Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 7,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Gość Arturo72
Zwykły strach. każdy powinien sam tego spróbować, a ewentualna "wtopa" będzie znikoma.

Dokładnie tak,dlatego u mnie były dwa sezony testowe,pierwszy z G11 a drugi z G12W,na trzeci została G12W :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W moim przypadku G11 wychodzi znacznie taniej niż G12w.

Z wyjątkiem świąt, czy jakiejś choroby mój dzień powszedni wygląda tak:

Pobudka 6.00, więc już się łapię na taryfę droższa do oświetlenia, TV, ekspresu do kawy itp. no i do pracy, z której wracamy z żoną po 16.00 (tak więc między 13.00-15.00 zużycie prądu tyle co urządzenia w standby/lodówka.

No i po powrocie do domu wszystko jedzie na max - piekarnik, pralka, odkurzacz, 2 TV plazmowe, kino domowe, komputery itp. Około 22.00 prysznic i spanie..

 

Sadzę, że w większości domów tak to wygląda. Dorosli w pracy, dzieci w szkole. Nikt nie czeka z praniem czy pieczeniem ciast do 12 w nocy. 90% zużycia pradu to 16.00-22.00.

Tak, na grzanie akumulacyjne może jest ok, ale na własne potrzeby bez sensu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myjk - możesz mi napisać o ile więcej zapłaciłbyś za energię gdybyś korzystał z G11. W skali roku, jaka to może być różnica ? Pytam Ciebie ponieważ nie ogrzewasz domu energią . Jak nie chcesz podawać kwot użyj % .

 

Tu możesz policzyć sobie wszystkie warianty u różnych operatorów nawet u swojego.

http://www.totalmoney.pl/artykuly/41521,energia-dla-domu,kiedy-oplaca-sie-dwustrefowa-taryfa-energii,1,1

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W moim przypadku G11 wychodzi znacznie taniej niż G12w.

Z wyjątkiem świąt, czy jakiejś choroby mój dzień powszedni wygląda tak:

Pobudka 6.00, więc już się łapię na taryfę droższa do oświetlenia, TV, ekspresu do kawy itp. no i do pracy, z której wracamy z żoną po 16.00 (tak więc między 13.00-15.00 zużycie prądu tyle co urządzenia w standby/lodówka.

No i po powrocie do domu wszystko jedzie na max - piekarnik, pralka, odkurzacz, 2 TV plazmowe, kino domowe, komputery itp. Około 22.00 prysznic i spanie..

 

Sadzę, że w większości domów tak to wygląda. Dorosli w pracy, dzieci w szkole. Nikt nie czeka z praniem czy pieczeniem ciast do 12 w nocy. 90% zużycia pradu to 16.00-22.00.

Tak, na grzanie akumulacyjne może jest ok, ale na własne potrzeby bez sensu.

 

 

 

 

Bo widzisz, a u mnie o 22 źona dopiero zmywarkę puszcza. A jeśli idzie spać prędzej, to jej "klepnie" 30 minut opóżnionego startu.

Pralkę zawsze puszcza w opóźnionym, tak, aby kończyła o 6rano, kiedy wstaje, bo woli wtedy porozwieszać.

 

Oświetlenie LED , TV, laptop to śmieszne ilości pobierają.

 

Lodówka, zmywarka i pralka to główne odbiorniki prądu i to one generują oszczędności.

Jest jeszcze indukcja, ktora może być na "-", choć z drugiej strony przez weekend działa dłużej, niż średnio w dni powszednie.

Edytowane przez fotohobby
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie - u Ciebie.

 

A miałeś dwie taryfy zanim grzałeś prądem ?

 

Ja na wsi miałem, ponad rok.

Kuchnia elektryczna, ogrzewanie CO i CWU drewnem (za darmo).

U mnie się nie opłaca - w tamtym czasie najlepszy wynik jaki uzyskałem to 20% w taniej, reszta w drogiej - w sumie (z tego co pamiętam) moje rachunki były wyższe niż te po powrocie do jednej taryfy.

 

U mnie Arturo - u mnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Arturo72
W moim przypadku G11 wychodzi znacznie taniej niż G12w.

Z wyjątkiem świąt, czy jakiejś choroby mój dzień powszedni wygląda tak:

Pobudka 6.00, więc już się łapię na taryfę droższa do oświetlenia, TV, ekspresu do kawy itp. no i do pracy, z której wracamy z żoną po 16.00 (tak więc między 13.00-15.00 zużycie prądu tyle co urządzenia w standby/lodówka.

No i po powrocie do domu wszystko jedzie na max - piekarnik, pralka, odkurzacz, 2 TV plazmowe, kino domowe, komputery itp. Około 22.00 prysznic i spanie..

 

Sadzę, że w większości domów tak to wygląda. Dorosli w pracy, dzieci w szkole. Nikt nie czeka z praniem czy pieczeniem ciast do 12 w nocy. 90% zużycia pradu to 16.00-22.00.

Zatem weź kajet dla własnej ciekawości i spisuj liczniki zuzycia przy normalnym użytkowaniu w taryfie G11 ale dla przedziałów czasowych jak dla G12W,zapewniam Cię,że będziesz w szoku bo taryfa G12W będzie bardziej opłacalna dla Ciebie :)

To jest właśnie ta nieswiadomość o której pisze.

Nie ująłeś w tym weekendów ? Nie ma Cię w domu ?

A cały weekend masz tani prąd...

Podałem Ci stosunek zużycia prądu bytowego u mnie przy takim samym sposobie zycia jaki Ty masz.

170kWh w drogiej 120kWh w taniej,nic nie było specjalnie puszczane w taniej bo to było też dla testów.

 

 

U mnie Arturo - u mnie.

No to Ciebie się zapytam,czy miałeś wtedy w kazdy weekend tani prąd ?

To jest ponad 220h miesięcznie dodatkowo taniej taryfy.

Nie sadzę...

Edytowane przez Arturo72
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Arturo72 - nie muszę brać kajetu - miałem taryfę g12w przez 5 lat. Z ulgą przeszedłem na g11. W moim przypadku się to sprawdza. 2 lata temu przy ostatnich moich rachunkach za g12 płaciłem 550zł za 2 miesiące. Obecnie w miesiącach wiosenno-letnich płacę 280, a w zimowych max zapłaciłem 440zł w taryfie g11. przy moim stylu życia nigdy nie wrócę do g12w. nie będę sobie układał zycia tak, że pralka ma mną rządzić.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Arturo72
Arturo72 - nie muszę brać kajetu - miałem taryfę g12w przez 5 lat. Z ulgą przeszedłem na g11. W moim przypadku się to sprawdza. 2 lata temu przy ostatnich moich rachunkach za g12 płaciłem 550zł za 2 miesiące. Obecnie w miesiącach wiosenno-letnich płacę 280, a w zimowych max zapłaciłem 440zł w taryfie g11. przy moim stylu życia nigdy nie wrócę do g12w. nie będę sobie układał zycia tak, że pralka ma mną rządzić.

Twoja sprawa ale nie opowiadaj bzdur ze na kogoś z G12W czeka pralka czy gotowanie po 22.

Dawniej nie miałeś W czyli weekendów całych tanich a jak Ci wyżej napisałem to jest ponad 220h dodatkowo taniego prądu miesięcznie.

Ile kWh zużywasz na prąd bytowy miesięcznie ?

Bo widzę,że te twoje 280zł co drugi miesiąc w G11 daje ok.230kWh na miesiąc. Ile z tego zuzywasz w nocy czyli od 22-6 ile ww dzień czyli 13-15 ile przez weekend ?

Edytowane przez Arturo72
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to Ciebie się zapytam,czy miałeś wtedy w kazdy weekend tani prąd ?

To jest ponad 220h miesięcznie dodatkowo taniej taryfy.

.

 

Zastanawiasz się zanim coś napiszesz ?

 

220kWh, to jest tyle ile "zuzywam w ciągu miesiąca zimowego - latem jest sporo mniej, około 150kWh

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Arturo72
Zastanawiasz się zanim coś napiszesz ?

 

220kWh, to jest tyle ile "zuzywam w ciągu miesiąca zimowego - latem jest sporo mniej, około 150kWh

Zastanawiasz się co piszesz i co czytasz ?

Przeczytaj dokładnie a potem pisz :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak weekend spędza się poza domem ?

 

Wiem wiem - patologia.

Wszak trzeba w czasie wolnego czasu prać, zmywać naczynia, gotować na cały tydzień - bo tania taryfa.:rolleyes:

 

U mnie, tak nie jest - w weekendy nie ma nas w domu.:wiggle:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja na wsi miałem, ponad rok.

Kuchnia elektryczna, ogrzewanie CO i CWU drewnem (za darmo).

U mnie się nie opłaca - w tamtym czasie najlepszy wynik jaki uzyskałem to 20% w taniej, reszta w drogiej - w sumie (z tego co pamiętam) moje rachunki były wyższe niż te po powrocie do jednej taryfy.

Uwaga czepiam się :cool:

 

20% w taniej, powiadasz... Jakieś zapiski? Arkusz w excelu zapodasz z wynikami, które spisywałeś? Bo ja mogę takimi poświadczyć swoje wpisy.

 

Pisałem, że w G12r jest rozkład godzinowy w ciągu doby 50/50 tania i droga taryfa. Zupełnie nie spinamy się by wykorzystywać tanią, tylko zmywarka jest celowo programowana na tanią taryfę. Nic więcej. No i jakimś cudem mam rozkład 49/51 (tania/droga). Cuda, panie, cuda...

Edytowane przez budowlany_laik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

..." hmm.. koks. Mój tata pracował przez lata w odlewni i tam palono koksem. Gdy byłem dzieckiem (i mieliśmy kocioł uniwersalny) to tata przyniósł z pracy na próbę koksu w worku. To była masakra. Smród taki szedł kominem (taki kwaśny zaduch), żar ogromny taki, że ruszta żeliwne chyba rozpuszczało."

 

Szanowny Panie,

 

Koksów z węgli koksujących jest kilka typów i służą każdy do innych celów.

Koks z odlewni, jak sama nazwa wskazuje jest koksem odlewniczym i różni się znacznie parametrami od koksów; wielkopiecowego, czy opalowego.

 

Tzw. błękitny węgiel nie jest koksem. To paliwo węglowe powstałe w procesie termicznej obróbki wsadu z węgli energetycznych. "Upuszczono" z niego nieco części lotnych, aby pozbył się tego przykrego dymienia w kotłach zasypowych. Dodatkowa operacja technologiczna niestety podraża jego cenę sprzedażną. i to będzie prawdopodobnie ogranicznikiem w jego zbycie na dużą skalę. Bo wyniki eksploatacyjne wychodzą ponoć całkiem całkiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bo tania taryfa.:rolleyes:

Uwaga, czepiam się. :p Nie mówię, że w Twoim wypadku, ale jednak w większości warto się pochylić nad tanią taryfą, bo zyski są -- może nie są jakieś dramatyczne (czego jestem najlepszym przykładem), ale w końcu to >200 zł rocznie -- przy krawężniku takie kwoty nie leżą. Z kolei "wyrzeczenia" nie są dokuczliwe, bo to w zasadzie kwestia skonfigurowania urządzeń czasowych.

 

Tak w ogóle to wątek się trochę rozmydlił. :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uwaga - nie czepiam się.

 

Wszyscy którzy piszą (oprócz Myjk), twierdzą że zawsze opłacalne jest przejście na dwie taryfy - grzeją prądem i podejrzewam, że mają wszystko na prąd - i na tej podstawie namawiają wszystkich do stosowania 2 taryf. Co ciekawe tylko oni maja rację - resztę tępią swoimi wyliczeniami.

Pytałem czy któryś z nich, też miał 2 taryfy bez ogrzewania elektrycznego - echo, echo.;)

 

Moje wpisy dotyczą tylko jednego - argumentu, że " ja tak mam, to u innych się też sprawdzi". To jest nietrafne założenie, na co podaję różne przykłady, także moje.

 

@ Liwko - mieszkam tu i tu, większość w mieszkaniu w mieście - wyraźnie zaznaczałem, że w domu na wsi - jest zamieszkały przez moją rodzinę, a że im się nie przelewa, to od kilkunastu lat, opłacam rachunki - stąd moja troska o moje pieniądze.

 

Ale skoro się tak upieracie, ze Wasze systemy grzewcze (w dwóch taryfach) są najjjjjj - przebijcie mój system grzewczy na wsi - za CO i CWU nic nie płacę.:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Ameryce niektórzy juz tak piora moze i u nas sie przyjmnie poza G11 http://www.repostuj.pl/upload/2013/07/20130726151443uid1_56016.gif

Tzw. błękitny węgiel nie jest koksem. To paliwo węglowe powstałe w procesie termicznej obróbki wsadu z węgli energetycznych. "Upuszczono" z niego nieco części lotnych, aby pozbył się tego przykrego dymienia w kotłach zasypowych. Dodatkowa operacja technologiczna niestety podraża jego cenę sprzedażną. i

No to jak skoro z niego juz upuszczono znaczna czesc mocy to jeszcze drozej ma byc powinno byc taniej :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...