Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Rbr_Ekouniwersal - bez cenzury


Andrzej_M_

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 606
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Gość Arturo72
Skoro mnie stać na taki a nie inny dom to co mam się dać ukrzyżować za to? A nie może wolałbyś się wymienić co? W twoim rozumowaniu wszyscy powinni jeździć fiatami 126p bo przecież to też spełnia funkcję jaką ma mieć samochód czyli przemieszczania się z miejsca na miejsce.

Stać Cię na taki dom a nie stać Cię na ogrzanie tegoż domu ?

Sam siebie zapytaj jak się czuje posiadacz skorupy mercedesa z silnikiem z malucha czyli posiadacz hotelu,grzejący jak jaskiniowcy byle gó..em.

Bardzo mądrze podejmowane decyzje ;)

 

W moim przypadku cena jaka wyszła za m2 domu to ok.2500zł biorąc pod uwagę Twój dom 250*2500zł=625000zł,dodając do tego garaże i piwnice wyjdzie pewnie ponad 700000zł.

Tylko niezbyt rozgarnięty człowiek przy takiej kasie za budowę mógłby grzać węglem.

Edytowane przez Arturo72
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stać Cię na taki dom a nie stać Cię na ogrzanie tegoż domu ?

Sam siebie zapytaj jak się czuje posiadacz skorupy mercedesa z silnikiem z malucha czyli posiadacz hotelu,grzejący jak jaskiniowcy byle gó..em.

Bardzo mądrze podejmowane decyzje ;)

 

W moim przypadku cena jaka wyszła za m2 domu to ok.2500zł biorąc pod uwagę Twój dom 250*2500zł=625000zł,dodając do tego garaże i piwnice wyjdzie pewnie ponad 700000zł.

Tylko niezbyt rozgarnięty człowiek przy takiej kasie za budowę mógłby grzać węglem.

 

Proszę szanownego Pana. Może się zdziwisz ale na samym poczatku zastanawiałem się nad pompą ciepła ale szybko mnie wyleczyła cena jaką trzeba wydać na instalację. W moim domu jedyną sensowną opcją była pompa z dolnym źródłem na zasadzie odwiertów. Pompa powietrze woda chyba miała by ciężko. Dlatego postanowiłem ze z braku innych mediów będę palił węglem. Również świadomie nie zamontowałem rekuperatora itd. Poza tym jestem inżynierem budownictwa (konstruktorem) zatem nie nazwał bym się niezbyt rozgarniętym. Pogódź się człowieku z tym że nie wszyscy na tym świecie będą zapierdzielać po twoje chłodnice. I pogódź się z tym ze jedni (tacy jak szanowny Pan) lubią mieszkać w klitkach a inni mają ciut wiecej ambicji (może i szaleństwa) i budują coś wiecej niż 118m2 pow użytkowej niepodpiwniczone nie doś tego z projektu z katalogu. To ja się zapytam ciebie. Jak rozgarnięty człowiek może sobie wybudować dom wg projektu z katalogu a nie indywidualny dopasowany do własnych potrzeb. Co pompa ciepła cię pociągła za portfel i nie było cię stać wydać 10000 na indywidualny projekt domu ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Arturo72
To ja się zapytam ciebie. Jak rozgarnięty człowiek może sobie wybudować dom wg projektu z katalogu a nie indywidualny dopasowany do własnych potrzeb. Co pompa ciepła cię pociągła za portfel i nie było cię stać wydać 10000 na indywidualny projekt domu ??

Jak najbardziej projekt jest dopasowany do naszych potrzeb,co trzeba było zmienić albo dopasować było zmienione na etapie adaptacji.

I 40m2 pow.użytkowej na osobę z powodzeniem jest wystarczające do komfortowego życia a przy tym komfortowego i taniego ogrzewania nawet bezpośrednio prądem bez konieczności bawienia się w palacza i wiecznego syfu w domu.

 

Ktoś kto wywala ponad 700000zł na dom i ma problem z grzaniem i wchodzi w bagno jest...dziwny ;)

A wystarczyło by uciąć z takiego hotelu niezauważalnie 10m2 i już nie byłoby problemu z syfem w domu.

Ale jak to się mówi,zastaw się a postaw się,ale co z tego,że sąsiedzi będą pod wrażeniem widoku z zewnątrz jak w środku kupa a z dachu leci czarny dym ;)

Edytowane przez Arturo72
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak najbardziej projekt jest dopasowany do naszych potrzeb,co trzeba było zmienić albo dopasować było zmienione na etapie adaptacji.

I 40m2 pow.użytkowej na osobę z powodzeniem jest wystarczające do komfortowego życia a przy tym komfortowego i taniego ogrzewania nawet bezpośrednio prądem bez konieczności bawienia się w palacza i wiecznego syfu w domu.

 

Ktoś kto wywala ponad 700000zł na dom i ma problem z grzaniem i wchodzi w bagno jest...dziwny ;)

A wystarczyło by uciąć z takiego hotelu niezauważalnie 10m2 i już nie byłoby problemu z syfem w domu.

Ale jak to się mówi,zastaw się a postaw się,ale co z tego,że sąsiedzi będą pod wrażeniem widoku z zewnątrz jak w środku kupa a z dachu leci czarny dym ;)

 

Możesz mi powiedzieć dlaczgo ty chociaż raz nie mozesz odpowiedzieć na pytania które ci sie zadaje. Trudne pytania warto przemilczeć prawda?

Zatem powtarzam je i czekam na odpowiedź. Nie odpowiesz to uważam że jesteś frajer i tyle.

Czy masz świadomość że praktycznie cały prąd w polsce powstaje ze spalania paliw stałych?

Dlaczego nie wydałeś kasy na indywidualny projekt domu?

Czy masz świadomość tego ze bez węgla byłbyś teraz na niższym szczeblu społecznym niż np ukraincy?

 

Kolego rzeczowo proszę. Jak nie potrafisz odpowiedzeć to wsadź sobie te swoje chłodnice w dupę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Arturo72
Możesz mi powiedzieć dlaczgo ty chociaż raz nie mozesz odpowiedzieć na pytania które ci sie zadaje. Trudne pytania warto przemilczeć prawda?

Zatem powtarzam je i czekam na odpowiedź. Nie odpowiesz to uważam że jesteś frajer i tyle.

Czy masz świadomość że praktycznie cały prąd w polsce powstaje ze spalania paliw stałych?

A co to mnie obchodzi biorąc pod uwagę mój dom i moje życie w nim ? Dla mnie najważniejsze jest to,że nie muszę wrzucać węgla do kotła,nie muszę martwić się o czyszczenie kotła,nie muszę się martwić czy mi wygaśnie i jakie temperatury mają spaliny,nie muszę martwić się czy dostanę węgiel suchy czy mokry,czy z odpowidnią kalorycznością.

Musiałbym być niedorozwinięty,żeby po ponad 40 latach mieszkania z bezobsługowym ciepłem z sieci pakować się na stare lata w wungiel...

Dlaczego nie wydałeś kasy na indywidualny projekt domu?

A w jakim celu ? Skoro spośród tysiąca przeglądanych projektów przez parę lat wybraliśmy odpowiedni a po zmianach jest idealny ?

Działkę kupowaliśmy pod już wybrany dom a nie dom pod działkę.

Indywidualny jest dla frajerów,podobnie jak architekt wnętrz i projektant ogrodów.

Czy masz świadomość tego ze bez węgla byłbyś teraz na niższym szczeblu społecznym niż np ukraincy?

Tak,zwłaszcza,że importujemy węgiel z Chin,Ruskich,Czech itp...

Edytowane przez Arturo72
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co to mnie obchodzi biorąc pod uwagę mój dom i moje życie w nim ? Dla mnie najważniejsze jest to,że nie muszę wrzucać węgla do kotła,nie muszę martwić się o czyszczenie kotła,nie muszę się martwić czy mi wygaśnie i jakie temperatury mają spaliny,nie muszę martwić się czy dostanę węgiel suchy czy mokry,czy z odpowidnią kalorycznością.

Musiałbym być niedorozwinięty,żeby po ponad 40 latach mieszkania z bezobsługowym ciepłem z sieci pakować się na stare lata w wungiel...

 

A w jakim celu ? Skoro spośród tysiąca przeglądanych projektów przez parę lat wybraliśmy odpowiedni a po zmianach jest idealny ?

Indywidualny jest dla frajerów,podobnie jak architekt wnętrz i projektant ogrodów.

 

Tak,zwłaszcza,że importujemy węgiel z Chin,Ruskich,Czech itp...

 

Właśnie się przyznałeś. Jesteś FRAJEREM i na dodatek nawet o tym nie wiesz. Koniec. Nie mamy o czym gadać ciulu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Arturo72
Bo nie mam na niego miejsca. Musiałbym robić wszędzie sufity podwieszane a to dodatkowe koszta i konieczność podwyższenia i tak już wysokiego budynku

Głupoty piszesz.

Po pierwsze masz indywidualny gdzie można zrobić wszystko a po drugie w wylewce chowa się kanały wentylacyjne.

Ale niestety trzeba myśleć a nie robić wszystko na pałę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Arturo 40 m to jest za mało na salon ( czy tam pokój dzienny - jak zwał tak zwał, w każdym razie pomieszczenie użytkowane wspólnie ). Dodaj do tego ze 40 na jadalnię - bo np. ja dość często gości przyjmuję i gdzieś coś im podać trzeba. Stołu na tych 15 - 20 osób w dziurze 3x3 się nie postawi a jeszcze wygodnie usiąść i przejść trzeba. Kuchnia - żona powiedziała, że w mniej niż 4x3 to ona gotować nie będzie, jakiś przy tym aneks bo gdzieś trzeba zjeść śniadanko na szybko - razem 20. No i jest minimum 100 metrów, a jeszcze nie ma gdzie mieszkać. Tak to wygląda kiedy się prowadzi normalne życie i w miarę normalnie na świat patrzy. Nikt rozsądnie myślący i budujący dom dla komfortu życia przecież nie będzie wyrek w salonie czy jadalni ustawiał. 4 sypialnie - bo jest nas czworo, każdy czasem potrzebuje pobyć sam, każdemu potrzeba kawałka własnego terytorium. Dość często ktoś w odwiedziny na parę dni przyjeżdża, to i pokój gościnny potrzebny. Tak żyli rodzice, mnie też się to podoba - człowiek nie jest samotną wyspą. Gabinetobiblioteka - bo gdzieś muszę pracować a w zakładzie w nieskończoność siedzieć mi się nie chce. I bez hallu, łazienek ( co najmniej 2 muszą być i chociaż jeden osobny kibel, bo jak inaczej rano w miarę sprawnie się odrobić z toaletą żeby wszyscy zdążyli do pracy, szkoły czy na uczelnię? 2 godziny za wcześnie wstawać - bo kolejka do kibla będzie a potem w smrodzie po ostatnim z kibla korzystającym zęby myć? ), garderoby ( no bo chyba nie ustawisz sobie szaf w sypialniach? ) i komunikacji 200 metrów to jest absolutne minimum. Można też ziemiankę wygrzebać i pompę w niej zainstalować a potem budować sobie ego - popatrzcie jaki nowoczesny jestem. Ktoś kto wywala kasę na działkę, projekt i dom i później wegetuje w warunkach niewiele się od blokowych różniących - jest dla mnie.... dziwny. Wolę sobie w piecu napalić i mieć gdzie żyć tak jak chcę i lubię niż nie mieć gdzie żyć ale za to mieć pompę. Wszystko co więcej niż trzeba do wegetacji na poziomie nory kreta jest dla frajerów. Mam nadzieję że w tej swojej norze nie zapomniałeś o ślepej kuchni i łazience - Gomułka musi być z Ciebie dumny. A pompa centralnie w salonie koło plazmy stoi. Jak goście przyjadą - materac dmuchany się z pawlacza wyciągnie, koło fotela w saloniku się zmieści. Czy im tam wygodnie - ich sprawa. Jak nie to i lepiej - wyjadą szybciej.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Arturo72
Arturo 40 m to jest za mało na salon ( czy tam pokój dzienny - jak zwał tak zwał, w każdym razie pomieszczenie użytkowane wspólnie ). Dodaj do tego ze 40 na jadalnię - bo np. ja dość często gości przyjmuję i gdzieś coś im podać trzeba. Stołu na tych 15 - 20 osób w dziurze 3x3 się nie postawi a jeszcze wygodnie usiąść i przejść trzeba. Kuchnia - żona powiedziała, że w mniej niż 4x3 to ona gotować nie będzie, jakiś przy tym aneks bo gdzieś trzeba zjeść śniadanko na szybko - razem 20. No i jest minimum 100 metrów, a jeszcze nie ma gdzie mieszkać. Tak to wygląda kiedy się prowadzi normalne życie i w miarę normalnie na świat patrzy. Nikt rozsądnie myślący i budujący dom dla komfortu życia przecież nie będzie wyrek w salonie czy jadalni ustawiał. 4 sypialnie - bo jest nas czworo, każdy czasem potrzebuje pobyć sam, każdemu potrzeba kawałka własnego terytorium. Dość często ktoś w odwiedziny na parę dni przyjeżdża, to i pokój gościnny potrzebny. Tak żyli rodzice, mnie też się to podoba - człowiek nie jest samotną wyspą. Gabinetobiblioteka - bo gdzieś muszę pracować a w zakładzie w nieskończoność siedzieć mi się nie chce. I bez hallu, łazienek ( co najmniej 2 muszą być i chociaż jeden osobny kibel, bo jak inaczej rano w miarę sprawnie się odrobić z toaletą żeby wszyscy zdążyli do pracy, szkoły czy na uczelnię? 2 godziny za wcześnie wstawać - bo kolejka do kibla będzie a potem w smrodzie po ostatnim z kibla korzystającym zęby myć? ), garderoby ( no bo chyba nie ustawisz sobie szaf w sypialniach? ) i komunikacji 200 metrów to jest absolutne minimum. Można też ziemiankę wygrzebać i pompę w niej zainstalować a potem budować sobie ego - popatrzcie jaki nowoczesny jestem. Ktoś kto wywala kasę na działkę, projekt i dom i później wegetuje w warunkach niewiele się od blokowych różniących - jest dla mnie.... dziwny. Wolę sobie w piecu napalić i mieć gdzie żyć tak jak chcę i lubię niż nie mieć gdzie żyć ale za to mieć pompę. Wszystko co więcej niż trzeba do wegetacji na poziomie nory kreta jest dla frajerów. Mam nadzieję że w tej swojej norze nie zapomniałeś o ślepej kuchni i łazience - Gomułka musi być z Ciebie dumny. A pompa centralnie w salonie koło plazmy stoi. Jak goście przyjadą - materac dmuchany się z pawlacza wyciągnie, koło fotela w saloniku się zmieści. Czy im tam wygodnie - ich sprawa. Jak nie to i lepiej - wyjadą szybciej.

Podobnie jak wyżej,głupoty piszesz.

Po ponad pół roku od mieszkania w domu zgodnie z żoną stwierdzilismy,że dom na 3 osoby spokojnie mógłby być mniejszy.

Kuchnia 15m2,salon 33m2,każdy ma swój pokój.

Nie można zapomnieć,że dom trzeba sprzątać.Nie sądzę,że tutaj wśród grzejacych węglem ktoś ma lokaja i pokojowke do sprzątania,mycia podłóg,okien...chyba,że ktoś lubi syf w domu.

Czyżby metraz domu był dla niektórych przedłużeniem męskości ?

Można mieć i 300m2 za milion ale w tym wypadku wchodzenie w węgiel to idiotyzm inwestora.

Edytowane przez Arturo72
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobnie jak wyżej,głupoty piszesz.

Po ponad pół roku od mieszkania w domu zgodnie z żoną stwierdzilismy,że dom na 3 osoby spokojnie mógłby być mniejszy.

Kuchnia 15m2,salon 33m2,każdy ma swój pokój.

Nie można zapomnieć,że dom trzeba sprzątać.Nie sądzę,że tutaj wśród grzejacych węglem ktoś ma lokaja i pokojowke do sprzątania,mycia podłóg,okien...chyba,że ktoś lubi syf w domu.

Czyżby metraz domu był dla niektórych przedłużeniem męskości ?

Można mieć i 300m2 za milion ale w tym wypadku wchodzenie w węgiel to idiotyzm inwestora.

 

Hmm okazuje się że mam klitkę. Bo salon mam dokładnie 33m2 i kuchnię otwartą z jadalnią 33m2 ale samej kuchni to będzie ok 15 zatem idealnie jak Arturek. Arturku powiem ci tyle. Jak widzisz stosujemy ogrzewanie drozsze od twojego zatem i na sprzątaczkę 2x w tygodniu też nam wystarczy. Skoro nie stosujemy najbardziej ekonomicznego ogrzewania to czymś to musi być spowodowane prawda !!!! ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Arturo 40 m to jest za mało na salon ( czy tam pokój dzienny - jak zwał tak zwał, w każdym razie pomieszczenie użytkowane wspólnie ). Dodaj do tego ze 40 na jadalnię - bo np. ja dość często gości przyjmuję i gdzieś coś im podać trzeba. Stołu na tych 15 - 20 osób w dziurze 3x3 się nie postawi a jeszcze wygodnie usiąść i przejść trzeba. Kuchnia - żona powiedziała, że w mniej niż 4x3 to ona gotować nie będzie, jakiś przy tym aneks bo gdzieś trzeba zjeść śniadanko na szybko - razem 20. No i jest minimum 100 metrów, a jeszcze nie ma gdzie mieszkać. Tak to wygląda kiedy się prowadzi normalne życie i w miarę normalnie na świat patrzy. Nikt rozsądnie myślący i budujący dom dla komfortu życia przecież nie będzie wyrek w salonie czy jadalni ustawiał. 4 sypialnie - bo jest nas czworo, każdy czasem potrzebuje pobyć sam, każdemu potrzeba kawałka własnego terytorium. Dość często ktoś w odwiedziny na parę dni przyjeżdża, to i pokój gościnny potrzebny. Tak żyli rodzice, mnie też się to podoba - człowiek nie jest samotną wyspą. Gabinetobiblioteka - bo gdzieś muszę pracować a w zakładzie w nieskończoność siedzieć mi się nie chce. I bez hallu, łazienek ( co najmniej 2 muszą być i chociaż jeden osobny kibel, bo jak inaczej rano w miarę sprawnie się odrobić z toaletą żeby wszyscy zdążyli do pracy, szkoły czy na uczelnię? 2 godziny za wcześnie wstawać - bo kolejka do kibla będzie a potem w smrodzie po ostatnim z kibla korzystającym zęby myć? ), garderoby ( no bo chyba nie ustawisz sobie szaf w sypialniach? ) i komunikacji 200 metrów to jest absolutne minimum. Można też ziemiankę wygrzebać i pompę w niej zainstalować a potem budować sobie ego - popatrzcie jaki nowoczesny jestem. Ktoś kto wywala kasę na działkę, projekt i dom i później wegetuje w warunkach niewiele się od blokowych różniących - jest dla mnie.... dziwny. Wolę sobie w piecu napalić i mieć gdzie żyć tak jak chcę i lubię niż nie mieć gdzie żyć ale za to mieć pompę. Wszystko co więcej niż trzeba do wegetacji na poziomie nory kreta jest dla frajerów. Mam nadzieję że w tej swojej norze nie zapomniałeś o ślepej kuchni i łazience - Gomułka musi być z Ciebie dumny. A pompa centralnie w salonie koło plazmy stoi. Jak goście przyjadą - materac dmuchany się z pawlacza wyciągnie, koło fotela w saloniku się zmieści. Czy im tam wygodnie - ich sprawa. Jak nie to i lepiej - wyjadą szybciej.

 

Kwintesencja. Ale sie ulałem ze śmiechu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Arturo72

Po ponad pół roku od mieszkania w domu zgodnie z żoną stwierdzilismy,że dom na 3 osoby spokojnie mógłby być mniejszy.

.

A niedługo dla dwóch bo młody ma już 19 i niedługo wyfrunie z gniazdka.

Także powodzenia dla budujących własne ego metrazem domu z syfem w środku :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A niedługo dla dwóch bo młody ma już 19 i niedługo wyfrunie z gniazdka.

Także powodzenia dla budujących własne ego metrazem domu z syfem w środku :)

 

Napisałem ci ze mamy to samo zatem o co ci jeszcze chodzi chłopie. Znów mam za dużo bo mam tyle samo co ty?? Zdecyduj się. Mówię ci że będę miał sprzątaczkę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobnie jak wyżej,głupoty piszesz.

Po ponad pół roku od mieszkania w domu zgodnie z żoną stwierdzilismy,że dom na 3 osoby spokojnie mógłby być mniejszy.

Kuchnia 15m2,salon 33m2,każdy ma swój pokój.

Nie można zapomnieć,że dom trzeba sprzątać.Nie sądzę,że tutaj wśród grzejacych węglem ktoś ma lokaja i pokojowke do sprzątania,mycia podłóg,okien...chyba,że ktoś lubi syf w domu.

Czyżby metraz domu był dla niektórych przedłużeniem męskości ?

Można mieć i 300m2 za milion ale w tym wypadku wchodzenie w węgiel to idiotyzm inwestora.

Ze szczerego serca Ci radzę - skoro Wam tam zbyt przestronnie się wydaje zabieraj rodzinę do bloku z powrotem. Czyżby domek ( no - bez przesady, powiedzmy chatynka , no ale grunt że z pompą ) dla Ciebie właśnie był przedłużeniem męskości? Ja dzisiaj po blisko 25 latach mieszkania w moim 235 metrów domu zbudowałbym ciut większy i salon bym otworzył dodatkowo na jadalnię - cóż, 25 lat temu ciut inne jeszcze były projekty. Nie wspomniałem Ci jeszcze że dodatkowo mam spory garaż i 60 metrów piwnic z kotłownią i warsztacikiem - bo lubię sobie pogrzebać a to przy rowerach, a to przy motorze, a to jeszcze przy czymś. Rozumiem że można zbudować sobie niewielki domek. Bo się ma małą działkę. Bo się ma inne preferencje. Bo się nie ma kasy na większy. Bo kryterium podstawowym jest koszt utrzymania domu albo nakład sił w sprzątanie. Bo się całe życie na 50 metrach w bloku przeżyło i 100 czy 120 się wydaje kosmosem. Ale nie rozumiem dlaczego robić z tego trend obowiązujący i od głupów wymyślać wszystkim inaczej postępującym. To jakiś kompleks musi być.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale walka.

Tzn. że jak teraz buduje sobie dom 85m2 to frajer jestem??

Nie nadążam za tokiem rozumowania forumowiczów.

Wydawało mi się że dla jednej osoby 85m2 to sporo ale teraz się waham czy nie zmienić projektu.

Ogólnie pracuje w Warszawie i Katowicach i w jednym i drugim mieście mam mieszkania w okolicach po 35m2 - duża kawalerka i na brak przestrzeni nie mogę narzekać.

Kwestia rozplanowania i adaptacji pod siebie całości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...