Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Górale czy firma?


Gość

Recommended Posts

Witajcie!

 

Znacie jakieś sprawdzone ekipy? Zaczynam w lipcu w Krakowie, ale już mam dość: kosztorysy wstępne które dostaję z firm to próba znalezienia "jelenia". Z jednej strony górale są tańsi i co się przyoszczędzi na robociźnie można wrzucić w centr. odkurzacz, rekuperator czy płaszcz wodny, ale z 2 str czy ten czas na pilnowanie i nerwy są tego warte?????

Co radzicie, Małopolanie?

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z mojego doświadczenia wnioskuję że wiele firm składa się z jednego pana co to kasę liczyć umie i elokwencją błyszczy przed inwestorem oraz z leniwych górali co to ich ten pan pozbierał spod budki z piwem. Pan ten nauczył się dobrze komunikować z owymi panami i potrafi wykrzesać z nich 120% ich umiejętności. Ale jak się trafia jakiś naprawdę dobry góral to po pewnym czasie sam zakłada swoją ekipę.

 

U mnie pracowała firma, której właściciel znał się na budowaniu i robił przy dachach. Oprócz niego był jeden dobry fachowiec - murarz i czterech stale zmieniających się alkoholików, co tylko rozglądali się za piwkiem i fajrantem. Panowie ci pracowali głównie pod presją wydzierającego się na nich szefa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapomniał bym jeszcze dopisać że podstawową zaletą firmy nad góralami jest sprzęt którym dysponuje firma. Sprzęt ten potrafi czasami nadrobić mniejsze kwalifikacje osób w nich zatrudnionych.

Tak więc dobra firma powinna mieć dobry sprzęt do pracy i nie wymagać żadnych narzędzi od inwestora (zwłaszcza betoniarek, desek szalunkowych, rusztowań itp.)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W kwestii elokwentnego właściciela firmy i członków brygady spod budki z piwem w 100 % się zgadzam.

To, że weźniesz firmę, która przygotuje ci ładnie na kompie kostzorys, a właściciel chodzi w garniturze wcale nie gwarantuje, że zrobisz dobrze. Moja rada - bierz firmę lub górali z polecenia, idź obejrzyj ich robotę, popytaj co, jak i życzę ci powodzenia.

Ja pierwszą ekipę wygnałem zaraz po tym, jak wykopali pod ławy i wziąłem gości, którzy nie bardzo pasują do garnituru, ale zaj....e pracują, szybko i dokładnie. Mądrze doradzają i jest OK.

POWODZENIA, bo to jeden z trudniejszych wyborów - tak było w moim przypadku do tej pory :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...