Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

"A co to panią obchodzi?" - obruszył się fachowiec


hanka55

Recommended Posts

(..)

Ale ja zastanawiam się nad tym dlaczego spora część kominiarzy wyczyści tylko komin i idzie dalej?

Dlaczego nie sprawdzają przyłączy spalinowych, wyczystek w piecach?

Dlaczego po wyczyszczeniu komina nie sprawdzają ciągu w kominach?

 

Pytam bo ostatnio miałem kilka przypadków, kiedy komin był wyczyszczony, kominiarz twierdził że ok a po kilku dniach dzwoni posiadacz kominka czy pieca albo kotła c.o. że nie chce się palić i dym wydostaje się do środka a w jednym przypadku piec na ekogroszek wybuchł bo rura spalinowa była całkowicie zapchana!

(..)

pzdr serdecznie

 

Własnie szukałam tematu, który poruszałby tzw. obsługę na-palonego klienta.

 

Przyczyn nietraktowania komina i pieca grzewczego, jako części jednego układu powietrzno-spalinowego jest pewnie wiele, ale opiszę tylko te, z którymi spotkałam się osobiście. Boleśnie.

Jako ciekawska lubię wiedzieć co i dlaczego ma być zrobione, więc pytam, pytam i szukam odpowiedzi.

Najłatwiej jest oczywiście zaspokoić swoją ciekawość w Muratorze i w Google, ale skoro jest pod ręką usługobiorca, to chciałabym skorzystać także w jego wiedzy i doświadczenia.

Niby to logiczne, ale.. najczęściej zaskakujące i denerwujące fachowca, który często reaguje tak:

 

- Kobieto, ja tu przyszedłem na robotę, a nie na pogaduszki..

- Jak się chce pani dowiedzieć, to niech se pani książkę kupi...

- Co się pani wtrąca!?

- Baby słuchać nie będę, idźta do garów, ja tu jestem od BUDOWLANKI

- Bo tak ma być i już!

 

Dodając do powyższego zażenowanie z powodu konieczności płacenia za coś co nie wiem, jak działa, w jaki sposób mam znać zagrożenia wynikające z nieprawidłowej eksploatacji?

Mam liczyć li jedynie na wszechwiedzę i życzliwość inżynierów budowlanych - kier-buda, konserwatora lub odbiór budowlany?

Może na życzliwego lekarza-kominarza lub gadatliwego kominkarza, którzy wyjaśnią JUŻ popełnione błędy i poradzą w jaki sposób je zlikwidować lub choć naprawić?

 

Co, jeśli ci życzliwi i gadatliwi, chcący nauczać inwestorów, trafią na buc-yfała, który kasę ma i rozumy pozjadał, więc robol do roboty, a nie do pouczania?

 

Słyszałam o historiach bliskich kryminałowi:

- A to, groźba niezapłacenia za usługę, bo "te rury to miały być poziomo, pod kafelki i pod estetykę", a nie wedle optymalnej grawitacji, czyli technicznie

- Pitolenie i niewymądrzanie się robola, który ma "stawiać i nie gadać, bo od pouczania jest inwestor"

- "masz tu ...zł i podpisz papier"

- *** urwał, rób byle tanio, a o resztę niech cie głowa nie boli, bo jak przy** dolę, to cie rodzona nie pozna..

 

Pewnie nie wyczerpałam listy powodów "nieuświadomienia", których skutkiem może być spalone dziecko lub ruina, ale...

liczę na Wasze doświadczenia w tej mierze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 40
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Własnie szukałam tematu, który poruszałby tzw. obsługę na-palonego klienta.

 

Przyczyn nietraktowania komina i pieca grzewczego, jako części jednego układu powietrzno-spalinowego jest pewnie wiele, ale opiszę tylko te, z którymi spotkałam się osobiście. Boleśnie.

Jako ciekawska lubię wiedzieć co i dlaczego ma być zrobione, więc pytam, pytam i szukam odpowiedzi.

Najłatwiej jest oczywiście zaspokoić swoją ciekawość w Muratorze i w Google, ale skoro jest pod ręką usługobiorca, to chciałabym skorzystać także w jego wiedzy i doświadczenia.

Niby to logiczne, ale.. najczęściej zaskakujące i denerwujące fachowca, który często reaguje tak:

 

- Kobieto, ja tu przyszedłem na robotę, a nie na pogaduszki..

- Jak się chce pani dowiedzieć, to niech se pani książkę kupi...

- Co się pani wtrąca!?

- Baby słuchać nie będę, idźta do garów, ja tu jestem od BUDOWLANKI

- Bo tak ma być i już!

 

Dodając do powyższego zażenowanie z powodu konieczności płacenia za coś co nie wiem, jak działa, w jaki sposób mam znać zagrożenia wynikające z nieprawidłowej eksploatacji?

Mam liczyć li jedynie na wszechwiedzę i życzliwość inżynierów budowlanych - kier-buda, konserwatora lub odbiór budowlany?

Może na życzliwego lekarza-kominarza lub gadatliwego kominkarza, którzy wyjaśnią JUŻ popełnione błędy i poradzą w jaki sposób je zlikwidować lub choć naprawić?

 

Co, jeśli ci życzliwi i gadatliwi, chcący nauczać inwestorów, trafią na buc-yfała, który kasę ma i rozumy pozjadał, więc robol do roboty, a nie do pouczania?

 

Słyszałam o historiach bliskich kryminałowi:

- A to, groźba niezapłacenia za usługę, bo "te rury to miały być poziomo, pod kafelki i pod estetykę", a nie wedle optymalnej grawitacji, czyli technicznie

- Pitolenie i niewymądrzanie się robola, który ma "stawiać i nie gadać, bo od pouczania jest inwestor"

- "masz tu ...zł i podpisz papier"

- *** urwał, rób byle tanio, a o resztę niech cie głowa nie boli, bo jak przy** dolę, to cie rodzona nie pozna..

 

Pewnie nie wyczerpałam listy powodów "nieuświadomienia", których skutkiem może być spalone dziecko lub ruina, ale...

liczę na Wasze doświadczenia w tej mierze.

 

Droga Haneczko... czytam i czytam i za przeproszeniem za cholerę nie mogę pojąć o ,co dokładnie chodzi.

Napisz proszę coś więcej, czyżby problem z kominiarzem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam, jeśli nabełkotałam.

 

Chodziło mi o to, że jeśli inwestor zna się na technice, jak "świnia na jodłowaniu", to skądeś musi mieć wiedzę, by bezpiecznie palić w piecu.

* Optymalnie od wykonawcy, który... nie chce informować, co, jak i dlaczego, ma działać tak, a nie inaczej.

 

Z drugiej strony:

 

* Przed wiedzą pozyskiwaną od fachowców/ wykonawców, bronią się sami nadęci inwestorzy, wolący mieć TYLKO podbity papier/ ładny kominek/ szybki komin/ itp., bez wiedzy jak BEZPIECZNIE UŻYTKOWAĆ potencjalnie niebezpieczne urządzenie spalinowe.

___

P.S.

Czy teraz już jaśniej?

Bo faktycznie, ci wykonawcy których udało mi się przekonać, że "baba też człowiek" i może czegoś się od nich nauczyć, chętniej dzielili się wiedzą i obserwacjami.

A zasób wiedzy i doświadczeń z Muratora, powinien być udostępniany klientom wraz z usługą. Komplementarnie.

Tylko to, pozwala na bezpieczne posługiwanie się ogniem w domu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mogę chyba zaryzykować twierdzenie, że rozmową uratowałeś życie wielu ludziom. :-)

 

W tym sezonie w Małopolsce doszło do 529 pożarów budynków mieszkalnych.

53 osoby zostały ranne, mamy 7 ofiar śmiertelnych - zaznacza kpt. Sebastian Woźniak, rzecznik Małopolskiego Komendanta Wojewódzkiego PSP.

 

Równie niebezpieczny jest tlenek węgla - strażacy zanotowali już 270 interwencji, 105 zostało rannych.

Czad zabił 7 osób. W ciągu ostatnich 7 dni mieliśmy 2 ofiary śmiertelne (w Spytkowicach zmarła dziewczynka).

 

- W całej Polsce czad zabił już ponad 40 osób, a rannych zostało przeszło 1250.

Czad najczęściej atakuje w domach, czyli tam gdzie czujemy się bezpieczni.

Czujki dymu i tlenku węgla mogą uratować życie - dodaje kpt. Sebastian Woźniak.

 

Szczegółowe informacje na temat zagrożenia czadem można znaleźć na stronie zakopiańskiej komendy Straży Pożarnej:

 

http://psp.zakopane.pl/czad-tlenek-w%C4%99gla

 

na temat bezpiecznego ogrzewania:

 

http://psp.zakopane.pl/bezpieczne-ogrzewanie

http://www.tygodnikpodhalanski.pl/?mod=news&strona=1&kat=3&typ=w&id=21693

 

Statystyki są porażające, prawda?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Haniu, nie kumam... widziałaś i szczęścia ci nie przyniósł, czy co u licha?:lol2:

Słońce Drogie, widziałam pożar w niedalekim kominie i chyba krew mnie zalewa....

Gejzer czarnego dymu ze snopem iskier, a łomot taki, że mało z nóg mnie nie zwaliło!

Wiatry silne, bo halny lata, a wokół wszystko drewniane.

I nadal, niektórzy robią przegląd kominiarski na zasadzie: "pieczątki stawia brat koleżanki".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. pali się byle czym, bo drogo. A że smród i komin syfem zawalony... a kto tam by się tym przejmował. Zawsze to lepiej jak do potoku wyrzucić:mad:

2. wentylacji nima, bo okna szczelne, a jak się otwiera, to zacuguje:lol2:

3. kominiarz to fanaberia, kosztuje, nabrudzi... a sadze przecie się same wypalą...

 

I zima rok w rok zbiera swoje żniwo. Pożary, zaczadzenia...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mogę chyba zaryzykować twierdzenie, że rozmową uratowałeś życie wielu ludziom. :-)

 

 

http://www.tygodnikpodhalanski.pl/?mod=news&strona=1&kat=3&typ=w&id=21693

 

Statystyki są porażające, prawda?

 

Tak to prawda, wszystko co jest związane z pożarem, śmiertelnym zatruciem, tragedią jest straszne. Był taki moment, że dość mocno angażowałem się w rozwikłania zagadnień takich zdarzeń, niestety nie dałem rady, podziwiam kolegów po fachu biegłych sądowych, którzy się tym zajmują. Widziałem sporo, rozmawiałem z ludźmi, których uratowano a jedną nogą byli już na tamtym świecie. Jest wspólny mianownik dla takich spraw, wszyscy praktycznie powtarzają, że : ja myślałem / łam, że mnie to nie dotyczy, że mieszkam w nowym domu itd. Niestety, wypadki zdarzają się najczęściej wcale nie w starych budynkach w większości przy DROŻNYCH przewodach kominowych. Powstają jak w jednym czasie nałoży się na siebie kilka spraw, pozornie błahych. Dlaczego tak się dzieje, że o 15.00 w spalinach piecyka gazowego jest 50ppm CO, o 15.30 750ppm a o 18,00 2900ppp i tragedia gotowa tego do dziś nie zgłębiłem. Nasze kochane Państwo nie robi takich badań, wolą sondaże. Nasz minister spraw wewnętrznych w 2009 roku wykluczył obowiązek czyszczenia kominów w domach jednorodzinnych, może celowo, towarzystwa ubezpieczeniowe w końcu żyją z tego, że nie płacą. Wszystko idzie w nie do końca dobrym kierunku. A państwowa straż pożarna, która generalnie leczy nie zapobiega nawet w audycjach radiowych i TV nadal twierdzi, że najlepszym zabezpieczeniem przed zatruciem jest czujnik CO. Ręce mi nieraz opadają. Bywajcie czujni i proszę nie bagatelizować żadnych nawet drobnych spraw.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aiki, własnie kominiarz i kominkarz, jako specjaliści mogą Ci najlepiej doradzić.

Bo proces palenia nie dotyczy tylko paleniska, ale konkretnych warunków domowych!!!

Położenia domu, szczelności przegród/ okien, wiatrów, zabudowy sąsiedzkiej, przeszkód naturalnych powodujących wariacje ciągu kominowego,

ilości zagięć na kanałach powietrznych i na rurach dymnych, itp. itd.

Każdy z tych czynników może powodować, że w 10 takich samych piecach w różnej okolicy, proces spalania będzie przebiegał inaczej!

A to, wyjaśni Ci tylko specjalista.

I nie będzie trzeba, ratować się z palącego domu:

 

Jest wspólny mianownik dla takich spraw, wszyscy praktycznie powtarzają, że :

ja myślałem / łam, że mnie to nie dotyczy, że mieszkam w nowym domu itd.

 

Największe wrażenie w życiu zrobił na mnie pożar nowego domu na opolszczyźnie, wiele lat temu.

Spłonęło żywcem i zadusiło się 4 dzieci i żona.

Ojciec próbował ratować, ale poparzony wynosił już zwłoki...i układał na betonie podwórka.

Dom na przysiółku, więc akcji ratowniczej w zasadzie nie było..

 

Ludzie z okolic znają tę historię, bo spalony biały budynek latami stał pusty - nie było chętnych na kupno tego stosu krematoryjnego.

 

Zawsze się zastanawiam, czy etyka zawodowa nie powinna zmuszać do prewencji.

Bo ,skoro żądamy od lekarzy by informowali o zagrożeniach chorobowych, od nauczycieli by wychowywali,

to dlaczego kominiarz/ zdun/ kominkarz nie mógłby dawać wraz z usługą

- folderu ze spalonymi domami, nadpalonymi zwłokami, zalanymi wodą zgliszczami?

Bo specyficznie słodkiego zapachu palonego ciała, nie da się przybliżyć "zwykłym palaczom"...

 

Wyobraźni nie sięga, by samemu zrozumieć, że siedzimy przy źródle zabójczym, więc może wstrząs zmusiłby do myślenia?

Przed tragedią.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. pali się byle czym, bo drogo. A że smród i komin syfem zawalony... a kto tam by się tym przejmował. Zawsze to lepiej jak do potoku wyrzucić:mad:

2. wentylacji nima, bo okna szczelne, a jak się otwiera, to zacuguje:lol2:

3. kominiarz to fanaberia, kosztuje, nabrudzi... a sadze przecie się same wypalą...

 

I zima rok w rok zbiera swoje żniwo. Pożary, zaczadzenia...

Co do joty, Mirku!

A to, inhalacje UZDROWISKOWE!

Widzicie zderzenie nowoczesności z tradycją?

DSC_0029.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pisząc "zważywszy na kulturę spalania w piecach i kominkach" właśnie to miałem na myśli

 

i podtrzymuje, że brykiet za 700 pln/t jest o niebo tańszy niż kubik mokrego drewna za 200 spalony w kominku

ponieważ z tony suchego brykietu mamy ok 4000 kW, a z mokrego drewna przyjmując kubik 0,5t najwyżej 500 kW

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?192864-Drewno-czy-brykiet/page10

 

Tak, tylko SKĄD ma to wiedzieć początkujący "ogniomistrz domowy"?

Kierując się naiwnością lub tylko zaufaniem do dobrej opinii o składzie drewna, zamówiliśmy pół metra "sezonowanej brzozy".

Gdy przyszło do odbioru, okazało się, że:

- skład dosłownie, tonie w błocie

- "sezonowane drewno" leży bezpośrednio na ziemi

- kolejne szczapy "sezonowanego" drewna produkuje właśnie łupak

- szczera odpowiedź właściciela wyjaśnia nam, że 8 miesięcy temu, drewno było drzewem

Nie mając szczypty wiedzy z tego forum, palilibyśmy tymi "mokrymi szmatami", bezskutecznie usiłując ogrzać dom

i wieszając psy na bogu winnym Jotulu, który w Norwegii grzeje, a u nas jedynie kopci.

 

Stąd, znów - braki wiedzy, które mogłyby choć w zarysie być sprzedawane wraz z usługą, a może nawet z wilgotnościomierzem?

 

P.S.

Na razie pozostaje to, co było niemal 20 lat temu.

Drukowanie Waszych porad z Muratora i przekazywanie sobie odbitek z rąk do rąk, jako "Biblii domowego palacza". :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Haneczko, jak zwykle miałaś rację

Dziś na moim terenie zaczadzenie, dzieciaki, dorośli w sumie 6 osób - otwarty kociołek gazowy

Na szczęście obyło się tylko szpitalem, wszystko ok

jak mój tel dzwoni przed siódmą zawsze coś się dzieje... kiedy ta zima się w końcu skończy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słonko, to straszne, ale bardzo częste.

Strach.

Popatrz, co na noc, napisała nasza koleżanka:

 

Dzisiaj 22:28] Ale nerwy na noc. U sąsiada - babci prawie 90 lat - zapaliły się sadze w kominie.

Straż dogasza z wysięgnika to, co w kominie.

 

Każdy domowy palacz powinien sobie wydrukować i zawiesić na lodowce, jako przykazania życia:

 

Pamiętaj!

 

* stosuj w budynku sprawdzone, dopuszczone do użytku na naszym rynku urządzenia i systemy grzewcze,

* nie składuj materiałów palnych (opału, makulatury, palnych śmieci, szmat) obok pieca i innych urządzeń grzewczych,

* nie przechowuj materiałów palnych oraz nie stosuj wykonanych z materiałów palnych elementów wystroju i wyposażenia wnętrz w odległości mniejszej niż 0,5m od urządzeń i instalacji, których powierzchnie zewnętrzne mogą nagrzewać się do temperatury przekraczającej 100°C,

* nie użytkuj elektrycznych urządzeń ogrzewczych i gazowych ustawionych bezpośrednio na podłożu palnym,

* przed użyciem nowego urządzenia zapoznaj się z jego instrukcją obsługi i stosuj się do ujętych w niej zaleceń prawidłowej eksploatacji,

* nie używaj uszkodzonych urządzeń grzewczych oraz w sposób niezgodny z instrukcją obsługi, a naprawę powierz wykwalifikowanemu serwisowi,

* nie pozostawiaj urządzeń grzewczych bez nadzoru osoby dorosłej, jeżeli urządzenie nie jest przewidziane do samodzielnej pracy,

* nie rozpalaj piecyków i kominków przy użyciu materiałów niebezpiecznych pożarowo, bądź cieczy łatwopalnych,

* stosuj do urządzenia grzewczego paliwo przewidziane dla niego w instrukcji, posiadające odpowiednią wartość opałową i konsystencję (stosowanie niewłaściwego paliwa może uszkodzić piec, doprowadzić do rozszczelnienia przewodów spalinowych, może je zatkać, a w konsekwencji doprowadzić nawet do pożaru, wybuchu czy zaczadzenia),

*przewody dymowe, spalinowe i wentylacyjne poddawaj systematycznej kontroli, co najmniej raz w roku, a kontrole takie powinien przeprowadzać kominiarz, posiadający stosowne kwalifikacje i uprawnienia do tego typu prac.

 

Właściciel, zarządca lub użytkownik obiektów ogrzewanych paliwem stałym, ciekłym lub gazowym jest obowiązany do usuwania zanieczyszczeń z przewodów dymowych lub spalinowych z następującą częstotliwością:

 

* Zanieczyszczenia z przewodów dymowych od palenisk opalanych paliwem stałym - co najmniej raz na 3 miesiące,

* Zanieczyszczenia z przewodów dymowych i spalinowych od palenisk opalanych paliwem ciekłym i gazowym - co najmniej raz na 6 miesięcy,

* Zanieczyszczenia z przewodów dymowych i spalinowych od palenisk zakładów zbiorowego żywienia i usług gastronomicznych - co najmniej raz w miesiącu, jeżeli przepisy miejscowe nie stanowią inaczej.

* Ponadto w wymienionych obiektach usuwa się zanieczyszczenia z przewodów wentylacyjnych co najmniej raz w roku, jeżeli większa częstotliwość nie wynika z warunków użytkowych.

 

(Podstawa prawna: § 34 rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 7 czerwca 2010r. w sprawie ochrony przeciwpożarowej budynków, innych obiektów budowlanych i terenów - Dz. U. Nr 109, poz.719).

(Opracowano na podstawie materiału KW PSP w Krakowie)

http://psp.zakopane.pl/bezpieczne-ogrzewanie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja bym jeszcze dopisał, że...

jak masz kocioł gazowy z otwartą komora spalania to:

 

1. zrób nastawę kotła w taki sposób aby nie włączał się w nocy !

wypadki zdarzają się często wczesnym rankiem gdy wszyscy jeszcze śpią

2. serwis kotłów gazowych obowiązkowy - czyste urządzenie grzewcze = bezpieczne urządzenie grzewcze

3. wentylacja nawiewna obowiązkowa, szczególnie tam gdzie w pomieszczeniu zachodzą procesy spalania. ZAKAZ ZAKRYWANIA KRATEK WENTYLACYJNYCH !!!

4. dobry czujnik nie zaszkodzi, pisząc dobry mam na myśli taki co się nie włącza z byle powodu np. jak gotuje się wodę na herbatę i reaguje na wilgotność nie CO

5. pewnie są jeszcze takie domy jednorodzinne gdzie CWU jest z piecyka gazowego, korzystasz z piecyka ciepłej wody użytkowej - na czas kąpieli otwórz okno na 2 cm - komin często zaczyna się w oknie a kończy na dachu

6. zauważyłeś/łaś coś niepokojącego... zawroty, bule głowy, nudności nie zwalaj na pogodę, nie bagatelizuj tego TO MOGĄ BYĆ pierwsze oznaki obecności tlenku węgla w mieszkaniu

7. są takie budynki gdzie kocił gazowy z otwartą komorą spalania zainstalowano w łazience, nie może być tak, że ktoś włazi do wanny i bombluje wodę leżąc i myśląc o niebieskich migdałach. To dotyczy szczególnie najmłodszych ale i starym koniom też się zdarza... nalewamy wodę, wyłączamy urządzenie gazowe, wietrzymy pomieszczenie i dopiero włazimy do wanny. Gorzej z prysznicem, w takim przypadku prewencyjnie należy uchylić okienko, tak, tak nawet w zimie. Uchylenie okna nawet w najbardziej oddalonym pomieszczeniu od łazienki w jednej kubaturze domu nie spowoduje nadmiernego wychłodzenia, a pomoże w często zaburzonej z różnych przyczyn ewakuacji spalin.

 

Piszę o gazie, ponieważ statystycznie powoduje najwięcej zdarzeń z udziałem CO w roli głównej, posiadacze kominków, kotłów węglowych i innych urządzeń, które spalają paliwa zawierające w swoim składzie węgiel nie są również zwolnieni od utrzymywania wszystkiego w dobrym stanie technicznym i eksploatacji zgodnej ze swoim przeznaczeniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystkie urządzenia na naszym rynku są "sprawdzone". I wszystkie są "dopuszczone". Jak to sprawdzanie wygląda wiemy wszyscy. Bieda powoduje, że przepisy i nawoływania stają się puste.

 

Druga sprawa. Już widzę jak każdy czyta przed napaleniem w piecu dwie strony przykazań z lodówki :bash:. jedna od Hanki, druga od Kominiarza.

 

Pamiętam Twoją opowieść o tym jak dopiero zakręcenie kurka z gazem i wystawienie opinii zakazującej użytkowania pieca przed jego naprawą, spowodowało reakcję (po kilku miesiącach nawoływania) administracji. Tak administracji! To nie była wina użytkownika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...