Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Czytam sobie od czasu do czasu wasze kłótnie, ale faktycznie do tej pory nic z tego nie wynika.

Jak to jest faktycznie z tymi pomiarami? Kotły dostają jakieś certyfikaty, określa się ich sprawność itp. ale jak się to ma do rzeczywistości?

Bo ja uważam, że jakieś pomiary powinny być dokonywane dla instalacji rzeczywistej u klienta. Instalator montuje kocioł, klient kupuje sobie paliwo jakim zamierza palić (czyli w 90% jakiś opał z marketu, albo rusek z lokalnego składu) odpalamy i mierzymy.

Wszyscy byliby zadowoleni - klient - bo miałby faktycznie dobrze dobrany kocioł do swojej instalacji/domu oraz odpowiednio wyregulowany, ekolodzy i okoliczni mieszkańcy - bo mniej wyziewów, instalatorzy - bo wyeliminowałoby to z rynku niedouczonych debili (łatwo byłoby zweryfikować po pomiarach, reklamacji klienta itp.).

 

A widziałeś ty kiedyś stanowisko do badań atestacyjnych? Jak wyobrażasz sobie przeprowadzenie takich badań w piwniczce, czy innym zakamarku, gdzie często na siłę wstawiane są kotły? A jak chciałbyś dokonywać tych pomiarów? Co z odcinkiem pomiarowym do poboru gazów, pyłu, OGC, czy temperatury spalin?A co z pomiarem mocy? Wiesz ile kosztują badania i dlaczego są tak drogie? Chciałbyś, aby każdy posiadający kociołek zapłacił za badanie swojej jednostki. A co po zmianie paliwa?

Kolego, kompletna aparatura do badań atestacyjnych kosztuje krocie. Dodaj do tego obowiązkowe serwisy, przeglądy, naprawy, kalibracje w UMiW, gazy wzorcowe plus opłatę dla badających.

Koszt badania niekiedy przekracza wartość badanego kotła. Nie mówiąc już o tym, że kto i czym miałby zbadać setki tysięcy kotłów.

Dlatego, to co proponujesz to mrzonka niemożliwa do zrealizowania.

 

Ciekawe jak rozwiązałbyś problem odbioru ciepła z przewymiarowanego kotła i określił jego moc nominalną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 7,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

....

Gdyby tak było, to ten super extra soft (napisany, więc już nic nie kosztuje) byłby natychmiast wstawiony do sterownika handlowego. Pomyśl. To nie boli...

Otóż niekoniecznie. Znając obciążenia jakim zostanie poddany kocioł na stanowisku badawczym, można napisać soft który nie będzie kotła odstawiał. Będzie go tylko przełączał pomiędzy dwoma mocami. Maksymalną i minimalną. Podczas badania mocy maksymalnej sterownik prowadzi kocioł poniżej temperatury zadanej z dawkowaniem i powietrzem ustawionym dla mocy maksymalnej, powyżej zadanej przełącza się do minimalnej. Nie odstawia kotła, bo ma zapewniony stały odbiór ciepła na poziomie badanej mocy maksymalnej. Więc nie musi odstawiać - nie istnieje ryzyko przegrzania w czasie pracy sterownika z dawkowaniem i powietrzem dla mocy minimalnej bo nie istnieje ryzyko przerwania odbioru ciepła. Dlaczego taki soft nie może trafić pod strzechy? Pomyśl, to nie boli.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

. A co po zmianie paliwa?

(...)

Ciekawe jak rozwiązałbyś problem odbioru ciepła z przewymiarowanego kotła i określił jego moc nominalną.

 

Twoja odpowiedź tylko utwierdza mnie w przekonaniu o konieczności wykonywania badań kotłów na danej instalacji.

 

Masz rację, być może jest to mrzonka, ale może nie trzeba badać kotłów aż w takim zakresie jak podczas badań atestacyjnych.

Wystarczyłoby sprawdzić czy kocioł jest właściwie dobrany do instalacji, zmusić inwestora i instalatora do modyfikacji instalacji w taki sposób aby odbiór ciepła był poprawny (może poprzez dobór odpowiedniej pompy, mieszacza, średnicy rur w samej kotłowni). Teraz też nikt nie zamontuje kotła np. w instalacji zamkniętej bez odpowiednich zabezpieczeń i jakoś to działa.

Dodatkowo instalator powinien mieć obowiązek dobrać tak parametry na sterowniku, że kocioł pracuje w trybie modulowanym maksymalnie długo bez odstawiania się (powinno być np. potwierdzone wydrukiem ze sterownika np po 2h pracy).

 

Sam stwierdziłeś, że jest w cholerę parametrów zmiennych i Kowalski może 5 lat próbować i nie ustawi optimum pracy. To, że zapłaci trochę wiecej przy instalacji zwróci się potem przy zakupie opału i zdrowiu okolicznych mieszkańców.

 

W tym momencie takie badania atestacyjne są o kant dupy, bo po zainstalowaniu takiego kotła w rzeczywistej kotłowni i wrzuceniu Ruska 23 MJ 12% popiołu masz gówno, a nie wyniki z atestu. A jak jeszcze "instalator" przywali 3x przewymiarowany kocioł to...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze słowo o tym sterowaniu. Pisze się moc maksymalną ciut powyżej mocy maksymalnej na jakiej będzie badany kocioł. To nic trudnego, jeżeli zna się przesyp i dokładne parametry węgla. A moc minimalną pisze się ciut poniżej mocy minimalnej na jakiej będzie badany kocioł. Ustala się odpowiednio progi przełączania pomiędzy mocami, eliminuje się odstawianie kotła. I taki soft doskonale będzie pracował na stanowisku badawczym, gdzie przez tych 6 czy tam ileś godzin będzie poddany obciążeniu mocą maksymalną a później minimalną. Nie będzie miał konieczności odstawienia kotła. W instalacji domowej taki soft pracować nie może, bo jest najprostszą drogą do przegrzania kotła a w każdym razie do zadziałania alarmu temperatury po będącym normą w domowych instalacjach dużym obniżeniu albo przerwaniu odbioru ciepła. Edytowane przez kobra64
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

A teraz wrócimy do tego sianego węgla. Twierdzisz, że odsiewasz podziarno. OK. I co podajesz klientowi w informacji. Znasz wartość opalową, zawartość popiołu, wilgotności, ilość siarki? Nie masz laboratorium więc nie jesteś tego w stanie podać prawdziwie. Powiesz, że przecież to to samo, co ma papier z kopalni. A guzik prawda. Bo w drobnych frakcjach jest najwięcej drobnej skały płonej i wilgoci.

...

No to chyba nie ma problemu? W klasach handlowych podaje się wartość opałowa w stanie roboczym nie mniej niż X, wilgotność całkowita w stanie roboczym nie więcej niż Y, popiół w stanie roboczym nie więcej niż Z. Więc jak sprzedając orzech przesiany podaję dane kopalniane - to raczej nie oszukuję klientów, co?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A widziałeś ty kiedyś stanowisko do badań atestacyjnych? Jak wyobrażasz sobie przeprowadzenie takich badań w piwniczce, czy innym zakamarku, gdzie często na siłę wstawiane są kotły? A jak chciałbyś dokonywać tych pomiarów?.

 

Pozwolisz,że odpowiem jak to sobie wyobrażam.

 

Samochody powinny mieć badaną emisję spalin przy badaniu pod pieczątkę, prawda jest taka,że sprawdzają hamulce, amortyzatory, światła itd a analizatora żaden nie podłącza....

 

Teraz grunt kotłowy

jakbyś miał kocioł gazowy z butlą albo olejowy, to solidne firmy przy nowej dostawie (napełnianiu butli) z analizatorem ustawiają klientowi palnik w takim kotle

 

dla ekogroszku wyobrażam to sobie tak, że szanujący się instalator albo choćby solidny sprzedawca węgla za odpłatnością po dostawie paliwa ustawia stały odbiór ciepła do spalania np. 1kg/h i do tego przy użyciu analizatora spalin dobiera optymalne parametry

 

taki podstawowy analizator np. jakieś podstawowe testo, mru czy kigaz z kompensacją celi CO do 8000ppm

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to tutaj:

 

Można wziąć 15tysięcy dopłąty do termomodernicacji, można wziąć 6tyś za zamienę kotła na gaz, lub PEC.

Ale po co, skoro lepiej przyszpanować nowym autem na podjeździe:

 

docGZLz1wFQwXN9A-YsdERdCODKDkXM8QDvF3boKYMQElQNjDBHeQVOX-vwWvesX68v8syl1-OaxGg=w1280-h1024-no

[polecam pełen ekran w nowej karcie]

 

(aut nie widać, bo jest za dużo dymu, ale musicie mi wierzyć,ze tam są...)

Edytowane przez fotohobby
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozwolisz,że odpowiem jak to sobie wyobrażam.

 

Samochody powinny mieć badaną emisję spalin przy badaniu pod pieczątkę, prawda jest taka,że sprawdzają hamulce, amortyzatory, światła itd a analizatora żaden nie podłącza....

 

Teraz grunt kotłowy

jakbyś miał kocioł gazowy z butlą albo olejowy, to solidne firmy przy nowej dostawie (napełnianiu butli) z analizatorem ustawiają klientowi palnik w takim kotle

 

dla ekogroszku wyobrażam to sobie tak, że szanujący się instalator albo choćby solidny sprzedawca węgla za odpłatnością po dostawie paliwa ustawia stały odbiór ciepła do spalania np. 1kg/h i do tego przy użyciu analizatora spalin dobiera optymalne parametry

 

taki podstawowy analizator np. jakieś podstawowe testo, mru czy kigaz z kompensacją celi CO do 8000ppm

 

Kol. Jarecki,

A jak długo tym Testo popracujesz? Doskonale wiesz, że większość (jeśli nie wszystkie) z celkami wymagają częstego wietrzenia, a żywotność celki też nie powala. A kosztuje.

Już widzę tych chętnych (większość) na odpłatną usługę pomiarów. Krócej niż 2 - 3 godziny to szkoda zachodu. Dobrze o tym wiesz.

 

p.s. a co do samochodów, to kto jest temu winien, jeśli nie prawodawca? Podwójny wydruk z datą (jeden do dowodu, drugi do archiwum) oraz przy pieczątce wpis godzina minuty data. Mocno by to skomplikowało życie "panom diagnostom". I to już by dużo dało, bo każdy jeden pierd do luftu mniej, to wspólna nasza korzyść.

Edytowane przez boluslolusj23
p.s.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to chyba nie ma problemu? W klasach handlowych podaje się wartość opałowa w stanie roboczym nie mniej niż X, wilgotność całkowita w stanie roboczym nie więcej niż Y, popiół w stanie roboczym nie więcej niż Z. Więc jak sprzedając orzech przesiany podaję dane kopalniane - to raczej nie oszukuję klientów, co?

 

Ja pytałem grzecznie, jakie parametry podasz i czym je potwierdzisz, dla odsiewki, którą produkujesz.

Wszystko i na temat.

 

p.s. chyba, że jak niektórzy workowcy: wilgotność NIE MNIEJSZA NIŻ i wtedy mogą nawet worek mokrego błota sprzedać. Tyle, że pozostaje problem z wartością opalową i całą resztą. A robią to sprytnie, bo mało kto pamięta, co znaczy < , a co znaczy >.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Współczuję :wave::wave::wave::wave:

 

To co ja mam powiedzieć, skoro całe wysokie osiedle ogrzewane z ciepłowni gazowych jest otoczone gęstymi osiedlami domków. Czasami wieczorem, to z 7 piętra ledwo widać świecące latarnie. Nawet przy zamkniętych oknach smród się wciska. A gdybyś obejrzał te siedliszcza: kute płoty na podmurówkach fikuśnych, bras na dachu przed chałupą wypasiona bryka, a na placu hałda flotu z Krupińskiego. Bo "hrabiego" na lepsze ogrzewanie nie stać.I jeszcze na lokalnym forum dzioby drą, że jak im dopłaty dadzą to może zmienią opał. Bo ich nie stać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

re: kobra

A po co robi się sterowniki adaptacyjne, które gonią tak, aby jak najrzadziej się odstawiały? Kiedy kocioł lepiej pracuje (dla środowiska lepiej oczywiście), gdy idzie dwustanowo, kisi się godzinami , czy jeśli pracuje w miarę równo?

A jak nazwać DURNIÓW, którzy kilkunasto kilowatowym kotłem grzeją latem c.w.u? I jeszcze mamrają na forach, że mu dużo bierze, że zasmolony, zasadzony itp.

Powiem wprost. Coraz to bardziej (udręczony przez smoluchów z dookoła) skłaniam się ku temu, aby wprowadzili zakaz palenia węglem i drewnem w małym ogrzewnictwie. Bo problem narasta.

Podobnie powinien być zakaz sprowadzania szrotów i wiekowych z zagranicy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...