie niejasne? To teraz jeszcze o ciepłomierzach. Suspenser też taki ma. Wychodzi mu, że osiągnąć 80% sprawności to w sumie żaden kłopot. Sądzisz że on łże? A może - że ja nie potrafię palić tak skutecznie jak on? Cóż - palę kilka lat dłużej od niego. Za ustawianie ludziom sterowników biorę kasę - taką usługę mam w ofercie. No i mam jeszcze kilka handicapów. Po pierwsze - mam sporo wyższe zapotrzebowanie. Więc mój kocioł pracuje ze średnio wyższą niż ten Suspensera mocą. Po drugie - ten węgiel którym palę to typ 31.2. Węgiel płomienny - najłatwiejszy do skutecznego użycia w kotle z podajnikiem. Nie testuję jak Suspenser różnych , także i trudnych węgli. Po trzecie - mam palnik 25 kW w kotle 29 kW. Zawijan gdzieś tutaj pisał o przedymensjonowaniu wymiennika - wiesz, taki zabieg skutkujący zwiększeniem sprawności kosztem obniżenia temperatury spalin wylotowych. Po czwarte - mam obrotowy palnik Ardeo i stertownik bodaj najskuteczniejszy obecnie na rynku. Zresztą - koniec końców pewnie jeszcze w tym miesiącu, a jak się nie ułoży to w styczniu potnę instalację i zamontuję ciepłomierz. Sterownik ma ewoluować w kierunku obsługi ciepłomierza tak, że sam będzie obliczał sprawność, ilość uzyskanych z kilograma opału kWh oraz koszt kWh. Wszystko - wraz z ustawieniami parametrów mających wpływ na wyniki z ciepłomierza ( wartość opałowa, przesyp, cena opału itepe ) będzie dostępne przez www. Jasno, prosto i bez możliwości ściemy. Więc z dalszymi wywodami wstrzymam się do zamontowania ustrojstwa i ukazania się pierwszych wyników. Edytowane 12 Grudnia 2015 przez kobra64 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Arturo72 12.12.2015 16:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2015 (edytowane) to ty nie wiesz o czym piszesz lub, co bardziej prawdopodobne udajesz że nie wiesz kumaty projektant zrobi odpowiedni kosztorys (podkoloryzuje tu i ówdzie właśnie zbrojenie i klasę betonu), nikt tego nie zakwestionuje, a zbrojenia daje się mniej (tyle ile starczy) - wszystko gra nie twierdzę że ty też tak zrobiłeś, ale to powszechna praktyka na szkodach górniczych popatrz jaki interes - kupujesz taniej działkę (bo szkody), dostajesz kase na dodatkowe zabezpieczenia budynku (jeszcze na tym zarobisz) - a tu taki niefart - sadza na parapetach Mylisz się że kopalnia nie zakwestionuje,właśnie zakwestionuje i mi tak zrobiła. Wysłała mi propozycje ugody obcinajac kosztorys. Gdybym nie poszedł na ugodę mógłbym odwoływać się i wchodzić na drogę sądową. O jakim zarobku mówisz ? Kolejne bzdury opowiadasz. Po pierwsze zwrot za szkody dostajesz PO wykonaniu zabezpieczeń. Musisz kopalni dostarczyć wniosek,kosztorys wykonanych szkód,dziennik budowy i projekt,niektóre kopalnie każą sobie przedstawiać faktury z zabezpieczeń. W dzienniku budowy kierbud musi napisać,że wykonano zabezpieczenia na szkody bo taki jest wymóg z kopalni i w MPZP. Kopalnie nie są głupie bo mają też swoich kosztorysantow. Edytowane 12 Grudnia 2015 przez Arturo72 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Myjk 12.12.2015 16:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2015 (edytowane) Myjk, niestety jedyna pewna dana do równia to ilość zużytego opału, 5000kg węgla, ważone wiaderko po wiaderku. Reszta to sfera domysłów i amatorskich pomiarów. Tak, kiedyś to było 6t węgla i lekko licząc jeszcze jedna z przeliczenia spalonego gazu GZ50. Było i ocieplanie, tyle, że za moich czasów robiono to tynkiem drapanym, ale tym zabiegiem usunięto jednak trochę dziur w ścianach. Z Twoich postów wiedziałem o Twojej powierzchni, słabym ociepleniu i zużytej energii. Dla 5T opału przy paleniu od góry (a ZTCP też tak palisz) z tego piszesz, palisz czymś "lekkim" obecnie wybija zużycie 32MWh. Także do 37MWh daleko a faktycznego zużycia energii masz całkiem niedaleko do mnie (pomimo braku ocieplenia). Przypominam, przy porównaniach było o zużyciu energii przez dom. Żeby się nie rozpisywać przypomnę tylko (ponownie, przez prowokującego agresora), że elewację domu mam w całości docieploną. Na minioną wiosnę pod nowe pokrycie wylądował dodatkowy styropian. Oczywiście strop i dach jest docieplony. Cała elewacja też jest pociągnięta ociepleniem, tylko z dokładnością wykonania jest różnie, stąd określenie durszlak. Ot, zagadka mojego "małego" zużycia, no, w każdym razie mniejszego niż u agresora -- dlatego tak się piekli i ukradkiem zarzuca kłamstwa udając, że to nie on. Jak to mówią, leci muzyka, nikogo nie dotyka... Węgiel w każdej postaci to syf, ja w swoim czasie zrobiłem znaczący finansowy wydatek i zakupiłem po znajomości taki ówczesny, prywaciarski wynalazek - kocioł gazowy CO, eksploatację zakończyłem po trzech latach, zreformowali państwo, zostałem na następne 25 lat z reliktem techniki który dalej sprawny, codziennie kłuje mnie w oczy, teraz niech władza zrobi ruch i wesprze równie sporą gotówką proces modernizacji. Wygląda, że będę palił w śmieciuchu do momentu definitywnego i ostatecznego zakazu. Moje ogniwo to tylko 2300zł, palę nim 10 lat, chyba będzie coraz cieplej więc i zużycie zacznie spadać, kompletny brak motywu do zmian, a i kolejny rządowy kontynuator taki "cóś" mało pewny. Ja jestem daleko od czekania na wsparcie od "władzy" -- w końcu władza tylko nakazuje wsparcie, a płaci za to reszta społeczeństwa. Widzisz Arturo , po wyliczeniach jakie wyliczył Kobra wygląda że w moim przypadku przejście na pompę jedynie miało by sens ze względu na komfort i czystość a nie ze względu na ekonomię. Być może w wersji optymistycznej płaciłbym tyle samo co obecnie ale w wersji pesymistycznej drożej ... Nadal zastanawia mnie, dlaczego akurat wyliczenia kobry przyjmujesz za pewnik. Znaczy, domyślam się dlaczego. Nadal jednak jest wiele niewiadomych w tych wyliczeniach, gdyż nie posiadasz policzonego zapotrzebowania na ciepło. Nie wiadomo jaką masz sprawność kotła. I czy faktycznie mieszkasz w lepszych warunkach niż A. do którego było porównanie. Dlatego w wersji optymistycznej płaciłbyś mniej, w wersji optymalnej tyle samo, do pesymistycznej można wcale nie dopuścić. We wszystkich wersjach jednak ogrzewałbyś zdrowo dla siebie i sąsiadów oraz bezobsługowo. W moim przypadku koszt przejscia z kotła na pompę to około 30 tys zł. Czemu tak dużo ? Pompa to jedno , drugie to nowy bojler 200-300L , trzecie to zakup 2 klimakonwektorów , czwarte to przeróbka kotłowni ... Czyli naprawdę sporo kasy i nawet możliwość dofinansowanie nie zachęca ... Teraz, owszem. Dlatego się w kółko pisze, aby o tym pomyśleć wcześniej. Ty miałeś na to szansę, a teraz znajdujesz sobie tylko problemy i wymówki. Mój dom mimo że ma 5 lat to pod względem ocieplenia sądzę że dorównuje wielu nowym domom a czasami nawet mój ma lepsze ocieplenie ... Więc wygląda że jednak ciągle i sądzę że jeszcze bardzo długo kotły na ekogroch będą numerem jeden w ogrzewaniu domów , drugie to gaz , ze względu na koszty zakupu i dalszej eksploatacji ... Sądzisz tak, bo najwyraźniej nie czytasz co tu zostało napisane, wręcz odnoszę wrażenie, że sporo ignorujesz. Niestety dopóki ceny pomp nie spadną i to drastycznie nie oczekiwałbym zbytnio na wielkie zainteresowanie inwestorów. Tak samo jak długo będą nowe projekty domów z kotłowniami , tak długo jak sklepy będą zawalone kotłami , jak będą reklamy , tak długo tylko mały procent inwestorów pomyśli nad zakupem pompy ... Ceny pomp nie spadną, bo to nie są lodówki czy klimatyzatory. Mają spiralne sprężarki, które kosztują tyle co cała duża lodówka czy cały dobry klimatyzator. Mają wielokrotnie większe moce, ale też wielokrotnie większą wytrzymałość. Oczywiście fajnie by było aby każdy miał pompę lub grzał gazem , tyle że dla wielu ludzi ten wydatek jest zbyt kosztowny ... Dla osób które mieszkają w starych domach, muszą zainwestować w remont instalacji i termomodernizację, oraz tych którzy nie myślą wcześniej (łapią wycenę za 80 tys. na pompę i przyjmują to za pewnik, nie usiądą, nie poczytają i nie policzą) i zakupią "eko"piec z kominem, z pewnością jest to wydatek kosztowny. Dlatego trzeba o tym pisać zawsze i wszędzie inaczej problem będzie narastać. Gwarantuje Ci że gdyby ceny pompo spadły i to drastycznie to i w sklepach by się pojawiły i od razu zainteresowanie by wzrosło , bo jak na razie zarówno rekuperator i pompa jest traktowane jako "fanaberia" dla ludzi zamożnych i takich którzy nie wiedzą co z kasą zrobić .. Rozbierz PC na czynniki pierwsze i wskaż gdzie przy PC GW za 12 tys. zł netto zejść jeszcze z ceny... Nie założyłem grzania 50/50 tylko w taryfie weekendowej z pełnym wykorzystaniem weekendów. Grzanie na żądanie - kiedy jest zimno wtedy się grzeje. Można nad COP pracować - jak najbardziej. Wystarczy obniżyć temp. zasilania. No to i wystarczy wymienić 4 grzejniki za tysiaka kupione na 4 klimakonwektory za tysiaków dziesięć. I już można grzać z niską temp. zasilania. Znowu to samo, nie rozprawiamy nad tym co TERAZ można zrobić, bo teraz to już musztarda po objedzie. Dyskutujemy o tym, co można było zrobić na etapie budowy i jaka była przyczyna, że Kaszpir tego nie uczynił wtedy tylko zamontował trujący "eko"piec wystawiając komin tuż nad głowami własnych dzieci. A aspekt zdrowotny - pisałem i o tym. Polski prąd to syf trujący smrodzący i brudzący. Prąd, który tak czy siak jest i będzie produkowany żeby np. napędzić "eko"piece i przetracany, bo zwyczajnie nie jest wykorzystywany. Bełchatów potrzebuje 7 ton swojego syfy żeby wyprodukować taką ilość energii jaką się produkuje w kotle z podajnikiem z tony ekogroszku. Oh, jak to ładnie wybrzmiało "medialnie". Siedem do jednego. Szok. Kto by się dalej zastanawiał co to oznacza. Sprawność elektrociepłowni jest określana na 35% (bez uwzględnienia dystrybucji ciepła po osiedlach) po dostarczeniu prądu do odbiorcy, aż tu nagle z przekazu... wychodzi poniżej 15%. Cuda, cuda... Ty normalnie jak ten (eko?)kocioł co to przyganiał artkowi. Dane ci się zmieniają w zależności od potrzeb. Policz jaka powinna być sprawność filtrów żeby wyemitować z elektrowni tą samą ilość zanieczyszczeń. Już pomijam skład węgla bełchatowskiego - chociaż nie jest beż znaczenia chociażby dla emisji OGC i siarki. Policz jaki jest koszt środowiskowy wywalenia i rekultywacji dziury w ziemi - tej po tych 7 tonach. Na razie jesteś zaślepiony entuzjazmem neofity - nawróconego ze śmierdziela na prąd. A i to tylko in spe - i nikt ( łącznie z Tobą samym ) nie wie jak daleko w czasie to spe położone jest. Bo zawirowania już Ci o rok projekt budowy przesunęły, Więc kolejny rok śmierdzielił w swoim śmieciuchu będziesz. A za rok kto wie, jakie się zawirowania przydarzą. Jak już wspominałem prąd był, jest, i będzie produkowany -- chyba że będziesz lekcje z dziećmi czy wnukami znowu przy świecach odrabiać, a pompki, sterownik i ślimak w "eko" piecu dynamem napędzać. Ogrzewanie prądem może się przyczynić jedynie do zminimalizowania strat w sieci i równiejsze rozłożenie mocy dobowej. I spalanie węgla w elektrowniach jest znacznie bardziej korzystne dla ludzi, niż spalanie go pod strzechami bezpośrednio nad głową. Niech przypomnę (nie siebie, tylko tego co MNIE zjechał ostatnio): http://forum.muratordom.pl/showthread.php?221532-Czy-b%C4%99dzie-zakaz-palenia-w%C4%99glem&p=6988517&viewfull=1#post6988517 Istnieje różnica i to KOLOSALNA na korzyść tej dużej. Dlaczego? Ano dlatego, że w tej dużej proces spalania przebiega w innych (korzystniejszych znacznie warunkach), gros zanieczyszczeń zamykana jest w żużlu. Istnieją systemy odpylania spalin, znaczna część spalin jest dodatkowo czyszczona z lotnych związków siarki, sam proces spalania jest pod kontrolą wykwalifikowanego personelu i aparatury kontrolno - pomiarowej. A najważniejszym z tego jest to, że oczyszczone spaliny są wyprowadzane nie przy powierzchni ziemi jak z ogrzewnictwa indywidualnego, ale znacznie, znacznie wyżej i tam ulegają rozcieńczeniu. Tyle że ja dom zamawiałem do firmy. Wybrałem z ich katalogu , wpłaciłem 10tys zł i resztę przy odbiorze. Ja sam nie budowałem. Wszystkie domy jakie budował i buduje deweloper mają strop drewniany (legary). Tak naprawdę kupiłem tylko "parter" domu a poddasze służyło na poczatku jak strych. Jest coś takiego, jak adaptacja. Poprosić o nie stawianie kominów i odliczenie tego od kosztów nie jest zbyt skomplikowane. Szczególnie, że WM z Reku zrobiłeś. Tyle że stwierdziłem że szkoda aby na górze domu była graciarnia i szkoda aby 60m2 na piętrze było nie wykorzystanych .. Została więc zrobiona adaptacja poddasza. Dzięki temu że strop drewniany nie miałem problemu z późniejszym wykonaniem WM , zrobieniem ubikacji na piętrze , montażu oświetlenia wewnątrz sufitu ... Gdybym nie zrobił poddasza problemu by nie było , ale za nieduże pieniądze mam dodatkowe 60m2 , które są teraz wykorzystywane przez moje dzieciaki. Na osiedlu w ciągu tych 4 lat po moim wprowadzeniu się powstało mnóstwo domów. Wszystkie mają strop drewniany (legary). Mimo że od pewnego czasu można sobie jako opcję dopłacić do pompy (10 tys zł) , to widziałem tylko jeden nowy dom z pompą .., Więc jak widać zainteresowanie pompą jest delikatnie mówiąc małe , nawet w nowych domach ... No i czemu się dziwisz -- popatrz na siebie jak (nie)analizujesz. I nadal nie rozumiem, skoro podstawowe założenie było na dom 100m2 to PC była tym bardziej optymistycznym wyborem. Te 60m2 dla dzieci fajna sprawa, szkoda tylko że je (kosztem tego) trujesz eko"piecem bo ci się PC nie kalkulowała. Więc jak widać zainteresowanie pompą jest delikatnie mówiąc małe , nawet w nowych domach ...Naprawdę nie wiem co sie czepiasz tej kotłowni. I tak bym z tego pomieszczenia nie zrezygnował , bo jak pokazywałem Ci już ono służy jako pralnio-suszarnio-spiżarnia także i te pomieszczenie by też było nawet jakbym miał pompę . W tym pomieszczeniu jest też rekuperator. Jak kiedyś wywalę kocioł to te pomieszczenie ciągle będzie służyło do tego samego co obecnie , jedyna różnia będzie taka że łatwiej będzie w tym pomieszczeniu zachować czystość i tyle ... Ja też będę miał pomieszczenie na armaturę, będzie tam PC, zbiornik wody lodowej (do klimatyzacji), pewnie centrala wentylacyjna vel rekuperator, może także kegle do kręcenia własnego browaru... Obok będzie pomieszczenie gospodarcze i armatura do basenu. Na pralnię też będzie oddzielne pomieszczenie, ale na piętrze, gdzie będą sypialnie. Ale to wszystko jest mój wybór i przemyślane działanie. Dostawianie gratów do kotłowni w której zieje smok, to takie nieco siłowe rozwiązanie. Napisałem tylko bo Myjk mi zarzuca że jestem pijawką, Sam sobie to zarzuciłeś wyrażając się w ten sposób -- więc nie zwalaj na mnie teraz. a ja na budowę nic za darmo nie dostałem od nikogo w przeciwieństwie do Ciebie. Nie było o budowie, tylko o twoim cwaniackim cieszeniu się, że reszta niczemu winnych ludzi i tak ci zafunduje PC -- choć mogłeś niewielkim kosztem zrobić to sam. No zgadza się. Fenomen ArWiNi polega na tym, że u niego zawsze płynie tak, żeby dowieść aktualnie głoszonej tezy, aktualnie lansowanej wysokości COP - i tak dalej. Czy COP i zużycie energii przez domy w różnych latach (o różnych domach nawet nie wspomnę) jest stałe? Daj spokój... Przecież jasne jest, że rozpatruje się konkretną sytuację, konkretne dane i to co wychodzi na końcu zazwyczaj jest inne. Wyrywanie z kontekstu nigdy dobrze nie służyło. no to liczmy według tej sprawności którą uzgodniliśmy z Myjkiem. 26 MJ przy tej sprawności da 5,77 kWh. Po 0,7 PLN za kilogram - to da 0,121 PLN za kWh. Do 0,20 jakby kawałek brakuje...No bo 0,20 wyszłoby przy sprawności 48,5% Strasznie nie lubię się powtarzać, ale: (...)udowodniłeś, że Kaszpir wg podanych wyników truje ze średnią sprawnością 80% względnie rozjeżdża się z podaną ilością spalanego paliwa, albo nie jest w takim dołku temperaturowym jak opisywał, a mniejszym niż Artur. Nic więc nie uzgodniliśmy, bo nadal jest wiele niewiadomych w danych Kaszpira i przestań po raz kolejny kombinować. Żeby mieć wiarygodne wyniki potrzeba dokładnych wyliczeń projektowych (te z cieplowlasciwe.pl są dosyć ogólnikowe) względnie ciepłomierz. ZTCW Kszpir takowych nie posiada. Chciałbym więc zobaczyć czy "eko"piec Kaszpira ma średnią sprawność roczną na poziomie 80% pracując przez większość czasu na 0-40%, bo to że jakiś fascynat (że sprzedawca "eko"kotłów przez grzeczność pominę) tyle ma, nie oznacza że wszyscy tak mają. pewnie, że są, tylko niektórzy specjalnie budują w takiej okolicy, bo na tym przykładzie widać dobitnie, że można wyciągnąć od kopalni dużo kasy. Są projektanci, specjalizujący się w tej tematyce....a wszystko (prawie) w majestacie prawa..jest podaż, jest popyt. A płacz, że nie wiedział, że będzie mieć parapety brudne od sadzy, traktuję w kategoriach bajek o mchu i paproci... Odszkodowania dla tych, co wybudowali kiedyś dom a potem się posypał w wyniku "dotarcia" i działania kopalni, jasne że tak, nie mieli wpływu. Ale nie rozumiem ssania kasy za odszkodowanie za nowy dom. Podobnie jest z "topielcami". Budują się na terenach zalewowych albo zagrożonych i płaczą potem, że ich zalewa. Dalej jest nie lepiej, bo budują się tacy przy drodze, a potem się dziwią, że idą (w końcu!) inwestycje i drogi są powiększane. Ja jestem świadom, że mój nowy dom będzie 200m od Ski. Nawet w pewnym momencie się zastanawiałem, czy nie kupić ziemi w innym miejscu -- ale zaakceptowałem to ostatecznie i żal będę miał wyłącznie do siebie. Ale w równym stopniu nie rozumiem dopłat dla ludzi, którzy po przemyśleniu mogli inwestycję pociągnąć samemu -- a tak wypchali komuś kieszeń na 15 klocków a teraz reszta będzie im sponsorować coś nowego. Chore. Edytowane 12 Grudnia 2015 przez Myjk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kobra64 12.12.2015 16:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2015 Oh, jak to ładnie wybrzmiało "medialnie". Siedem do jednego. Szok. Kto by się dalej zastanawiał co to oznacza. Sprawność elektrociepłowni jest określana na 35% (bez uwzględnienia dystrybucji ciepła po osiedlach) po dostarczeniu prądu do odbiorcy, aż tu nagle z przekazu... wychodzi poniżej 15%. Cuda, cuda... Ty normalnie jak ten (eko?)kocioł co to przyganiał artkowi. Dane ci się zmieniają w zależności od potrzeb. ... Te dane są proste i podaję je od zawsze. Trzeba 7 ton - nie tylko ze względu na sprawność. Przede wszystkim ze względu na to, że ten bełchatowski syf ma wartość opałową 9 do 9,5 MJ/kg. I o tym też piszę od zawsze.9,5 MJ przetworzone na prąd ze sprawnością 30 - 35% daje 0,9 kWh z kilograma tegoż syfu. Minus straty na przesyle. Czy teraz jasne? No to znów: wal się cyce i powtarzaj: mea culpa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Myjk 12.12.2015 16:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2015 (edytowane) Te dane są proste i podaję je od zawsze. Trzeba 7 ton - nie tylko ze względu na sprawność. Przede wszystkim ze względu na to, że ten bełchatowski syf ma wartość opałową 9 do 9,5 MJ/kg. I o tym też piszę od zawsze.9,5 MJ przetworzone na prąd ze sprawnością 30 - 35% daje 0,9 kWh z kilograma tegoż syfu. Minus straty na przesyle. Czy teraz jasne? No to znów: wal się cyce i powtarzaj: mea culpa. Ale Bełchatowski syf nie jest jedyny w kraju. Jak zwykle bierzesz sobie jedno wygodne ci założenie czy wygodny przykład i rozciągasz to na wszystko. A i tak nie zmienia to faktu, że elektrownie mają reduktory, filtry na pyły i emisję wysoko nad głowami ludzi, a "eko"piece nie i trują tuż nad głowami. Więc tym razem nie zamierzam się walić w cyce i przepraszać, bo tym razem to ty próbujesz manipulować. Ale sądzę, że nie jesteś na tyle męski, aby się do tego przyznać. Edytowane 12 Grudnia 2015 przez Myjk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
klaudiusz_x 12.12.2015 16:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2015 Suspenser pisał że sprawność typowego kotła z podajnikiem to około 60% w skali roku.Jeśli się mylę, proszę o poprawienie mnie przez Suspensera.Te wysokie sprawności o których piszecie, to pewnie mają tylko zapaleńcy z dobrym węglem, kotłem i sterownikiem.Nie zapomnijcie o sprawności kotła latem. To także obniża średnioroczną sprawność. Dla wyliczeń w tym wątku trzymałbym się właśnie tych 60%.Nie każdy ma bzika na punkcie własnego kotła. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mar1173 12.12.2015 16:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2015 ...Z ostatniej dostawy według certyfikatu było 23,65 MJ/kg. 5 ton daje 32,85 MWh. Z jaką palę sprawnością żeby wyciągnąć z niego około 27MWh których potrzebuje mój dom na CO + CWU = policz sam. Po mojemu to będzie około 80%... Coś jest dla Ciebie niejasne? To teraz jeszcze o ciepłomierzach. Suspenser też taki ma. Wychodzi mu, że osiągnąć 80% sprawności to w sumie żaden kłopot. Sądzisz że on łże? A może - że ja nie potrafię palić tak skutecznie jak on? Cóż - palę kilka lat dłużej od niego. Za ustawianie ludziom sterowników biorę kasę - taką usługę mam w ofercie. No i mam jeszcze kilka handicapów. Po pierwsze - mam sporo wyższe zapotrzebowanie. Więc mój kocioł pracuje ze średnio wyższą niż ten Suspensera mocą. Po drugie - ten węgiel którym palę to typ 31.2. Węgiel płomienny - najłatwiejszy do skutecznego użycia w kotle z podajnikiem. Nie testuję jak Suspenser różnych , także i trudnych węgli. Po trzecie - mam palnik 25 kW w kotle 29 kW. Zawijan gdzieś tutaj pisał o przedymensjonowaniu wymiennika - wiesz, taki zabieg skutkujący zwiększeniem sprawności kosztem obniżenia temperatury spalin wylotowych. Po czwarte - mam obrotowy palnik Ardeo i stertownik bodaj najskuteczniejszy obecnie na rynku. Zresztą - koniec końców pewnie jeszcze w tym miesiącu, a jak się nie ułoży to w styczniu potnę instalację i zamontuję ciepłomierz. Sterownik ma ewoluować w kierunku obsługi ciepłomierza tak, że sam będzie obliczał sprawność, ilość uzyskanych z kilograma opału kWh oraz koszt kWh. Wszystko - wraz z ustawieniami parametrów mających wpływ na wyniki z ciepłomierza ( wartość opałowa, przesyp, cena opału itepe ) będzie dostępne przez www. Jasno, prosto i bez możliwości ściemy. Więc z dalszymi wywodami wstrzymam się do zamontowania ustrojstwa i ukazania się pierwszych wyników. Spokojnie. Podałeś 23MJ. A ile w nim naprawdę siedzi to tylko stwórca jeden wie. Dlatego takimi wyliczeniami gdzie w zasadzie wszystkie składowe są tylko przypuszczeniami to można sobie ... sam wiesz. Ja też mam jeden wolny ciepłomierz i z czystej ciekawości niebawem go zainstaluję w kotle na ,,ekogroszek" jak tylko znajdę chętnego( poświęcę się) Z drugiej strony taki ciepłomierz powinien być w każdej PC czy kotle obojętnie na co, byłoby mniej walenia w .... i opowieści jakie to super sprawne urządzenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mar1173 12.12.2015 16:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2015 (edytowane) Suspenser pisał że sprawność typowego kotła z podajnikiem to około 60% w skali roku. Jeśli się mylę, proszę o poprawienie mnie przez Suspensera. Te wysokie sprawności o których piszecie, to pewnie mają tylko zapaleńcy z dobrym węglem, kotłem i sterownikiem. Nie zapomnijcie o sprawności kotła latem. To także obniża średnioroczną sprawność. Dla wyliczeń w tym wątku trzymałbym się właśnie tych 60%. Nie każdy ma bzika na punkcie własnego kotła. Jak podawałem aby do takich luźnych wyliczeń brać sprawność roczną 50-60% to chcieli mnie zlinczować. Oczywiście że nie każdy siedzi w kotłowni i wyciska ile się da. Nie którym pewnie i te 50 ciężko wyciągnąć. Czy nikt nie ma ciepłomierza? Czy się boją podać wyniki? Kobra. Do elektrowni mam kilkanaście km. ,,Dym" cały czas widzę. I widzę również jakie jest powietrze u mnie w sezonie grzewczym i poza nim. Nie trzeba żadnej aparatury. Edytowane 12 Grudnia 2015 przez mar1173 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kaszpir007 12.12.2015 16:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2015 Do Myjk: Wypiszę w punktach aby nie cytować za dużo ... 1. W 2010r chciałem pompę. Jednakże oferty jakie otrzymałem były chyba od 60tys do ponad 100tys na pompę. Na rekuperator z montażem chyba minumum 20tys (czy też coś koło 30tys). Nie stac mnie było na takie wydatki ... 2. W moim domu jest słownie JEDEN komin. 2 kanały spalinowe i 2 wentylacyjne , zbudowany z cegły pełnej. Gdybym nawet zrezygnował z połowy komina to być może z kilkaset złotych bym otrzymał zwrotu ... 3. W moim domu była wentylacja grawitacyjna. Dopiero chyba po roku czy dwóch latach zacząłem się ponownie interesować WM bo miałem niesamowity problem z wilgocią ... Dzięki pomocy jednej osoby udało mi się reku kupić taniej i także ta osoba pomogła mi wyliczyć WM. Zamontowałem sam , dzięki temu że mam strop drewniany. 4. Co do spadku cen. Pamiętam jak do firmy zamawialiśmy klimatyzatory split. Kosztowały po kilkanaście tysiecy złotych i musiała je montować specjalistyczna firma , bo to taka super technika i wogóle ... Obecnie dużo lepszą klimę split można kupić za 1000zł z szybkozłączkami i samodzielnie zamontować. Pamiętam jak do firmy kupowaliśmy monitory LCD. Wtedy to były 14" HP. Cena jednego 20tys zł ... Fatalne parametry ale był cieńki. Teraz ile kosztują ? Pamietam jak wchodziły TV plazmowe. Wtedy 50" to cena w dziesiątkach tysięcy. Obecnie ? z 2000zł .. Możecie zaklinać ile chcecie. Pompa PW ma konstrukcję BARDZO ZBLIŻONĄ do klimatyzatora SPLIT. Nie ma ŻADNEGO uzasadnienia co do tak wysokiej ceny. Są kosmiczne marże producenta jak i pośredników ... To samo z rekuperatorami. 2 wentylatory , plastikowy wymiennik , jakaś tam elektronika , obudowa i cena w od kilku do kilkudziesięciu tys złotych .. Na razie przez to że są tak wysokie ceny mało kto się interesuje pompami , jakby spadły to zainteresowanie było by większe ... 5. W 2010/2011 nie miałem ani WM ani poddasza. To zostało zrobione po chyba 2-3 latach , nie było tego w planach ... WM zrobiła się "wymagana" z powodu mojej walki z wilgocią i te negatywnych skutkach. Pomysł na poddasze przyszedł po odwiedzeniu sąsiadki (taki sam dom) , to był taki spontaniczny pomysł ... Choć nie ukrywam że chcieliśmy też mieć później dużą sypialnię z duuużą szafą , więc dla dzieciaków miało być poddasze ale także miała się tam pojawić ubikacja , bo niestety w domu mieliśmy tylko jedną łazienko-ubikację Tego najbardziej żałowaliśmy , bo myśleliśmy że starczy , bo w bloku starczała ... Tak naprawdę życie weryfikuje wiele rzeczy i pomysłów. Niektóre okazują się nietrafione a później wychodzi że obecnie zrobiło by się inaczej , coś innego i itd ... My dzięki temu że mieliśmy strop drewniany mogliśmy niektóre rzeczy zrobić i część poprzerabiać i zmodyfikować ... Dla mnie pompa nie była i nie jest czymś co muszę mieć i czego żałuję że nie mam ... U mnie ważniejszy jest rachunek ekonomiczny i czy to się opłaca i tyle ... Zapewne kiedyś będę miał , a może nie ? A może dom będzie nowy ? Nie wiem .. Na razie nie mam "parcia" na pompę , nie widzę potrzeby wymiany ... Jak się kiedyś kocioł rozsypię to pomyślę. Na osiedlu jakim mieszkam nie ma żadnego śmieciucha , jest czyste powietrze , nie widać z kominów dymu , mogę spokojnie spędzać czas na zewnatrz. Nawet dziś kilka godzin byłem na zewnątrz , bo porządki "zimowe" w ogrodzie trzeba było zrobić .. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Arturo72 12.12.2015 17:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2015 (edytowane) D.. 1. W 2010r chciałem pompę. Jednakże oferty jakie otrzymałem były chyba od 60tys do ponad 100tys na pompę. Bzdury opowiadasz albo tak jak Maher dałeś się robić w balona lub po prostu nie miałeś zielonego pojęcia czego konkretnie szukałeś. Mam ofertę pcc na pompę z poziomym kolektorem na około 32000 zł z zasobnikiem cwu i dolnym źródłem. Pompa p-w to koszt około 20000zł. Post z lutego 2011... Powietrzne i gruntowe były wtedy czyli w 2010r własnie w takiej cenie jw. Oczywiście trafiały się posty osób niezbyt kumatych,ktorzy dostawali takie oferty ale jak mówię,to niezbyt kumaci jedynie bo kto chciał to i powietrzną i gruntową miałby po takich cenach właśnie,można sobie przegladnać posty w pompach z 2010r. Edytowane 12 Grudnia 2015 przez Arturo72 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kaszpir007 12.12.2015 17:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2015 Bzdury opowiadasz albo tak jak Maher dałeś się robić w balona lub po prostu nie miałeś zielonego pojęcia czego konkretnie szukałeś. Post z lutego 2011... Powietrzne i gruntowe były wtedy czyli w 2010r własnie w takiej cenie jw Odpowiadam OSTATNI raz bo nie chce mi się w kółko tego samego pisać Takie wyceny otrzymałem z KILKU firm. i wyceny były baaardzo wysokie ... Ja chciałem pompę gruntową ... I na tym zakończę .. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
klaudiusz_x 12.12.2015 17:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2015 (edytowane) Cena kWh dla retopalu luzem w mojej okolicy w cenie około 650zł/t.Wartość opałowa 24MJ.-100% 9,8gr--90% 11gr-80% 12,2gr-70% 14gr-60% 16,4gr--50% 19,7gr--40% 25gr-30% 33gr Ostatnia wartość nie jest pomyłką. Sprawność w okresie letnim. Może być jeszcze mniejsza. To także z danych sprzedawców kotłów z ciepłomierzem.Jeśli się mylę, proszę mnie poprawić. Należy doliczyć koszty prądu na obsługę + okresowa wymiana żmijki (co 2-3 lata z relacji znajomych). Edytowane 12 Grudnia 2015 przez klaudiusz_x Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Myjk 12.12.2015 17:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2015 1. W 2010r chciałem pompę. Jednakże oferty jakie otrzymałem były chyba od 60tys do ponad 100tys na pompę. Na rekuperator z montażem chyba minumum 20tys (czy też coś koło 30tys). Nie stac mnie było na takie wydatki ... Ręce opadają. Nie opowiadaj za ile miałeś oferty, bo wystarczyło się bardziej postarać. O ile dobrze pamiętam, to w 2011 JUŻ interesowałem się tematem PC (w 2011 własnoręcznie zainstalowałem klimatyzator w salonie, i to taki zwykły, bez szybkozłączek). W 2011 był internet, wystarczyło wklepać w gógle pompa ciepła i ceny pomp wychodziły. Teraz ceny są wyższe niż wtedy. 2. W moim domu jest słownie JEDEN komin. 2 kanały spalinowe i 2 wentylacyjne , zbudowany z cegły pełnej. Gdybym nawet zrezygnował z połowy komina to być może z kilkaset złotych bym otrzymał zwrotu ... Pewnie tak. Ale nie dlatego, że tyle były warte materiały wraz z budową, tylko dlatego że jakiś wyjątkowo spolegliwy jesteś. Pamiętam jak do firmy kupowaliśmy monitory LCD. Wtedy to były 14" HP. Cena jednego 20tys zł ... Fatalne parametry ale był cieńki. Teraz ile kosztują ? Zależy jakie. Ja mam monitor 24" 16:9 za 5 tys. zł. Ale są i takie za 10, 15 i 20+ tys. zł. 4. Co do spadku cen. Pamiętam jak do firmy zamawialiśmy klimatyzatory split. Kosztowały po kilkanaście tysiecy złotych i musiała je montować specjalistyczna firma , bo to taka super technika i wogóle ... Obecnie dużo lepszą klimę split można kupić za 1000zł z szybkozłączkami i samodzielnie zamontować. Pamietam jak wchodziły TV plazmowe. Wtedy 50" to cena w dziesiątkach tysięcy. Obecnie ? z 2000zł .. Ponieważ chiny w końcu zalały rynek. Sam mam taki badziew za 1500 zł. Nie ma się co dziwić. Ponadto co ty w ogóle porównujesz... Klimę z gównianą sprężareczką, i równie gównianymi wymiennikami lamelowymi (to takie blaszki osadzone na miedzianych rurkach) do PC ze sprężarką scroll i wymiennikami płytowymi, gdzie technologia pozwoliła zrealizować patent dopiero po 70 latach? Porównujesz elektronikę do mechaniki. Pewnych rzeczy zwyczajnie nie da się przeskoczyć, a technologia produkcji nie tanieje (szczególnie jak towar nie idzie w milionach, jak nie miliardach sztuk) . Możecie zaklinać ile chcecie. Pompa PW ma konstrukcję BARDZO ZBLIŻONĄ do klimatyzatora SPLIT. Nie ma ŻADNEGO uzasadnienia co do tak wysokiej ceny. Są kosmiczne marże producenta jak i pośredników ... Owszem, ma uzasadnienie i wyjaśniłem które elementy mają na to wpływ. Ale skoro już tak cię boli cena, to nikt nie broni zakupić Mettinga GW za 5 tys. zł czy Juli PW za 8 tys. zł. One faktycznie są zmontowane na podobnych podzespołach i podobnych mocach co splity. Tymczasem rozłóż PC (np. polskiego ecopolu czy ekontechu) na części i wskaż w którym miejscu są te kosmiczne marże, gdy PC do twojego domu kosztuje 11-15 tys. zł. To samo z rekuperatorami. 2 wentylatory , plastikowy wymiennik , jakaś tam elektronika , obudowa i cena w od kilku do kilkudziesięciu tys złotych .. Można kupić taniej, więc przestań znowu podążać w opary absurdu, jak w przypadku PC. Na razie przez to że są tak wysokie ceny mało kto się interesuje pompami , jakby spadły to zainteresowanie było by większe ... To nie jest problem ceny, tylko ludzi takich jak ty, co zapierają się rękami i nogami na fakty i dają sobie cenowy kit wciskać. Szczególnie jest to dziwne, że laikiem nie jesteś skoro sam instalowałeś WM a nie liczyłeś na gotowca robionego przez kogoś. Twoje zeznania się zwyczajnie kupy nie trzymają. Tak naprawdę życie weryfikuje wiele rzeczy i pomysłów. Niektóre okazują się nietrafione a później wychodzi że obecnie zrobiło by się inaczej , coś innego i itd ... My dzięki temu że mieliśmy strop drewniany mogliśmy niektóre rzeczy zrobić i część poprzerabiać i zmodyfikować ... No i dlatego piszemy o tym, żeby ludzie tych błędów nie popełniali. Tylko dlaczego, pomimo popełnionych błędów, nie próbujesz innych inwestorów wyprowadzić z błędu, to już nie rozumiem. Wychodzisz z założenia, że jak ty dałeś ciała, to niech innym nie będzie lepiej? Dla mnie pompa nie była i nie jest czymś co muszę mieć i czego żałuję że nie mam ... U mnie ważniejszy jest rachunek ekonomiczny i czy to się opłaca i tyle ... Więc już nie raz miałeś napisane i udowodnione na liczbach, że się opłaca (nawet nie uwzględniając aspektu zdrowotnego). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kobra64 12.12.2015 17:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2015 (edytowane) Ale Bełchatowski syf nie jest jedyny w kraju. Jak zwykle bierzesz sobie jedno wygodne ci założenie czy wygodny przykład i rozciągasz to na wszystko..... Myjk na Miłość Boską - przyjrzyj się temu co zacytowałeś z mojej wypowiedzi w tym poście 2059 z poprzedniej strony. Przecież tam stoi jak byk: Bełchatów potrzebuje 7 ton...itede. Gdzie to jest próba rozciągania na wszystko? To jest przecież napisane najwyraźniej jak się da. Ta elektrownia potrzebuje tego syfu tyle to a tyle. No tak czy nie? Edytowane 12 Grudnia 2015 przez kobra64 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kobra64 12.12.2015 17:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2015 Spokojnie. Podałeś 23MJ. .... Nie. Podałem że to jest miał 23 MJ z Piasta. To kolego znaczy tak jak napisałem wyżej. Że jego wartość opałowa mieści się między 23 000 a 23 999 MJ/tona. Tak się w Polsce sprzedaje węgiel - jeżeli się to robi uczciwie. Pisałem o tym już wielokrotnie i na wielu wątkach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Myjk 12.12.2015 17:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2015 (edytowane) Myjk na Miłość Boską - przyjrzyj się temu co zacytowałeś z mojej wypowiedzi w tym poście 2059 z poprzedniej strony. Przecież tam stoi jak byk: Bełchatów potrzebuje 7 ton...itede. Gdzie to jest próba rozciągania na wszystko? To jest przecież napisane najwyraźniej jak się da. Ta elektrownia potrzebuje tego syfu tyle to a tyle. No tak czy nie? Boga to ty w to nie mieszaj. Co cytowałem a na co tym odpisywałeś, to dwie różne rzeczy. Nie dyskutowaliśmy o elektrowni Bełchatów tylko ogólnie o elektrowniach. To ty sobie wziąłeś Bełchatów na tapetę, bo pasowała ci do udowodnienia swojego założenia i dobrze wybrzmiało to porównanie 7:1. Elektrownie mają mniej negatywny wpływ na ludzi, pomimo "tylko" 35% sprawności, niż "eko"piece pod strzechami. A jak uwzględnić że jednak "eko" piece mają średnią sprawność mniejszą niż deklarowane 80%, to wypadają jeszcze znacznie gorzej niż elektrownia. Koniec i kropka. Edytowane 12 Grudnia 2015 przez Myjk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JTKirk 12.12.2015 17:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2015 Odszkodowania dla tych, co wybudowali kiedyś dom a potem się posypał w wyniku "dotarcia" i działania kopalni, jasne że tak, nie mieli wpływu. Ale nie rozumiem ssania kasy za odszkodowanie za nowy dom. Podobnie jest z "topielcami". Budują się na terenach zalewowych albo zagrożonych i płaczą potem, że ich zalewa. Dalej jest nie lepiej, bo budują się tacy przy drodze, a potem się dziwią, że idą (w końcu!) inwestycje i drogi są powiększane. Ja jestem świadom, że mój nowy dom będzie 200m od Ski. Nawet w pewnym momencie się zastanawiałem, czy nie kupić ziemi w innym miejscu -- ale zaakceptowałem to ostatecznie i żal będę miał wyłącznie do siebie. Ale w równym stopniu nie rozumiem dopłat dla ludzi, którzy po przemyśleniu mogli inwestycję pociągnąć samemu -- a tak wypchali komuś kieszeń na 15 klocków a teraz reszta będzie im sponsorować coś nowego. Chore. chcąc się budować na terenach górniczych, dostajesz kwit z kopalni jaka tam jest kategoria szkód górniczych (od 0 do 5) - lub jaka będzie za jakiś czas np. masz 3 kategorię - kopania dopłaca ci różnicę pomiędzy 0 a tą jaka jest (tzn dopłaca ci do wzmocnienia fundamentów i całego budynku) - i jednocześnie zwalnia ją to z odpowiedzialności prawnej ze ewentualne szkody powstałe w wyniku uszkodzenia budynku - pod warunkiem, że w międzyczasie nie wystąpiła większa kategoria (np po jakimś czasie może się okazać, że jednak jest 4 lub 5 z jakichś tam powodów) Założenia nie są złe - problemem w tym, że zawsze znajdą się tacy, co będą chcieli na tym dodatkowo zarobić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Myjk 12.12.2015 18:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2015 Założenia nie są złe - problemem w tym, że zawsze znajdą się tacy, co będą chcieli na tym dodatkowo zarobić Sugerujesz, że A. zarobił na tym interesie? A jeśli jednak tąpnie i się obudowa kominka pokruszy to zarobi czy straci? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JTKirk 12.12.2015 18:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2015 nic nie sugeruję, pisałem już wcześniejAle są tacy to tak robią - i tyle a przy przy płycie to raczej jest bezpieczny..to chyba takie ponad standard zabezpieczenie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
klaudiusz_x 12.12.2015 18:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2015 nic nie sugeruję, pisałem już wcześniej Ale są tacy to tak robią - i tyle a przy przy płycie to raczej jest bezpieczny..to chyba takie ponad standard zabezpieczenie Bezpiecznie może jest. Nie zapomnij, że talerz z obiadem sam spadnie ze stołu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.