Linia średniego napięcia

[Anek93]

Witam,

na wiosnę chcemy rozpocząć z mężem budowę domu ( Zadbany c138a) i wszystko szło zgodnie z planem, póki TAURON nie zaczął dyktować warunków.

Zacznę od początku. Mamy z mężem działkę 0,33 ha, na której przebiega pod skosem linia średniego napięcia (15kV), niestety na nasze nieszczęście jest ona jeszcze w pasie zabudowy i tutaj zaczął się problem. Pierwszy dom, który wybraliśmy był dosyć duży, więc po zrobieniu "rozpoznania" okazało się, że odsuwając go od linii, wyjdziemy na 4-5 m przed drogą, cóż... niezbyt ciekawa perspektywa ;/ Wiedzieliśmy już, iż musimy się "ograniczyć" z wyborem domu, a dokładniej jego wymiarami i tak padło na owy projekt, który został wrysowany z odległością od skrajnej linii, do najbardziej wysuniętego punktu domu - 5 m i co? Odmowa! Powiedzieli, że 8 m będzie dla nich w sam raz!! Tyle, że tracimy cenne metry pod zabudowę za linią, oraz te 8 m przed nią. Nie zbyt ciekawa perspektywa... Pozostały nam 2 opcje:

- przenieść słup na działce brata (droga impreza),

- założyć obostrzenia II stopnia(dużo taniej od opcji nr1),

oczywiście wybraliśmy tańszą wersję. Podpisaliśmy porozumienie z TAURONEM, wybraliśmy firmę, która wykona pracę i czekamy. Energetyka słownie "zgodziła się" na 4,5 metra przy założeniu obostrzy, więc mamy nadzieję, że tym razem wydadzą zgodę, chociaż nie ukrywam obaw...

Czy ktoś z Was miał podobny przypadek?

[koktajl]

Ja miałam bardzo podobnie. Przez działkę na ukos idzie linka średniego napięcia. Było duzo roznych pomysłów co zrobic z tym fantem. Ponieważ dom mam częściowo piętrowy a częściowo parterowy ( parterowa jest m in cześć z garażem i ona stoi bliżej słupa) dostaliśmy zgodę na posadowienie budowy ok 5,5 od słupa- tylko ze ja mam dom z płaskim dachem wiec de facto dach parterowy jest oddalony od szczytu słupa troche wiecej. Napisałam rownież pismo do taurona w sprawie polubownego załatwienia sprawy- oczywiście wypieli sie bo słup stoi juz od lat 50-tych. A na drogę sądowa szczerze to nie miałam ochoty występować. Dogadałam sie w sprawie odległości słupa od domu ale mimo wszystko po jakimś czasie przenieslismy słup o 10 metrow dalej( oczywiście na nasz koszt). Mimo wszystko kable ida w tym samym miejscu w którym były ( chcieliśmy rownież wymienić kable a tym samym zawezic ich rozstaw) bo sąsiad nie dał zgody na wjazd na jego działkę i wymianę ich ( dał zgodę ustna wiec wiadomo co mogłam sobie z nią zrobic- na pisemna nie chciał sie zgodzić bo mysli ze skoro nam cokolwiek podpisze to nie bedzie miał juz żadnych szans na odszkodowanie- i tak nie bedzie miał). Mysle ze to wszystko zalezy od poszczególnych oddziałów- ja przyznam szczerze ze mnie troche pomógł tata bo znał kogoś a potem sama byłam tak upierdliwa ze jak tylko słyszeli moje nazwisko to chcieli to załatwić żebym sie tylko odczepila:)ja akurat zalatwialam na górnym slasku.ogolnie nic szybkiego, łatwego ani przyjemnego.

[Anek93]

Ja miałam bardzo podobnie. Przez działkę na ukos idzie linka średniego napięcia. Było duzo roznych pomysłów co zrobic z tym fantem. Ponieważ dom mam częściowo piętrowy a częściowo parterowy ( parterowa jest m in cześć z garażem i ona stoi bliżej słupa) dostaliśmy zgodę na posadowienie budowy ok 5,5 od słupa- tylko ze ja mam dom z płaskim dachem wiec de facto dach parterowy jest oddalony od szczytu słupa troche wiecej. Napisałam rownież pismo do taurona w sprawie polubownego załatwienia sprawy- oczywiście wypieli sie bo słup stoi juz od lat 50-tych. A na drogę sądowa szczerze to nie miałam ochoty występować. Dogadałam sie w sprawie odległości słupa od domu ale mimo wszystko po jakimś czasie przenieslismy słup o 10 metrow dalej( oczywiście na nasz koszt). Mimo wszystko kable ida w tym samym miejscu w którym były ( chcieliśmy rownież wymienić kable a tym samym zawezic ich rozstaw) bo sąsiad nie dał zgody na wjazd na jego działkę i wymianę ich ( dał zgodę ustna wiec wiadomo co mogłam sobie z nią zrobic- na pisemna nie chciał sie zgodzić bo mysli ze skoro nam cokolwiek podpisze to nie bedzie miał juz żadnych szans na odszkodowanie- i tak nie bedzie miał). Mysle ze to wszystko zalezy od poszczególnych oddziałów- ja przyznam szczerze ze mnie troche pomógł tata bo znał kogoś a potem sama byłam tak upierdliwa ze jak tylko słyszeli moje nazwisko to chcieli to załatwić żebym sie tylko odczepila:)ja akurat zalatwialam na górnym slasku.ogolnie nic szybkiego, łatwego ani przyjemnego.

 

Ja mam ten +, że jeden słup jest na działce rodziców, drugi brata, więc oni sami chcą się tego pozbyć z działki. Gorzej z przeniesieniem go.. mogę wiedzieć ile cię to kosztowało?

[koktajl]

Tylko to nie jest kwestia ze sie go pozbędziesz- ja sie go nie pozbyłam a przesunęlam go z tym ze nadal stoi na mojej działce ( maksymalnie jak sie dało oddalony od domu) cenę prześle ci na priv

[Sursum]

Ja bym swoim dzieciom nie zrobił czegoś takiego. Żeby moje dzieci musiały mieszkać pod linią średniego napięcia? Nie możesz się po prostu gdzieś indziej wybudować?

Przecież w razie awarii takiej linii mamy bezpośrednie narażenie życia domowników.

Edytowane 30 Stycznia 2014 przez Sursum

[koktajl]

Ja bym swoim dzieciom nie zrobił czegoś takiego. Żeby moje dzieci musiały mieszkać pod linią średniego napięcia? Nie możesz się po prostu gdzieś indziej wybudować?

Przecież w razie awarii takiej linii mamy bezpośrednie narażenie życia domowników.

 

Jasne- daj powiedzmy ze 100-150 tysiecy i kupi sobie nowa działkę. Dlaczego by nie budować gdzie indziej? Zastanawiam sie czy niektórzy potrafią czytajc ze zrozumieniem? Przecież pisze o działkach brata i rodzicow a tzn ze działkę dostała czyli nie musi za nią płacić... Rożne ludzie podejmują decyzje- jeden by nie zbudował domu przy autostradzie ( budują) inny przy kopalni( budują) jeszcze inny koło lini średniego napiecia( budują jak np ja ale budują tez niedaleko wysokiego napięcia). Ja bym nie zrobiła tego swoim dzieciom i nie zamieszkała na blokach?- głupota? Każdy robi to co uważa i daży do tego zeby miec jak najlepiej...

[Sursum]

Koktajl, czytaj ze zrozumieniem. Wyczytałem, że tam cała rodzina mieszka, więc piszę, że ja bym tego swoim dzieciom nie zrobił, tak jak zrobili to jej rodzice. Jeśli to jest linia 15 kV, to zapewne gierkowska, czyli jest tam dłuuugo. Do tego zapewne na jakiejś wiosce, bo w dużych miastach linie napowietrzne się likwiduje.

Rozumiem, że sugerujesz, żeby wybudować dom za ponad pół miliona złotych (albo i więcej, spójrz na projekt, to jest dom o powierzchni netto 260 m2), bo działka kosztuje 100 tys. zł? Kto później taki dom ewentualnie kupi?

Ludzie, nauczcie się wreszcie, lokalizacja, lokalizacja, lokalizacja.

[koktajl]

To napisze Ci tak- akurat wiem gdzie mniej wiecej znajduje sie ta działka anek- jest na terenach ktore na pewno do tanich nie należą. Zatem teraz idąc twoim tokiem myślenia ma kupic działkę zupełnie gdzie indziej i to możliwie daleko od rodziny, pracy (?) bo sa słupy. I twoje przypuszczenia ze to musi byc wioska bo w miastach nie ma linii napowietrznych- ktorych miastach? Warszawie, Krakowie, Poznaniu? Oprócz tych dużych miast sa jeszcze mniejsze w ktorych linie napowietrzne nadal istnieją- sama mieszkam na górnym slasku- miasto co 15-20 km i linie jak istniały tak istnieją a ceny działek w co niektórych miejscach takie ze nawet 100- 150 tys ci niestarczy ( i nie mowie o np Katowicach bo tam za tyle to nie wiem czy cos kupisz). Tak jak piszesz domek raczej moze nie za pol miliona- w takim razie skad ma wziasc dodatkowa kase na zakup działki? Przecież nie sprzeda swojej ojcowizny- bo raczej nikt nie bedzie chciał kupic tak trudnej do zagospodarowania działki a ponadto jesli kocha swoich rodzicow to nie wpuści nikogo obcego miedzy rodzine:) zatem nie bedzie moze miała skad uzyskać dodatkowych środków na nowa działkę. Nie twierdze ze sprzedaż działki nie byłaby do konca taka zła- tez sie nad tym zastanawiałam- ale jest tyle czynników ktore o tym decydują a twoje stwierdzenie "czemu chces to zrobic swoim dzieciom" przy nieznajomości choćby odrobiny tematu anek jest tak śmieszna ze az absurdalna. Podjęcie decyzji należy do anek ale twoje "rady" zwyczajnie niczego konstruktywnego nie wnoszą do tego tematu.

[Artipb]

Ludzie, nauczcie się wreszcie, lokalizacja, lokalizacja, lokalizacja.

 

Każdy towar ma swojego kupca. Mi się trafiła nieco taniej działka, gdzie za granicą działki jest linia WN 110 kV. Odległość kalenicy od skrajnego przewodu 22 m w poziomie. Można się było budować bez przeszkód, PN spełniona. Sąsiedztwo domu szpeci słup, ale za to działka jest dobra do zagospodarowania, dobry dojazd do miasta i jeszcze parę innych plusów. Do tego darmowa ochrona odgromowa. Wiadomo, że jak np. pęknie przewód, to jest zagrożenie życia, ale takie zagrożenie istnieje również w przypadku dowolnego budynku: od powodzi, wiatru, osunięć ziemi, katastrof kolejowych, samochodowych, przemysłowych - wydostanie się toksycznej substancji etc. etc. Dodatkowo jeszcze ryzyko upadku samolotu i odpalenia głowic nuklearnych przez ruskich.

 

Jak są inne plusy, to linia średniego napięcia jest moim zdaniem do przeżycia...

[przemo1]

Koktajl, czytaj ze zrozumieniem. Wyczytałem, że tam cała rodzina mieszka, więc piszę, że ja bym tego swoim dzieciom nie zrobił, tak jak zrobili to jej rodzice. Jeśli to jest linia 15 kV, to zapewne gierkowska, czyli jest tam dłuuugo. Do tego zapewne na jakiejś wiosce, bo w dużych miastach linie napowietrzne się likwiduje.

Rozumiem, że sugerujesz, żeby wybudować dom za ponad pół miliona złotych (albo i więcej, spójrz na projekt, to jest dom o powierzchni netto 260 m2), bo działka kosztuje 100 tys. zł? Kto później taki dom ewentualnie kupi?

Ludzie, nauczcie się wreszcie, lokalizacja, lokalizacja, lokalizacja.

 

Gadanie i pouczanie nic tu nie da. Lokalizacja już wybrana i autor nie pyta o opinię czy warto budować. A jak dał 100 tyś za działkę, to pewnie z czasem lokalizacja ( i inwestycja) będzie rewelacyjna - nie tylko w miastach kabluje się linie napowietrzne przebiegające przez działki budowlane. Wystarczy sprawdzić w miejscowym Planie Zagospodarowania.

Ja mam identyczny przypadek - linia SN przebiega 5m od domu, żadnych problemów nie było - projektant zachował wymaganą odległość i ZE nawet się słowem nie odezwał, zresztą nawet nie pytałem. W warunkach przyłączenia informowali tylko o sieci i zastrzegali możliwość dostępu w przypadku awarii.

[Anek93]

Czytam i widzę, że odbiegła rozmowa od tematu ciut Jak już wyżej napisano, działki dostaliśmy od rodziców, które mimo wszystko mają sporą wartość. Tutaj mam spokój, dobry dojazd, ładne tereny i sama mieszkam w końcu przy linii, moi rodzice też i żyjemy. Jeden by nie chciał, drugi chciał

Do tematu: obostrzenia założone, czekamy na protokół i odpowiedź TAURON'u. Być może w przyszłości przesuniemy ten słup, bo po rozmowie wiemy, że da się i zmieni się lokalizacja drutów ale póki co... koszty