Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Cyrkulacja CWU


macjar

Recommended Posts

Gość Konto usunięte_12*
Bardziej chodzi mi o to czy ta cyrkulacja to jest coś super i warto ją zrobić ?

Dla mnie jest to pewien komfort, bo:

1. nie wylewam niepotrzebnie w kanał co rok droższej, czystej wody

2. nie czekam na ciepłą wodę jak na "zmiłowanie" przy odkręconej baterii, tylko załączam tę cyrkulację i przez czas "ładowania" c.w.u. do sieci robię w tym czasie coś innego

Posiadanie "cyrkulacji" niezależnie od kosztów, to jedynie rzecz gustu:

"jeden lubi ogórki, inny - sąsiada córki" :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 127
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Właśnie tak mam :yes:

Niestety - przegapiłem zainstalowanie "sygnału zwrotnego" w postaci np. jednokrotnego gongu, który by oznajmiał: "ciepła woda gotowa!" :p

No cóż - może w następnym domu(?) ;)

Chyba, że w wolnej chwili zainstaluję taki tani, "marketowy" gong/melodyjkę na zasadzie bezprzewodowej :).

 

Pomysl z gongiem to super rozwiazanie. Musze jutro z elektrykiem porozmawiac- moze uda sie to u mnie wdrozyc. Jestem przed tynkami.

Mam nadzieje, ze bedzie wiedzial jak to zrobic. Moze zamiast gongu, swiecaca dioda przy wlaczniku? Zobzczymy co mi odpowie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Konto usunięte_12*
Pomysl z gongiem to super rozwiazanie. Musze jutro z elektrykiem porozmawiac- moze uda sie to u mnie wdrozyc. Jestem przed tynkami.

Mam nadzieje, ze bedzie wiedzial jak to zrobic. Moze zamiast gongu, swiecaca dioda przy wlaczniku? Zobzczymy co mi odpowie.

Choć jestem mechanikiem, to od znajomego elektronika/automatyka wiem, że robi się to przy pomocy np. dwóch przekaźników czasowych:

1. przycisk "dzwonkowy" załącza cewkę pierwszego przekaźnika (czasowego), co powoduje poprzez wbudowane styki "samopodtrzymanie" napięcia na cewce

2. po odmierzeniu zadanego czasu cewka zostaje odłączona, a dotąd rozwarte styki pierwszego przekaźnika zwierają się i zostaje podane napięcie na cewkę drugiego przekaźnika czasowego na bardzo krótki czas - w celu zadziałania gongu lub zapalenia jakiegoś światełka.

Można też uzyskać to samo przy pomocy jednego, odpowiedniego sterownika zadając mu na PC-cie odpowiedni program, ale z tego co wiem, to ta wersja jest już droższa od dwóch "czasówek" i wymaga specjalistycznej wiedzy ("zwykły" elektryk raczej się tu nie sprawdzi :no:).

Podobno jednak dla fachowca, to "bułka z masłem" :)

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Choć jestem mechanikiem, to od znajomego elektronika/automatyka wiem, że robi się to przy pomocy np. dwóch przekaźników czasowych:

1. przycisk "dzwonkowy" załącza cewkę pierwszego przekaźnika (czasowego), co powoduje poprzez wbudowane styki "samopodtrzymanie" napięcia na cewce

2. po odmierzeniu zadanego czasu cewka zostaje odłączona, a dotąd rozwarte styki pierwszego przekaźnika zwierają się i zostaje podane napięcie na cewkę drugiego przekaźnika czasowego na bardzo krótki czas - w celu zadziałania gongu lub zapalenia jakiegoś światełka.

Można też uzyskać to samo przy pomocy jednego, odpowiedniego sterownika zadając mu na PC-cie odpowiedni program, ale z tego co wiem, to ta wersja jest już droższa od dwóch "czasówek" i wymaga specjalistycznej wiedzy ("zwykły" elektryk raczej się tu nie sprawdzi :no:).

Podobno jednak dla fachowca, to "bułka z masłem" :)

Pozdrawiam

 

Po co tak kombinować , wystarczą czujki ruchu zainstalowane w łazienkach, wc i kuchni (z ogrzaniczonym polem działania tylko do zlewozmywaka) łączymy je i podpianamy do pompy obiegowej. Oczywiscie to tak w skrócie ale schemat połaczen nie jest skomplikowany. Pompa załcza sie na kilka minut tylko wtedy gdy jej potrzebujemy, w ponad 90% przypadków idąc do łazienki lub wc lub do zlewozmywaka korzystamy z cwu. Czas cyrkulacji ograniczony do minimum a załczanie pompy nastepuje automatycznie, wszelkie przyciski i piloty to tylko komplikacja w uzyciu nie mówiąc o gosciach, małych dzieciach itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po co tak kombinować , wystarczą czujki ruchu ..... i kuchni (z ogrzaniczonym polem działania tylko do zlewozmywaka) ......

 

A co jak obiad gotujemy i jedynie zimna woda nam jest potrzebna, a po obiedzie zmywarka myje, przez około 1h czujki i pompka podrzucają ciepłą wodę, -nawet w zaprogramowany sposób- i stygnie ona nieruszana szybciej lub wolniej w rurkach.

 

Ja może sceptycznie, ale to znowu rozwiązania pośrednio ograniczające straty kW (bez h bo ten parametr jest zmienny dla każdego obiektu) bo nie cyrkuluje i chłodzi non stop.-ale to tylko dla tego żeby nie popełnić samemu błędu wyciągając infa z forum!!!

Mój zlewozmywak jest 12m od zasobnika wody, dochodzi w 12mm pexie otulonym styropianem, z objętości wyliczam, że jest tam 1,36l przy akceptowalnym w starym domu przepływie w ciągu 10s+2s na ogrzanie pexa i inne, dopłynie tam ciepła woda -podobnie jak w starym domu(ale z innych powodów, zimne grube rury) i to akceptujemy- straty 1,36L wody razy 2 (rano i wieczorem bo tak izolowany raczej 1-2h utrzyma ciepło) = 1m3 rocznie=7zł-na wsi, bez kanalizacji plus podgrzanie, ale to ciepło ucieka w zimę do mieszkania, a latem jest za darmo(słońce) - czy gdzieś popełniam błąd, czy powinienem dołożyć rurkę od cyrkulacji, bo jeszcze mogę, 15s czekania na ciepłą wodę dla mnie jest akceptowalne , a przy rurkach idących nieopodal podłogowego spodziewam się z ciepłej i zimnej wody w temp. około 25st przez te 15s.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy tak odległym zlewie od kuchni może warto przemyśleć rezygnację tamże z recyrkulacji na rzecz małego buforowego ogrzewacza pojemnościowego zainstalowanego na rurze ciepłej wody pod zlewem? Pojemność rzędu 5l da komfort gorącej wody od zaraz, a w razie większego zużycia, zapas 5l spokojnie wystarczy zanim napłynie gorąca ze zbiornika.

 

Nawet jednak tak jak jest, niepotrzebne uruchamianie recyrkulacji przez czujkę alarmu nie będzie wielkim problemem, woda kręcąca się w rurach przez np. godzinę bez potrzeby nie wygeneruje jakichś wielkich strat. W każdym razie nie aż tak wielkich, żeby było warto skazywać się za ich cenę na instalowane na ścianie dodatkowe przyciski, tłumaczenie gościom, że jak wchodzicie do łazienki, to tu jeszcze musicie nacisnąć... recyrkulacja moim zdaniem ma ułatwiać życie, nie komplikować. Rozwiązanie z uruchamianiem pompy równocześnie z oświetleniem łazienek jest idealne, jedyne co tu komplikuje taką automatykę to kuchnia, ale w niej można sobie poradzić za pośrednictwem alarmu. Albo zrezygnować w kuchni z recyrkulacji na rzecz ogrzewacza buforowego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Konto usunięte_12*
Po co tak kombinować , wystarczą czujki ruchu zainstalowane w łazienkach, wc i kuchni (z ogrzaniczonym polem działania ....) łączymy je i podpianamy do pompy obiegowej.

To, co proponujesz, to dopiero jest kombinowanie! Co z tego, że wszędzie będą czujki ruchu, skoro na ciepłą wodę i tak trzeba będzie poczekać !!

Z Twojego wpisu wynika, że nie skumałeś, co sobie z forumowiczem Tomaszs131 wykonaliśmy :(

Wiedząc o tym, że na ciepłą wodę czekać trzeba tak czy siak, cyrkulację włączamy świadomie (a nie automatycznie wskutek zadziałania jakiejś czujki) tylko na czas niezbędny do uzyskania odpowiedniej temperatury. Dodatkowo twoje czujki ruchu będą generować zbędną pracę pompy cyrkulacyjnej (a więc i straty energii), bo zadziałają częściej, niż ta ciepła woda potrzebna!

 

Do Jarek.P:

Ja aż tak nie rozpieszczam swoich gości, aby w kranie musieli koniecznie mieć ciepłą wodę po skorzystaniu z W.C.

I nie oni w związku z tym muszą wiedzieć, po co mam ten jeden przycisk na ścianie.

A jak będą chcieli się wykąpać, to sam im go włączę :D

Edytowane przez Konto usunięte_12*
korekta
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do Jarek.P:

Ja aż tak nie rozpieszczam swoich gości, aby w kranie musieli koniecznie mieć ciepłą wodę po skorzystaniu z W.C.

I nie oni w związku z tym muszą wiedzieć, po co mam ten jeden przycisk na ścianie.

A jak będą chcieli się wykąpać, to sam im go włączę :D

 

 

Twoi goście, twoja recyrkulacja, ja oczywiście nie mam zamiaru Cię przekonywać do swojej wersji, po prostu wytykam jej słabe punkty: dodatkowy przycisk na ścianie i konieczność jego osobnej obsługi, co nie dla każdego może być oczywiste.

A w sumie sprowadza się to i tak do tego, że zwykle wchodząc do łazienki, naciskasz dwa przyciski zamiast jednego. Bo... chyba spokojnie można przyjąć, że 90% wejść do łazienki tak czy tak wiąże się z korzystaniem z wody, prawda? W końcu po coś ta łazienka jest w domu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To, co proponujesz, to dopiero jest kombinowanie! Co z tego, że wszędzie będą czujki ruchu, skoro na ciepłą wodę i tak trzeba będzie poczekać !!

Z Twojego wpisu wynika, że nie skumałeś, co sobie z forumowiczem Tomaszs131 wykonaliśmy :(

Wiedząc o tym, że na ciepłą wodę czekać trzeba tak czy siak, cyrkulację włączamy świadomie (a nie automatycznie wskutek zadziałania jakiejś czujki) tylko na czas niezbędny do uzyskania odpowiedniej temperatury. Dodatkowo twoje czujki ruchu będą generować zbędną pracę pompy cyrkulacyjnej (a więc i straty energii), bo zadziałają częściej, niż ta ciepła woda potrzebna!

 

 

To co opisałem jest zastosowane wielokrotnie w praktyce i nikt nigdy nie czekał na ciepła wodę, po zadziałaniu czujki pompa jest załaczana, zanim dojdziesz do baterii ciepła woda juz w niej będzie, argumenet nie trafiony. Czas oczekiwania na ciepłą wode w tym przypadku jest dokładnie taki sam jak przy twoim rozwiazaniu.

Moje czujki generują czas zbedny w pracy pompy obiegowej tylko o klika minut wiekszyj niz w twoim rozwiązaniu, zresztą ten czas mozna ustawic dowolnie. Argument równiez nie trafiony. Nie ma co demonizowac strat na cyrkulację jezeli czas pracy pompy jest o kilkanaście minut wiekszy niz dla twojego rozwiązania. Przy prawidłowym ociepleniu rur cyrkulacyjnych zbędna praca tej pompy dla kilku czy kilkudziesieciu minut generuje straty minimalne.

Zaletą jest całkowita bezobsługowośc. nie wyobrazam sobie ciągle pamietac o załaczaniu (to łatwiej) ale głównie o wyłaczaniu tej pompy co moze przy zapomnieniu tego wyłaczenia spowodowac wielokrotnie wyzsze straty. Juz sobie wyobrazam jak załączają i wyłaczają goscie i dzieci, szczgolnie dzieci i młodziez. Mozna jechac samochodem elektrycznym mozna i furmanką tylko po co sie cofac i komplikowac zycie, tym bardziej ze koszt mojego rowiazania pomizej 100 zł za materiały bez

pompy. Moze i nie skumałem co sobie z Tomaszem wymysliliscie, przy okazji pozdrawiam Tomasza, a sporo rozmawialismy o jego instalacjach, ale z natury jestem mało kumaty. Twoje rozwiazanie to propozycja, moje wypraktykowane w wielu instalacjach, nikt nie narzeka i wszyscy chwalą. Krytyka rzecz pożadana, ale gdy jest uzasadniona.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieki Bogu za FM, dziekuje bardzo za pomoc I cenne rady Andrzejowi, JTD I wielu, wielu innym forumowiczom, ktorzy pomogli mi w wyborze wlasciwych dla mnie rozwiazan. Co do cyrkuacji to elektryk juz podciagnal kable w 4 punktach domu do jej aktywowania.

Rozwiazanie Pana Andrzeja jest faktycznie godne uwagi- u mnie troche na nie za pozno.

JTD- rozmawialem dzisiaj z elektrykiem I bedzie w stanie zastosowac gong przy cyrkulacji (dzieki za podsuniecie pomyslu).

Jak w kazdym nowo postawionym domu, po jego wykonczeniu gosci troche bedzie- wec problem z aktywacja cyrkulacji napewno sie pojawi.

Zazwyczaj imprezki robione sa po zmierzchu wiec wlaczenie swiatla w raz z cyrkulacja obok umiejscowiona- nie wydaje mi az tak duzym utrudnieniem. Dzeciom narazie sam musze wlaczac swiatlo do lazienek. Z czasem jak podrosna to sie do tego rozwiazania przyzwyczaja.

Po za tym dom postawilem dla siebie nie dla gosci. Jesli ktos mysli inaczej pewie wybudowal sobie Hotel ;)

Edytowane przez Tomaszs131
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...)

Jak w kazdym nowo postawionym domu, po jego wykonczeniu gosci troche bedzie- wec problem z aktywacja cyrkulacji napewno sie pojawi.

Zazwyczaj imprezki robione sa po zmierzchu wiec wlaczenie swiatla w raz z cyrkulacja obok umiejscowiona- nie wydaje mi az tak duzym utrudnieniem. Dzeciom narazie sam musze wlaczac swiatlo do lazienek. Z czasem jak podrosna to sie do tego rozwiazania przyzwyczaja.

Po za tym dom postawilem dla siebie nie dla gosci. Jesli ktos mysli inaczej pewie wybudowal sobie Hotel ;)

 

W przypadku imprezy woda w rurkach raczej i tak nie zdazy wystygnac do czasu uzycia umywalki przez kolejna osobe... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zadnym hotelu nie widziałem takiego rozwiazania, a niski koszt, wygoda i bezobsługowośc nie jest jego wadą.

 

Moj powyzszy post nie mial na celu krytykowac jakiekolwiek rozwiazanie sterowania cyrkulacji. Kazde z powyzszych ma swoich zwolennikow jak i przeciwnikow. Tak jest i pozostanie. Chcialem podkreslic, ze tylko w Hotelach jest mnustwo gosci, a u mnie bedzie paru i to od czasu do czasu.

Mialem okazje spedzic wakacje na jedej z wysp kanaryjskich i tam pierwszy raz spotkalem sie z wlacznikiem pradu nie w rozdzielni tylko na scianie w przedpokoju. Bawilem sie czyms takim przez tydzien i tylko w pierwszym dniu zapominalem o jego istnieniu.

Ten sposob oszczedzania na pradzie jest do "bani".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Konto usunięte_12*
To co opisałem jest zastosowane wielokrotnie w praktyce

Dotychczasowa praktyka nie świadczy jeszcze o tym, że nie ma lepszych rozwiązań (przynajmniej dla niektórych).

nikt nigdy nie czekał na ciepła wodę, po zadziałaniu czujki pompa jest załaczana, zanim dojdziesz do baterii ciepła woda juz w niej będzie, argumenet nie trafiony. Czas oczekiwania na ciepłą wode w tym przypadku jest dokładnie taki sam jak przy twoim rozwiazaniu.

Nie o tym pisałem - przeczytaj jeszcze raz (ze zrozumieniem!)

Moje czujki generują czas zbedny w pracy pompy obiegowej tylko o klika minut wiekszyj niz w twoim rozwiązaniu .

Nie o tym pisałem - przeczytaj jeszcze raz (ze zrozumieniem!) Twoje czujki załączają cyrkulację automatycznie, niezależnie od woli mieszkańców

i wcale nie wtedy, gdy ciepła woda jest potrzebna!

Nie ma co demonizowac strat na cyrkulację jezeli czas pracy pompy jest o kilkanaście minut wiekszy niz dla twojego rozwiązania. Przy prawidłowym ociepleniu rur cyrkulacyjnych zbędna praca tej pompy dla kilku czy kilkudziesieciu minut generuje straty minimalne.

Odpowiedzi - powyżej. Małe straty, to jednak straty!. Bogactwo wielu krajów wzięło się m.in. z ich przysłowiowej "szkockiej" oszczędności.

Zaletą jest całkowita bezobsługowośc. nie wyobrazam sobie ciągle pamietac o załaczaniu (to łatwiej) ale głównie o wyłaczaniu tej pompy

Nie czytasz ze zrozumieniem! W naszym przypadku po włączeniu przycisku załączenie pompy, jej praca przez zadany czas i samoczynne wyłączenie nie wymagają już żadnej ingerencji. Pompa wykonuje zadany "program" i po tym samoczynnym wyłączeniu oczekuje na następny "rozkaz". Na koniec tego "programu" pojawia się jakiś sygnał dźwiękowy (lub jak woli Tomaszs131) świetlny. A więc to twoje argumenty są nietrafione!

 

[MODEROWANO - proszę się powstrzymać od wycieczek osobistych!]

Edytowane przez Jarek.P
korekta
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[

Nigdy nie twierdziłem ze moje rozwiązanie jest najlepsze, ale na pewno jest 100% bezobsługowe. Co do efektywnysci oblicz i przedstaw straty które powstają przy moim rozwiązaniu i straty straty przy twoim. Porównamy i ocenimy, czekam zatem na obliczenia. Najlepiej sie dyskutuje mając konkretne dane, bez nich to typowe bicie piany.

Edytowane przez Jarek.P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Konto usunięte_12*
Najlepiej sie dyskutuje mając konkretne dane, bez nich to typowe bicie piany.

Stwierdzam z ubolewaniem, że nadal jesteś niepoprawny (t. zn. że ci się nie chce (lub nie umiesz) czytać ze zrozumieniem :(:

Po prostu jesteś zaślepiony tylko w swoich "argumentach" :p

Nigdzie w swoich wypowiedziach nie wysuwałem na pierwszy plan tych niewielkich oszczędności, które ma proponowana przeze mnie metoda, tylko eksponowałem wygodę rozwiązania dla mojego (i jak się okazało - nie tylko) użytku

Kosztowną przesadą dla mnie jest pełna automatyzacja, którą ty proponujesz.

To ty czując się obrażonym zaczynasz "bić pianę" i chcesz mnie wciągnąć w dalszą jałową "pyskówkę".

Nie mam na to ani czasu, ani ochoty.

"Ciepło" pozdrawiam :)

Edytowane przez Konto usunięte_12*
uzupełnienie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdzie w swoich wypowiedziach nie wysuwałem na pierwszy plan tych niewielkich oszczędności, które ma proponowana przeze mnie metoda, tylko eksponowałem wygodę rozwiązania dla mojego (i jak się okazało - nie tylko) użytku

Kosztowną przesadą dla mnie jest pełna automatyzacja, którą ty proponujesz.

 

4 czujki po 15 zł plus 20z ł za przekaznik, kabli i licze gdyz są takie same w obydwu systemach. Razem to 80 zł. Metoda kosztowna, jezeli te 80 zł nazwac duzym kosztem, przekazniki czasowe sa zapewne po złotówce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Konto usunięte_12*
A w sumie sprowadza się to i tak do tego, że zwykle wchodząc do łazienki, naciskasz dwa(?) przyciski zamiast jednego.

Proszę przeczytać dokładnie! Przy wymianie zdań z Tomaszs131 jest mowa tylko o jednym przycisku "START".

Przycisk typu "dzwonkowego" inicjuje początek "programu" pracy pompy, przekaźnik(i) podtrzymuje(ją) jej pracę przez zadany czas i na koniec tego "programu" emitowany jest sygnał dźwiękowy (lub świetlny) "ciepła woda gotowa!" Po wykonaniu tego "programu" układ się "zeruje" i oczekuje na następny "rozkaz". Dokładnie to samo (choć może w skrócie) napisałem w swoich wypowiedziach powyżej.

Edytowane przez Konto usunięte_12*
uzupełnienie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Konto usunięte_12*
4 czujki po 15 zł plus 20z ł za przekaznik, kabli i licze gdyz są takie same w obydwu systemach. Razem to 80 zł. Metoda kosztowna, jezeli te 80 zł nazwac duzym kosztem, przekazniki czasowe sa zapewne po złotówce.

No dobrze! A co z kosztem gazu (lub innego paliwa) koniecznego do uzupełnienia c.w.u. w zasobniku z powodu niepotrzebnych uruchomień cyrkulacji wskutek automatycznego zadziałania czujek, gdy to niepotrzebne?

Zapewne wtedy, gdy gaz lub inne paliwo mamy za darmo(?) ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proszę przeczytać dokładnie! Przy wymianie zdań z Tomaszs131 jest mowa tylko o jednym przycisku "START".

 

Czyli w łazience siedzisz po ciemku? Pisząc o dwóch przyciskach miałem na myśli konieczność osobnego włączenia światła i recyrkulacji. Moje rozwiązanie łączy obie czynności w jedną: jednym przyciskiem włączasz w łazience światło, jednocześnie uruchamiając recyrkulację. W najprostszej wersji ta może działać dopóty, dopóki światło się świeci, ale nic nie stoi na przeszkodzie uruchamiac ją jak u ciebie przez timer na zadany czas, bądź (tak, jak to funkcjonuje u mnie) przez termostat, do momentu osiągnięcia zadanej temperatury na powrocie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...