Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Przyłącze wody do domu - pytanie techniczne.


Hanss

Recommended Posts

Witam.

Może ktoś doradzi, pomoże lub rozwieje moje złudzenie.

W zeszłym tygodni przy sprzyjającej pogodzie, zacząłem robić przyłącze wody o długości 115m.- odcinek od studzienki wodomierzowej do miejsca gdzie ma być posadowiona płyta fundamentowa...

W projekcie mam rurę PE32, ale chciałem aby było lepiej i zrobiłem z PE40x2,4 PE100, PN10.

Wszystko by było pięknie, gdyby nie MÓJ BŁĄD....

-mianowicie w trakcie układania rury w wykopie, :bash: przez moją nieostrożność rura w pewnym momencie się zgięła prawie w kąt prosty, czas mnie naglił, szybko ją odgiąłem patrzę delikatne odkształcenie i przebarwienie, myślę będzie OK, nic się nie stało i dalej do pracy.....Rura położona w obsypce, zakopana, teren wyrównany, koniec pracy....Na spokojnie w domu przemyślane i teraz nie daje mi to spokoju, telefon do przedstawiciela technicznego producenta i rozmowa....generalnie mówi na pewno ścianka osłabiona, ale powinno być dobrze, ale wiadomo nikt już nie powie, że się nic nie stanie w przyszłości i poleży z 50 lat -((((

Teraz mam do myślenia, a tak naprawdę do roboty....

Mało tego na tym odcinku przyłącza 115mb. ma być ułożona kostka brukowa - jest to moja wewnętrzna droga dojazdowa. Nie chciałbym jej od razu naprawiać dlatego muszę teraz naprawić mój błąd: rozwiązania mam dwa:

1. tak myślałem aby w tę rurę fi40 włożyć do środka fi32, ale nawet nie mam pojęcia czy jest to wykonalne, średnica wejdzie, ale czy na odcinku ponad 100m da radę to przetkać i jeżeli nawet to jak to będzie "pracowało w przyszłości"?

2. nie kombinować... robić wykop, szukać zagięcia i zastosować złączkę( NIE CHCIAŁEM NIGDY ŁĄCZENIA) lub kłaść nowy odcinek i spać spokojnie.

Bo na pewno tego tak nie zostawię, mimo tego, że doradca techniczny twierdzi, że on tego by nie ruszał...

Proszę o pomocne zdanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Może ktoś doradzi, pomoże lub rozwieje moje złudzenie.

 

Odkop ale nie dawaj zlaczki tylko zespawaj. Znajdz firme ktora ma sprzet do tego. Jest to duzo trwalsze niz zlaczki. Jak u nas robili kanalizacje, to rury byly fi125. Takiej rury sie nie da zwinac i sa dostarczane w prostych odcinklach po 6metrow. Na miejscu w wykopie to spawaja albo zgrzewaja nie wiem dokladnie. Ludzie ktorzy to robili twierdzili w miejscu takiego spawu rura jest mocniejsza niz oryginal mimo ze jest to laczone czolowo!! Polega to na punktowym roztopieniu materialu ktory sie idelanie ze soba laczy. Mieli tez specjalne mufy do ktorych wkladalo sie 2 rury, podlaczalo do zasilacza i wbudowana w ta mufe grzalka topila caly material. Po czyms takim to juz pewnie czolgiem mozna.

 

marcin

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapomnij. Gdyby chodziło o metrowy odcinek, to tak, ale nie na takiej długości.

 

Nie jestem specem od PE, ale szczerze mówiąc nie kombinowałbym, PE jest naprawdę wytrzymałym tworzywem, nawet taki zbielały z częściowo zniszczoną strukturą wewnętrzną powinien dać radę. Osobiście zresztą widziałem, jak pracownicy wodociągu po odkopaniu takiej rury na szybko zaślepiali ją za pomocą dużego ścisku stolarskiego. Być może potem zgnieciony fragment wycinali, nie wiem....

Tu, ponieważ robisz dla siebie, w miejscu zagięcia możnaby dla dodatkowego wzmocnienia założyć coś takiego:

 

http://img2.sprzedajemy.pl/540x405_opaski-naprawcze-do-rur-39636592.jpg

 

(przykładowa opaska z gógla, mogą wyglądac różnie, dobierzesz coś w hurtowni hydraulicznej, ważne, żeby średnica się zgadzała).

A żeby tego w ziemi po paru latach szlag nie trafił, całość dokładnie owiń taśmą samowulkanizującą, może jeszcze dołożyć staropartyzancką metodę i okręcić to jakąś szmatą mocno nasączoną... może nie towotem, w końcu technika już poszła do przodu, może zostało ci dysperbitu z izolacji fundamentowych?

 

Zastanawiam się też nad metodami zwariowanymi: póki rura jest bez wody, może zagnieciony fragment potraktować opalarką elektryczną? Rozgrzać tak, żeby się uplastycznił i zostawić do wystygnięcia, może to przywróci strukturę tworzywa? Warto by przetestować na ścinku rury...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za podpowiedzi, a czy Waszym zdaniem jest też taka możliwość, aby rurę pe32 włożyć w pe40 na odcinku 115m., odcinek prosty?
Jak napisal Jarek wyzej moim zdaniem nie ma szans. Nie na takiej dlugosci. Jak chesz zrob sobie probe - kup powiedzmy 5m PE32 i spobuj ja wepchac. Majatku nie zaplacisz a sie dowiesz jak idzie na takim odcinku.

Ja bym tam zalozyl ta mufe elektrooporowa. Wydaje mi sie ze wymaga najmniej zachodu - musisz tylko znalezc kogos z wiedza i zasilaczem do takiej mufy.

 

marcin

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsza rada to nic nie robić - wodociągi powszechnie stosują metodę zaciskania w miejscach gdzie nie ma odcięcia zaworem i te zmiany strukturalne pozostają.

Druga rada to wstawić złączkę.

Trzecie rada to jak masz obawy co do złączki, to "opatul" złączkę betonem wodoszczelnym lub podobnie działającym "pancerzem".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę tak, obecnie chyba pozostawię tym bardziej, że kostkę betonową będę dopiero kładł za dwa-trzy lata.

Jak jednak by się coś działo.... to takie zapytanie, jeżeli ta PE32 nie przejdzie to chyba już PE25 bez kłopotu, ale czy 25mm wystarczy? Taką rurę można zakupić, to chyba jednak ktoś montuje na przyłącze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym że problem może być nie w średnicy a w długości chodziło mi nie tyle o przepływność (choć to też, oczywiście), ale o przepchnięcie jednej rury przez drugą. Nie wiem, może jeśli tam władujesz to wraz z całą butlą środka poślizgowego (choćby mydło w płynie), to pójdzie, ale może być ciężko.

 

Pozwolę sobie powtórzyć: nie robiłbym nic, najwyżej dla świętego spokoju w miejscu osłabionym założył opaskę. A w najgorszym przypadku czasowy demontaż kostki w celu odkopania tego miejsca i tak będzie mniej problematyczny niż to wpychanie rury w rurę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Forumowicza,

 

ja załamania bym nie zostawił (mówię z perspektywy wykonawcy).

W kwestii rozwiązania widzę dwa wyjścia:

 

-zgrzewanie elektrooporowe z wykorzystaniem mufy - jeżeli znajdziesz sobie kogoś, kto ma aparat do zgrzewania elektrooporowego i koszt będzie do zaakceptowania przez Ciebie to OK. Wątpię jednak, żeby komuś chciało się do czegoś takiego jechać a nawet jeżeli to policzy jak za zboże, moim zdaniem przerost formy nad treścią chociaż oczywiście można, wolno Ci.

 

-kształtka mufowa PE (do kupienia w marketach oraz sklepach hydraulicznych. Wygląda to tak: http://www.nawadnianie-sklep.eu/product.php?id_product=192 . Producentów jest dużo, generalnie każdy się nada.

Prawidłowo założona kształtka jest tak samo pewna jak zgrzewanie. Kwestia to zrobić to prawidłowo ale jak ktoś nie ma dwóch lewych rąk to da sobie radę. Potrzeba będzie dwóch dużych kluczy hydraulicznych (żaba, szwed, ewentualnie łańcuchowy, taśmowy) - jak komu wygodnie i co posiada albo pożyczy.

Rurę przecinamy (dobrze sprawdzi się brzeszczot) i wycinamy miejsce zagięcia. Ciąć możliwie prostopadle. W efekcie pomiędzy powstałymi końcami mamy powiedzmy 0,5cm przerwy (jeżeli zagięcie jest duże i trzeba wyciąć więcej to trzeba dokupić kawałek rury i łączyć na dwie mufy).

Powstałe końce fazujemy żeby nie było żadnych farfocli i ostrych krawędzi (nożyk + pilnik). Lekko smarujemy dla poślizgu (pasty do kupienia w markecie albo troszkę płynu do zmywania naczyń (potem się wypłucze).

Rozkręcamy lekko mufkę z jednej strony (3-4 obroty), zakładamy na bosy koniec, wciskamy (będzie wyraźnie wyczuwalny opór przy przejściu przez uszczelkę), dociskamy do końca, skręcamy. Potem to samo z drugą stroną. Całość skręcamy mocno ale z czuciem, żeby "nie przekręcić gwintu", chociaż na D40 to nie takie proste.

Tu znajdziesz filmiki z instrukcjami:

http://www.youtube.com/watch?v=t-1UXbKb_2Q

W przykładzie jest producent gebo ale może być każdy. Budowa takiej mufki jest w każdym zasadniczo taka sama.

Prawidłowo założona nie ma prawa cieknąć. Taki sam rodzaj połączenia stosuje się przy np. nawiertkach do wodociągu żeliwnego (z jednej strony wkręca się do kołnierza przy zasuwie z drugiej łączy PE tak jak w przypadku w/w mufy). W MPWiK Wa-Wa stosuje się takie rozwiązanie obligatoryjnie więc strach przed ewentualnymi nieszczelnościami jest nieuzasadniony.

Powiem więcej, łatwiej jest DOBRZE wykonać złączenie skręcane niż zgrzewane, które wbrew pozorom nie jest tak łatwo wykonać zgodnie "ze sztuką".

 

Reasumując, zrobić to dobrze i spać spokojnie. Poza tym nie przejmował bym się aż tak bardzo. To tylko woda.

Oczywiście, zrobisz jak uważasz za słuszne, twoje przyłącze, twoje pieniądze, twoja decyzja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...