Myjk 29.09.2016 09:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Września 2016 (edytowane) Popatrz na to tak: stare diesle kopciły jak diabli i powodowały smog, ale nie zakazano spalania ON tylko unowocześniono silniki i zaczęto wymagać od producentów spełniania norm. No i tak je unowocześniono, że producenci lecą sobie w kulki, użytkownicy też (wycinając katalizatory, oszczędzają na serwisach np. lejących wtryskach) bo nie sposób kontrolować tak rozproszonej ilości produktów. Podobnie jest z kotłami. Co z tego że kocioł spełnia normy w laboratorium, skoro w domu często syfi jak szalony, bo nie da się (albo ktoś ma to w dupie) spełnić warunków laboratoryjnych w domu. Idąc Twoim tokiem myślenia powinno się zakazać spalania ON i PB i kazać jeździć autami elektrycznymi - to byłoby równie absurdalne w obecnych czasach. Tak powinno być, tylko "parę" osób nie chce do tego dopuścić. A to w zasadzie jedyny sposób żeby skutecznie kontrolować emisję i zanieczyszczenia. Przypomnę tylko, że z samochodów notorycznie leje się olej i inne płyny na drogę (i nie ma opcji tego kontrolowania), o wycinaniu katalizatorów czy spalaniu glikolu nie wspomnę. Edytowane 29 Września 2016 przez Myjk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
imrahil 29.09.2016 09:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Września 2016 3300 jest z cwu za c.o ok.1700kWh czyli Ep=40kWh/m2 rok Z cwu to przegięcie pały jak się liczy. zużywasz 3300 i mnożysz razy 3 (współczynnik nakładu dla urządzeń zasilanych prądem) i wychodzi 9900, czyli 79kWh/m2. Graniczne Ep=70. dlatego mówi się, że po 2021 r. budowane domy będą musiały być pasywne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Liwko 29.09.2016 09:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Września 2016 Idąc Twoim tokiem myślenia powinno się zakazać spalania ON i PB i kazać jeździć autami elektrycznymi - to byłoby równie absurdalne w obecnych czasach. http://moto.pb.pl/4430354,58245,w-holandii-od-2025-r-tylko-auta-elektryczne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
imrahil 29.09.2016 09:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Września 2016 Popatrz na to tak: stare diesle kopciły jak diabli i powodowały smog, ale nie zakazano spalania ON tylko unowocześniono silniki i zaczęto wymagać od producentów spełniania norm. Idąc Twoim tokiem myślenia powinno się zakazać spalania ON i PB i kazać jeździć autami elektrycznymi - to byłoby równie absurdalne w obecnych czasach. przecież w dużych europejskich miastach coraz częściej rozważa się zakazy wjazdu dla diesli albo samochodów ogóle, bo duża ilość samochodów u nich to problem i tam głównie z samochodów mają smog (o ile ich stężenie porównane z naszym można nazwać smogiem...) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
enedue 29.09.2016 09:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Września 2016 zapach benzyny też lubię, ok, zapachu spalin nie. to jak wszyscy się przesiądą na ten tani prąd w dobrze ocieplonych domach i nie będzie im się chciało użerać z paleniem, moja emisja medytacyjna nikomu nie zaszkodzi.Drewno w ognisku jest wilgotne i cię wędzi, bo siedzisz obok. Brykiet jest suchy. To co piszesz może się odnosić dopalenia mokrą brzozą na duszeniu w kominku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Arturo72 29.09.2016 10:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Września 2016 zużywasz 3300 i mnożysz razy 3 (współczynnik nakładu dla urządzeń zasilanych prądem) i wychodzi 9900, czyli 79kWh/m2. Graniczne Ep=70. dlatego mówi się, że po 2021 r. budowane domy będą musiały być pasywne. Ale to bzdura jest bo zamiast 4000 kWh na cwu mógłbym zużyć jak inni 2500kWh czyli nie byłoby 3300kWh tylko 2500kWh za c.o+cwu a to już Ep 60kWh/m2/rok Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Myjk 29.09.2016 10:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Września 2016 zapach benzyny też lubię, ok, zapachu spalin nie. to jak wszyscy się przesiądą na ten tani prąd w dobrze ocieplonych domach i nie będzie im się chciało użerać z paleniem, moja emisja medytacyjna nikomu nie zaszkodzi. Drewno w ognisku jest wilgotne i cię wędzi, bo siedzisz obok. Brykiet jest suchy. To co piszesz może się odnosić dopalenia mokrą brzozą na duszeniu w kominku. Nie wiem skąd założenie, że drewno w ognisku jest wilgotne. Jest to samo, sezonowane, którym się pali w kominku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
enedue 29.09.2016 10:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Września 2016 aha, w ogniskach, na jakich byłam, drewno zawsze wędziło, więc z doświadczenia mówię.Ja nie palę drewnem, jak już wspominałam. Tylko brykietem, inaczej to działa, jak obserwuję. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
asolt 29.09.2016 11:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Września 2016 Ale to bzdura jest bo zamiast 4000 kWh na cwu mógłbym zużyć jak inni 2500kWh czyli nie byłoby 3300kWh tylko 2500kWh za c.o+cwu a to już Ep 60kWh/m2/rok To nie ty ustalasz wspólczynniki nakladu, zakresy sprawnosci, zapotrzebowanie na cwu, to okresla rozporządzenie i wg tego sie to liczy. Jakby kazdy chciał liczyc po swojemu dopiero by sie zrobił bałagan. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Arturo72 29.09.2016 12:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Września 2016 To nie ty ustalasz wspólczynniki nakladu, zakresy sprawnosci, zapotrzebowanie na cwu, to okresla rozporządzenie i wg tego sie to liczy. Jakby kazdy chciał liczyc po swojemu dopiero by sie zrobił bałagan. Ok spoko,jarze już że to jest narzucone. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
enedue 29.09.2016 16:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Września 2016 Ja mam jedno pytanie i może ktoś odpowie - przy dobrze ocieplonym domu czy na pewno będzie czyściej, jak ściągniemy sobie prąd z elektrowni? Nawet w porównaniu do węgla? Jeśli spalamy węgiel na miejscu, wykorzystujemy ciepło - a z elektrowni ściągamy prąd - trzeba ciepło z palonego węgla przepoczwarzyć na prąd - jaka jest wydajność procesu? Zawsze są straty. Potem są straty na przesyle.Pytanie, czy w sumie cała sprawa nie sprowadza się tylko do tego, że smrodzimy i syfimy gdzie indziej? Wyżej? A może nawet więcej? Albo powiedzmy tyle samo, jak weźmiemy pod uwagę lepsze filtry na kominach elektrowni, choć ja mam ograniczone zaufanie, takie filtry są drogie, a Polak potrafi - oszczędzać. Jaki byłby syf gdyby nagle te domki, zimne, nieocieplone, co teraz lecą na bezpośrednio spalanym węglu, przestawić na prąd? Na pewno by było czyściej? Ktoś to liczył? Ile węgla trzeba by puścić z dymem, aby ogrzać te chałupki, i jeszcze zaopatrzyć samochody elektryczne? Tak, spalin w miastach byłoby mniej, spalin ogólnie, spadających na na głowę?Pomijam drobiazg - zdaje się, że nie mamy tego prądu, tak? Tak jakoś mi po uszach przelatują informacje co jakiś czas o starych, niesprawnych blokach , potrzebie budowy nowych, węglowych rzecz jasna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
boluslolusj23 29.09.2016 16:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Września 2016 (edytowane) Ja mam jedno pytanie i może ktoś odpowie - przy dobrze ocieplonym domu czy na pewno będzie czyściej, jak ściągniemy sobie prąd z elektrowni? Nawet w porównaniu do węgla? Jeśli spalamy węgiel na miejscu, wykorzystujemy ciepło - a z elektrowni ściągamy prąd - trzeba ciepło z palonego węgla przepoczwarzyć na prąd - jaka jest wydajność procesu? Zawsze są straty. Potem są straty na przesyle. Pytanie, czy w sumie cała sprawa nie sprowadza się tylko do tego, że smrodzimy i syfimy gdzie indziej? Wyżej? A może nawet więcej? Albo powiedzmy tyle samo, jak weźmiemy pod uwagę lepsze filtry na kominach elektrowni, choć ja mam ograniczone zaufanie, takie filtry są drogie, a Polak potrafi - oszczędzać. Jaki byłby syf gdyby nagle te domki, zimne, nieocieplone, co teraz lecą na bezpośrednio spalanym węglu, przestawić na prąd? Na pewno by było czyściej? Ktoś to liczył? Ile węgla trzeba by puścić z dymem, aby ogrzać te chałupki, i jeszcze zaopatrzyć samochody elektryczne? Tak, spalin w miastach byłoby mniej, spalin ogólnie, spadających na na głowę? Pomijam drobiazg - zdaje się, że nie mamy tego prądu, tak? Tak jakoś mi po uszach przelatują informacje co jakiś czas o starych, niesprawnych blokach , potrzebie budowy nowych, węglowych rzecz jasna. Rzuciłeś kilka haseł, bo to teraz nośne. Nie zapominaj, że bloki energetyczne w elektrowniach służą do wytwarzania energii elektrycznej, którą można transformować i przesyłać nawet na bardzo duże odległości. Bloki energetyczne pracują dobrze, gdy są obciążone na swoich parametrach nominalnych. Oczywiście, że każda przemiana kosztuje stratą sprawności. Ale ciepła na duże odległości nie wyślesz. W malym domowym kociołku aby z przemian chemicznych i fizycznych dostać w końcu prąd to nawet do 2% sprawności się nie zbliżysz. Dlatego cały świat idzie w energetyce w parametry nadkrytyczne i jak najwyższe moce bloku. Proces spalania w elektrowni jest nadzorowany, kontrolowany i rejestrowany. Spaliny przechodzą szereg "łaźni" czyszczących ze związków siarki, tlenków azotu oraz pyłów. Na końcu spaliny idą do wysokaśnego komina i są wyrzucane na duże wysokości, aby mogły ulec rozcieńczeniu. W domowym tych szans nie masz. Dlatego uwaza się, że energia elektryczna (nawet ta z bloków weglowych) jest czysta. Te filtry to w elektrowniach nie są na kominach. Sprawność elektrofiltrów przekracza często 98%. Cały świat potrzebuje coraz to więcej energii elektrycznej. Z wiatraczków czy fotowoltaiki tego nie osiągniesz. Atom drogi w budowie i trudny na koniec. Edytowane 29 Września 2016 przez boluslolusj23 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
imrahil 29.09.2016 16:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Września 2016 (edytowane) Ja mam jedno pytanie i może ktoś odpowie - przy dobrze ocieplonym domu czy na pewno będzie czyściej, jak ściągniemy sobie prąd z elektrowni? Nawet w porównaniu do węgla? Jeśli spalamy węgiel na miejscu, wykorzystujemy ciepło - a z elektrowni ściągamy prąd - trzeba ciepło z palonego węgla przepoczwarzyć na prąd - jaka jest wydajność procesu? Zawsze są straty. Potem są straty na przesyle. Pytanie, czy w sumie cała sprawa nie sprowadza się tylko do tego, że smrodzimy i syfimy gdzie indziej? Wyżej? A może nawet więcej? Albo powiedzmy tyle samo, jak weźmiemy pod uwagę lepsze filtry na kominach elektrowni, choć ja mam ograniczone zaufanie, takie filtry są drogie, a Polak potrafi - oszczędzać. Jaki byłby syf gdyby nagle te domki, zimne, nieocieplone, co teraz lecą na bezpośrednio spalanym węglu, przestawić na prąd? Na pewno by było czyściej? Ktoś to liczył? Ile węgla trzeba by puścić z dymem, aby ogrzać te chałupki, i jeszcze zaopatrzyć samochody elektryczne? Tak, spalin w miastach byłoby mniej, spalin ogólnie, spadających na na głowę? Pomijam drobiazg - zdaje się, że nie mamy tego prądu, tak? Tak jakoś mi po uszach przelatują informacje co jakiś czas o starych, niesprawnych blokach , potrzebie budowy nowych, węglowych rzecz jasna. stara elektrownia to sprawność 30% na końcu linii przesyłowej, kocioł śmieciuch to też sprawność 30%, więc na jedno wychodzi. nowszy kocioł to sprawność 60%, czyli dwa razy lepsza sprawność, ale budujący dom pod ogrzewanie elektryczne (grzałka czy kable) mają zwykle znacznie cieplejsze domy niż grzejący węgle, więc potrzebują mniej energii. grzejący pompą ciepła z 1 kWh z sieci robią 3-4 kWh ciepła, czyli przy założeniu sprawności elektrownia+przesył 30% grzeją z większą sprawnością i niż ogrzewający węglem. zwykle też mają lepiej izolowane domy niż węglarze, więc taki pompiarz zużyje mniej spalonego węgla w elektrowni niż ogrzewający węglem. ogrzewający grzałką lub kablami zużyje pewnie trochę więcej węgla w elektrowni niż ogrzewający nowoczesnym odpowiednio dobranym kotłem węglowym. ale na pewno wyemituje przy tym wielokrotnie mniej zacz nieczyszczeń - w elektrowniach są instalacje odazotowania spalin, odsiarczania (tych instalacji nie ma w domowych kotłowniach i długo nie będzie). spaliny przechodzą przez elektrofiltry (usuwają pył - w domowym kotle co najwyżej osadza się go trochę na wymienniku, reszta do sąsiada), filtry workowe z odpowiednią chemią. na koniec spaliny trafiają do atmosfery przez wysoki komin lub unoszone z parą z chłodni - generalnie bardzo wysoko i zanim opadną ich stężenie spada, a nie tak jak z domowej kotłowni prosto do płuc czy na parapet sąsiada (to jak ze spalinami samochodu na parkingu - nie zabiją Cię, i w zamkniętym garażu - doprowadzić mogą nawet do śmierci - szkodliwość wielu substancji zależy od stężenia). na koniec warto jeszcze zauważyć, że ogrzewający elektrycznością korzystają głównie z energii odpadowej (tania taryfa). na pewno jest to zdrowsze dla otoczenia niż grzanie węglem czy drewnem Edytowane 29 Września 2016 przez imrahil Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Konto usunięte_1* 29.09.2016 17:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Września 2016 na koniec warto jeszcze zauważyć, że ogrzewający elektrycznością korzystają głównie z energii odpadowej (tania taryfa). na pewno jest to zdrowsze dla otoczenia niż grzanie węglem czy drewnem No i każdy z nich twierdzi że ma pełny komfort bo 20-21 st , przecież to zimno jak diabli , u mnie spadnie poniżej 22 st to kobitka włącza alarm że brrrr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
enedue 29.09.2016 17:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Września 2016 Punkt pierwszy - porównujemy tylko domy o podobnych parametrach, bo inaczej nie ma to sensu. Porównywanie domów o różnych parametrach ma sens w dyskusji - trzeba ocieplać i dlaczego. na koniec warto jeszcze zauważyć, że ogrzewający elektrycznością korzystają głównie z energii odpadowej (tania taryfa)...Pytanie, czy dla wszystkich by tej energii odpadowej wystarczyło, jakby nastąpiło masowe przesiadanie na prąd - w obecnej sytuacji, z domami jakie mamy w Polsce. Mamy stada zimnych domów i z tym przede wszystkim trzeba coś zrobić. Nic nie pomoże przesadzanie się na prąd w przewiewnym domu, o ociepleniu zapomnijmy, jak ja ciągle widzę domy nieotynkowane, ze szparami na palec. Nie będzie mniejszego zużycia, owszem, z tego co mówicie , będzie mniej zanieczyszczeń w bezpośrednim sąsiedztwie. Ale i tak będzie syfu od groma. Bo węgla, aby ogrzać te dziurawce, trzeba będzie spalić jeszcze więcej ze względu na straty. Pomijam już koszty, zabójcze dla masy rodzin.Za to, gdy z krajobrazu znikną domy durszlaki, nawet węgiel spalany we własnym kotle nie będzie specjalnym problemem, bo całego palenia będzie 1/10 tego co dzisiaj. Ocieplać domy. Czym będą ogrzewane to sprawa wtedy będzie drugorzędna.Sąsiedzi już dymią, choć domy niby nowe.Ja póki co nie muszę, mimo że mam dom nieakumulacyjny, a oni jak najbardziej tak i miały się w lecie mury nagrzać czy jak to tam szło.Nowe chałupy i nie tylko nieocieplone, ale nawet nie otynkowane, za to na oko 300m2 powierzchni. Ktoś to przepuścił, mamy prawo, które na to pozwala. Ocieplać.Problemem jest jakość budownictwa i ciągle za niskie wymagania, brak masowej termomodernizacji na sensownym poziomie, a nie kotły, takie czy inne. Mój blok jest częściowo ocieplony 5 cm styropianu, przecież to kpina. Ile jest tak "ocieplonych" budynków? Gdy ocieplaliśmy kamienicę usiłowałam przeforsować 20 cm ocieplenia, poszło w końcu 12 , bo po co więcej i nie będzie ładnie wyglądało. I nie dostalibyśmy kredytu na 20 cm, bo wtedy zalecenia były 12 cm. Kotły to wisienka na torcie. Styropianowym. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
enedue 29.09.2016 17:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Września 2016 na koniec warto jeszcze zauważyć, że ogrzewający elektrycznością korzystają głównie z energii odpadowej (tania taryfa). na pewno jest to zdrowsze dla otoczenia niż grzanie węglem czy drewnem No i każdy z nich twierdzi że ma pełny komfort bo 20-21 st , przecież to zimno jak diabli , u mnie spadnie poniżej 22 st to kobitka włącza alarm że brrrr Wyślij kobitkę do lekarza z tarczycą albo na aerobik, porusza się , przemiana materii wzrośnie i będzie git, w dodatku będzie się wolniej starzeć, bo nie ma nic bardziej zabójczego dla cery i lepszego nawozu dla zmarszczek, niż przegrzane powietrze. Może gorące prysznice. Popatrz na Japonki, oni mają zimno w chałupach i jaka piękna skóra. . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
imrahil 29.09.2016 18:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Września 2016 na koniec warto jeszcze zauważyć, że ogrzewający elektrycznością korzystają głównie z energii odpadowej (tania taryfa). na pewno jest to zdrowsze dla otoczenia niż grzanie węglem czy drewnem No i każdy z nich twierdzi że ma pełny komfort bo 20-21 st , przecież to zimno jak diabli , u mnie spadnie poniżej 22 st to kobitka włącza alarm że brrrr u mnie też nie spada poniżej 22, przez ostatni tydzień w zasadzie nie spadło poniżej 23,5. moja żona zmarzluch. dodatkowo w szczelnym domu bez mostków, ogrzewanym podłogówką odczucia są jednak inne niż w durszlaku. w rodzinnym domu czasem przy 24 słyszałem narzekania, u nas przy 22 jest komfort. więc nie pisz bzdur, nieznajomość tematu nie usprawiedliwia dymienia naokoło. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Liwko 29.09.2016 18:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Września 2016 No i każdy z nich twierdzi że ma pełny komfort bo 20-21 st , przecież to zimno jak diabli , u mnie spadnie poniżej 22 st to kobitka włącza alarm że brrrr Zadanie na dziś. Za CO płacę rocznie około 800zł. Jeżeli podniosę w domu temperaturę o jeden stopień to ile zapłacę? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Arturo72 29.09.2016 19:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Września 2016 (edytowane) No i każdy z nich twierdzi że ma pełny komfort bo 20-21 st , przecież to zimno jak diabli , u mnie spadnie poniżej 22 st to kobitka włącza alarm że brrrr Ja nie grzeje węglem ale utrzymuje 23st.C przy podlogowce czyli dla grzejników ściennych 25st.C i czemu takie durne gadanie ? I 500zl za sezon grzewczy. Edytowane 29 Września 2016 przez Arturo72 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zdun Darek B 29.09.2016 19:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Września 2016 Już nieaktualne to Twoje 500 .... zdrożało jak spałeś .... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.