Jagna 27.01.2014 19:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2014 Bo to wszystko jest bardzo skomplikowane. Tu się miesza biologia, psychologia, ekonomia i milion różnych innych rzeczy. Na moich pierwszych studiach pisałam pracę magisterską na temat oczekiwań co do małżeństwa właśnie w aspekcie różnic płci. Wyszło mi w badaniach, że role społeczne zaczynają się zacierać: wiele dziewczyn chciało robić karierę zawodową, nie chciały w ogóle zakładać rodzin, chciały się bawić i zarabiać kasę. A wielu chłopców chciało dzieci, chciało brać aktywny udział w ich wychowaniu, zajmować się domem.... To się kompletnie kłóciło z teorią, którą wysmarowałam wcześniej. A było to ładnych kilkanaście lat temu, czyli błyskawiczna odpowiedź na zmieniającą się sytuację w kraju. To było to wahnięcie wahadła, o którym pisała EZS. Dziewczyny poczuły potrzebę podejmowania ról męskich (wykształcenie, kariera zawodowa, brak zobowiązań rodzinnych), żeby z różnych powodów wyrwać się z narzuconych im przez społeczeństwo ról, i to samo dotyczy chłopców, tylko w drugą stronę. Ale to wcale nie znaczy, że kobiety przestały być kobietami a mężczyźni facetami. I nigdy mam nadzieję, nie przestaną. W Norwegii właśnie to widać: płci się nie oszuka, i będziemy szczęśliwsi, jeżeli nie będziemy ze względów ekonomicznych czy społecznych, musieli. Bo my mamy inne mózgi i mnie tam jest z tym baaardzo dobrze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Magda_lena85 27.01.2014 19:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2014 Dziewczyny poczuły potrzebę podejmowania ról męskich (wykształcenie, kariera zawodowa, brak zobowiązań rodzinnych), żeby z różnych powodów wyrwać się z narzuconych im przez społeczeństwo ról, i to samo dotyczy chłopców, tylko w drugą stronę. . może chodzi o potrzebę samorealizacji - człowiek wraca szczęśliwszy z pracy, którą lubi i w której jest doceniany - wtedy może realizować się na następnym poziomie - jak życie rodzinne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 27.01.2014 19:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2014 Krótko i na temat:Dziewczyny!Niech która nasika wysoko na ścianę i się nie pochlapie!Chłopcy!Niech który co urodzi!Albo...(to Hyde park jest?)Niech który się tak "ustawi" do widoku, żeby mi "stanął"... NIKOMU nie odmawiam intelektu, prawa do nauki, zainteresowań czy DOWOLNEGO wyznania!Róbmy to, co nam najlepiej wychodzi.A jak jakiemu chłopu niańczenie dzieci?... TO DOBRZE!!! U podstaw wszelkiego działania jest WOLA.Wprost - "ja chcę" (więc jest).Ta wola nie powinna być zależna od płci...A "po owocach poznacie ich', wiec efekty działania bywają różne i różnie oceniane/wartościowane. I coś jeszcze...Jak w interakcji damsko-meskiej, w towarzystwie, spotykam osobnika płci odmiennej, który mnie pociąga intelektualnie, mentalnie, fachowo/naukowo - od razu przestaje "być obiekt" a zaczyna być "intelekt wart kontaktu".Ja jestem facet...TAK chcecie być widziane, dziewczyny?Cholernie wiele bym stracił!Może jestem jakiś zbok, ale lubię sobie popatrzeć (choćby, bo to inny problem) na istotę płci odmiennej jak na tę drugą "połówkę", którą nie jestem, nie byłem, być nie pragnę, ale która mnie zawsze pociągała swą odmiennością... Spoko...Jestem zaspokojony... Wymyślili sobie gender, bo im się nudziło!Wszystkie problemy już rozwiązali.... coś trzeba robić, żeby kasę brać. Co jest koń - każdy widzi.Co jest "gender" - też. Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jagna 27.01.2014 19:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2014 może chodzi o potrzebę samorealizacji - człowiek wraca szczęśliwszy z pracy, którą lubi i w której jest doceniany - wtedy może realizować się na następnym poziomie - jak życie rodzinne. Jasne, że tak. Ja tak mam, Ty pewnie tak masz i o to chodzi, żeby mieć pracę, którą się lubi Do tego właśnie w tym wszystkich chyba xdążymy. I na dodatek to realizowanie się w życiu rodzinnym nie musi wyglądać tak jak lata temu (na przykład u mnie w domu rodzinnym): ojciec odpoczywa, bo po pracy zmęczony na kanapie a mama odpoczywa bo po pracy zmęczona gotując, piorąc, zmywając i zajmując się dziećmi. Jak lubią tak i chcą tego oboje - super. Ale ja uczulam moich synów na to, że ich przyszłe żony nie będą im usługiwać tak jak te panie z reklam czy obrazków z książek. Ich żony mogą wyjeżdżać w delegacje, nie mieć pojęcia o gotowaniu, mogą nie chcieć mieć dzieci itd., bo tak się czasy zmieniły i już. I dzięki Bogu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Magda_lena85 27.01.2014 19:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2014 (edytowane) Jagna zgadzam się - ale osobiście mam problem z osądem "typowych mamusiek" które siedzą i czekają w domu na swojego Pana Powstrzymuje się - ale do zrozumienia mi ich wyboru ciągle nie po drodze p.s też mam syna i od małego uczę go wszystkiego Edytowane 27 Stycznia 2014 przez Magda_lena85 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gahan 27.01.2014 19:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2014 Jagna, a jednak zostałaś wychowana w takim domu - i podświadomie został Ci wpojony domowy obraz ojca przed telewizorem i piorącej matki. Piszesz,że nie powieliłaś tego i własne dzieci uczysz inaczej. Potrzebna Ci była do tego jakaś nauka, ktoś musiał Tobą pokierować czy polegałaś na własnej intuicji, ocenie , własnej, niezależnej woli ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dorkaS 27.01.2014 19:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2014 Co jest koń - każdy widzi. Co jest "gender" - też. . Tak mi się niezobowiązująco przypomniało, jak ewoluowały pojęcia w j. angielskim: Do niedawna zwierzakom płeć określano jako gender, a ludziom jako sex, a teraz ludzie mają gender... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 27.01.2014 19:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2014 A zwierzątka - sex? Mam anglistkę w domu...Masakra...Ciągle się kłuci! Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 27.01.2014 20:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2014 Proponuję:Lekarstwa - po łacinie!Geografia, biologia (itp) - po naszemu! Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dorkaS 27.01.2014 20:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2014 No, właśnie nie wiem, czy czegoś nam nie odbierają Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 27.01.2014 20:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2014 Adam, to twoje zdanie "Jak w interakcji damsko-meskiej, w towarzystwie, spotykam osobnika płci odmiennej, który mnie pociąga intelektualnie, mentalnie, fachowo/naukowo - od razu przestaje "być obiekt" a zaczyna być "intelekt wart kontaktu". Ja jestem facet... TAK chcecie być widziane, dziewczyny?......" mnie zachwyciło wręcz Oczywiście, ze chcemy Przynajmniej niektóre z nas. Zawsze zakochiwałam się intelektualnie. Czyli najpierw facet musiał mi udowodnić, że ma coś w głowie, ciało nieważne, mógł być pokręcony stuletni (bez sklerozy) karzełek albo przystojny macho. Najpierw mózg. A potem reszta, nienajwazniejsza zresztą Tak patrzę wokoło i myślę sobie, że niektóre dziewczyny biorą tych przystojnych inteligentnych inaczej facetów na zasadzie "jak już nie mogę znaleźć nikogo, z kim da się pogadać, to niech choć będzie przystojny" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dorkaS 27.01.2014 20:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2014 Proponuję: Lekarstwa - po łacinie! Geografia, biologia (itp) - po naszemu! Adam M. a seks po bożemu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jagna 27.01.2014 20:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2014 Jagna zgadzam się - ale osobiście mam problem z osądem "typowych mamusiek" które siedzą i czekają w domu na swojego Pana Powstrzymuje się - ale do zrozumixenia mi ich wyboru ciągle nie po drodze Oj, ostrożnie z generalizowaniem bo przecież mogą być babki, którym coś takiego właśnie odpowiada i są atrakcyjne, inteligentne, dowcipne itd., tyle, że wolą siedzieć w domu. Ja też nie rozumiem ich wyboru, bo mnie się on wydaje po prostu ryzykowny ekonomicznie. A wiem co mówię, bo jestem po rozwodzie i mąż, który mnie obsypywał złotem, na rękach nosił i wszelkie dobra zapewniał, któregoś dnia zaczął obsypywać, nosić i zapewniać zupełnie inną panią. Niemal z dnia na dzień, uchodziliśmy za bardzo udane małżeństwo. Nigdy, przenigdy nie zrezygnuję po czymś takim z niezależności finansowej. Wcześniej była o tym mowa, co wyjaśniała EZS, i tak jak ona zapewniam: to nie ma nic wspólnego ze stroną emocjonalną czy płcią. Boli tak samo. Jak w interakcji damsko-meskiej, w towarzystwie, spotykam osobnika płci odmiennej, który mnie pociąga intelektualnie, mentalnie, fachowo/naukowo - od razu przestaje "być obiekt" a zaczyna być "intelekt wart kontaktu". Ja jestem facet... TAK chcecie być widziane, dziewczyny?Cholernie wiele bym stracił! Może jestem jakiś zbok, ale lubię sobie popatrzeć (choćby, bo to inny problem) na istotę płci odmiennej jak na tę drugą "połówkę", którą nie jestem, nie byłem, być nie pragnę, ale która mnie zawsze pociągała swą odmiennością... Tak, ja chcę być intelektem wartym kontaktu. Ale nie zmienia to faktu, że mam biust, maluję paznokcie i noszę obcasy... No przecież nie dla mojego kota Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dorkaS 27.01.2014 20:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2014 Tak patrzę wokoło i myślę sobie, że niektóre dziewczyny biorą tych przystojnych inteligentnych inaczej facetów na zasadzie "jak już nie mogę znaleźć nikogo, z kim da się pogadać, to niech choć będzie przystojny" I bogaty Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Magda_lena85 27.01.2014 20:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2014 Tak, ja chcę być intelektem wartym kontaktu. Ale nie zmienia to faktu, że mam biust, maluję paznokcie i noszę obcasy... No przecież nie dla mojego kota u mnie to wersja: robię to dla siebie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 27.01.2014 20:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2014 Tak dla małego sprostowania. W filmie wyraźnie jest powiedziane, na przykładzie owych badań, że w momencie, gdy ma się wybór, jak w Norwegii, to kobiety wybierają zawody związane z kontaktami międzyludzkimi, a nie pchają się w zawody techniczne. Jasne Bo już mogą. Te, co chcą wybrać inaczej, też mogą. I nikt im nie powie, że nie przyjmę panią do tej pracy albo zapłacę połowę, bo przecież "i tak będzie pani parzyć kawę a nie po budowie biegać" Żadna ciotka nie powie "to nie wypada" albo "kobieta ma siedzieć w domu". Siedzą, bo chcą. Znasz teorię (Chmielewskiej, żresztą) o drugim paleniu fajki w Danii? Najpierw palą fajkę, bo papierosy są drogie. Potem stać ich na papierosy. A potem znowu MOGĄ palić fajkę, bo nie muszą już udowadniać statusu majątkowego. Ja nie twierdzę, że wszystkie kobiety będą szczęśliwe na traktorach. Ja uważam, że te, co chcą jeździć na traktorze powinny być szanowane za ten wybór i opłacane jak każdy traktorzysta. Ale na razie to nierealne. Nawet patrząc na aktualną dyskusję Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zochna 27.01.2014 20:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2014 Gender to jednak trochę szersze pojęcie niż sex , który ciągle ludzi charakteryzuje . Taką mam nadzieję przynajmniej Uczymy swoich synów zmywać i prać skarpety - czyli, w stosunku do czasów naszych babć, dokonujemy rewolucji dżęderowej. Ja tam się bardziej boje wpływowych ludzi pokroju Kempy niż jakiegoś dżędera Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jagna 27.01.2014 20:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2014 Kurna, jak ja mam tu dyskusję prowadzić jak mam zepsutą klawiaturę w laptopie i piszę na dodatkowej, cały czas samo mi się wpisująxxx xxxx i muszę to co chxwila kasować (teraz specjalnie zostawiłam) a Wy tu tłuczecie post za postem i ja nie nadążam... xx:o Jagna, a jednak zostałaś wychowana w takim domu - i podświadomie został Ci wpojony domowy obraz ojca przed telewizorem i piorącej matki. Piszesz,że nie powieliłaś tego i własne dzieci uczysz inaczej. Potrzebna Ci była do tego jakaś nauka, ktoś musiał Tobą pokierować czy polegałaś na własnej intuicji, ocenie , własnej, niezależnej woli ? A to bardzo ciekawe pytanie jest. Wiesz, tak sobie myślę, że chyba po prostu widziałam, że moja Mama była nieszczęśliwa. Ona pięknie śpiewała, była wspaniałą polonistką, uwielbianą przez uczniów, kochała literaturę. A w domu zamieniała się w służącą. Ojca i naszą - dzieci. Nawet pamiętam taki dzień, kiedy wracając ze szkoły pomodliłam się jako dziewczę niewinne "Panie Boże, proszę daj mi prowadzić życie ciekawsze niż to, które wiedzie Mama" I Bóg mnie wysłuchał. Wręcz przesadził.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jagna 27.01.2014 20:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2014 u mnie to wersja: robię to dla siebie Ciiiiichooo.... Nie odbieraj IM tej nadziei, że to dla nich Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zochna 27.01.2014 20:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2014 Jagna, no nie chcę Cie straszyć, ale Ty się wyrwałaś z kulturowego stereotypu poprzedniego pokolenia - nie wiem czy to się nie ociera o dżęder Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.