pitbull 08.06.2004 10:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2004 Droga cywilno-prawna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomasz M. 08.06.2004 11:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2004 Droga cywilno-prawna. Czyli sąd. Jeśli trzeba będzie na dalszym etapie etapie sprawy powołać biegłego, wskaż sądowi, że adwersarz jest we władzach Izby - niech powoła kogoś spoza układu. Ale najpierw wyślij do architekta poleconym "wezwanie przedsądowe" z żądaniem usunięcia wad w projekcie w terminie 7 dni i zagrożeniem skierowania sprawy do sądu. Jeśli to jej nie przestraszy, będziesz musiała faktycznie złożyć w sądzie i opłacić pozew a potem uzbroićm się w wiele cieprliwości. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pitbull 09.06.2004 08:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2004 Masz racje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
joola 09.06.2004 09:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2004 Nie mam innego wyjścia, ale nie odpuszczę, żeby takiej się nie przewróciło już całkiem w głowie i żeby nie myślała, że jest bezkarna Cholera, niektórzy, to chyba cały czas myślą, że jest komuna, a tak na marginesie ,to już teraz wiem dlaczego ta moja pani architekt tak bardzo była przeciwna Uni...bo w normalnym kraju, to za taką fuszerkę mogłaby ewentualnie domki dla lalek projektować.. Życzę cierpliwości w budowaniu pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
joola 09.06.2004 10:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2004 Joola, mam to samo. Moi architekci też nie chcą się zgodzić na zmiany - chyba że zrobią je sami, za ogromnym wynagrodzeniem Pop ierwsze, nie chcę im więcej płacić, a po drugie - i ważniejsze - nie mam już do nich zaufania. No i co robić? Niektóre sprawy załatwia wpisem do dziennika kierownik (np. zapis zaczynający się od słów: "ze względów konstrukcyjne niezbędne...." - np. "zabudowa" balkonu związana z przesunięciem ściany - co pozwoli zlikwidować różne uskoki na suficie oraz 80-cm podciąg przez środek salonu). Co do innych rzeczy - nie mam pojęcia, co zrobimy... Bo nawet opłata legalizacyjna nie jest możliwa bez przedłożenia wszystkich dokumentów - czyli także zgody architekta. Błędne koło. Joasiu, wczoraj rozmawiałam z miłą panią od ubezpieczeń.Ty również możesz żądać odszkodowania.Najpierw piszesz pismo roszczeniowe do architekta i to on powinien je złożyć w PZU.W przypadku odmowy(raczej napewno)sama(ponieważ arch.odmawia złożenia pisma-druku zgodnie z procedurą) kierujesz to pismo jako poszkodowana o wypłatę odszkodowania za poniesione koszty(szkody)w związku z błędami w projekcie.Oczywiście musisz mieć załączniki typu:opinia rzeczoznawcy, pismo od kierownika budowy, zdjęcia, wstępny kosztorys kosztów jakie poniosłaś w związku z naprawą wad projektu,umowy, korespondencja itp.Po krótce też, opisz cała sytuację. Oczywiście pismo-SKARGĘ skieruj też do Izby Architektów. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.