Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

wykręcenie zjechanej śruby


Recommended Posts

Potrzebuję wykręcić totalnie zjechaną śrubę (kiedyś pasował tam krzyżak) mocującą wkładkę w furtce. Śruba nie ma żadnego wystającego elementu, więc rady typu spiłować łepek niewiele mi mówią... Czytałam o metodzie z klejem, no ale to raczej dobre, gdy śruba jest w poziomie, a zdejmowanie furtki odpada. Śruba sama w sobie była kiepska, a teraz dodatkowo być może jeszcze skorodowała w środku...

Czy mógłby mi ktoś wytłumaczyć, jak zielonemu laikowi, jak się za to zabrać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ten sposób usuniesz jej łeb, sama śruba zostanie na miejscu i o wysunięciu wkładki nie będzie mowy. Sposób Tomasza jest ok, można też spróbować kupić wykrętak, choć nie wiem, czy do tak małych średnic są produkowane. Trzeci sposób to multiszlifierka typu Dremel (może być jakiś tani odpowiednik) z małą tarczą do cięcia:

 

http://www.dremeleurope.com/pl/pl/ocs/image/ocsjpg/6816.jpg;jsessionid=AABB31FBF38D354DF59C64E1418AD382.sl021-vm_1?id=6816&clId=38&maxwidth=734&maxheight=356

 

I taką zabawką w łbie śruby po prostu wyciąć rowek pod płaski śrubokręt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A nie, jeśli chodzi o dolną śrubę, to rzecz jest o wiele prostsza. Jeśli metoda z torxem zawiedzie, to możesz rozwiercić łeb, wyjąć zamek, a za wystającą końcówkę śruby złapać dobrymi (niewyślizganymi na szczękach) kombinerkami, albo lepiej "żabą" do rur bądź kluczem Morse'a ii wykręcić w ten sposób, tu już nie ma cudów, wykręcisz wszystko. WD40 w dużych ilościach mocno wskazane.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A Ty, sympatyku forum, zauważyłeś może, o której śrubie mowa?

Jeśli wystaje jej choć ze 2mm (a tyle będzie wystawać po ścięciu łba i wyjęciu samego zamka), to nie widzę problemu ze złapaniem jej żabką bądź kluczem Morse'a. Tak, kilka razy zdarzyło mi się to robić, z różnymi śrubami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Olimpie tego forum odkręcałeś kiedyś żabą wystającą końcówkę śruby od zamka? masz świadomość ile jej wystaje? I jak tam dorcze idzie walka ze śruba.

Walka w sobotę się będzie toczyć :) Na razie próbowałam torxem, ale tylko więcej śruby się skryszyło. Ona zachowuje się normalnie, jakby z jakiegoś gipsy była, taka miękka. :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak nawet autor tego wątku podał zdjęcie wcześniej całkiem co innego doradzałeś, jest to śruba stożkowa średnica max 6mm właśnie wystający tak mały odcinek jest nie prawdopodobne by złapać na tyle mocno by odkręcać skorodowaną śrubę. Nic dziwnego że wątki na tym forum mają po kilka stron z "doradców od wszystkiego". Więc punktakiem wyznacz sobie środek w śrubie dla prowadzenia i jeżeli jest to śruba 6mm wiertło 4mm, gdybyś uszkodził gwint właściwy to narzynką poprawisz oraz usuniesz resztę gwintu starej śrubki. Cała filozofia i powodzenia. Edytowane przez MATRON
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A cóż Ty lepszego doradzałeś, że teraz się tak żołądkujesz? "wywiercić w środku śruby w ten sposób ją się usunie"?

 

Wcześniej doradzałem coś innego, bo wcześniej sądziłem (nie tylko ja), że chodzi o śrubę mocującą wkładkę, nie cały zamek.

Co do odkręcania ułamanej czy w inny sposób zniszczonej śruby za 2mm koniec - założysz się? Naprawdę to robiłem już nieraz. To tylko kwestia odpowiednio pewnego złapania dobrym narzędziem, jeśli śruba w ogóle da się ruszyć, to się ruszy. A jeśli się nie da, to się ukręci, wtedy trzeba ją rozwiercić do końca i otwór na nowo przegwintować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A cóż Ty lepszego doradzałeś, że teraz się tak żołądkujesz? "wywiercić w środku śruby w ten sposób ją się usunie"?

 

Doradzałem to co teraz Ty w ostatnim swoim poście "wtedy trzeba ją rozwiercić do końca i otwór na nowo przegwintować. "

Nie zakładaj się ze mną o coś czego nie możesz udowodnić bo mnie to obchodzi jak zeszłoroczny opad deszczu w Boliwii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro Cię to aż tak poetycko nie obchodzi, to czemu się kłócisz? Powtarzam po raz trzeci: da się. Pytałeś, czy to kiedykolwiek robiłem, odpisałem że tak, robiłem. Nie wierzysz - trudno, jakoś będę żył z tą świadomością i na tym proponuję tą fascynującą dyskusję zakończyć.

 

Co do meritum - o ile sposób z torxem nie pomoże, śrubie należy łeb ściąć (zwiercić) tak czy tak, a wtedy nic nie stoi na przeszkodzie, żeby choć spróbować pozostały koniec czymś złapać i wykręcić, jest duża szansa, że problem w ten sposób rozwiążemy nie niszcząc gwintu i nie kłopocząc się, co z nim dalej zrobić. Jeśli się nie uda, rozwiercić dalej zawsze się zdąży.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słusznie nasza dyskusja do niczego nie doprowadzi i nie odbieraj mojej formy wypowiedzi jako kłótni natomiast jeżeli tak to odebrałeś to przepraszam. Wracając do wątku przed próbą odkręcenia nie zapomnij o płynie penetrującym WD, colą a jak tego nie masz pod ręką może być nawet ropa najlepiej już dziś.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...