jerzyka51 22.10.2014 11:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Października 2014 Witam W stelażu przed folią będzie wełna Ja foli będę mocował do styropianu punktowo pianką ,taśmą / mszę poeksperymentować na budowach /.Głównie będzie mocowana do konstrukcji drewnianej dachu .Tam też folia ścian połączy się z folią sufitu.W tej chwili myślę o foli Al pianka Al ,ona jest w cenie ok 11 zł za m2 ,ale ta sprawa nie jest jeszcze przesądzona. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Przemek Kardyś 22.10.2014 13:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Października 2014 (edytowane) Jeśli chodzi o akustykę, to są dwa rodzaje dźwięków:- rozchodzące się głównie w powietrzu: mowa, dźwięki TV i radia itp,- rozchodzące się głównie w elementach sztywnych: wszelkie uderzenia, szurania, odgłosy kroków itp. Z tymi pierwszymi łatwo sobie poradzić stosując wykładziny ścienne typu gruba tapeta, zasłony, firanki, dywany itp, oraz ściany GK montować elastycznie na piance samoprzylepnej w rolce i elastycznej szpachli (nie sztywno do betonu ani stelażu).Z tymi drugimi jest większy problem, bo albo trzeba zrobić podłogę pływającą która oddzieli źródło dźwięku od konstrukcji, albo znacznie zwiększyć masę konstrukcji. Masywne ściany i elementy konstrukcyjne wpadają w rezonans przy bardzo niskich częstotliwościach, których po prostu nie słychać. Inne dźwięki są zwyczajnie tłumione i o to chodzi. Można jeszcze wyobrazić sobie konstrukcję z drewna, która sama jest zbyt mała, żeby znacznie dać po uszach, ale przykręcenie do niej sztywno lekkiej okładziny zmienia stan rzeczy diametralnie. Jest na tyle lekka, że nie przeniesie energii dźwięku w zakres częstotliwości niesłyszalnych, tylko sama zacznie wibrować w podobnej częstotliwości. Dla tak lekkich elementów pasmo przenoszenia jest ogromne. Trzeba zatem montować płyty GK elastycznie, żeby drgania nie przenosiły się na konstrukcję, a pod spód pchać coś bardzo elastycznego - na przykład wełnę mineralną. Nie można pozostawić wolnego powietrza i nie można dopuścić do przenoszenia się drgań z płyt na konstrukcję. Ufff! Aha. Podłoga pływająca nie przenosi drgań na konstrukcję, ale jest na tyle lekka, że sama wzmacnia dźwięki roznosi w swojej objętości.Ciężka konstrukcja to najlepsza akustyka w domu jednorodzinnym. Edytowane 22 Października 2014 przez Przemek Kardyś Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Barth3z 22.10.2014 19:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Października 2014 Co do akustyki, to fermacell dość dokładnie opisuje sposób montażu płyt: http://www.fermacell.pl/pl/docs/Katalog-akustyczny-konstrukcji-FERMACELL.pdfTakie detale, a dość mocno poprawiają efektywność akustyczną. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Barth3z 22.10.2014 19:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Października 2014 Taśma podwójnie klejąca i po sprawie. To musisz tylko "przyłapać" do czasu dociśnięcia jej stelażem. Ja myślę o grubej budowlanej szer. 4m. Rozwinięcie jej z jednej rolki w poprzek, wewnątrz wszystkich ścian zewnętrznych bo jeszcze nie będzie działówek. Nadmiar wywinięty na styropian podłogowy i na strop. Potem to połączyć z folią pod wylewką i tą stropową i jest super szczelnie. A jak będziesz łączył ścianki działowe ze stropem ? A jak bedziesz "obrabiał" otwory okienne ? Też stelaż ? Chyba nie, bo jak wtedy osadzisz pakiety ? Poza tym budowanie stelażu przy ścianie zewnętrznej to dodatkowa robota, a nie taki jest zamiar twojej koncepcji. Ma być tanio/ekonomicznie. Foliowanie, budowanie stelażu, osadzanie wełny itp. to niejako dodatkowe zabiegi. Stąd moje klejenie płyt bezpośrednio do styro to najtańszy i najprostszy układ. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Barth3z 22.10.2014 19:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Października 2014 (edytowane) Wrócę jeszcze do głębokości posadowienia. Przemek pisał, że min. to 50cm na gruncie niewysadzinowym. W moim przypadku mógłbym zatem zwiększyć jedynie wysokość ławy fundamentowej o 10cm i mam spełniony ten warunek. Zatem styro do środka i od razu można stawiać ściany zewnętrzne EDIT: Czy widzicie problem w takiej realizacji?: Ława fundamentowa 40cm szer. x 50cm wys. Przy BK 24cm stawianym po środku mam ławę "wcinającą" się w izolację podłogi na głębokość 8cm. Czy to dużo ? Chyba nie, w przypadku gdyż mam w kieszeni parę złotych z tytułu rezygnacji ze ścian fundamentowych. Edytowane 22 Października 2014 przez Barth3z Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Przemek Kardyś 22.10.2014 20:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Października 2014 (edytowane) Jeśli wykopiesz rowy na 50cm, zazbroisz i zalejesz betonem, to dostaniesz po prostu drogie ławy. Między ławami dalej zostanie humus, który troglodyci zostawiają, ale jednak warto się go pozbyć. W miejsce tego humusu możesz nasypać pospółki, ale można dać folię i styropian do wysokości ław. W ten sposób dostajesz fundament na poziomie trawnika. I teraz co dalej? Jeśli nie chcesz robić betonowych ścian fundamentowych, to pewnie chcesz od razu murować ściany parteru. Trzeba je postawić na izolacji przeciwilgociowej, a jako że jest na poziomie trawnika, to nie można już później nasypać wyżej ziemi dookoła domu, bo wilgoć z tej ziemi zostanie podciągnięta przez ściany.A tak naprawdę wypada podnieść te ławy wyżej - na przykład ze 30cm nad trawnik. W praktyce dobrze byłoby z 50cm, bo później nawieziesz sobie torfu, zrobisz kostkę i wyjdzie wszystko wyżej. Dlatego lepiej zrobić ławy do poziomu trawnika, a wyżej wymurować, lub wylać z betonu ściany fundamentowe - węższe i tańsze od ław. A jeszcze lepiej zagłębić ławy do strefy przemarzania i mieć święty spokój. Zresztą policz: a) dajesz ławę szer. 60cm, wys. 50cm, czyli 0,3 kubika na każdy metr długości, co daje około 60zł/mb b) dajesz ławę szer. 60cm, wys. 30cm i dodatkowo ścianę szer 25cm, wys. 20cm, co daje 0,23 kubika i 46zł/mb. W cenie z ppkt. a możesz wyjechać dodatkowo na 28cm do góry. Będziesz miał zatem ławę na 30cm i ścianę na 48cm, co pozwala zjechać do głębokości przemarzania lub podnieść podłogę. Przemyśl to. mam w kieszeni parę złotych z tytułu rezygnacji ze ścian fundamentowych. Ściana fundamentowa 25cm grubości kosztuje 50zł/m2 Ściana z bloczków BK kosztuje 45zł/m2 + zaprawa. Średni interes. Edytowane 22 Października 2014 przez Przemek Kardyś Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nydar 22.10.2014 21:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Października 2014 No to nie ma czym się przejmować. Ja mam ścianę długą na 20 metrów i wysoką na 3metry. Konstruktor wstawił mi dwa żelbetowe trzpienie dla wzmocnienia. I to przy BK 600 24cm. Przy BK 18cm chciał mi powstawiać więcej, włącznie z narożnikami. Powiedział, że napór wiatru mógłby mi uszkodzić tak słabą konstrukcyjnie ścianę. Nie jestem konstruktorem ale miałem wątpliwości ,które się potwierdzają. Czy twój konstruktor wie o pomyśle plastików łączących ścianę nośną z działowymi w odległości 30cm?. Czy ty tylko taki twórczy jeteś? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Przemek Kardyś 23.10.2014 05:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2014 Generalnie jest zapis w jakiejś normie budowlanej, że na gruntach niewysadzinowych minimalna głębokość posadowienia wynosi 50cm, a na gruntach wysadzinowych trzeba dać na głębokość przemarzania. Inna głębokość posadowienia jest możliwa wyłącznie w "uzasadnionych przypadkach". Teraz jak ktoś będzie robił projekt, to zrobi normalnie na głębokość przemarzania, bo za to nikt mu głowy nie urwie. Jeśli jednak inwestor dysponuje wynikami badań geodezyjnych które potwierdzają, że grunt pod domem jest niewsysadzinowy i nośny, to można robić fundamenty jak pisał kszhu - nawet na nasypie z piasku, po wcześniejszym zdjęciu humusu (poza tym jeśli ziemia jest dobra, to warto rozsypać ją po ogródku, a nie zostawić pod domem). Konstruktor uzasadni takie rozwiązanie zapisem normy i tymi wynikami, a ludzie w wydziale architektury spokojnie to łykną. Tyle teoria. Praktyka pokazuje, że płytkie fundamenty często są powodem małej stabilności domu. Pojawiają się pęknięcia, które mogą być tylko nieestetyczne, ale mogą również być niebezpieczne. To nie jest moje spostrzeżenie, a ostrzeżenie konstruktora domu. W ogóle przy fundamentach to lepiej dmuchać na zimne, bo koszty późniejszych napraw są ogromne. Co się zaś tyczy tych badań geodezyjnych, to ciekawe, czy w podobnej cenie nie da się wylać ścian. Ja na przykład za ściany fundamentowe o długości 75m, wysokości 1,25m i grubości 25cm zapłaciłem jakieś 5000zł. To było dużo wysokich ścian, bo dom wystaje na metr z ziemi. Poza tym moje ławy miały tylko 30cm wysokości. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Barth3z 23.10.2014 06:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2014 (edytowane) Jeśli wykopiesz rowy na 50cm, zazbroisz i zalejesz betonem, to dostaniesz po prostu drogie ławy. ... Nie nie nie Nie o to chodziło. Mam już działkę bez humusu z gruntem nośnym. Wystarczy tylko złapać poziom i szalować ławy fundamentowe nad gruntem. Wówczas środek - między ławami - zostaje pusty. Częściowo go zasypię piaskiem z działki (na części działki mam normalną pospółkę) i na to styro. Ławy fundamentowe będą 50cm ponad obecnym poziomem gruntu. W przyszłości zasypię działkę humusem do poziomu tych 50cm ławy. Dookoła ław obsypię proszkiem od pigeona. O tak: Teraz jak ktoś będzie robił projekt, to zrobi normalnie na głębokość przemarzania, bo za to nikt mu głowy nie urwie. Jeśli jednak inwestor dysponuje wynikami badań geodezyjnych które potwierdzają, że grunt pod domem jest niewsysadzinowy i nośny, to można robić fundamenty jak pisał kszhu - nawet na nasypie z piasku, po wcześniejszym zdjęciu humusu (poza tym jeśli ziemia jest dobra, to warto rozsypać ją po ogródku, a nie zostawić pod domem). Konstruktor uzasadni takie rozwiązanie zapisem normy i tymi wynikami, a ludzie w wydziale architektury spokojnie to łykną. Dokładnie tak mam u siebie. Tyle teoria. Praktyka pokazuje, że płytkie fundamenty często są powodem małej stabilności domu. Pojawiają się pęknięcia, które mogą być tylko nieestetyczne, ale mogą również być niebezpieczne. To nie jest moje spostrzeżenie, a ostrzeżenie konstruktora domu. W ogóle przy fundamentach to lepiej dmuchać na zimne, bo koszty późniejszych napraw są ogromne. Jeśli chodzi o estetykę, to tym się nie martwię, bo z obu stron ściany będę miał izolację. Co do pękania ścian, to chyba grunt na którym będą wylewane ławy musi być odpowiednio zagęszczony - jak pod płytę fundamentową. Edytowane 23 Października 2014 przez Barth3z Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Barth3z 23.10.2014 06:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2014 Nie jestem konstruktorem ale miałem wątpliwości ,które się potwierdzają. Czy twój konstruktor wie o pomyśle plastików łączących ścianę nośną z działowymi w odległości 30cm?. Czy ty tylko taki twórczy jeteś? A jaki to ma związek z moją wypowiedzią na temat ściany zewnętrznej ? Rozumiem, że się martwisz ? Nie ma obaw. Sciany wewnętrzne mogą stać samodzielnie. Łącznik ze ścianą zewnętrzną jest dla poprawy tej stabilności. Taki dmuchanie na zimne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
perm 23.10.2014 08:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2014 ... Teraz jak ktoś będzie robił projekt, to zrobi normalnie na głębokość przemarzania, bo za to nikt mu głowy nie urwie. Jeśli jednak inwestor dysponuje wynikami badań geodezyjnych które potwierdzają, że grunt pod domem jest niewsysadzinowy i nośny, to można robić fundamenty jak pisał kszhu - nawet na nasypie z piasku, ..Ale wiesz, że pod domem (pod fundamentem też) może nagle wytrysnąć źródełko? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Przemek Kardyś 23.10.2014 10:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2014 Ja kopałem rowki pod ławy głębokie tylko na 50cm, a dodatkowe 50cm wysypałem na górę. W ten sposób mam fundamenty do głębokości przemarzania, na gruncie rodzimym. Może to troszkę drożej (naprawdę w obliczu całego domu to 1% kosztów), ale u mnie była powódź i wychodzę z założenia, że czego jak czego, ale fundamentów już ruszać nigdy nie chcę. Przecież łatwiej o podmycie betonu na powierzchni gruntu, niż zakopanego na metrze. Źródełka nie potrzeba - wystarczy deszczówka, albo dziurawa rura wodna. Teoretycznie Twoje Bart3z rozwiązanie ma szansę doczekać się realizacji, tylko musisz iść do jakiegoś śmiałego architekta, który zrobi jak chcesz, a nie tak jak robił od zawsze. Ryzyko musicie rozdzielić między siebie, a on za darmo ryzykował nie będzie. Ale może po prostu ja się boję, a nie ma czego - czego życzę Ci z całego serca. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Przemek Kardyś 23.10.2014 11:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2014 Raczej przemyślana koncepcja, a inwestor świadomy. Zatem do dzieła! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Barth3z 23.10.2014 13:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2014 A za pół roku będzie: "Przemek, miałeś rację!" http://media3.s-nbcnews.com/i/newscms/2014_21/450956/140519-flood-serbia-530a_7b1a4d6f2385f12f5e1318d88113c9e0.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Barth3z 23.10.2014 13:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2014 Ten to chyba mniej ucierpiał konstrukcyjnie niż ten na drugim planie. Nie do końca. Tu masz ten dom z drugiej strony: http://i.iplsc.com/powodz-w-serbii/00039I0V4A6X8BUG-C116-F4.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Przemek Kardyś 23.10.2014 14:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2014 Jacież! O takim ekstremum nie myślałem, ale... Całe szczęście, że to dopiero stan surowy, bo by się izolacja zawilgociła. Co do powodzi, to ludzie nie narzekają. Podostawali odszkodowania, a sąsiedzi twierdzą wręcz, że dzięki temu szybciej się wprowadzili. Patrząc po okolicy z mojego dachu widać co najmniej 4 inne budowy, więc to nie jest aż tak straszne miejsce. Jedna powódź od 1943 roku - w dodatku sztucznie wywołana. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Przemek Kardyś 23.10.2014 14:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2014 Kto mądry wybudował się w polderze? U mnie powódź była dlatego, że wał jest z jednej strony rzeki, a z drugiej go nie ma. Znaczy się jest, ale niski. Kiedy woda przybrała, to chciała przelać się przez niższą stronę, a tam firmy różne pobudowano w SSE, więc wysadzono wał na drugim brzegu. Koszty okazały się wysokie, ale decyzja była podjęta na pniu... znaczy na wale. Dzisiaj wnioski są takie, że taniej było zalać drugą stronę; tym bardziej, że byłoby to tylko poddopienie. W międzyczasie idą prace nad konstrukcją wału i w przyszłym roku ma być oddany, więc jestem dobrej myśli. Ale ta łódka to całkiem niezły pomysł. Choćby jakaś dmuchana. Dobra - każdy robi po swojemu mądrze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomasz Brzęczkowski 23.10.2014 15:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2014 Projektant z którym od lat współpracuję opatentował dom na tereny zalewowe. Taki 100-110m2 parterowy , nie boi się wody podnoszącej się do 8m. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
perm 23.10.2014 17:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2014 Projektant z którym od lat współpracuję opatentował dom na tereny zalewowe. Taki 100-110m2 parterowy , nie boi się wody podnoszącej się do 8m.Wiemy, wiemy. To geniusz. Zaprojektował dom na rurach. Rury maja zawiasy. Rury pływaja a na nich dom. Taka "czarcia zapadka". Współpracuje z tobą? Hmmm, to już chyba nikogo nie dziwi. Aaa, jeszcze miałem zapytać, garaż też na rurach z zawiasami? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Barth3z 23.10.2014 20:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2014 Ściano-ława fundamentowa:http://1.bp.blogspot.com/-AXzspYsWik8/Tl4LBNM_RpI/AAAAAAAAUGI/fzrMt5Vo5pU/s1600/embed.php-3.jpg a bardziej coś takiego, ale bez tych bloczków funamentowych:http://3.bp.blogspot.com/-T8Qrx8ul3kI/Tl4LCSxvBJI/AAAAAAAAUGQ/7FrVFXdaqhI/s1600/embed.php-5.jpg Co ciekawe, to są rozwiązania na gruntach nieprzepuszczalnych, ale preferowane dla domów parterowych. źródło: http://budujesz-remontujesz.blogspot.com/2011/08/izolacja-scian-fundamentowych-gdy-grunt.html Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.