Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

I tu dowiadujemy sie ze nikt nie slyszal o deklu plaskim co jest rozwiazaniem na dzisiejsze czasy . W rozmowach z inwestorami i wykonawcami, bardzo często pojawiał się problem zamknięć puszek elektrycznych i w związku z tymi niedogodnościami powstał dekiel płaski. Umożliwia on wyeliminowania na zawsze problemów z zamykaniem i otwieraniem puszek elektrycznych i innych otworów użytkowych na gładkich ścianach.Dekiel ten możemy kupić w zestawie z puszką, dlatego też w pracach budowlanych elektryk zakłada puszkę,a dekiel zostawia dla tynkarzy, którzy element ramki wkładają w fazie wykończenia ściany licując z powierzchnią. Możliwe jest również wymienienie tradycyjnego zamknięcia na nowe w fazie remontu lub odświeżania i w tym wypadku należy podkuć wokół puszki, aby zrobić bruzdę, do której wkleimy na gipsie ramkę.Dekiel ten ma odpowiednią fakturę, co umożliwia nakładanie na niego różnych rodzajów wykończeń (malowanie,stiuki, przecierki...) Jedną z ważniejszych zalet DEKLA PŁASKIEGO przy tapetowaniu jest możliwość idealnego wkomponowania tego zamknięcia w gładką ścianę.Innymi zastosowaniami, z którymi również doskonale sobie radzi jest zaślepianie wszelkiego rodzaju otworów niewykorzystywanych w danym momencie np. podejścia wodno-kanalizacyjne, ukryte przełączniki, podejścia,wyjścia do sprzętu audio-video.:·Są dwa rodzaje dekla płaskiego 70 i 80.Każdy z nich składa się z ramki, którą mocuje się w ścianie ( po uprzednim zrobieniu wgłębienia). Drugim elementem jest zakrywka mająca podcięcie umożliwiające podważenie i co za tym idzie otworzenie dekla .W zakrywce zrobione są trzy uchwyty, które w trakcie zamykania lekko się uginają, a w fazie zamknięcia utrzymują pokrywkę w gnieździe ramki. Jak wynika z informacji możliwości tego małego elementu są olbrzymie i możliwość zastosowań jest wręcz nieograniczona .

Jeśli został Pan choć odrobinę zainteresowany ,to jestem do dyspozycji aby wyjaśnić lub dosłać więcej informacji e-mail [email protected]

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/18619-elektryka-puszki/page/2/#findComment-443975
Udostępnij na innych stronach

Według mnie puszki powinien bezwzględnie osadzać elektryk po ustaleniu z tynkarzami grubosci tynku.

W końcu to on odpowiada za efekt końcowy(wizualny) instalacji elektrycznej.

Napychanie papieru do puszek przed tynkowaniem to dobry sposób,potem puszka jest czysciutka.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/18619-elektryka-puszki/page/2/#findComment-443982
Udostępnij na innych stronach

Do obwodów gniazd raczej stosuj złączki na śruby a bynajmniej do gniazd gdzie będą odbiorniki większej mocy.

Napewno się wszystko zmieści :D

 

Tak, tylko że ppularne u nas listwy z zaciskami śrubowymi sa delikatnie mówiąc do dupy. Może mniej elegancko wyglądające, ale o wiele pewniejsze elektrycznie jest silne skręcenie 2-3cm przewodów kombinerkami i zaizolowanie.

 

J.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/18619-elektryka-puszki/page/2/#findComment-444008
Udostępnij na innych stronach

Drogi Jarku!

Nie wiem dlaczego uważasz że listwy z zaciskami są "delikatnie mówiąc ....". Najważniejsze przy wykonywaniu połączeń w puszkach jest zapewnienie jak najmniejszej rezystancji styku przewodów. Wtedy możesz mieć pewność, ze połączenia w puszkach nie staną się grzejnikami. W przypadku obwodów do zasilania gniazd, gdzie zazwyczaj płyną trochę większe prądy, skręcenie przewodów kombinerkami nie daje takiej pewności. Trzeba po prostu stosować listwy dobre (co nie oznacza, że nie mogą być popularne). :wink:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/18619-elektryka-puszki/page/2/#findComment-446661
Udostępnij na innych stronach

Ja instalację robię w peszlach. Przed tynkowaniem wykułem i rozprowadziłem peszel (w peszel w prowadziłem sznurek) peszel jest rozprowadzony na jednakowej wysokości. Po otynkowaniu zamierzam wywiercić pod puszki gniazdek i wyłączników i poprzeciągać przewody. Myślę, że plusem takiego sposobu okaże się wybór umiejscowienia szczególnie gniazdek w każdej chwili można będzie domontować nowe gniazdko.

Jeżeli nie robisz w peszlu tylko przyklejasz gipsem to raczej niech tynkarze obsadzają puszki ale to jest sprawa umowy z tynkarzami - różne jest ich zdanie.

Nie zazdroszczę Ci przepychania drutu przez te peszele, no chybe, że zastosujesz linkę.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/18619-elektryka-puszki/page/2/#findComment-446747
Udostępnij na innych stronach

Przyznam się, że nie przepychałem jeszcze kabli :o ja kable przeciągam :D

 

ale

zamierzam przeciągać pojedyńcze druty dy 1.5 i dy 2,5

większość peszli to 16-tka (czyli gruby)

do przeciągania mam (oprócz sznurka wewnątrz peszla) taką specjalną linkę/wężyk specjalnie do tego przeznaczoną.

 

Masz przykre doświadczenia w tym temacie? ; napisz co mnie może spotkać .

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/18619-elektryka-puszki/page/2/#findComment-446761
Udostępnij na innych stronach

Drogi Jarku!

Nie wiem dlaczego uważasz że listwy z zaciskami są "delikatnie mówiąc ....".

 

Na podstawie doświadczenia głównie.

 

Najważniejsze przy wykonywaniu połączeń w puszkach jest zapewnienie jak najmniejszej rezystancji styku przewodów.

 

Zgadza się. I to jest właśnie słabą stroną tych popularnych "kostek", tam przewód jest dociskany (dociskany! a nie dotykający)na małej powierzchni pod maciupka śrubką. To może i jest wystarczające do podłączenia żyrandola, ale przewodów z dużymi obciążeniami naprawdę nie radzę tym łączyć.

 

W przypadku obwodów do zasilania gniazd, gdzie zazwyczaj płyną trochę większe prądy, skręcenie przewodów kombinerkami nie daje takiej pewności.

 

Założysz się? Skręt kombinerkami na 2-3cm przewodu kontra popularna listwa zaciskowa za kilka zł i mierzymy miliomomierzem rezystancję przejścia, stawiam skrzynkę piwa, że skręt wygra.

 

Trzeba po prostu stosować listwy dobre (co nie oznacza, że nie mogą być popularne).

 

Dobre są po pierwsze drogie po drugie ciężko je u nas kupić, wszędzie królują te popularne.

 

J.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/18619-elektryka-puszki/page/2/#findComment-446824
Udostępnij na innych stronach

Przyznam się, że nie przepychałem jeszcze kabli :o ja kable przeciągam :D

 

ale

zamierzam przeciągać pojedyńcze druty dy 1.5 i dy 2,5

większość peszli to 16-tka (czyli gruby)

do przeciągania mam (oprócz sznurka wewnątrz peszla) taką specjalną linkę/wężyk specjalnie do tego przeznaczoną.

 

Masz przykre doświadczenia w tym temacie? ; napisz co mnie może spotkać .

 

W zasadzie robiłem przybijane gwoździami, ale w paru miejscach chciałem puścić pod posadzką w ziemi i dlatego wkopałem peszel (taki karbowany, nie pamiętam rozmiaru ale zmieścił się w nim nawet przewód 5x4mm2), jak przyszło co do czego to musiałem odkopywać peszele i nawlekać na drut bo się nie dało przepchać. Drut jest sztywny i nie lubi nawet łagodnych łuków. Spróbuj przeciągnąć przez jakiś narożnik. Może pojedyncze druty pójdą łatwiej.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/18619-elektryka-puszki/page/2/#findComment-447003
Udostępnij na innych stronach

Przyznam się, że nie przepychałem jeszcze kabli :o ja kable przeciągam :D

 

ale

zamierzam przeciągać pojedyńcze druty dy 1.5 i dy 2,5

większość peszli to 16-tka (czyli gruby)

do przeciągania mam (oprócz sznurka wewnątrz peszla) taką specjalną linkę/wężyk specjalnie do tego przeznaczoną.

 

Masz przykre doświadczenia w tym temacie? ; napisz co mnie może spotkać .

 

No to jako praktyk mogę powiedzieć że nie jest tak różowo z przeciąganiem. Też próbowałem linki ale max to jakieś 5 m i to 1 góra 2 załamania (a miałem do przeciągnięcia nawet 15 m - i linke odpowiedniej długości). Już zwykle lepsza była taka wąska spirala do przepychania kanalizacji. Ale najlepszy, zwłaszcza na duzych dystansach, był odkurzacz. Strasznie hałasował (taki gwizd w peszlu) ale pozwalał w pewnych sytuacjach zwalczyć nawet 15 m peszel z wieloma zakrętami. Robiłem to tak:

1) rura odkurzacza połączona z peszlem (jakaś taśma samoprzylepna lub druga osoba)

2) na drugin końcu peszla puszczałem nitkę z dowiązanym kawałeczkiem styropianu

3) rozwijałem nitkę, sprawdzając co jakiś czas czy juz nie przeszła do odkurzacza.

4) nitką przeciągałem mocny sznurek a dalej to juz wiadomo co

 

Masz już sznurek więc nie będziesz się tym musiał bawić. Bo w przeciwnym przypadku to na linkę za bardzo bym nie liczyć bo nawet sposób z odkurzaczem nie zwsze skutkował.

 

Natomast jak już jest sznurek to oczywiście do przeciągania dwie osoby - jedna ciągnie a druga popycha kabel. I czasami przydaje się WD-40.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/18619-elektryka-puszki/page/2/#findComment-447921
Udostępnij na innych stronach

dopiero co skończyłem elektryke w nowym dom. Wynająłem oczywiście elektryka ze swoimi ludżmi. Wszystkie przewody były w peszlach, chyba że na belkach ,to przyklejali na gipsie. Co do puszek, to obsadzali mi oni pozostawiając 1,5cm na tynk
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/18619-elektryka-puszki/page/2/#findComment-448003
Udostępnij na innych stronach

Dla pesymistów przeciągania kabli w peszlach polecam krem np NIVEA

 

Nie jestem zainteresoawany sprzedażą żadnego kremu ale jako amator/znajomy będąc na "wystepach" przeciągałem kabelki gdzie krem pomagał bardzo. Początek kabla posmarowywałem kremem.

 

Wiem, wiem, że są do tego specjalne żele ale ja jestem amatorem :D

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/18619-elektryka-puszki/page/2/#findComment-448126
Udostępnij na innych stronach

Przyznam się, że nie przepychałem jeszcze kabli :o ja kable przeciągam :D

 

ale

zamierzam przeciągać pojedyńcze druty dy 1.5 i dy 2,5

większość peszli to 16-tka (czyli gruby)

do przeciągania mam (oprócz sznurka wewnątrz peszla) taką specjalną linkę/wężyk specjalnie do tego przeznaczoną.

 

Masz przykre doświadczenia w tym temacie? ; napisz co mnie może spotkać .

 

No to jako praktyk mogę powiedzieć że nie jest tak różowo z przeciąganiem. Też próbowałem linki ale max to jakieś 5 m i to 1 góra 2 załamania (a miałem do przeciągnięcia nawet 15 m - i linke odpowiedniej długości). Już zwykle lepsza była taka wąska spirala do przepychania kanalizacji. Ale najlepszy, zwłaszcza na duzych dystansach, był odkurzacz. Strasznie hałasował (taki gwizd w peszlu) ale pozwalał w pewnych sytuacjach zwalczyć nawet 15 m peszel z wieloma zakrętami. Robiłem to tak:

1) rura odkurzacza połączona z peszlem (jakaś taśma samoprzylepna lub druga osoba)

2) na drugin końcu peszla puszczałem nitkę z dowiązanym kawałeczkiem styropianu

3) rozwijałem nitkę, sprawdzając co jakiś czas czy juz nie przeszła do odkurzacza.

4) nitką przeciągałem mocny sznurek a dalej to juz wiadomo co

 

Masz już sznurek więc nie będziesz się tym musiał bawić. Bo w przeciwnym przypadku to na linkę za bardzo bym nie liczyć bo nawet sposób z odkurzaczem nie zwsze skutkował.

 

Natomast jak już jest sznurek to oczywiście do przeciągania dwie osoby - jedna ciągnie a druga popycha kabel. I czasami przydaje się WD-40.

 

Pozdrawiam

no gratuluję pomysłowości :wink:

do tej pory wykorzystywałem podobną metodę ale.. to był kompresor i za pomocą pistoletu z długą końcówką i na zasadzie inżekcji wdmuchiwałem sznurek do peszla.

 

Metoda z odkurzaczem chyba jest jednak lepsza :D

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/18619-elektryka-puszki/page/2/#findComment-448138
Udostępnij na innych stronach

:D Obsadzacie puszki przed tynkami? :D Czasem nawet może się udać. Myślę, że jednak, jeśli nie macie zaufania do tynkarzy, to już lepiej obsadzić je po tynkach i samemu zagładzić okolice puszek. Ciężko jednak przewidzieć grubość tynku - szczególnie tradycyjnego, no chyba, że macie jakąś super-ekipę, ale ile tych super-ekip jest?

Zbych, ja też papieruję puszki i też często ten papier jest wyciągany - tynkarze często twierdzą, że im przeszkadza - czasem może jest kiepsko włożony i wystaje, a czasem wyciągają "profilaktycznie".

Jak się chce przeciągać grube kable/przewody przez peszle, to oprócz przekroju peszla trzeba b. zwracać uwagę na łagodne łuki na załamaniach, bo przy dużych kątach załamania peszla to ludwik, pasta BHP, mydło, masełko, ani inne specyfiki mogą nie pomóc.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/18619-elektryka-puszki/page/2/#findComment-448314
Udostępnij na innych stronach

najlepiej jak puszki obsadzają tynkarze po drugiej warstwie tynku (gipsem), wiadomo wtedy ile mają wystawać (bierzemy poprawkę na ostatnią warstwę)- nie można robić tego wcześniej bo tynk ma różne grubości (nie można jej przewidzieć zawczasu - różne krzywizny scian).. obsadzamy tylko te puszki, które są w ścianie na bieżąco tynkowanej...u mnie tak właśnie robili - jest idealnie i w pionie i w poziomie (i nic nie wystaje :wink: )...pzdr

ps. w puszki wkładałem korki ze styropianu............

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/18619-elektryka-puszki/page/2/#findComment-450825
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...