Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Mieszkam na nowym osiedlu. I problem ze smrodem, dymem, zadymieniem i smogiem ISTNIEJE - patrz fota. Nikt tego nie zmieni jeśli nie wejdą odgórne zarządzenia zastępujące "myślących inaczej".

 

Cały ten syf mam w domu, gdyż mam wentylację mechaniczną.

 

Jeśli są chętni, proszę poczytać o "zdrowotnych właściwościach" spalin z drewna: LINK

 

Przy mechanicznej to pół biedy - wystarczy założyć filtr EU9 i dym nie przejdzie.

 

Zakazy zakazami, ale powinno być skuteczne ich egzekwowanie - np. straż miejska, leśna, policja powinny mieć nakaz ukarania kopcącego delikwenta grzywną np. 500 zł, które trafiałyby do budżetu odpowiedniej służby.

W ramach dania szansy nauki pierwsze przyłapanie gratis i tylko pouczenie, a przy kolejnym 500 - problem szybko by zniknął.

 

Na wypalanie traw taka nauka pomaga pomimo, że tu łatwiej uciec od odpowiedzialności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 7,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

A ja napisałem gdzieś, że jest to "kominek dla klimatu"? Kolego, sporadyczny kominek odpalany od czasu do czasu nie jest problemem. A na fotce jest kominek jako regularna, codzienna kotłownia!

Oczywiście w tym domu nowoczesny kocioł na ekogroszek też jest, ale jest nieużywany - bo przecież drewno tańsze...

A ten zakaz ma również obejmować drewno, czy tylko węgiel?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja napisałem gdzieś, że jest to "kominek dla klimatu"? Kolego, sporadyczny kominek odpalany od czasu do czasu nie jest problemem. A na fotce jest kominek jako regularna, codzienna kotłownia!

Oczywiście w tym domu nowoczesny kocioł na ekogroszek też jest, ale jest nieużywany - bo przecież drewno tańsze...

 

A widzisz ...

 

Ja mam WM i mi bardziej przeszkadza jak sąsiad / sąsiedzi odpalą kominek , bo niektórzy palą mokrym drewnem a wszyscy drewnem z korą ...

I niestety nie zawsze jest to piękny zapach ...

 

Śmieciami nikt nie pali , bo gmina zabiera WSZYSTKO i nie ma problemu z ilością ..\

Poza tym są nowe kotły i nikt nie będzie niszczył kotła za 7000zł ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z jednej strony się cieszę że prezydent podpisał ustawę , ale z drugiej strony ta ustawa nie załatwia problemu ....

Dopóki będą dostępne w sprzedaży tzn śmieciuchy , bez żadnych badań , certyfikatów , kotły z rusztem wodnym NIC się nie zmieni.

Takie właśnie "wynalazki" powodują że z kominów wydobywa się smród i dym ...

W takich kotłach nie ma szansy na prawidłowe spalanie a na pewno 99% ludzi nie poradzi sobie z czystym spalaniem . ..

 

Powinie być ZAKAZ sprzedaży kotłów które nie mają certyfikatu ekologicznego MINIMUM B. I za sprzedaż takich kotłów bardzo wysoka kara.

 

Po co wprowadzać zakaz jak ciagle w sprzedaży są kopciuchy ????

 

Dodatkowo uważam że także w nowym domu jakby miał być węgiel to wymagany kocioł klasy A i certyfikat energetyczny aby nie władować tam kotła 30KW ...

 

 

Sam mam kocioł na ekogroszek i widzę i czuję gdzie są zamontowane nowoczesne kotły a gdzie pali się śmieciuchami ...

 

Tam gdzie są nowoczene kotły z podajnikiem i nowoczesne sterowniki tam nie widać dymu z komina i nie czuć zapachu palonego węgla ...

Tam gdzie śmieciuch tam widać żółty lub czarny dym i czuć smród ...

 

Na szczęście na moim osiedlu są same nowoczesne kotły i problem z smrodem , dymem , zadymieniem i smogiem nie istnieje ...

 

Panie KASZPIR

 

gdyby nie to, że kawałek mi do Pana, to bym rączęta ucałował za sensowną wypowiedź. Tyle, ze przy okazji boję się, że mnie znowu moderator banem wieczystym wytnie, bo walczyłem z tymi, którzy uważają, że badania kotła to zbytek i zbędne wydawanie kasy.

 

Niestety, do znacznej części nie dociera, że oczywiście - kocioł w realu będzie miał gorsze wyniki emisyjne, niż nówka na stanowisku badawczym. Ale będzie je miał znacznie lepsze, niż te, które się bronią przed porządnymi badaniami, bo lepiej wydać mniej, wziąć papiery od wujka Staska z fundacyjki no name i robić szum choćby na FM.

 

Szacun! Pozdrawiam serdecznie

 

p.s. wszyscy mają w 4 literach wielkości emisji trucizn, dopóki im lekarz nie powie: proponuję zaklepać termin wizyty u notariusza, poszukać taniego garnituru i papierowych pantofli na alledrogo oraz zostawić ostatnie dyspozycje dla rodziny. Proszę się nie martwić: to będzie dość szybko (góra rok - 365 dni = 31.536.000 sekund życia) tyle że NFZ nie refunduje zwalczania niesamowitego bólu i cierpienia.

 

A z czego to? Prawdopodobnie z ...

Edytowane przez boluslolusj23
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet jakby zachorowała cała rodzina i wszyscy sąsiedzi, to i tak powiedzą, że to nie wina kotłów.

Nie zrozumiałes. Kol napisal o wielkosci emisji i koniecznosci jej wiarygodnego badania przed dopuszczeniem produktu na rynek. Moim zdaniem nie dotyczy to tylko kotlow ale rowniez kominkow nawet kupowanych dla klimatu oraz aut w szczegolnosci tych z silnikiem diesla. Dlatego ta ustawa nie jest rozwiazaniem kompleksowym a do tego w wielu miejscach jej zapisy beda przepisami martwymi, ktore nie beda egzekwowane. Jak wyglada to w praktyce pokazuje sytuacja aut np. ostatnie zamieszanie z Volkswagenem oraz nasze przeglady techniczne na ktorych jest ustawowy obowiazek badan emisyjnych. Jak to wyglada w wie kazdy kto poruszal sie za 20 letnia ciezarowka, autobusem lub samochodem z wycietym filtrem. Auta te jakims cudem co rok przechodza przeglady techniczne. Oczywiscie w teorii najprosciej jest zakazac poruszania sie wszystkich aut napedzanych olejem napedowym ale jak dotad nikt tego nie zrobil.

Moje subiektywne odczucie jest takie ze rzad zrzucił problem i odpowiedzialnosc za niego na samorzady po to zeby doraznie pozbyc sie klopotu. Natomiast na calosciowa poprawe raczej bym w tej materii nie liczyl bo tak jak pisali poprzednicy nie jest to tylko gestia samorzadow. Laicy i pseudoekolodzy sie ciesza bo dostali " cos " ale moim zdaniem stan faktyczny bedzie taki ze predzej czy pozniej i tak bedziemy sie spowiadali z efektow tego przed KE.

Edytowane przez Regut1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet jakby zachorowała cała rodzina i wszyscy sąsiedzi, to i tak powiedzą, że to nie wina kotłów.

 

możesz odpowiedzieć:

- palisz, paliłeś papierosy, jeśli tak to jak długo?

- jakim samochodem jeździsz?

- palisz drewnem w kominku w swojej chatce ?

 

mądrzy ludzie do lekarza idą zanim zachorują, zawsze możesz zmienić miejsce zamieszkania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

... mądrzy ludzie do lekarza idą zanim zachorują, zawsze możesz zmienić miejsce zamieszkania...

 

Zwłaszcza do lekarza na garnuszku NFZ. Nawet gdy pójdziesz naprawdę chory, to co najwyżej odeśle cię z receptą. Najchętniej z receptą na "lek", który trzeba łykać do końca życia. Miejsce zamieszkania też zmienia się ot tak, pstryk i już.

 

W temacie zakazów: Jeśli nie parlamentarzyści i Duda, to liczę na zdrowy rozsądek samorządowców. Pole do geszeftów dla różnej maści lobbystów i ekoterrorystów zdecydowanie wzrosło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W temacie zakazów: Jeśli nie parlamentarzyści i Duda, to liczę na zdrowy rozsądek samorządowców. Pole do geszeftów dla różnej maści lobbystów i ekoterrorystów zdecydowanie wzrosło.

 

Pewnego rodzaju decyzje lepiej jest wprowadzać centralnie. Państwo ma większą siłę i sposoby oddziaływania (przymusu) niż samorząd. Ten ostatni bardzo niechętnie podejmuje niepopularne decyzje mogące budzić sprzeciw mieszkańców, bo lokalnie przez tych mieszkańców za jakiś czas zostanie oceniony. Nastąpi to szybciej niż efekty w postaci czystego powietrza.

Trochę brak w tym wszystkim woli faktycznego i kompleksowego rozwiązania problemu. Mamy to co mieliśmy, samorządy nadal mogą wprowadzić zakazy. To czy i ile z nich będzie chciało i potrafiło je wprowadzić, a potem wyegzekwować to zupełnie inna kwestia.

Powietrze ma mniej szczęścia niż np. bezpieczeństwo na drodze. Fotoradary i zabieranie uprawnień za przekroczenie szybkości chociaż niepopularne mają się dobrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnego rodzaju decyzje lepiej jest wprowadzać centralnie. Państwo ma większą siłę i sposoby oddziaływania (przymusu) niż samorząd. Ten ostatni bardzo niechętnie podejmuje niepopularne decyzje mogące budzić sprzeciw mieszkańców, bo lokalnie przez tych mieszkańców za jakiś czas zostanie oceniony. Nastąpi to szybciej niż efekty w postaci czystego powietrza.

Trochę brak w tym wszystkim woli faktycznego i kompleksowego rozwiązania problemu. Mamy to co mieliśmy, samorządy nadal mogą wprowadzić zakazy. To czy i ile z nich będzie chciało i potrafiło je wprowadzić, a potem wyegzekwować to zupełnie inna kwestia.

Powietrze ma mniej szczęścia niż np. bezpieczeństwo na drodze. Fotoradary i zabieranie uprawnień za przekroczenie szybkości chociaż niepopularne mają się dobrze.

 

I właśnie dlatego Szanowny Kolego JE pan Prezydent podpisał ustawę antysmogową w takim, a nie innym kształcie. A że ją uchwalili dyletanci, nie mający pojęcia - lub co gorsza mający (złą wolę?) to i owo, to będzie jak będzie. Niektórzy podwawelscy się cieszą, bo ich prezydent im zrobił prezent. Tylko ten prezent, to taki granat z zawleczką byle jak wetkniętą.

Pożyjemy zobaczymy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak czytam o Czechach którzy nie wprowdzają generalnego zakazu lecz mają kompleksowy i długofalowy program w tym zakresie to im zazdroszczę. U nas jak zwykle budzimy się za pięć dwunasta gdzie z jednej strony nie ma już innego wyjścia i trzeba iść na max-a (zakaz), natomiast z drugiej jest zbyt mało czasu żeby wymyśleć i wdrożyć coś sensownego a potem za mało środków i chęci żeby ten zakaz skutecznie wyegzekwować.

Co do reszty to będzie po Polsku. Tam gdzie jest nóż na gardle (Kraków, Nowy Sącz id) będą walczyli i szli po bandzie w zakazy bo nie mają innego wyjścia, (zapłacą za to ludzie bo nie ma tyle środków żeby wszystkim dopłacać - zresztą cześć z tego zabiorą banki i państwo w postaci podatków) na pozostałym obszarze będzie kopcenie po staremu oczywiście do momentu "noża na gardle" . Nadal nierozwiązana jest kwestia np Warszawy gdzie problemem jest transport a nie przydomowe kotłownie.

 

Pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak czytam o Czechach którzy nie wprowdzają generalnego zakazu lecz mają kompleksowy i długofalowy program w tym zakresie to im zazdroszczę. U nas jak zwykle budzimy się za pięć dwunasta gdzie z jednej strony nie ma już innego wyjścia i trzeba iść na max-a (zakaz), natomiast z drugiej jest zbyt mało czasu żeby wymyśleć i wdrożyć coś sensownego a potem za mało środków i chęci żeby ten zakaz skutecznie wyegzekwować.

Co do reszty to będzie po Polsku. Tam gdzie jest nóż na gardle (Kraków, Nowy Sącz id) będą walczyli i szli po bandzie w zakazy bo nie mają innego wyjścia, (zapłacą za to ludzie bo nie ma tyle środków żeby wszystkim dopłacać - zresztą cześć z tego zabiorą banki i państwo w postaci podatków) na pozostałym obszarze będzie kopcenie po staremu oczywiście do momentu "noża na gardle" . Nadal nierozwiązana jest kwestia np Warszawy gdzie problemem jest transport a nie przydomowe kotłownie.

 

Pzdr

 

Qrczę, jak to dobrze na bezludnej wyspie spotkać bratnia duszę.

 

Z całego serducha pozdrawiam najserdeczniej jak umiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zwłaszcza do lekarza na garnuszku NFZ. Nawet gdy pójdziesz naprawdę chory, to co najwyżej odeśle cię z receptą. Najchętniej z receptą na "lek", który trzeba łykać do końca życia. Miejsce zamieszkania też zmienia się ot tak, pstryk i już.

 

W temacie zakazów: Jeśli nie parlamentarzyści i Duda, to liczę na zdrowy rozsądek samorządowców. Pole do geszeftów dla różnej maści lobbystów i ekoterrorystów zdecydowanie wzrosło.

 

 

masz iść zanim naprawde będziesz chory. Miejsce zamieszkania zmienia się prościej niż myślisz, dla chcącego nic trudnego. Gdyby Ci się chciało to sprawdź czym palą w swych domach samorządowcy w Twoim terytorium-wnioski nasuną Ci się same.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...
bardzo fajna strona, pokazująca LIVE pomiary zanieczyszczenia powietrza

http://aqicn.org/map/europe/pl/#@g/49.9432/21.0863/5z

Wskaźnik koło mojej pracy - NIEZDROWE 153

W promieniu kilku kilometrów brak kotłowni węglowych, więc kwestia poprawy powietrza, to nie tylko wyeliminowanie palenia węglem, a co z pojazdami?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...