Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Bocianki 2014 - Planujesz budowę w tym roku? Ten dział jest dla Ciebie


Recommended Posts

Geodeta nam wypadł. Mieliśmy człowieka i okazało sie, że wyjeźdza na delegacje na kilka miesięcy.

Trochę pod górkę zaczyna się robić.

 

My mamy projekt indywidualny, podobał się nam najbardziej z20 z wiadomej strony, ale tam orygilanie w każdym pokoju są podpory od dachy - ni w kij ni w oko. Jak chcieliśmy zlecić przerobiene tego elementu, to okazało się że koszt przeróbek mocno zbliżył się do indywidualnego. No to mamy indywidualny.

 

Chata 220 metrów, działka 3000 m2, za ogrodzenie zapłacimy z jakieś 30k plnów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 944
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Geodeta nam wypadł. Mieliśmy człowieka i okazało sie, że wyjeźdza na delegacje na kilka miesięcy.

Trochę pod górkę zaczyna się robić.

 

My mamy projekt indywidualny, podobał się nam najbardziej z20 z wiadomej strony, ale tam orygilanie w każdym pokoju są podpory od dachy - ni w kij ni w oko. Jak chcieliśmy zlecić przerobiene tego elementu, to okazało się że koszt przeróbek mocno zbliżył się do indywidualnego. No to mamy indywidualny.

Chata 220 metrów, działka 3000 m2, za ogrodzenie zapłacimy z jakieś 30k plnów.

 

 

Lapeno, geodetów jest od cholery, nie desperuj, szukaj innego :)

Pod górkę by było, jakby Ci główny majster wypadł przez otwór okienny i musiałbyś szukać nowej ekipy pod koniec SSO :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lapeno-tobie uciekł geodeta,a mi architekt. Masakra jakaś,gość, przeholował,telefonów nie odbierał,zbywał mnie,to on powinien za mną biegać,a nie ja za nim,człowiek za to płaci,a oni,a oni w tyłku to mają.Jeszcze mi powiedział,że 2 miesiące trwa adaptacja projektu,a ja dzwoniłam dzisiaj do innego biura z ciekawości i góra3tyg.- 1,5 miesiąca,jak jest wszystko ok. I muszę szybko kogoś szukać,może ktoś zna jakieś biuro architektów,godne polecenia z Rzeszowa.Pozdrawiam wszystkich.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sąsiadów mamy spoko... jedni, to teściowie, a drudzy jeszcze fajniejsi niż Ci pierwsi :D Na pewno im dalej w las, tym więcej drzew, ale na tym etapie człowiek jeszcze niezahartowany i miły chce być,nawet do pani z urzędu się uśmiechnie, chociaż ona już nie tak przyjacielsko nastawiona :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

współczuję Wam...

 

ale żeby nie było Wam tak 'smutno' to są drobne kłopoty. Jeszcze wiele razy będziemy dosłownie włosy rwać z głowy. :bash:

Mnie już czeka przeprawa z sąsiadami o miedzę. zbieram się do tego już trochę czasu, bo wiem, że wojna będzie. ale co zrobić??

 

Co to to nie! Szkoda włosów! Może trzeba zainwestować w kropelki uspakajające oraz w manekina wyposażonego w bujną perukę do zastępczego odreagowania stresów? :)))

 

Mnie na samym początku wkurzył geolog, ścigałam faceta 2 miesiące, już nowego miałam na oku, ale w końcu zrobił to co zamawiałam. Ludzie są zawodni, nie ma sensu się przejmować, bo można nie doczekać efektu budowy.

Wierka, z sąsiadami to gorsza sprawa, ale może nie będzie tak źle! Może okażą się istotami rozumnymi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sąsiadów mamy spoko... jedni, to teściowie, a drudzy jeszcze fajniejsi niż Ci pierwsi :D Na pewno im dalej w las, tym więcej drzew, ale na tym etapie człowiek jeszcze niezahartowany i miły chce być,nawet do pani z urzędu się uśmiechnie, chociaż ona już nie tak przyjacielsko nastawiona :D

 

he he ja właśnie teraz uciekam od sąsiedztwa teściów. :)

 

Co to to nie! Szkoda włosów! Może trzeba zainwestować w kropelki uspakajające oraz w manekina wyposażonego w bujną perukę do zastępczego odreagowania stresów? :)))

 

Mnie na samym początku wkurzył geolog, ścigałam faceta 2 miesiące, już nowego miałam na oku, ale w końcu zrobił to co zamawiałam. Ludzie są zawodni, nie ma sensu się przejmować, bo można nie doczekać efektu budowy.

Wierka, z sąsiadami to gorsza sprawa, ale może nie będzie tak źle! Może okażą się istotami rozumnymi.

 

nie, nie będzie tak przyjemnie. Już jesienią okazało się, że są trudni. Najgorsze, że to moja kuzynka. nie utrzymujemy żadnych kontaktów. Ale w sumie cieszyłam się na takie sąsiedztwo.

Do momentu gdy postawili płot. A właściwie, do chwili gdy geodeta pojawił się na naszej działce. Okazało się, że postawiony przez nich płot jest na moim terenie. I to nie jest 10 cm, tylko przy ulicy około 50 cm, a na końcu płota 1,5 metra. Mało tego gdyby pociągnęli płot do końca działki to byłoby już 3metrowe wtargnięcie w mój teren.

grzecznie zadzwoniłam i zapytałam czy stawiali płot na podstawie wytycznych geodety. uznałam, że przecież mój geodeta mógł się pomylić. Zaczęli się pruć na mnie, ze mają dobrze płot, że ja mam źle. Ze przestawianie płota nie wchodzi w grę, że mam sobie to wybić z głowy. i jeszcze w trakcie tych krzyków powiedziała mi, ze powinnam oddać im połowę kasy za ten płot. :o

 

Tłumaczę im, że mam mapę na której ich płot jest narysowany na mojej działce. poprosiłam aby skontaktowali się z geodetą i niech z nim to skonfrontują, bo któryś geodeta popełnił błąd. Dałam im czas do końca października, dziś kończy się luty.. i nie odezwali się.

Kilka dni temu dostałam ze Starostwa mapę satelitarną z tym nieszczęsnym płotem.. i muszę zacząć walczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

he he ja właśnie teraz uciekam od sąsiedztwa teściów. :)

 

 

 

nie, nie będzie tak przyjemnie. Już jesienią okazało się, że są trudni. Najgorsze, że to moja kuzynka. nie utrzymujemy żadnych kontaktów. Ale w sumie cieszyłam się na takie sąsiedztwo.

Do momentu gdy postawili płot. A właściwie, do chwili gdy geodeta pojawił się na naszej działce. Okazało się, że postawiony przez nich płot jest na moim terenie. I to nie jest 10 cm, tylko przy ulicy około 50 cm, a na końcu płota 1,5 metra. Mało tego gdyby pociągnęli płot do końca działki to byłoby już 3metrowe wtargnięcie w mój teren.

grzecznie zadzwoniłam i zapytałam czy stawiali płot na podstawie wytycznych geodety. uznałam, że przecież mój geodeta mógł się pomylić. Zaczęli się pruć na mnie, ze mają dobrze płot, że ja mam źle. Ze przestawianie płota nie wchodzi w grę, że mam sobie to wybić z głowy. i jeszcze w trakcie tych krzyków powiedziała mi, ze powinnam oddać im połowę kasy za ten płot. :o

 

Tłumaczę im, że mam mapę na której ich płot jest narysowany na mojej działce. poprosiłam aby skontaktowali się z geodetą i niech z nim to skonfrontują, bo któryś geodeta popełnił błąd. Dałam im czas do końca października, dziś kończy się luty.. i nie odezwali się.

Kilka dni temu dostałam ze Starostwa mapę satelitarną z tym nieszczęsnym płotem.. i muszę zacząć walczyć.

 

No i to są kłopoty, współczuję. Często łatwiej się dogadać z obcymi ludźmi niż z rodziną. Kuzynka powinna wziąć pod uwagę, że sąsiadem jest się na lata i dążyć do porozumienia.

Kuzyn męża też tak miał, że mu ktoś wjechał na kawałek działki. Okazało się po wnikliwym śledztwie, że od początku grodzenia działek w jednej linii wgłąb pola, każdy kolejny inwestor zabierał następnemu fragment. Gdzieś na początku tkwił błąd. I on też zabrał następnemu. Dopiero jak ostatni z szeregu wyląduje z działką szerokości 10 metrów, to będzie prawdziwy cyrk :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym roku ruszamy z budową k.Żyrardowa, projekt indywidualny ok 190m2 z poddaszem, garaż w bryle, budujemy z silki, dach ceramika.

 

W zeszłym roku udało się załatwić:

podział geodezyjny,

uzyskać warunki przyłączy mediów,

zaprojektować dom,

zlecić badanie geologiczne,

namówić wspólnie z sąsiadami gazownię żeby na własny koszt podciągnęła nam gazociąg,

podpisać wstępną umowę z firmą od rekuperacji,

 

W tym roku uzyskaliśmy PNB jest już prawomocne, dziennik budowy podbity, szukamy ekipy budowlanej, rozważamy różne systemy budowy i najważniejsze... staramy się o kredyt :p Plan jest taki żeby do lipca zrobić SSO.

 

Życzymy wszystkim budującym pomyślności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj wierka widze ze masz ostro :)

 

Ja mam tak jak ty, sasiad kuzyn z ktorym lata nie utrzymujemy kontaktow i jeszcze wspolna drogo dojazdowa do domu...

 

Szczescie ze z kolejnych 3 stron pusto albo drzewa :yes:

 

no u mnie też, pozostałe strony moje i las. :)

 

No i to są kłopoty, współczuję. Często łatwiej się dogadać z obcymi ludźmi niż z rodziną. Kuzynka powinna wziąć pod uwagę, że sąsiadem jest się na lata i dążyć do porozumienia.

Kuzyn męża też tak miał, że mu ktoś wjechał na kawałek działki. Okazało się po wnikliwym śledztwie, że od początku grodzenia działek w jednej linii wgłąb pola, każdy kolejny inwestor zabierał następnemu fragment. Gdzieś na początku tkwił błąd. I on też zabrał następnemu. Dopiero jak ostatni z szeregu wyląduje z działką szerokości 10 metrów, to będzie prawdziwy cyrk :D

tu nie ma mowy o błędzie popełnianym przez wielu.

Najpierw jest las, potem ja, potem kuzynka. I nie ma problemu co do umiejscowienia granicy, tylko płotu. z jednej strony, z drugiej zrobili dobrze.

o zobaczcie, to jest mapka zrobiona przez geodetę w październiku. na czerwono zaznaczyłam linię granicy.

W starostwie dokładnie tak samo wygląda mapa terenu.

http://images64.fotosik.pl/707/cfea1df5aadece23.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hey. My z narzeczonym zaczynamy budowę jak tylko nasz "Bob budowniczy" powie że ch e wchodzić na teren :) Nasze

Gniazdko to dom przy Cyprysowej 29. Czy ktoś z was może budował coś takiego? Jakieś porady dla początkujących ? :)

Pozdrawiamy serdecznie

 

Fajny domek- pięknie rozmieszczone i mądrze pomieszczenia:) Ciągi komunikacyjne wygodne, nie zabierają zbytnio przestrzeni- moim zdaniem projekt bardzo fajny:) Prosty, ciekawy :) Podoba mi się:) zwłaszcza płyta gazowa w kuchni- jej umieszczenie: w ten sposób palujecie ja posadowić??

Ja chciałabym półwysep z kuchenką i właśnie szacuję za i przeciw - podoba mi się to bardzo i serce się rwie, tylko troszkę mam obaw jeszcze:)

 

Witam, też zaczynamy w tym roku budować nasz domek.

 

Budujemy według projektu Dom w Idaredach z biura projektowego Archon z kilkoma przerobkami. Dom będziemy budować w Czeladzi woj Śląskie.

Fajny domek- bardzo podoba mi się ten kominek na środeczku:) tylko schody zabiegowe na początku- ładnie to wygląda, lecz obawiam się,że moze być to niezbyt wygodne ( zwłaszcza przy dzieciach;)) Mam schody teraz z zabiegiem i ciśnienie mi skacze za każdym razem gdy dzieci schodząc zbytnio sie do zabiegu zbliżają :( To tylko moje odczucia oczywiście :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chata 220 metrów, działka 3000 m2, za ogrodzenie zapłacimy z jakieś 30k plnów.

Duży domek się wam planuje:) Ciekawa jestem projektu:D

 

Do mnie ostatnio dotarło,ze działka na której budujemy ma... 3ha :cool: jakoś sensownie też to trzeba będzie ogrodzić. Myślę o lasku- tam chyba siateczka zielona? Zbytnio sie nie będzie wyróżniać i nie zaburzy piękna tego terenu. Od frontu pewnie coś z cegiełki postarzanej + kute elementy ( zobaczymy jak finansowo to wygląda, na razie kwestia chciejstw;)

Ps. to część gospodarstwa oczywiście;)

Edytowane przez MadziulaPM
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

współczuję Wam...

 

ale żeby nie było Wam tak 'smutno' to są drobne kłopoty. Jeszcze wiele razy będziemy dosłownie włosy rwać z głowy. :bash:

Mnie już czeka przeprawa z sąsiadami o miedzę. zbieram się do tego już trochę czasu, bo wiem, że wojna będzie. ale co zrobić??

Wierka , współczuję, my niestety od 4 lat tkwimy w takim bagnie:( sprawę sąsiedzi do sądu skierowali, czego myśmy nie chcieli ( lecz przy okazji zagrabili po kawałku działeczki 3 sąsiadów) ech... szkoda słów:/ Ja już się stąd wyprowadzam myślami;)

Doprowadźcie sprawę do końca już teraz, inaczej niestety wróżę problemy ciągłe.

Kiedyś myślałam,że wystarczy umówić się na pogaduchy przy herbatce i ciasteczku i porozumieć.

 

Z tymi naszymi sąsiadami nowy właściciel zrobił tak, iż wynajął geodetę- ten wytyczył granicę, powbijał paliki- po czym najął ludzi, zdemontowali ogrodzenie przebiegajace nieprawidłowo, postawili betonowy płot ( tak ci nasi "kochani sąsiedzi" dali im wcześniej do pieca, że nie chcą ich oglądać) i już. Nic zrobić nie mogą, bo przecież ogrodzenie przebiega teraz prawidłowo.

Sprawy sądowe dłużej trwają i do tego są bardzo kosztowne i nerwochłonne:(

Pisz, jeśli potrzebowałabyś jakiegoś wsparcia.

 

1,5 metra to już jest sporo....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie popuszczę im, bo chcę budować dom jak najbliżej wschodniej granicy - czyli 4 metry. Chcę mieć na przyszłość ewentualną przestrzeń na zachodnim krańcu by móc tam wydzielić drogę. Ja podobnie jak Ty mam dużą działkę, planuję w przyszłości ją podzielić i sprzedać kilka działek.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak nie będą chcieli usunąć ogrodzenia to usunę je własnoręcznie. przecież na mojej działce jest, czyli moja własność. :D no nie???

Szczerze mówiąc to nie wiem po co w ogóle zaczynać bój sądowy, trzeba zrobić jak MadziulaPM wspomniała. Wynająć geodetę, niech powbija paliki i "przenieść" płot na działkę obok. Skoro coś obcego jest na mojej działce, a ja tego nie chcę to się tego pozbywam :) A co do podziału kosztów zasugeruj, że będziecie robić swój własny płot, nie w granicy, a kilka centymetrów w głąb swojej działki i sprawa załatwiona :yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...