Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Podłączenie halogenów, różne warianty - proszę o pomoc


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 68
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Jeżeli oprawy są w II klasie ochronności to teoretycznie właśnie tak należy zrobić.

Jednak wdając się w szczegóły techniczne to wskazane jest zastosowanie takiej puszki

coffin box.jpg

Wtedy przewód/przewody zasilające z żyłą PE wprowadzasz do puszki/puszek a z niej giętkim (linką) przewodem bez żyły PE łączysz poszczególne oprawy.

Puszka ta jest "stworzona" właśnie do tego celu i bez problemów przechodzi przez otwory wycięte pod oprawy w płycie G/K.

Edytowane przez kkas12
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... praktycznie żadna z obecnie produkowanych ramek na żarówki halogenowe lub ledowe nie ma miejsca na przewód PE.
I tego należy się trzymać.

Oczywiście tego typu rozwiązanie nie nadaje się do łazienek. Tu wymagane jest odpowiednie IP kompletnej oprawy a rozsądkiem może być wskazane obniżenie napięcia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kkas, dziękuję za interesującą dyskusję.

Myślę, że wymieniliśmy już sporo poglądów, teraz ty będziesz mi wymyślał od laików, ja nie wierzę w twoje doświadczenie praktyczne, aczkolwiek wyglądasz na obytego w normach teoretyka.

Niestety, nie potrafisz udzielać prostych odpowiedzi. A szkoda, bo gdyby połączyć Twoją wiedzę, nauczyć cię dzielenia się nią i pozwolić Ci nabyć trochę doświadczenia w realnych warunkach, to mógłbyś być bardzo użytecznym doradcą na tym forum. A tak, to jesteś stworzony raczej na jakieś forum branżowe, a tu się marnujesz. No, ale to Twój wybór, skoro dobrze się tu bawisz, to fajnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zamiast nieudolnie nakreślonego portretu psychologicznego oczekiwałem odpowiedzi na postawione pytanie.

 

P.S.

A o moje "marnowanie się" na tym forum naprawdę nie musisz się martwić.

Nie będzie mnie tu (i nie tylko mnie) gdy Tobie podobni "eksperci" przestaną robić (swymi teoriami) innym ludziom wodę z mózgu. Chociaż akurat Ty robiłeś to bardzo (powiedzmy) oględny sposób.

Ale i tak się powinieneś cieszyć, żeś do Matołka nie trafił :rolleyes:

Sam nie wiem dlaczego???

Chyba Cię polubiłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A dziękuję. Mój urok osobisty to wielki atut. Co to jest Matołek?

 

A co do odpowiedzi na Twoje pytanie, to ja na prawdę nie wiem, czy II klasa jest bardziej bezpieczna niż I w instalacji, która jest wyposażona w SWZ? Żadnych badań w tym zakresie nie przeprowadzałem, a czytałem zbyt mało by mieć wyrobioną opinię.

W obu tych klasach jest podwójne zabezpieczenie, w II poprzez zdublowanie izolacji, a w jedynce poprzez uziemienie i różnicówkę. Teraz wchodzimy w prawdopodobieństwo uszkodzenia izolacji kontra uszkodzenia PE.

Ba, ja nawet nie wiem, jakiego rodzaju zagrożenia są brane pod uwagę przy ocenie bezpieczeństwa sprzętu. A pomysłów mam kilka:

przebicie w wyniku błędów konstrukcyjnych i/lub wykonawczych

przebicie w wyniku pojawienia się bardzo wysokiego potencjału (skąd? pierwsza rzecz jaka przychodzi do głowy to piorun, ale może jakaś awaria na transformatorze 15-0.4k); chyba mało prawdopodobne

wsadzenie przewodzących przedmiotów w jakieś otwory urządzenia

zalanie urządzenia

mechaniczne uszkodzenie obudowy urządzenia

przeciążenie, przegrzanie w efekcie termiczne uszkodzenie obudowy

 

Zgaduję, że normy na które się powołujesz mają określoną procedurę badania tego zagrożenia. Ja jej nie znam. A tekstów typu: jest, bo jest nie łykam, choć oczywiście nie zawsze mam warunki i czas na dociekania.

Nie mam wątpliwości że w instalacjach starego typu, gdy nie ma PE do dyspozycji, to II klasa jest lepsza niż pierwsza. Ale w instalacjach z PE i różnicówką?

 

PS. Nie martwię się o Twoje marnowanie się na tym forum. Ja jestem zadowolony z naszej dyskusji.

Co do robienia wody z mózgu, nie namawiam nikogo do robienia czegoś w określony sposób. Namawiam do myślenia nad tym, co i po co się robi.

 

PS2. Idę czytać o czynniku BC. Trochę kiepsko się nazywa, google wyżej ma nieelektryczne konteksty tego pojęcia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...