Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

co da bufor przy nowym budownictwie? przy obciążeniu cieplnym nowego domu poniżej 5 kW (zdarza się raz na trzy lata)... jaki ten bufor musiałby być wielki, skoro najsprawniejsze kotły klasy 5 mają moce znamionowe rzędu 15-26 kW?

A co będzie jak kocioł będzie przy 3kW miał sprawność w okolicy 90% ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 7,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Gość Arturo72
Takim generalizowaniem kolego obnażasz swoje deficyty.

Bardzo trafnie to ujął,myślenie nie boli.

Na przykładzie mojego sąsiada to zademonstrowalem.

Budowalismy domy w jednym czasie 5 lat temu.

 

Gdyby wtedy już byłby zakaz paliw stałych może sąsiad by zmusił się do myślenia i dzisiaj z jego domu nie lecialby dym i miałby tanio.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Arturo72
Wtedy bardzo zepsujesz niektórym wyliczenia.

A co to zmienia ? Wg takiego karoki sąsiada kocioł ma sprawność 88% no i co wtedy ? Doczytales porównanie czy myślenie w Twoim przypadku jednak boli ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czyli jak pisałam, przymusowa termomodernizacja na najwyższym poziomie jest konieczna.

Oczywiście. To jest wiadome od 15 lat (w PL). Niedawno był wątek na forum -- człowiek chciał wymienić śmieciucha na podajnikowca, tylko miał problem z dobraniem mocy. Pierwsze co zasugerowałem, to termomodernizacja budynku, na podstawie danych oszacowałem, że będzie kosztować niewiele więcej niż nowy piec podajnikowy. Rok zwrotu, potem znaczny zysk i w kolejnych latach można by się postarać o ew. wymianę pieca (na znacznie mniejszej mocy, lepiej pracujący, i co za tym idzie tańszy). To przyszedł sprzedawca węglotruterk i zarzucił, że błędne wyliczenia podaję -- wniosek wyszedł taki, że lepiej kupić nowy kocioł zamiast termomodernizować.

 

A bufor?

Bufor nic nie zmienia, gdy z komina tuż nad głową prują w płuca toksyczne CO, SOx, NOx oraz rakotwórcze benzopireny. Poważnie, węgiel w domach energooszczędnych ani się nie kalkuluje inwestycyjnie, ani w eksploatacji (obsługa, brud, smród). I ten zapach, nawet jeśli masz miłe z nim skojarzenia, nie jest zdrowy dla ludzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Arturo72
Dla jednego głupota to wstawianie kotła na węgiel a dla drugiego stawianie 118m2 klitki.

 

Nie spinaj się tak kolego

Postaw sobie 3 takie klitki w jednym i wstaw tam węgiel.

To nie będzie już głupota tylko totalny idiotyzm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Arturo72
Ludzie płączą tylko w Twoich snach kolego a mi się wydaje że po prostu wygodnie im się mieszka. Jak Ciebie posłuchać to po prostu każdy posiadacz kotłowni nie ocieplił domu i nie ma pieniedzy na opał. Nie generalizuj bo to jest śmieszne.

Standardowy tekst syfiarzy weglowych to że "nie stać ich na czyste grzanie" w domu wartym 500-700tys.zł.

Czyż to nie jest naprawdę debilizm takie tłumaczenie ?

 

Moja klitka kosztowała 300 stow.

Edytowane przez Arturo72
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co będzie jak kocioł będzie przy 3kW miał sprawność w okolicy 90% ?

 

3 kW to dom budowany zgodnie z wytycznymi 2021 będzie potrzebował przy -20° (u mnie max zeszłej zimy to około 2,2 kW). po drugie - zakładając przykładowo grzanie pompą ciepła a nie grzałką (a tak będzie musiało być - warunek Ep w warunkach techniczny), okaże się że taki dom zużyje mniej węgla w elektrowni niż gdyby grzać go bezpośrednio węglem (pomimo niskiej sprawności układ elektrownia-sieć przesyłowa). po trzecie systemy oczyszczania spalin z pyłu w elektrowni są lepsze niż udający taki system wymiennik kotła (mocno się brudzący przy takim obciążeniu). po czwarte stężenie pyłu spada, bo komin w elektrowni trochę wyższy niż u sąsiada. po piąte - w warunkach domowych nie usuwamy związków siarki i NOx.

 

i po szóste - nie ma i nie bedzie takich kotłów ze sprawnością 90% przy 3 kW. przypomnij jaką moc mają obecnie produkowane kotły klasy 5 i czy uważasz, że w warunkach domowych osiagną takie same poziomy/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie płączą tylko w Twoich snach kolego a mi się wydaje że po prostu wygodnie im się mieszka. Jak Ciebie posłuchać to po prostu każdy posiadacz kotłowni nie ocieplił domu i nie ma pieniedzy na opał. Nie generalizuj bo to jest śmieszne.

Aha, czyli delikwent założył sobie obsługowy system, śmierdzący, brudzący i jeszcze na dokładkę trujący chociaż było go stać na czyste i bezobsługowe ogrzewanie swojej "chawiry"? Z tego co ja tutaj czytam, to nikt z przyjemności węgla nie montuje, tylko rzekomo MUSI grzać wynglem -- bo ogrzewanie prądem czy gazem go przerasta finansowo.

Edytowane przez Myjk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Arturo72
To te*jakieś chore generalizowanie bo nie stać ludzi może być i na węgiel i na prąd zależy od pojemności portfela

Powtarzam Ci,to jest standardowy tekst syfiarzy węglowych z forum,każdego syfiarza węglowego bo nie sądzę,że ktoś budując NOWY dom babra się w syfie,pyle węglowym z kaprysu albo zboczenia wydając kilkaset tys.zł na budowę NOWEGO domu.

Czyli albo głupota albo ciemnota albo choroba.

 

Nowy dom kosztuje znacznie więcej niż mieszkanie w bloku,to jak kogoś nie stać ani na węgiel ani na prąd to tym bardziej nie będzie go stać na budowę domu.

Czyli jak to można nazwać ?

Głupota ?

Edytowane przez Arturo72
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...