Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Mi_mała się wykańcza :(


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 2,2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Dziewczyny z leżakowaniem drewna to nie jest jakaś fantastyka tylko tak się robiło "po staremu". Teraz wszystko ma być "szybko i na teraz" co nie znaczy że źle po prostu technologia jest nowocześniejsza i można zrobić podłogi na szybko i na teraz . Faktem jest że są to gorsze jakościowo rozwiązania a często wcale nie tańsze. Taka podłoga nie wytrzyma 50 lat jak klepka czy parkiet w starej kamienicy ale 20 na pewno.

Na bank da się położyć świeżo zakupione deski tylko jest prawdopodobieństwo że podłoga się podniesie albo porobią się szpary między deskami. Rodzina mojego męża to stolarze od 3 pokoleń, wszyscy mówią to samo: drewno ma leżakować w pomieszczeniach w których będzie kładzione (czy to podłoga czy boazeria) jak najdłużej, nawet kilka lat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie jeszcze mówią, że dużo zależy o rodzaju drewna.

No cóż nie wiem ile moja sosna leżakowała w tartaku. U mnie czekała rok na położenie. Nic się z nią nie dzieje. Myślę, że pomaga olejowanie. Olej wnika głęboko i zabezpiecza drewno przed „łykaniem” i oddawaniem wilgoci.

Madzior, zapytaj, czy dobrze myślę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie jeszcze mówią, że dużo zależy o rodzaju drewna.

No cóż nie wiem ile moja sosna leżakowała w tartaku. U mnie czekała rok na położenie. Nic się z nią nie dzieje. Myślę, że pomaga olejowanie. Olej wnika głęboko i zabezpiecza drewno przed „łykaniem” i oddawaniem wilgoci.

Madzior, zapytaj, czy dobrze myślę :)

 

Jasne że zależy od rodzaju drzewa ale są ogólne zasady których się powinniśmy trzymać.

No właśnie olej nie zabezpiecza przed łykaniem i oddawaniem wilgoci ale to umożliwia. I to jest dobre dla drewna bo mamy zmienny klimat, w ciągu roku wilgotność się zmienia a dzięki olejowaniu wilgoć może spokojnie odparować. Decha musi oddać wilgoć i dlatego robi się dylatacje, jak dylatacja jest za mała a deski były krótko sezonowane to potem mogą nam się wypiętrzyć Tatry na środku salonu...

Z panelami też jest podobnie, w ciągu roku pęcznieją albo schną wraz ze zmianą klimatu. Przetestowałam na własnej skórze :eek:

Tak więc co kraj to obyczaj, w dzisiejszych czasach wszystko się da ale myślę że stara szkoła to stara szkoła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wszyscy mówią to samo: drewno ma leżakować w pomieszczeniach w których będzie kładzione (czy to podłoga czy boazeria) jak najdłużej, nawet kilka lat.

 

 

z drewnem tak jest. Jak stół teściowie robili to dechy były sezonowane u stolarza i suche przyjechały do nich do domu i pół roku dostrajały się do klimatu w domu leżąc pod łóżkiem. Potem stolarz zrobił stół.

A teraz ja ten stół muszę przeszlifować i pomalować, bo swoje lata ma ;p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny, dzięki za rady :) Podczytuję, ale mam taki sajgon, że przeczytam to wszystko pewnie w weekend, jeśli będę miała wolny, a nie wyjęty z życia :)

 

Taka praca :(

 

Wydaje mi się (nie mylić z pewnością), że producenci są świadomi tego, co się z drewnem stać może, i sprzedają produkty wysuszone. Szczególnie te większe firmy, które się już dłużej na rynku utrzymują...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zgodzę się z tym że stara szkoła jest dobra - bo faktycznie te podłogi przetrwały wiele :D

 

no ale ja nie wyobrażam sobie że teraz mi deski czekają rok czy dwa na klejenie i przez to cała wykończeniówka w domu stoi :o bo bez podłogi nic dalej się nie ruszy - bo ja na tymczasówkę (np. wykładzinę) się nie zgodzę przy małych dzieciach

 

mam nadzieję że ten tydzień leżankowania im wystarczy i że kupując była deska dość sucha - mogę to jakoś sprawdzić?? wiem że się bada wilgotność wylewki, drewna też? jak?

 

podłoga ma wytrzymać ok 20 lat... potem do wymiany :lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Karola, bada się zarówno wilgotność deski, jak i wylewki. Dodatkowo bada się odporność wylewki na ściskanie i odrywanie ( chyba te dwa).

 

Obawiam się że większość problemów obecnych wstających podłóg to albo brak badań, albo olewanie ich wyników. Jak się chce szybko, trzeba brać profesjonalistę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie Mi tak jak mówisz tak się dziś robi, tyle że to są koszty. U nas jest mega wilgotno i zdajemy sobie z tego sprawę więc położyliśmy najtańsze panele jakie były dostępne. Wiem że za max 8-10 lat je trafi szlag z powodu "klimatu" w naszym domku.

Taka ciekawostka apropo stołu teściów Agi i tego jak starocia służą nam do dziś: moi teściowie zaczęli przebudowę obecnego domu w '84 lub '85 i już wtedy teścia ojciec zaczął suszyć drewno na parapety, okna, drzwi. Okna wymienili 7-8 lat temu, drzwi ku mojemu wku*** służą do dziś (żadne się nie zmykają na klamkę i wszystkie mają zasuwki bo nie ma komu naprawić zamków itp.) a parapety dostały drugie życie i od 6 lat są pięknymi meblami ogrodowymi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...