Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

 

 

I to jest największy błąd mentalny. :)

Z treści wcześniejszych wyłapałam, że nie macie dzieci. Gdy się pojawiają potrzeby metrażowe baaardzo się powiększają.

A i dorośli wraz z upływem czasu mają tendencję do obrastania w przedmioty, zmieniają się potrzeby.

Ja wyprowadziłam się z 65 metrowego mieszkania, do domu o powierzchni mieszkalnej 104 metry. Myślałam, że mogę rowerem śmigać po domu.

Dziś, po 15 latach, czuję, że jeszcze trochę i nabawię się klaustrofobii, potykam się o zabawki moich dzieci, o stojące w kątach sprzęty, fotele itp...

I nie mogę się doczekać kiedy zacznę budować swój nowy, większy dom.

 

Moi rodzice jak budowali, to też z myślą o dzieciach, aby cała trójka miała swój własny pokój. Para nastolatek i jedno mniejsze. My z siostrą szybko się wyprowadziłyśmy.Teraz już żadne z dzieci z nimi nie mieszka, a oni narzekają na za duży dom. :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moi rodzice jak budowali, to też z myślą o dzieciach, aby cała trójka miała swój własny pokój. Para nastolatek i jedno mniejsze. My z siostrą szybko się wyprowadziłyśmy.Teraz już żadne z dzieci z nimi nie mieszka, a oni narzekają na za duży dom. :-)

 

Tak, ale jak sama napisałaś, dzieci Twoich rodziców ;) były nastolatkami. Moje starsze dziecię ma 10 lat, teoretycznie z domu wyfrunie za ok. 15 lat. Ty Jeszcze ich nie masz. Przez 15 lat bede mieszkać komfortowo, a potem kupie sobie mały domek. Wole teraz mieć komfort, niz męczyć sie tyle lat, by dopiero na starość mieć dom na miarę potrzeb.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale brakuje Ci przestrzeni, czy konkretnych pomieszczeń?

 

W zasadzie i to i to.

 

Jeszcze jedna uwaga co do wilkości sypialni zaplanuj ją tak żeby zmieścilo sie lożeczko dla dziecka i swobodny do niego dostęp, lub/i łózko na tyle duże ze sie zmieści z wami młody/a

 

Nie położysz małego dziecka na poddaszu samego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Projekt jest bardzo fajny, natomiast zastanowiłabym się nad umieszczeniem okna w łazience. Okno w łazience to naprawdę super sprawa - dobra wentylacja pomieszczenia i dostęp światła dziennego.

W łazience, jak i na całej tej ścianie budynku specjalnie zrezygnowaliśmy z okien, aby można było garaż dobudować.

 

Jak dla mnie nie jest za duży, sam planuje nieco mniejszy ale dużą graciarnią na tyłach garażu.

Spiżarka ma rozmiar chyba niepraktyczny, więcej zmieściłoby się chyba w szafkach o podobnej wielkości, poza tym utrudni nieco transport siatek do kuchni

No właśnie też wolałabym większą komórkę, ale z drugiej strony wolę taką niż żadną, chociażby po to, żeby mi się lodówka nie do zabudowy zmieściła i ewentualnie jakiś regał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja zrezygnowałam ze spiżarni. Uznałam, że skoro przez tyle lat radziłam sobie bez niej doskonale, to i teraz się obejdę. zwłaszcza, że kuchnię mam dość dużą. Na drugą lodówkę znajdę miejsce w kotłowni.... tylko tak teraz zastanawiam się" gdzie wystawię garnek z zupą, albo z bigosem?

Zaczynam żałować ... ale już chyba nic nie wymyślę. Plan skończony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Gingerek masz bardzo dobre podejście do budowy i do życia. Twój dom jest śliczny! Nie daj sobie wmówić, że jest za mały. Jest większy od mojego.

 

Trochę matematyki dla porównania:

 

1. Twoje fundamenty mają teraz 99,8 m2 (liczę to dla płyty fundamentowej, ale nie ma to znaczenia). Moje mają 85 m2. Różnica dla całego domu: 29,6 m2. Czyli 50 tyś więcej na budowę.

2. Gdy zwiększysz dom o pół metra Twoje fundamenty będą miały 104,6 m2. Różnica dla całego domu to 39,1 m2. Czyli 70 tyś więcej na budowę.

 

Dlatego tak ważne są gabaryty domku. Nie prawdą jest, że dom ponad 100 m2 jest ciasny i mały dla małżeństw z dziećmi. Moja architekt ma dom 140 m2. I mieszka z mężem i 3 dzieci (małych dzieci). Każdy ma swój pokój (duże pokoje). Teraz budowała by jeszcze mniejszy domek.

 

Ludzie dzielą się na dwie grupy:

1. Tych, którym wiecznie jest wszystkiego mało...

2. Tych co wydają rozsądnie swoje pieniądze, nie są zachłanni, itd.

 

Ja należę do tych drugich. I jak słyszę, że ktoś buduje dom ponad 200 m2 bo mówi, że dom 100 m2 mu nie wystarcza to się zastanawiam co on w tym domu robi i trzyma... ;)

 

Pamiętam jak mówiłaś, że kupiłaś działkę pod Wrocławiem bo była tańsza - bardzo dobrze zrobiłaś. Widać po Twoich postach, że mierzysz siły na zamiary. Dalej idź tą drogą - ona jest słuszna. Im bardziej będziesz zwiększać dom tym większa szansa, że nie wybudujesz go za 300 tyś. Mój jest wyliczony na 270 tyś - ale góra nie robiona (tzn tylko na surowo). Mój dom jest od Twojego prawie o 30 m2 mniejszy. Doprawdy ma lukarnę i wykusz. Ale nie zapłacę za nie dodatkowo 50 tyś tylko policzyłam z wielkim zapasem dodatkowo 20 tyś. Choć myślę, że tyle nie wydam. My też będziemy większość budować sami.

 

Z tego co pamiętam mówiłaś, że niekoniecznie chcesz mieć dzieci. Nie tłumacz się nikomu ze swoich decyzji i ich nie zmieniaj by się komuś przypodobać - to Cię wyróżnia. Wiadomo, że życie jest pełne niespodzianek i wiele może się zmienić ;)

 

Pisałaś, jeśli dobrze pamiętam, że musisz budować dom z kątem nachylenia dachu na 40 stopni. Bardzo mądrze robisz, że wybierasz strop monolityczny - też bym tak zrobiła. Bo zapłacisz max dodatkowo 15 tyś a nie zamykasz sobie furtki na przyszłość. Możesz podzielić dom na dwa etapy i wybudować poddasze, schody ale góry nie urządzać. To są znikome koszty dodatkowe (strop monolityczny + schody) tym bardziej, że kąt dachu masz narzucony.

Edytowane przez luntrusk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months później...

luntrusk,

bardzo dziękuję za ciepłe słowa. Miło jest przeczytać głosy rozsądku, które umacniają nas w podjętej decyzji. Wielkość domu wg mnie nie jest właśnie za mała, czasem jak pomyślę sobie o sprzątaniu tych wszystkich metrów, to nawet wydaje mi się za duża. :-)

Oczywiście liczymy się z każdym groszem, dlatego też celowo metraż staramy się ograniczyć do minimum.

I dokładnie tak jak piszesz, planujemy właśnie budowę domu podzielić na dwa etapy, w pierwszym wykończyć tylko parter, i zamieszkać na swoim, a dopiero w razie potrzeby i zasobów wykończyć górę.

 

ar_chitekt,

szczerze mówiąc nie dostrzegam zbyt wiele podobieństw mojego zamysłu z Amelią.

W Amelii pomieszczenie gospodarcze pełni funkcję też kotłowni, czego ja chciałam uniknąć. Projekt ten też nie ma prostej bryły, ani dachu dwuspadowego itd.

 

Rysunek, który w pierwszym poście został przedstawiony, został przez nas na razie delikatnie tylko zmieniony i wiemy, że w stu procentach spełnia nasze wymagania, czego nie dał nam żaden gotowy projekt, no ale każdy ma inne potrzeby. :-)

 

Pozdrawiam serdecznie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...