Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

To jest mniej istotny w tym momencie aspekt "ekologiczny", czyli ogólnie "środowisko". Warto się tutaj jednak skupić na ekologii człowieka oraz podawać pełne fakty. Oprócz CO2 które potem asymilują rośliny, wydzielają przy spalaniu także NOx -- prawie tyle samo co przy spalaniu gazu. Niestety, w przeciwieństwie do gazu wydzielają jednak sadzę, co przy NOx stanowi spore zagrożenie dla ludzi mieszkających w okolicy. Jednak nadal jest to tylko 1/3 tego co z węgla a praktycznie brak benzopirenów i SOx, więc ogromny plus w stosunku do węgla.

 

I ponownie, PC/prąd jest z węgla, ale emisja tych szkodliwych substancji w elektrowniach jest znacznie niższa niż w domach dzięki zastosowaniu reduktorów i filtrów. Nawet uwzględniając straty na przesyle, bilans jest znacznie korzystniejszy a wpływ na człowieka znacznie mniejszy.

 

 

Dobre urządzenie do spalania drewna spala je całkowicie, wraz z sadzą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 7,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

"Nie wiem tylko jakiego wyznania jest mój sąsiad?... bo on pali starymi oponami. "

 

Też nie wiem.

Ale w telewizji widziałem go i jego kumpli.

Palili te opony - tak jak piszesz.

I strasznie mordy darli...

 

Aaa to byli prawdziwi katolicy, bo oni palili w obronie ojczyzny w ruinie. To znaczy ktoś chce im odebrać 13stki 14stki i deputat węglowy za jednym zamachem.

Jakoś plastycy, muzycy czy aktorzy nie palą opon przed sejmem mimo iż nikt nie dopłaca do ich działalności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ekologicznie wykształceni czy... nie umieją zapalić oponki?

 

Nietechniczni...

Plastycy to nie wiem, ale muzycy i aktorzy drzeć gębę umieją.

Zawód taki mają...

 

Adam M.

Edytowane przez adam_mk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z komina wychodzi dwutlenek węgla który jest asymilowany przez rośliny, które to są przerabiane na pellety. I koło się zamyka. Nazywa się to odnawialne źródło energii, takie jak energia słoneczna czy wiatr. Wasze ekologiczne pompy ciepła pracują na prąd, który jest produkowany w 90% ze spalania węgla.

Czy będzie zakaz palenia węglem???

Dlaczego twierdzisz że należy zakazać używania kotłów na ekologiczne pellety??

 

 

Aleś sie Pan naczytał dyrdymałów. Łoj.

 

Z tym CO2 to nie tak zerowo, tylko de facto plus 20. Ale niech tam. NOx też olać.

Ale te biedne zwłoki roślin w pelety zgniecione NIESTETY Cl (chlor) w sobie zawierają.

A toto wpięte w łańcuch węglowodorowy takie piękne dioksyny i furany tworzy, że aż się raczysko (zwłaszcza płuc) od płuca do płuca śmieje.

Tym bardziej, że pyły z biomasy lekkie, czyli z bardzo rozwiniętą powierzchnią, to się toto ma gdzie usadowić. I leci, leci, leci. A nawet jak na ziemi wyląduje, to przy byle podmuchu część trafi tam, gdzie zamierza.

Ot, takie to ekologiczne.

O benzo(a)pirenie i pochodnych nawet nie wspominam, aby miłośnikom ognisk z kiełbachą chemią syconą i innym grillowcom apetytu nie psuć.

 

Czyli tzw. oze w biomasie to tylko moda. Do bezpiecznego spalania tego dziadostwa potrzeba urządzeń znacznie bardziej skomplikowanych. Ale ekologi na razie cicho sza, bo puszcze jeszcze istnieją. Jak się zbliżą do Sahary, to powiedzą be!.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym CO2 to nie tak zerowo, tylko de facto plus 20. Ale niech tam.
Skoro na polu rośnie, dajmy na to wierzba energetyczna, i przez sezon letni wchłonie 1000 cząsteczek CO2. Zimą wierzbę spalamy i mamy 1200 cząsteczek CO2? - A niby jakim cudem.

 

 

Ale te biedne zwłoki roślin w pelety zgniecione NIESTETY Cl (chlor) w sobie zawierają.

A toto wpięte w łańcuch węglowodorowy takie piękne dioksyny i furany tworzy, że aż się raczysko (zwłaszcza płuc) od płuca do płuca śmieje.

Biomasa drzewna - zawartość chloru: < 0,005 – 0,057

Węgiel kamienny - zawartość chloru: 0,020 – 0,159 (4 razy wiecej)

Biomasa drzewna - zawartość siarki całkowitej: < 0,02 – 0,08

Węgiel kamienny - zawartość siarki całkowitej: 0,32 – 1,17 (kilkanaście razy więcej)

źródło danych

Jeśli myślicie że te magiczne filtry w elektrowniach mają 100% sprawność, to jesteście w błędzie.

 

O benzo(a)pirenie i pochodnych nawet nie wspominam, aby miłośnikom ognisk z kiełbachą chemią syconą i innym grillowcom apetytu nie psuć.
Inaczej się spala drewno w ognisku, inaczej w kotle na biomasę drzewną.

 

 

bo puszcze jeszcze istnieją. Jak się zbliżą do Sahary, to powiedzą be!.
Jeśli spalasz to co zasadziłeś w tym celu, to puszcze rosną dalej. Edytowane przez panfotograf
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Boluslolusj23,zaiste masz sporo racji,ale nie wrzucaj do jednego garnka tych co palą drewnem i biomasą,o węglu już nie wspomnę :D

Ośmielę się nie zgodzić co do składu drewna względem pozostałej biomasy :D

https://www.google.pl/?gws_rd=ssl#q=zawarto%C5%9B%C4%87+chloru+w+drewnie

Aczkolwiek,przyznać waćpanowi racje muszę co do tych smrodzących=dławiących kominki i kotły na drewno,z braku urządzenia zwanego buforem.:D

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Boluslolusj23,zaiste masz sporo racji,ale nie wrzucaj do jednego garnka tych co palą drewnem i biomasą,o węglu już nie wspomnę :D

Ośmielę się nie zgodzić co do składu drewna względem pozostałej biomasy :D

https://www.google.pl/?gws_rd=ssl#q=zawarto%C5%9B%C4%87+chloru+w+drewnie

Aczkolwiek,przyznać waćpanowi racje muszę co do tych smrodzących=dławiących kominki i kotły na drewno,z braku urządzenia zwanego buforem.:D

Pozdrawiam.

 

Dziękuję bardzo, za wskazanie bardzo interesującego źródła o chlorze w biomasie i skutkach.

Pozwalam sobie raz jeszcze ten link zamieścić.

 

http://www.ios.edu.pl/pol/pliki/nr40/nr40_47.pdf

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro na polu rośnie, dajmy na to wierzba energetyczna, i przez sezon letni wchłonie 1000 cząsteczek CO2. Zimą wierzbę spalamy i mamy 1200 cząsteczek CO2? - A niby jakim cudem.

 

 

 

Biomasa drzewna - zawartość chloru: < 0,005 – 0,057

Węgiel kamienny - zawartość chloru: 0,020 – 0,159 (4 razy wiecej)

Biomasa drzewna - zawartość siarki całkowitej: < 0,02 – 0,08

Węgiel kamienny - zawartość siarki całkowitej: 0,32 – 1,17 (kilkanaście razy więcej)

źródło danych

Jeśli myślicie że te magiczne filtry w elektrowniach mają 100% sprawność, to jesteście w błędzie.

 

Inaczej się spala drewno w ognisku, inaczej w kotle na biomasę drzewną.

 

 

Jeśli spalasz to co zasadziłeś w tym celu, to puszcze rosną dalej.

 

Proszę Szanownego Pana,

Na pierwszy rzut oka wyglądałoby to tak, że bilans CO2 będzie zerowy. A dlaczego tak nie jest - zwłaszcza w przypadku wykorzystania roślin wieloletnich?

Rośliny wieloletnie których rozwój oparty jest na chlorofilu i promieniowaniu słonecznym przed zimą ściagaja z części zielonych tą cudowną wręcz substancję, która umożliwia im życie: chlorofil. Zrzucają liście, aby zmniejszyć wszystkie obciążenia zimą występujące. A ponieważ zimą tez zyją, to muszą w swoich strukturach zgromadzić pożywienie: w postaci mn. dwutlenku węgla. Dlatego zimą w drewnie jest zgromadzony nadmiar CO2.

A kiedy tnie się wieloletnie, jeśli nie zimą? Dlatego ten bilans nie jest zerowy.

A co z jednorocznymi? Ano do szybkiego wzrostu i rozwoju potrzebują bogatej gleby i wspomagaczy. Tym samym w ich strukturach zgromadzone są potężne ilości chloru, który w procesie spalania łatwo się uwalnia (wide link z wcześniejszego wpisu) i łatwo wchodzi w struktury węglowodorowe (dioksyny i furany).

A siarka? Mimo, że jest jej w węglach dużo, to znaczna część jest związana i temp. w palenisku są zbyt niskie aby ją uwolnić do SO2 czy SO3. Zostaje w popiołach i żużlach.

 

Zatem to oze nie są tak zerowe jak je zachwalają.

 

Jak długo na jednym terenie można uprawiać rośliny energetyczne? Co stanie się z glebą? A jakie są potrzeby energetyczne obecnej cywilizacji? Czego oczekujemy? SAHARY na całych kontynentach? To gdzie się podzieje woda, której już teraz brakuje?

 

To wszystko szanowny panie nie jest tak proste, jak to opisują popularyzatorzy różnych "nowinek".

 

Jesteśmy na przednówku kolejnego zlodowacenia. Na szczęście ja już tego nie doczekam. Pewnie nawet to forum rownież nie.

 

Pozdrawiam cieplutko i bezdioksynowo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Boluslolusj23,zaiste masz sporo racji,ale nie wrzucaj do jednego garnka tych co palą drewnem i biomasą,o węglu już nie wspomnę :D

Ośmielę się nie zgodzić co do składu drewna względem pozostałej biomasy :D

https://www.google.pl/?gws_rd=ssl#q=zawarto%C5%9B%C4%87+chloru+w+drewnie

Aczkolwiek,przyznać waćpanowi racje muszę co do tych smrodzących=dławiących kominki i kotły na drewno,z braku urządzenia zwanego buforem.:D

Pozdrawiam.

 

Dziękuję bardzo za poparcie twierdzeniem:

..."co do tych smrodzących=dławiących kominki i kotły na drewno,z braku urządzenia zwanego buforem"...

 

Do bardzo wielu nie dociera, że lepiej stracić na stratach przez bufor, niż kopcić z maleńką sprawnością.

Wszystkie urządzenia cieplne zasilane paliwami stałymi najlepiej pracują na małym obszarze odchyłek od mocy "idealnej". Powinny zatem pracowac albo w trybie ciągłym, albo grzej bufor do oporu i idź spać.

Tylko jak do tego namówić rzesze tych, którzy nawet latem mamutem kilkunastokilowatowym grzeją tylko baniaczek cwu rzędu 100 - 140 l, a zimą mając dobrze ocieplony dom grzejąc podłogówką trzymają cały czas mamuta przy życiu?

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moc idealna - gdzie jest, czy pomiędzy zakresem badań 30-100% dla uproszczenia tylko kocioł z podajnikiem.

 

Użyłem takiego pojęcia "moc idealna". Świadomie w cudzysłowie. Wg mnie to taki obszar mocy, gdzie kocioł pracuje najsprawniej i z najniższymi poziomami emisji.

Dla przypomnienia: Najwyższa sprawność wynikająca z najniższego nadmiaru tlenu i najwyższej temperatury spalin (przed wymiennikiem) cechuje również to, że w spalinach jest CO i to nawet dość dużo.

Ponieważ o klasie świadczy CO, pył i OGC dlatego (niestety) walczy się z CO i OGC przy wyższym tlenie.

 

Czyli "idealna" to taka, gdzie wszystko cacy: sprawność, emisja, pyl i OGC w granicach najwyższej do osiągnięcia dla danej konstrukcji.

 

Pozdr.

 

p.s. Na pewno w tym zakresie, blisko 100.

 

Idealne de facto, to co najwyżej można ...

Edytowane przez boluslolusj23
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"kocioł pracuje najsprawniej i z najniższymi poziomami emisji".

Pozwolę sobie na herezje - interesuje mnie najsprawniej"olewam" (tylko na chwile) emisje. Gdy osiągnę "99%" możliwej sprawności wezmę się za spaliny, schłodzę(odzyskam ciepło) i oczyszczę w kąpieli wodnej. Dzięki konfekcjonowaniu spalin CO spale.

Czyli 100 ekologia 30 ekonomia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DOBRY (ekologicznie) ogień nie istnieje!

Jak jest gorący i dopala wszystko co może - "dopala" też azot, którego w powietrzu jest sporo.

Jak jest zimny - azotu nie dopala (mało dopala) za to smrodzi innymi niedopalonymi syfami i sadze puszcza.

A jednak ogniska pali się od tysiącleci i Ziemia nadal istnieje.

Fakt, ze OBECNIE nosi bardzo dużo ludzi, co palą każdy "swoje" ognisko.

Ale Ziemia i tak ZAWSZE robiła ludziom konkurencję, bo jak odpaliła "swoje" ognisko (wulkan jaki) to niech się całe cywilizacje schowają!

Wytworzyła sobie też mechanizmy samoregeneracji które nie wszystkie jeszcze znamy bo sporo z nich nigdy badanych nie było.

 

Uważam, że jak ktoś pali "czysto" to jest lepiej niż jak ktoś pali smrodząc.

A te tlenki azotu wobec wielkości paleniska nie są aż tak zgubne licząc je wagowo a nie procentowo.

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jednak ogniska pali się od tysiącleci i Ziemia nadal istnieje.

Borze. Oczywiście że ziemia istnieje i istnieć będzie gdy ostatni człowiek ducha wyzionie, zwłaszcza jak dalej się będziemy truć. Bo tu nie chodzi o ziemię, tylko o LUDZI. Oraz o to, o co większości ludzi chodzi, o KASĘ. Nie będziemy bogaci, jak będziemy się nawzajem TRUĆ a potem z tego leczyć.

 

Uważam, że jak ktoś pali "czysto" to jest lepiej niż jak ktoś pali smrodząc.

Lepiej to będzie tylko wtedy, gdy spalaniem zajmą się wykwalifikowane zakłady, czyt. elektro(ciepło)wnie.

 

A te tlenki azotu wobec wielkości paleniska nie są aż tak zgubne licząc je wagowo a nie procentowo.

To prawda, dla człowieka NOx są zgubne "stężeniowo". Było o tym wielokrotnie pisane i wszystko to jak krew w piach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Też bym tego lepiej nie wyłożył kolego adam.mk :p

Niestety lobby przemysłu jest olbrzymie,wręcz druzgocące :(

Myjk,jeszcze za mocno wierzysz w ekologię jaką nam próbują wcisnąć,może kiedyś trafisz na właściwe "tory",znaczy literaturę.

Sam muszę przyznać,że jeszcze 15 lat temu w te bajki wierzyłem :D

Ostatnia afera vw to doskonały przykład,jak potrafią szybko "zamieść pod dywan",no jeszcze nie,ale już prawie pozamiatane :D

Problem tlenków azotu można zminimalizować,poprzez umiejętne palenie,ale to już nie jest takie proste,to coś dla fanatyków,kotły automatyczne z sondą lambda pomijam,jeśli ta sprawna.

Problem tlenków azotu powstał też w branży samochodowej moim zdaniem m.i.n. z powodu właśnie nadmiaru powietrza do spalania=mniejsze zużycie paliwa,mniej dwutlenku węgla czyli zabójcy klimatu(to już największa bajka),i.t.p.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myjk,jeszcze za mocno wierzysz w ekologię jaką nam próbują wcisnąć,może kiedyś trafisz na właściwe "tory",znaczy literaturę. Sam muszę przyznać,że jeszcze 15 lat temu w te bajki wierzyłem :D

Jaką znowu ekologię? Mnie interesują LUDZIE. Chętnie się zapoznam z "literaturą" co twierdzi, że spalanie węglosyfu 4m nad głową jest zdrowsze niż spalanie węglosyfu w elektrowni 150-300m nad głową. Póki co POChP (jakbyś nie wiedział co to, to nadmienię, że to choroba płuc i w konsekwencji innych organów wywołana toksynami, głównie N0x) jest 3 chorobą w PL powodującą najwięcej zgonów i od paru lat w tym rankingu się wspina. Że wałki są robione nie znaczy, że można lekką ręką odpuścić temat -- to wręcz najgłupsze co można zrobić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Chętnie się zapoznam z "literaturą" co twierdzi, że spalanie węglosyfu 4m nad głową jest zdrowsze niż spalanie węglosyfu w elektrowni 150-300m nad głową."

 

Wybacz, ale bredzisz!

Lata całe NRDowcy spalali u siebie węgiel brunatny i wyrzucali te syfy 150m wyżej jak palili.

Siadały na ziemi trochę dalej. U nas, przy przeważających wiatrach.

Wystarczy, że się nieco ochłodziły...

W efekcie - nie ma takiej literatury.

No, ja jej nie spotkałem.

 

Przestań rozpaczać nad JEDNYM powodem powstawania chorób.

Idź do sklepu i poczytaj metkę któregokolwiek opakowania żywności.

Zauważ, ze więcej tam konserwantów, ulepszaczy, wzmacniaczy smaku, barwy, aromatu - jak samego żarcia!

Jadamy trzy razy dziennie wprowadzając to do organizmu. Cały rok.

Palimy tylko w sezonie grzewczym.

I - nie każdy ma co palić, jak biedny. Nie pali tyle ile by chciał/potrzebował.

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...