Gender, jest się czego bać?

[irqul]

Nikogo nie obchodzi Arefiew. Nie wiadomo co, komu i czy w ogóle coś powiedział. Amerkańska lady przeczytała to co napisała ruska baba. Polska pani przetłumaczyła na polski z amerykańskiego, które powołuje się na ruskie!

 

I to właśnie jest piękne babskie gadanie. Oryginalny w tym artykule jest termin DZIENNIKARZYNA użyty jako antonim pojęcia "dziennikarz". Mnie to określenie się podoba, można go używać dla "ubogacenia" języka polskiego - dziennikarka to nie brzmi dobrze.

 

Dziennikarzynie potrzebny był chłop do stworzenia artykułu i go sobie znalazła, nie ten to inny. Ważne i zdrowe genderowo jest umieszczenie Faceta na czele i oparcie całości na tym, że powiedział to facet, który zna się na tym co mówi, jest trenerem, coś wie o kontuzjach w sporcie, którym się zajmuje. Wnioskowanie i dalsza konstukcja to - Mów co chcesz, ja wiem swoje lepiej...- Ot taka babska logika.

 

Postrzegam pozytywnie ten artykuł. Świat, dzięki Panu Bogu, stoi jeszcze na nogach. Chłop mówi co myśli, baby mówią o tym co powiedział Facet

[firewall]

http://img3.demotywatoryfb.pl//uploads/201402/1393082861_eav31p_600.jpg

I o to chodzi w gender, by takie scenki nie były oczywiste

[perm]

http://img3.demotywatoryfb.pl//uploads/201402/1393082861_eav31p_600.jpg

I o to chodzi w gender, by takie scenki nie były oczywiste

Hmmm, facet właśnie wrócił z 24 godzinnej szychty. Pada na nos a żona własnie sobie przypomniała, że przez rozmowę z koleżanką nie tylko nie odkurzyła ale też nie zrobiła obiadu. Facet naprawdę musi ja kochać.

[SAVAGE7]

Hmmm, facet właśnie wrócił z 24 godzinnej szychty. Pada na nos a żona własnie sobie przypomniała, że przez rozmowę z koleżanką nie tylko nie odkurzyła ale też nie zrobiła obiadu. Facet naprawdę musi ja kochać.

 

trochę mi to przypomina historię mojej pracowitej sąsiadki.

młode małżeństwo, on pracuje a ona pilnuje ogniska domowego. mąż wraca z pracy a żona co dzień podaje zupę + drugie danie. wszystko było by ok. gdyby mąż pewnego dnia nie zażyczył sobie dolewki zupy. okazało się, że obiady gotowała matka młodej mieszkająca w domu obok. żebyście widzieli jak ta żoneczka zapierniczała do mamusi z pustym talerzem po repetę, mało se pośladków piętami nie poobijała. w sumie się nie ma co dziwić, chłop 2m. wzrostu, łapa jak wiosło. mężuś odkrył proceder no i żonka nauczyła się expresem gotować.

[irqul]

Kiełbasę można lubić, lub nie- WURST

 

[domek_na_wsi]

Trochę śmieszna sytuacja ;] Mi się na szczęście trafiła taka, co robi świetny rosół ;]

[jola_krzysiek]

Przypomnę pytanie zawarte w tytule wątku: "Gender, jest się czego bać?..."

 

A teraz jednoznaczna odpowiedź: TAK!!!

 

Kampania przeciw gender dotarła nie tylko do granic absurdu, ale i do granic prawa i przekroczyła barierę bezpieczeństwa. Myślę oczywiście o tzw. deklaracji wiary lekarzy i studentów medycyny.

Przy okazji dowiedziałem się, że penis jest sacrum! Mało tego, mam teraz świadomość, że używałem sacrum nielegalnie bo moja ślubna bez sakramentów okazała się nieślubną! No i jeszcze tragedia mojego potomka, który błąka się po tym padole nielegalnie już od kilkunastu lat. Ja po prostu nie miałem pojęcia, że do legalnego spłodzenia dziecka potrzebny był trójkąt: ja, sakramentalna przyszła matka i ON.

I co teraz? Ponieważ jestem legalistą, moje sacrum cierpi!

[m.k.k]

Eeee, dziwne to wszystko, ale to jakaś lokalna inicjatywa. 2280 podpisów (akurat teraz, pewnie się będzie zmieniało). W tym 186 studentów, 5 emerytów (zadeklarowanych, emeryt mógł też podać swoją specjalizację), 189 pielęgniarek, 30 położnych, 17 farmaceutów, a nawet specjalista rehabilitacji tańcem. Ginekologów 88, seksuologów 0.

Czynnych lekarzy w kraju mamy coś około 139 tys., więc tragedii nie ma.

 

Za to spodobało mi się, że sakrament małżeństwa wiąże mnie z Bogiem. Żyłem w przeświadczeniu, że to rola chrztu, a małżeństwo wiąże mnie z że z żoną.

[perm]

...Przy okazji dowiedziałem się, że penis jest sacrum! ...

To nie żart? Paranoja jakaś!

[jola_krzysiek]

To nie żart? Paranoja jakaś!

 

Jeśli żart, to niezwykle udany! Paranoja oczywista, zresztą sam oceń:

 

Oto treść Deklaracji Wiary Lekarzy

 

DEKLARACJA WIARY Lekarzy katolickich i studentów medycyny w przedmiocie płciowości i płodności ludzkiej

 

Nam - lekarzom - powierzono strzec życie ludzkie od jego początku...

 

1. WIERZĘ w jednego Boga, Pana Wszechświata, który stworzył mężczyznę i niewiastę na obraz swój.

 

2. UZNAJĘ, iż ciało ludzkie i życie, będąc darem Boga, jest święte i nietykalne: - ciało podlega prawom natury, ale naturę stworzył Stwórca, - moment poczęcia człowieka i zejścia z tego świata zależy wyłącznie od decyzji Boga. Jeżeli decyzję taką podejmuje człowiek, to gwałci nie tylko podstawowe przykazania Dekalogu, popełniając czyny takie jak aborcja, antykoncepcja, sztuczne zapłodnienie, eutanazja, ale poprzez zapłodnienie in vitro odrzuca samego Stwórcę.

 

3. PRZYJMUJĘ prawdę, iż płeć człowieka dana przez Boga jest zdeterminowana biologicznie i jest sposobem istnienia osoby ludzkiej. Jest nobilitacją, przywilejem, bo człowiek został wyposażony w narządy, dzięki którym ludzie przez rodzicielstwo stają się "współpracownikami Boga Samego w dziele stworzenia" - powołanie do rodzicielstwa jest planem Bożym i tylko wybrani przez Boga i związani z Nim świętym sakramentem małżeństwa mają prawo używać tych organów, które stanowią sacrum w ciele ludzkim.

Podkreślenie moje. To jedynie 3 pkt., które przytoczyłem w całości by nie być posądzony o wyjęcie z kontekstu.

[coulignon]

Czyli jestem posiadaczem sacrum? I nie mogę Go sprofanum ? (chyba trzeba pisać z dużej litery w takim razie). Sacre ble (zakląłem po francusku)

[adam_mk]

Stawki za wizytę u ginekologa czy androloga ostro wzrosną...

No, bo jak mają jakie sacrum obrobić to będzie co najmniej jak na tacę przy ślubie!

Cholera!

A miało być na NFZ z podatków/haraczu płaconego.

A do takiego speca od sacrum to po mszy czy przed?

 

Adam M.

[nie_zapominajka]

Teraz to już nawet podczas manifestacji popierających podpisanie przez lekarzy wyższości wiary nad nauką można zobaczyć tabliczki z napisami stop gender. Uważam, że jest to już rozdmuchiwanie sprawy, która powinna już się uspokoić.

[firewall]

http://bi.gazeta.pl/im/d4/62/f4/z16016084V,Raczkowski.jpg