Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

"Dekalog palacza"


hanka55

Recommended Posts

Własnie szukałam tematu, który poruszałby tzw. obsługę na-palonego klienta.

 

Przyczyn nietraktowania komina i pieca grzewczego, jako części jednego układu powietrzno-spalinowego jest pewnie wiele, ale opiszę tylko te, z którymi spotkałam się osobiście. Boleśnie.

Jako ciekawska lubię wiedzieć co i dlaczego ma być zrobione, więc pytam, pytam i szukam odpowiedzi.

Najłatwiej jest oczywiście zaspokoić swoją ciekawość w Muratorze i w Google, ale skoro jest pod ręką usługobiorca, to chciałabym skorzystać także w jego wiedzy i doświadczenia.

Niby to logiczne, ale.. najczęściej zaskakujące i denerwujące fachowca, który często reaguje tak:

 

- Kobieto, ja tu przyszedłem na robotę, a nie na pogaduszki..

- Jak się chce pani dowiedzieć, to niech se pani książkę kupi...

- Co się pani wtrąca!?

- Baby słuchać nie będę, idźta do garów, ja tu jestem od BUDOWLANKI

- Bo tak ma być i już!

 

Dodając do powyższego zażenowanie z powodu konieczności płacenia za coś co nie wiem, jak działa, w jaki sposób mam znać zagrożenia wynikające z nieprawidłowej eksploatacji?

Mam liczyć li jedynie na wszechwiedzę i życzliwość inżynierów budowlanych - kier-buda, konserwatora lub odbiór budowlany?

Może na życzliwego lekarza-kominarza lub gadatliwego kominkarza, którzy wyjaśnią JUŻ popełnione błędy i poradzą w jaki sposób je zlikwidować lub choć naprawić?

 

Co, jeśli ci życzliwi i gadatliwi, chcący nauczać inwestorów, trafią na buc-yfała, który kasę ma i rozumy pozjadał, więc robol do roboty, a nie do pouczania?

 

Słyszałam o historiach bliskich kryminałowi:

- A to, groźba niezapłacenia za usługę, bo "te rury to miały być poziomo, pod kafelki i pod estetykę", a nie wedle optymalnej grawitacji, czyli technicznie

- Pitolenie i niewymądrzanie się robola, który ma "stawiać i nie gadać, bo od pouczania jest inwestor"

- "masz tu ...zł i podpisz papier"

- *** urwał, rób byle tanio, a o resztę niech cie głowa nie boli, bo jak przy** dolę, to cie rodzona nie pozna..

 

Pewnie nie wyczerpałam listy powodów "nieuświadomienia", których skutkiem może być spalone dziecko lub ruina, ale...

liczę na Wasze doświadczenia w tej mierze.

 

Droga Haneczko... czytam i czytam i za przeproszeniem za cholerę nie mogę pojąć o ,co dokładnie chodzi.

Napisz proszę coś więcej, czyżby problem z kominiarzem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. pali się byle czym, bo drogo. A że smród i komin syfem zawalony... a kto tam by się tym przejmował. Zawsze to lepiej jak do potoku wyrzucić:mad:

2. wentylacji nima, bo okna szczelne, a jak się otwiera, to zacuguje:lol2:

3. kominiarz to fanaberia, kosztuje, nabrudzi... a sadze przecie się same wypalą...

 

I zima rok w rok zbiera swoje żniwo. Pożary, zaczadzenia...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mogę chyba zaryzykować twierdzenie, że rozmową uratowałeś życie wielu ludziom. :-)

 

 

http://www.tygodnikpodhalanski.pl/?mod=news&strona=1&kat=3&typ=w&id=21693

 

Statystyki są porażające, prawda?

 

Tak to prawda, wszystko co jest związane z pożarem, śmiertelnym zatruciem, tragedią jest straszne. Był taki moment, że dość mocno angażowałem się w rozwikłania zagadnień takich zdarzeń, niestety nie dałem rady, podziwiam kolegów po fachu biegłych sądowych, którzy się tym zajmują. Widziałem sporo, rozmawiałem z ludźmi, których uratowano a jedną nogą byli już na tamtym świecie. Jest wspólny mianownik dla takich spraw, wszyscy praktycznie powtarzają, że : ja myślałem / łam, że mnie to nie dotyczy, że mieszkam w nowym domu itd. Niestety, wypadki zdarzają się najczęściej wcale nie w starych budynkach w większości przy DROŻNYCH przewodach kominowych. Powstają jak w jednym czasie nałoży się na siebie kilka spraw, pozornie błahych. Dlaczego tak się dzieje, że o 15.00 w spalinach piecyka gazowego jest 50ppm CO, o 15.30 750ppm a o 18,00 2900ppp i tragedia gotowa tego do dziś nie zgłębiłem. Nasze kochane Państwo nie robi takich badań, wolą sondaże. Nasz minister spraw wewnętrznych w 2009 roku wykluczył obowiązek czyszczenia kominów w domach jednorodzinnych, może celowo, towarzystwa ubezpieczeniowe w końcu żyją z tego, że nie płacą. Wszystko idzie w nie do końca dobrym kierunku. A państwowa straż pożarna, która generalnie leczy nie zapobiega nawet w audycjach radiowych i TV nadal twierdzi, że najlepszym zabezpieczeniem przed zatruciem jest czujnik CO. Ręce mi nieraz opadają. Bywajcie czujni i proszę nie bagatelizować żadnych nawet drobnych spraw.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Haneczko, jak zwykle miałaś rację

Dziś na moim terenie zaczadzenie, dzieciaki, dorośli w sumie 6 osób - otwarty kociołek gazowy

Na szczęście obyło się tylko szpitalem, wszystko ok

jak mój tel dzwoni przed siódmą zawsze coś się dzieje... kiedy ta zima się w końcu skończy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja bym jeszcze dopisał, że...

jak masz kocioł gazowy z otwartą komora spalania to:

 

1. zrób nastawę kotła w taki sposób aby nie włączał się w nocy !

wypadki zdarzają się często wczesnym rankiem gdy wszyscy jeszcze śpią

2. serwis kotłów gazowych obowiązkowy - czyste urządzenie grzewcze = bezpieczne urządzenie grzewcze

3. wentylacja nawiewna obowiązkowa, szczególnie tam gdzie w pomieszczeniu zachodzą procesy spalania. ZAKAZ ZAKRYWANIA KRATEK WENTYLACYJNYCH !!!

4. dobry czujnik nie zaszkodzi, pisząc dobry mam na myśli taki co się nie włącza z byle powodu np. jak gotuje się wodę na herbatę i reaguje na wilgotność nie CO

5. pewnie są jeszcze takie domy jednorodzinne gdzie CWU jest z piecyka gazowego, korzystasz z piecyka ciepłej wody użytkowej - na czas kąpieli otwórz okno na 2 cm - komin często zaczyna się w oknie a kończy na dachu

6. zauważyłeś/łaś coś niepokojącego... zawroty, bule głowy, nudności nie zwalaj na pogodę, nie bagatelizuj tego TO MOGĄ BYĆ pierwsze oznaki obecności tlenku węgla w mieszkaniu

7. są takie budynki gdzie kocił gazowy z otwartą komorą spalania zainstalowano w łazience, nie może być tak, że ktoś włazi do wanny i bombluje wodę leżąc i myśląc o niebieskich migdałach. To dotyczy szczególnie najmłodszych ale i starym koniom też się zdarza... nalewamy wodę, wyłączamy urządzenie gazowe, wietrzymy pomieszczenie i dopiero włazimy do wanny. Gorzej z prysznicem, w takim przypadku prewencyjnie należy uchylić okienko, tak, tak nawet w zimie. Uchylenie okna nawet w najbardziej oddalonym pomieszczeniu od łazienki w jednej kubaturze domu nie spowoduje nadmiernego wychłodzenia, a pomoże w często zaburzonej z różnych przyczyn ewakuacji spalin.

 

Piszę o gazie, ponieważ statystycznie powoduje najwięcej zdarzeń z udziałem CO w roli głównej, posiadacze kominków, kotłów węglowych i innych urządzeń, które spalają paliwa zawierające w swoim składzie węgiel nie są również zwolnieni od utrzymywania wszystkiego w dobrym stanie technicznym i eksploatacji zgodnej ze swoim przeznaczeniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystkie urządzenia na naszym rynku są "sprawdzone". I wszystkie są "dopuszczone". Jak to sprawdzanie wygląda wiemy wszyscy. Bieda powoduje, że przepisy i nawoływania stają się puste.

 

Druga sprawa. Już widzę jak każdy czyta przed napaleniem w piecu dwie strony przykazań z lodówki :bash:. jedna od Hanki, druga od Kominiarza.

 

Pamiętam Twoją opowieść o tym jak dopiero zakręcenie kurka z gazem i wystawienie opinii zakazującej użytkowania pieca przed jego naprawą, spowodowało reakcję (po kilku miesiącach nawoływania) administracji. Tak administracji! To nie była wina użytkownika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...