Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Osobiście grzeję prądem z COP=1. Zamykam sezon w okolicach 3700 kWh na ogrzewanie przy średniej cenie za kWh=39 groszy.

Nie robię przy tym prawie nic (wymieniłem czujnik ciśnienia w kotle 2 razy), grzeję do 22,5*C, wahania temperatury dzienne to 0,5K.

 

Większość osób, z którymi rozmawiałem na temat kosztu ogrzewania w moim domu, nie wierzy w powyższe fakty. Widzę po nich, że myślą, że się zgrywam.

I to mnie przeraża. Ludzka niewiedza stopująca rozwój.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 7,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Osobiście grzeję prądem z COP=1. Zamykam sezon w okolicach 3700 kWh na ogrzewanie przy średniej cenie za kWh=39 groszy.

Nie robię przy tym prawie nic (wymieniłem czujnik ciśnienia w kotle 2 razy), grzeję do 22,5*C, wahania temperatury dzienne to 0,5K.

 

Większość osób, z którymi rozmawiałem na temat kosztu ogrzewania w moim domu, nie wierzy w powyższe fakty. Widzę po nich, że myślą, że się zgrywam.

I to mnie przeraża. Ludzka niewiedza stopująca rozwój.

 

Mam to samo. Jak mówiłem, że zapłacę za gaz do grzania mniej niż 2000 na rok to się że mnie śmieją. Z jednym się nawet założyłem o skrzynkę piwa. Z obliczeń w ozc wychodzi że powinienem się zmieścić że sporym zapasem. Zapotrzebowanie policzone to 4,5MWh. Niestety za późno policzylem ozc bo nie zakładał bym gazu w tej sytuacji. Za rok z groszem będę wiedział czy obliczenia się pokrywają z życiem. Asolt twierdzi że inaczej być nie może.

Budowa domu energooszczędnego nie kosztowała mnie praktycznie nic więcej niż standardowego. Tam gdzie wydałem więcej zaoszczędziłem w innym miejscu (kominy, okna, pomieszczenia, system grzewczy). Budowanie domu który nie jest energooszczędny nie ma ekonomicznego sensu. Opalanie takiego domu węglem nie ma ekonomicznego sensu.

Ogrzewanie prądem jest jak najbardziej opłacalne. To jest prawdopodobnie najtańsze ogrzewanie w nowym domu zbudowanym oszczędnie, ale z głową.

Edytowane przez KvM
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podatki są w Polsce wyjątkowo niskie, może z wyjątkiem kwoty wolnej. Oczywiście jak na kraj wysoko rozwinięty a nie kraj typu Somalia.

większej bzdury dawno nie czytałem

co z tego że my mamy podatki 18% a w Finlandii (strzelam) 30% ?

właśnie biorąc pod uwagę kwotę wolną od podatku, mamy podatki realnie dużo wyższe niż w finlandii, bo tam kwota wolna od podatku to w przeliczeniu około 60tys PLN

mamy najwyższe podatki w europie!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zapominajmy, że podatek płacimy dwa razy. Raz przy wypłacie (dochodowy), drugi raz przy każdym zakupie (VAT). Pomijając kwestię, że drugie tyle musi pracodawca wywalić.

 

"chytry dwa razy traci" - zakłada sobie śmieciucha, bo tanio. Rano zimno, nie ma czasu rozpalić bo do pracy. Po pracy zimno, trzeba rozpalić, robi się ukrop, że okna trzeba otwierać. Ile trzeba się przy tym narobić i nadenerwować to nikt tego nie liczy.

 

Druga sprawa, Urząd Miasta finansuje 40% ceny nowego kotła ekologicznego (60% dla obszaru centrum) ale... maksymalnie do odpowiednio 1200 zł i 1500 zł. Zawsze to jakiś zwrot z inwestycji, przyda się na opał. Ale czy zachęci przeciętnego Kowalskiego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

większej bzdury dawno nie czytałem

co z tego że my mamy podatki 18% a w Finlandii (strzelam) 30% ?

właśnie biorąc pod uwagę kwotę wolną od podatku, mamy podatki realnie dużo wyższe niż w finlandii, bo tam kwota wolna od podatku to w przeliczeniu około 60tys PLN

mamy najwyższe podatki w europie!!!

 

Dzień wolności podatkowej:

http://newdirectionfoundation.org/content/2014-tax-liberation-calendar-2014-steuerzahlertagkalendar

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O

większej bzdury dawno nie czytałem

co z tego że my mamy podatki 18% a w Finlandii (strzelam) 30% ?

właśnie biorąc pod uwagę kwotę wolną od podatku, mamy podatki realnie dużo wyższe niż w finlandii, bo tam kwota wolna od podatku to w przeliczeniu około 60tys PLN

mamy najwyższe podatki w europie!!!

 

To ze ci sie cos wydaje to nie znaczy ze tak jest. Owszem o kwocie wolnej pisałem sam. Tu jest jedyny minus. Ale podatki to nie tylko podatek dochodowy. W Polsce i tak sumarycznie jeden z najniższych w eu jesli nie najniższy (znowu nie liczac kwoty wolnej co moze mieć znaczenie dla ludzi o najniższych dochodach) ale mamy takze bardzo niskie inne podatki. Od nieruchomosci, paliwa, samochodów i wielu innych rzeczy podatki w Polsce sa na niższym poziomie. To ze mamy VAT kilka procent wyższy niz np Niemcy nie znaczy, ze sumarycznie płacimy wysokie podatki bo prawda jest taka ze są one relatywnie bardzo niskie.

W tej przykładowej Finlandii podatek i opłaty przy zakupie samochodu jest na poziomie 100 procent jego ceny. Akcyza na paliwo jest kilka razy wyższa niz w Polsce podobnie jak na alkohol i papierosy. Ale takze na sporo innych rzeczy. Tam jest z powodu podatków dramatycznie drogo. O podatku dochodowym na poziomie 30 procent to oni mogą pomazyc. Przestańcie sie dawać manipulować mediom i politykom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kwota wolna od podatku moze i niska ale od podatku odpisuje sie część składek zus więc na koniec płacony podatek jest niewielki

PS no chyba że ktoś jest prezesem

 

Dokładnie. W Polsce składka zdrowotna jest wliczana (a nie odliczania) do podatku i jest to chyba ewenement na skale światowa. W praktyce składka zdrowotna zwiększa wiec faktyczna kwotę wolna od podatku ok trzykrotnie. A wracając do tej Finlandii. Podatek tam składa się z dwóch części gminnej i państwowej. Gminna wynosi ok 19 procent średnio i nie ma na nią ŻADNEJ kwoty wolnej. Płaci się od każdego dochodu ten podatek. Do tego dochodzi podatek państwowy, gdzie kwota wolna już występuje. Jednak w praktyce Finowie płacą średnio ok 40 procent podatku dochodowego (najbogatsi ponad 50 procent). W Polsce średnio płaci się ok 16 procent podatku dochodowego, a najbogatsi nie przekraczają 30 procent. I to bez uwzględniania tego że część tego podatku to składka zdrowotna, która w innych krajach płaci się osobno, bo jeśli to uwzględnić to podatek dochodowy spada do ok 13 procent średnio. Jeśli to jest dużo to ja przepraszam. A w Polsce w praktyce nie ma podatku od spadków i darowizn. W Finlandii płaci się taki podatek już od kwoty powyżej 100 euro.

Takie są fakty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robią z nami co chcą i jak chcą. Przykład za GW i raportem rocznym PGE:

 

"Najdrożej w regionie

 

PGE odniosło się także do cen energii elektrycznej w naszym regionie. "W 2014 roku ceny na rynku polskim znajdowały się powyżej wartości notowanych na rynkach szwedzkim, niemieckim, czeskim i słowackim. W 2014 roku średnia cena na rynku niemieckim spadła o 13 proc. w porównaniu do 2013 roku" - czytamy w raporcie.

 

Firma wyjaśnia, że główną przyczyną spadku cen był wzrost produkcji prądu z odnawialnych źródeł energii: z farm wiatrowych, ogniw fotowoltaicznych, a także - na rynku skandynawskim - elektrowni wodnych. - Wzrost średniej ceny na rynku polskim przy silnych spadkach na rynkach zagranicznych doprowadził do sytuacji, w której rodzimy rynek stał się najdroższym spośród wcześniej wymienionych - podsumowuje PGE."

 

Zachód ma już tańszy prąd bo ma za duży udział producentów OZE!

U Nas nie tylko węgla nie chcą się pozbyć, choćby zablokować na początek zakupu miałowców w remontowanych domach czy kotłów od IV kl dla nowych domów.

To na dodatek OZE też u Nas (ostatnie plany obniżki ceny 1 kWh skupowanej z OZE) nie chcą bo ponoć Nam się nie opłaca.

Bo ponoć fotowoltanika to dobra w Australii, Hiszpani.

A ku... Niemcy to Afryka z nasłonecznieniem?

Co z tego że Niemcy nieco więcej mają słońca jak im się "opłacało" montować solary już 8 lat temu jak te były droższe niż teraz i o gorszych parametrach technicznych. Co powoduje, że My zaczynając później jesteśmy nawet w stanie odrobić finansowo mniejsze nasłonecznienie Polski.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prąd moze i w Niemczech jest tani. Ale rachunek za ten prąd juz nie jedt niski. Praktycznie nie ma opcji aby z wszystkimi podatkami opłatami etc wyszło poniżej 27 centów za kWh. W praktyce ludzie płaca powyzej 30 centów (1,2 zł ). Porwnajcie to sobie z cenami w Polsce. Druga taryfa jest po 17 centów (70 gr). Mam bliska rodzine w Finlandii, UK i w Niemczech. Dość dobrze sie orientuje jakie sa w tych krajach podatki i opłaty. W Polsce jedt naprawdę tanio. Państwowa emerytura w UK wynosi obecnie ok 120 funtów tygodniowo i jest taka sama dla wszystkich. To jest niewiele wiecej niz średnia emerytura w Polsce. Za te pieniądze cieżko znaleźć przyzwoity pokój na przedmieściach Londynu. Pewnie ze jak sie pojedzie do taniego kraiku to da sie za to przeżyć. Wszędzie dobrze gdzie nas nie ma.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kiedyś czytałem, że prąd i bilet komunikacji miejskiej w stolicy to dwie rzeczy, których Niemiec może kupić mniej niż Polak za przeciętną pensję. nie wiem ile w tym prawdy. prąd mają drogi przez dofinansowanie OZE

 

No aż tak to nie jest przynajmniej jesli chodzi o prąd. Ale wlasnie z powodu OzE prąd w Niemczech zdrożał ponad dwukrotnie przez ostatnie 10 lat. Sa dodatkowe dopłaty do prądu i cena robi sie koszmarna. Owszem nastawiali za te pieniądze tysiace kilometrów kw paneli fv miliony wiatraków ale koszty ponieśli i nadal ponoszą gigantyczne. Fakt ze któregoś słonecznego dnia fotovoltaika produkowała ponad polowe prądu w Niemczech, ale ok 100 tysiecy najbiedniejszych ludzi ma problem aby uregulować rachunek za prąd. Zrobił sie z tego problem społeczny. Wbrew pozorom duzo ludzi pracowało tam za grosze (ein euro job etc). Do zeszłego roku nie było w Niemczech ustawowej płacy minimalnej i naprawdę sporo ludzi pracowało nawet za kwoty rzędu 400 euro miesięcznie. Oczywiście dostawali do tego socjal, ale bogate życie to nie było. Należy jednak dodać dla pełnego obrazu ze żywność w Niemczech jest dość tania w dyskontach. Niewiele droższa niz w Pl a zdarza sie ze i niektóre rzeczy sa tańsze. Swego czasu cukier był tańszy i Polacy go wykupywali masowo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.A jak jest w Niemczech z biednym emerytem,powiedzmy 700 €/miesiąc, któremu nie starcza na opłacenie mieszkania,leków,jedzenie,i.t.d.,mieszkanie tanie powiedzmy z opłatami 400 €.Pozdrawiam.

 

Leki emeryt moze sobie wykupić w ramach ubezpieczenia. Płaci składkę na poziomie 150 euro i ma leki gratis w danym roku. To moze jeszcze zależeć od kasy chorych. Generalnie Niemcy to kraj związkowy i w landach jest rożnie. Nawet edukacja sie bardzo różni. Emeryt moze dostać dopłatę do mieszkania (wohnegeld) pod warunkiem ze nie jest ono za duże. Moze dostać tez dodatek opiekuńczy zależnie od stopnia niepełnosprawności. Pierwszy stopień to ok 250 euro. Drugi to sporo wiecej ale żeby go dostać trzeba sie kwalifikować raczej do domu opieki. Jednak chyba nie da sie znaleźć domu opieki gdzie by wystarczylo te 700 euro i ten dodatek. Ceny we wschodnich Niemczech gdzie jest najtaniej sa na poziomie 4000 euro miesięcznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

byłem w Niemczech przez jakiś czas (ponad rok :p) i żywność oraz chemię faktycznie udawało się kupić taniej niż w Polsce. cen wody, pradu i gazu nie znam, ale mówili że prąd drożeje m.in. przez taryfy gwarantowane dla "prosumentów". u nas chyba to nie przejdzie - ja uważam, że to dobrze.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...