krzysbiker 08.02.2014 14:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2014 witam mam kilka pytań w sprawie podświetlanych kontaktów podobno po założeniu owych kontaktów podswietlanych ,zarówki led nie świeca tak przynajmniej poinformował mnie sprzedawca prosiłbym o jakiś linki n z allegro polecanych podświetlanych w nocy kontaktów wyłączników światła dodam ze interesujea mnie poswietlane całe wewnętrzne w srodku kontaktu a nie tak jak te obrzydliwe w linku ze jest widoczna dioda http://allegro.pl/lacznik-pojedynczy-podsw-bingo-wpt1bs-ekopel-i3879295817.html nic z tyakich rzeczy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BrodowskiG 08.02.2014 15:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2014 ja mam cos w stylu z linka i ledy w lazience lekko sie palą, w nocy jak sie wejdzie z ciemności to jest wystarczająco jasno żeby nie korzystać ze światła tego prawdziwie włączonego. problem lekkiego świecenia idzie rozwiązać za pomoca kondensatora, w necie jest filmik. w niektórych pomieszczeniach jest to zaleta np. korytarz, lazienka, kuchnia. Przez podświtlenie przycisku i tak zużywa sie troche prądu to niech chociaż ten prąd będzie wykorzystany Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
krzysbiker 08.02.2014 15:07 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2014 czyli mam rozumieć ze przy wyłączonym kontakcie ledy na suficieci ci lekko swieca czy led w kontakcie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nela29 08.02.2014 18:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2014 Piszcie po ludzku Kontakty to nie włączniki. A prąd zużywany przez włącznik jest mniejszy niż przez lekko świecące ledy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BrodowskiG 08.02.2014 20:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2014 ledy na suficie lekko swieca, rozwiązaniem jest zastosowanie zwyklego halogenu ale psuje to cały sens oszczędności. nela prąd płynący przez led musi być ograniczony prądem plynącym przez podswietlenie włącznika bo jest włączony w szereg, być moze zuzycie prądu jest mniejsze niż przy zwyklej żarówce kze względu na inna rezystancję źródła światla. sam jestem ciekawy co by pokazały pomiary. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
krzysbiker 18.02.2014 07:46 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2014 a czy same podświetlenie kontaktu działa? przy ledach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
elmarek 27.02.2014 12:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lutego 2014 ale czarowanie z tym podświetlaniem gra warta świeczki jak to mówią?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
krzysbiker 27.02.2014 21:42 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lutego 2014 trochę to chore ze niema uniwersalnych podświetlanych kontaktów stworzonych pod ledy żeby nie było problemów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jarek.P 28.02.2014 06:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lutego 2014 Włączników!Od strony samego osprzętu trochę trudno byłoby to zrobić. Wyeliminowanie problemów z podświetlanymi włącznikami to raczej powinna być działka producentów źródeł światła. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jakub_b 28.02.2014 08:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lutego 2014 (edytowane) Male świecenie ledów po wyłączeniu łacznika wynika z zastosowania kondensatora przy podświetlaniu łacznika, wtedy kondensator sie rozladowuje i ledy lekko świeca, np przy zastosowaniu świetlówek energooszczędnych, świetlówka "mruga" co jakis czas. Rozwiazaniem tego problemu jest usuniecie konsdensatora z łacznika lub znajdz taki bez kondensatora. Edytowane 28 Lutego 2014 przez Jarek.P Usunięto link przekierowujący słowo klucz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jarek.P 28.02.2014 09:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lutego 2014 (edytowane) Świecenie ledów (bądź "mruganie" świetlówek) wynika z samego faktu, że podświetlenie bocznikuje otwarty wyłącznik i płynie przezeń prąd zasilający owo podświetlenie. Bardzo mały, ale wystarczający do wywołania takich zjawisk. Prąd ten może być ograniczany kondensatorem, znacznie częściej jest ograniczany zwyczajnym opornikiem, oba rodzaje dadzą taki sam efekt i wyeliminowanie tutaj tego kondensatora (czy opornika) nic nie da poza zlikwidowaniem podświetlenia. Jedyne, co tu można zrobić samemu, to właśnie dołączenie kondensatora (100nF/400V), ale równolegle z żarówką, np. podłączonego wprost do kostki w oprawie lampy. @jakub_b - uważaj z takim linkowaniem słów kluczowych, jak przed chwilą pozwoliłem sobie usunąć z twojego postu, to tutaj jest zakazane. Chcesz reklamować swój biznes - wykup płatny profil, rób to jawnie. Edytowane 28 Lutego 2014 przez Jarek.P Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mpbud 01.03.2014 11:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2014 Ja mam takie podobne, jak na allegro. Jak już ktoś wspomniał świecą wystarczająco, żeby nie spaść ze schodów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kyelon 25.02.2016 00:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lutego 2016 (edytowane) Świecenie ledów (bądź "mruganie" świetlówek) wynika z samego faktu, że podświetlenie bocznikuje otwarty wyłącznik i płynie przezeń prąd zasilający owo podświetlenie. Bardzo mały, ale wystarczający do wywołania takich zjawisk. (...) Jedyne, co tu można zrobić samemu, to właśnie dołączenie kondensatora (100nF/400V), ale równolegle z żarówką, np. podłączonego wprost do kostki w oprawie lampy. (...) Ja zrobiłem znacznie prościej, bez żadnych kondensatorów, oporników i innych pierdół. Zastosowałem wyłącznik schodowy i 3 żyłowy kabel. Standardowo do jednego styku włącznika mam podłączoną żarówkę LED (przewód L) a do drugiego jeden z przewodów podświetlenia włącznika. Drugi przewód podświetlenia włącznika połączyłem jednym (dodatkowym) segmentem kostki łączeniowej z 3-cią żyłą kabla, którą w puszce mam podłączoną do N. I śmiga pięknie Schodowy po prostu podaje fazę jednym stykiem tylko na żarówkę albo drugim tylko na podświetlenie. Oczywiście to się sprawdzi tylko w przypadku lamp bez podziału mocy światła, czyli przy włączniku pojedynczym i doprowadzonym do niego kablu 3-żyłowym (ale dziś to chyba oczywisty standard) Akurat dzisiaj stanąłem przed takim samym problemem z lekkim świeceniem w lampie LEDów i tak przypadkiem wpadłem na te forum. Myślę, że komuś może się takie rozwiązanie przydać w przyszłości jak już tu trafi. I nie trzeba nic innego wstawiać poza zwykłym segmentem zwykłej kostki pzdr Edytowane 25 Lutego 2016 przez kyelon poprawa stylistyki zdania Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
elpapiotr 25.02.2016 09:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lutego 2016 Zastosowałem wyłącznik schodowy i 3 żyłowy kabel. To Twoje rozwiązanie ma jeden istotny mankament - kolorystyka żył przewodu nijak się ma do funkcji, jaką pełnią w tej "instalacji" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kyelon 26.02.2016 13:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2016 To Twoje rozwiązanie ma jeden istotny mankament - kolorystyka żył przewodu nijak się ma do funkcji, jaką pełnią w tej "instalacji" Jeśli to jest dla kogoś tak bardzo istotne, to może i mankament. Elektrykiem nie jestem ale mam nieco o tym pojęcia a przy każdym wyłączniku trzeba "zmienić kolor" żył wracając do puszki. Ja przewody tam gdzie trzeba mam oznaczone kolorowymi koszulkami i na deklach puszek naklejone stosowne schematy połączeń z opisami żył i ich kolorów i jakby mnie się coś stało, to nawet taki, co jest mało zorientowany w elektryce będzie wiedział o co kaman a elektryk jak na to spojrzy to będzie w domu w kilka sekund. To miało działać i działa jak trzeba bez zbędnego kombinowania a zaglądać tam się będzie tylko od malowania do malowania (i to bez rozpinania czegokolwiek) albo przy wymianie samego wyłącznika, a to się często nie zdarza Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
elpapiotr 26.02.2016 14:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2016 Jeśli to jest dla kogoś tak bardzo istotne, to może i mankament. Elektrykiem nie jestem ale mam nieco o tym pojęcia a przy każdym wyłączniku trzeba "zmienić kolor" żył wracając do puszki. Ja przewody tam gdzie trzeba mam oznaczone kolorowymi koszulkami i na deklach puszek naklejone stosowne schematy połączeń z opisami żył i ich kolorów i jakby mnie się coś stało, to nawet taki, co jest mało zorientowany w elektryce będzie wiedział o co kaman a elektryk jak na to spojrzy to będzie w domu w kilka sekund. No super. Jestem pod wrażeniem. Jeszcze poproszę zdjęcia z tymi stosownymi schematami, bo jakoś nie mogę uwierzyć. Taki już jestem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kyelon 26.02.2016 15:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2016 (edytowane) No super. Jestem pod wrażeniem. Jeszcze poproszę zdjęcia z tymi stosownymi schematami, bo jakoś nie mogę uwierzyć. Taki już jestem. nie widzę przeszkód na razie mogę wrzucić to, co drukowałem na dekle bo mam to przy sobie w kompie a jestem poza domem. Ale proszę bardzo, choć może użyłem nieco na wyrost słowa "schemat" bo to bardziej rysunek - ale jak zwał, tak zwał. Przykładowe rysunki do wydruków: Jak wspomniałem, nie jestem elektrykiem z papierami ale ponumerowane kable w puszkach plus takie rysunki na deklach każdemu dadzą jasny obraz sytuacji. Dodam tylko, że dom w którym mieszkam ma już lat 104 i instalacja jaką zastałem w tym obiekcie nie była z pewnością zgodna z najnowszymi normami aczkolwiek była przerabiana. Nie jest z pewnością idealnie ale to co sam przerabiałem starałem się robić najlepiej jak mogłem dokumentując wszystko. Krytyki się nie boję więc fachowcy mogą mnie objeżdżać ;P - ale jest czytelnie. Zdjęcia oklejonych puszek wrzucę później, pod warunkiem, że nie będę musiał za bardzo ingerować w lateks znajdujący się na nich i na ścianie bo specjalnie nie jest to powód, dla którego musiał bym "kroić" farby przy deklach, żeby je odspoić od ściany - żeby niedowiarkom udowadniać Tak samo przy większej puszce skręcanej wkrętami. Jak pójdzie gładko to zdjęcia zrobię ale jak będę widział, że zaczyna mi to za bardzo wpływać na estetykę, to proszę wybaczyć - to co właśnie wrzuciłem będzie musiało wystarczyć aż do najbliższej konieczności zaglądania do puszek Edytowane 26 Lutego 2016 przez kyelon Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
elpapiotr 26.02.2016 15:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2016 Jakoś nie widzę zasilania do tych listew zaciskowych, wielkości i rodzaju zabezpieczeń, przekrojów przewodów, ale chyba za dużo wymagam ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kyelon 28.02.2016 22:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lutego 2016 Jakoś nie widzę zasilania do tych listew zaciskowych, wielkości i rodzaju zabezpieczeń, przekrojów przewodów, ale chyba za dużo wymagam ... chyba tak ale odpowiem zasilanie jest doprowadzone kablami T5 i T6 z tablicy. O zabezpieczeniach nie pisałem na puszkach bo i po co - widać to w tablicy. Podobnie jak przewody. Każdy elektryk spojrzy i nie potrzebuje opisu. Niemniej jednak do gniazdek mam doprowadzony kabel 2,5 kwadrat a do oświetlenia 1,5. Zabezpieczenia 16A Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
elpapiotr 28.02.2016 23:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lutego 2016 Do oświetlenia 16 A za duży, ale to też nie moja sprawa.Tak samo, jak brak wzmianki o RCD do obwodów gniazdowych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.