Joasia 15.05.2004 17:53 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Maja 2004 No więc tak: po wizycie kolejnego fachmana, naradach rodzinnych, telefonicznych konsultacjach z kim się da i kolejnym kilogramie schudnięcia (jak widać, wszystko ma jakieś dobre strony ) postanowiono, że: - pęknięcia (po odkuciu - sięgają strzemion) zostaną zalane mleczkiem cementowym; - izolacja na ławie będzie baaardzo dokładna (tzn. - MA być), - bokami nie trzeba nadlewać, bo na bokach na szczęście nie ma pęknięć (co stwierdzono zdejmując kawałkami szalunek); - nie nadlewamy 10 cm betonu górą, jak zamierzano jeszcze dziś przed południem; - w ścianie fundamentowej (wylewanej) robimy dołem wieniec, ale nie 4 pręty fi 12, jak chciał jeden fachman, tylko dwa. Koszt: ok. 2 tys. dodatkowa stal; nerwy - nie do oszacowania; świadomość, że jednak nie będzie to tak, jak być powinno. A w ogóle to bardzo Wam wszystkim dziękuję za wsparcie. Naprawdę to wiele znaczy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mirek_gdynia 15.05.2004 18:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Maja 2004 No więc tak: po wizycie kolejnego fachmana, naradach rodzinnych, telefonicznych konsultacjach z kim się da i kolejnym kilogramie schudnięcia (jak widać, wszystko ma jakieś dobre strony ) postanowiono, że: - pęknięcia (po odkuciu - sięgają strzemion) zostaną zalane mleczkiem cementowym; - izolacja na ławie będzie baaardzo dokładna (tzn. - MA być), - bokami nie trzeba nadlewać, bo na bokach na szczęście nie ma pęknięć (co stwierdzono zdejmując kawałkami szalunek); - nie nadlewamy 10 cm betonu górą, jak zamierzano jeszcze dziś przed południem; - w ścianie fundamentowej (wylewanej) robimy dołem wieniec, ale nie 4 pręty fi 12, jak chciał jeden fachman, tylko dwa. Koszt: ok. 2 tys. dodatkowa stal; nerwy - nie do oszacowania; świadomość, że jednak nie będzie to tak, jak być powinno. A w ogóle to bardzo Wam wszystkim dziękuję za wsparcie. Naprawdę to wiele znaczy. Czy te wszystkie działania nie są aby zbyt pochopne??? Beton zawsze tak osiada na strzemionach. Po prostu w pozostałej części ma pustkęi dlatego ma się gdzie skurczyć, natomiast jak trafia na strzemiono to napotyka na swego rodzaju opór, ale to wszystko jest technologicznie normalne i nie ma co panikować. Osobiście uważam że wszystkie czynności jakie masz teraz zamiar wykonać to wyrzucenie pieniędzy w błoto. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Darom 15.05.2004 19:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Maja 2004 Czy Ty Joasiu budujesz Wierzowiec Ale daj te dwa pręty u podstawy fundamentów. Oczywiście w wiekszym stopniu dla swojego "świetego spokoju" niż dla wzmocnienia fundamentów, bo ława jest OK. pzdr Darek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nowicjusz 15.05.2004 19:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Maja 2004 bajzi 1.Nie wzywaj imienia boskiego nadaremno...a innym nie życz źle! 2.Rzeczą ludzką jest się mylić - nie jestem kierownikiem budowy. 3.A co do zarzutu o głoszenie herezji (oczywiście budowlanych), to masz rację - norm i przepisów powinno się przestrzegać, ale dlaczego najczęściej tylko inwestorzy? Nie jest możliwe dopilnowanie każdej roboty, a mając wybór: -zawierzyć i czekać co przyszłość przyniesie, -przeżywać katusze jak JOASIA, -wziąć roczny? urlop od zarobków na czas budowy, -przechytrzyć, starannie kalkulując ryzyko, często wybieram to ostatnie. Są też czynności, którym musisz towarzyszyć nawet za cenę późniejszego odchorowania, np. betonowanie płyt wspornikowych, izolacje p. wodne itp. Przy okazji nasunął mi się pomysł otworzenia nowego tematu - PRAKTYCZNE SPOSOBY PILNOWANIA JAKOŚCI - może być ciekawie! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nowicjusz 16.05.2004 08:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Maja 2004 Joasia Zaniepokoiła mnie Twoja inf. z soboty, 6:34 am. Czy kierownik kazał zamiast belki (2 pręty dołem i 2 górą) rozłożyć 4 pręty w jednym poziomie i tę płaską siatkę jeszcze podciągnąć ku górze? Tak wynika z Twojego opisu! Jeżeli to prawda, po pierwsze, wygoń faceta, potem doprowadź do powiązania 2 prętów biegnących najbliżej ściany z dodatkowymi dwoma, które planujesz dołożyć: -każ nawiercić ławę pionowo (w obrysie plan. ściany z zachowaniem otulin po 5 cm od każdego lica) i wbić odpadki stali na 10 cm w ławę aby wystawały min. 20 cm - co 20-25 cm (ok. 10 szt/m), -do wystających każ dowiązać 2 podłużne, dodatkowe pręty, o których wspomniałaś i nakuć beton wierzchu ław ale tylko w obrysie ściany, aby uzyskać jeszcze lepsze powiązanie - żadnej izolacji! -zabetonujcie ścianę fund. do wys. 25 cm i dopiero na tym wykonajcie poziomą izolację, przeciągając w dół. Nad spękaniami ławy w górnym poziomie elastyczna papa termozgrzewalna, pionowe boki ław wystarczy izolować lepikiem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Barti 16.05.2004 08:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Maja 2004 Moi Drodzy, Mam podobny problem co Joasia.Na moim fundamencie pojawiły się rysy (pęknięcia) dokładnie nad zbrojeniem. Rysy są wzdłuz i w poprzek ławy ale tylko w miejscu gdzie przebiega zbrojenie. Krótko mówiąc mam odbitą u góry siatkę zbrojenia. Pęknięcia mają ok. 1mm szerokości. Beton jest klasy B25. W poniedziałek mam spotkanie z kierownikiem i mamy zdecydować co z tym robimy. Napiszcie co o tym sadzicie. Czy wystarczy zalać lepikiem i położyc papę? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nowicjusz 16.05.2004 08:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Maja 2004 Sprawdzić obliczeniowo rzeczywistą nośność ławy. Przy odpowiedniej - elastyczna papa termozgrzewalna lub inna izolacja, zapewniająca mocne i stałe przywieranie do wierzchu ławy i niewrażliwa na rozciąganie. Wcześniej środek głęboko penetrujący beton. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Joasia 16.05.2004 20:54 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Maja 2004 nowicjusz, dzięki za cenne info;nie jest to siatka - to nieporozumienie; jest belka, tylko że rozciągnięta. Rzeczywiście chyba jeszcze sprawdzimy rzeczywistą nośność ławy (damy do przeliczenia konstruktorowi). Czy w tej sytuacji, gdy w dole ściany fundamentowej damy dwa pręty fi 12, to też nie dawać papy pomiędzy ławą a ścianą, tylko dać ją wpoprzek ściany fundamentowej ponad tym zbrojeniem, tj. gdzieś 20 cm ponad dołem ściany fundamentowej?Czy dobrze rozumiem, że chodzi o to, by dół ściany fundamentowej związać z ławą, tak by razem pracowały - a papa by temu przeszkadzała? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aru 16.05.2004 21:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Maja 2004 jeżeli zbrojenie ławy polegało tylko na wykonaniu "belki" pod ścianą to jaką tu nośność ławy sprawdzać? po co? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nowicjusz 16.05.2004 21:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Maja 2004 Problem po Twojej ostatniej wypowiedzi przedstawia się jeszcze inaczej: 1.Nie masz żadnych prętów podłużnych bezpośrednio pod przyszłą ścianą. Pręty te znajdują się na skrajach ławy, po dwa, jeden nad drugim, powiązane długimi i niskimi strzemionami między sobą i z podobnym układem prętów na drugim skraju. 2. Czy to znaczy, że w dość szerokiej ławie -70 cm- powstrzymać ew. spękanie wzdłużne dołu ławy od nacisku ścian, stropów ...mają tylko strzemionka z drutu 6 mm i o rozstawie aż 25-30 cm ? 3. Jeżeli tak jest, jak opisałem, czeka cię schodkowe podwyższenie ław z dozbrojeniem i dopiero izolacja, ściana itd. Szybko potwierdź, czy moja ocena istniejącego stanu jest właściwa?! . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Joasia 16.05.2004 21:56 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Maja 2004 Tak, wygląda to właśnie tak, jak opisałeś.Jutro zlecam konstruktorce obliczenia, jakie zbrojenie włożyć w dół ściany fundamentowej. Co do izolacji i schodkowania ławy, to Twoje, Nowicjuszu, zdanie jest przekonujące. Tylko czy ten beton się powiąże? Po tygodniu od wylania? Niby beton wiąże 28 dni... Może go jakoś ponacinać? Albo powbijać gwoździe? Co o tym myślisz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nowicjusz 16.05.2004 21:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Maja 2004 aruA skąd mam pewmość, że ława Barti nie jest szeroka? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nowicjusz 16.05.2004 22:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Maja 2004 Joasia Ponacinać - tak, a wbijać nie gwoździe a odpady prętów zbroj. (może kupisz taniej niż całe do pocięcia) i w nawiercone otwory jak pisałem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aru 16.05.2004 22:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Maja 2004 nieee, no teraż to tylko saperzy pomogą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Joasia 16.05.2004 22:12 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Maja 2004 50 mb ściany. Ponacinać. Wiercić. Wbijać pręty. AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! To mnie chyba przerosło. Idę spać. Dzięki, Nowicjusz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nowicjusz 16.05.2004 22:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Maja 2004 Zaśnij z dobrymi myślami - "ponacinać" to młotek ciesielski do łapki kierownikowi i szybko, dopóki świeży beton. Wiercić - przy odp. zeschodkowaniu ławy można uniknąć. A może Ty budujesz mały domek a my tu rozdmuchujemy problem do rozmiarów wieżowca? To co napisałem nie ma wzmagać Twojego stressu, tylko pomóc w pokierowaniu Twoich poczynań - może p. konstruktorka po spr. orzeknie, że strachy na wyrost?Dobranoc! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bio 16.05.2004 23:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Maja 2004 Nic nie robić. Z błachego powodu zrobiliscie problem kosmiczny. Takie pękniecia biorą sie z tego powodu,że było za duzo wody w mieszance betonowej i w zwiazku z tym mocno siadła. Zbrojenie było za duże lub źle zwymiarowany szalunek. Teraz kując itp.dopiero narobicie bigosu. Płyty stropowe czesto mają skurczowe pękniecia i nikt nie robi z tego problemu.Wyluzować. Joasiu! Zawału dostaniesz jak bedziesz sie takimi bzdurami przejmować Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
HenoK 17.05.2004 05:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Maja 2004 Zaśnij z dobrymi myślami - "ponacinać" to młotek ciesielski do łapki kierownikowi i szybko, dopóki świeży beton. Wiercić - przy odp. zeschodkowaniu ławy można uniknąć. A może Ty budujesz mały domek a my tu rozdmuchujemy problem do rozmiarów wieżowca? To co napisałem nie ma wzmagać Twojego stressu, tylko pomóc w pokierowaniu Twoich poczynań - może p. konstruktorka po spr. orzeknie, że strachy na wyrost? Dobranoc! Jeżeli Joasia nie zmianiła po drodze projektu, to jej domek wygląda jak na rysunkach : http://murator.com.pl/forum/viewtopic.php?p=143611&highlight=#143611 Moim zdaniem te rysy skurczowe nie są groźne. Są prawdopodobnie wynikiem zastosowania zbyt mocnego betonu i niedostatecznej jego pielęgnacji (Joasia nic nie pisze, czy po stwardnieniu ławy byłi polewane wodą). Rysy zabezpieczyć przed penetracją wody np. mleczkem cementowym i porządna izolacją poziomą. Dodatkowe zbrojenie IMHO jest zbędne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nowicjusz 17.05.2004 06:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Maja 2004 HenoK - obejrzałem i dziękuję za sprowadzenie sprawy do właściwych proporcji. Joasia - czy Ty we wszystko wkładasz tyle pasji co w te ławy? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bajzi 17.05.2004 08:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Maja 2004 nikt tu nie buduje wieżowców. więc i rady powinny byc adekwatne do problemów. jeżeli nie widzisz, nie znasz się nie dawaj dobrych rad od których włosy siwieją na głowie (również joasi). czy nie lepiej napisać, żeby ktoś to obejrzał? ktoś, kto się zna, widzi i może ocenić. joasiu! ja ci dam dobrą radę: TO CO TU PISZEMY JEST W FORMIE PORADY, ALE DECYZJE MUSI PODJĄĆ KTOŚ, KTO SIĘ ZNA I WIDZI CO SIĘ DZIEJE. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.