Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Coście tak na biedną Joshi napadli ? Kazdy ma swoje upodobania. Słyszałem, że ludzie coraz częsciej traktują swoje mieszkania jak intymne świątynie, a większe imprezki robia w knajpach. Ot - takie obyczaje jakie czasy :(

 

My jesteśmy dosyć towarzyscy, do tego lubimy ogrodować i spacerować (mieszkamy pod lasem). Dlatego na parterze mamy kafle i problem z głowy. Wszyscy chodza jak chcą (na ogół w butach) i nikt się nie stresuje - kwadrans zabawy z mopem i podłoga jak nowa :)

 

PS. Ktoś pisał o ścieżkach - święta prawda. Dopuki nie zrobiliśmy tarasów i ścieżek w ogrodzie to brudziło się strasznie. Teraz jest zdecydowanie lepiej.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/18820-czy-zdejmowa-buty/page/2/#findComment-322995
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 148
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

przyjmowanie gości, swieta, uroczystości rodzinne, imprezy koleżeńskie itp. najlepsze są we wlasnym domu, a nie w jakims obcym lokalu /i jeszcze od godz... do godz./

Ja pod haslem imprezy nie kwalifikuje uroczystosci rodzinnych. Uroczystosci rodzinne sa dla grona osob, ktore nie maja w moim domu dylematu zdejmowac buty czy nie, wiec nie mam z tym problemu. A balow i potancowek nie przewiduje w moim domu.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/18820-czy-zdejmowa-buty/page/2/#findComment-324290
Udostępnij na innych stronach

Coście tak na biedną Joshi napadli ? Kazdy ma swoje upodobania. Słyszałem, że ludzie coraz częsciej traktują swoje mieszkania jak intymne świątynie, a większe imprezki robia w knajpach. Ot - takie obyczaje jakie czasy :(

No choc jeden rozumie, ze nie wszyscy lubia chuczne imprezy w domu. Ja nie lubie. Mam dom do odpoczywania i spedzania czasu z rodzina. Nie wiem, czemu Cie to smuci.

Czy jestem towarzyska ? Mysle, ze jestem, nie stronie od ludzi, czesto spotykam sie z przyjaciolmi, wpadaja do mnie na ciasto, kawe i pogaduchy. A imprezy wole poza domem i to nie z powodu sprzatania, ale z powodu tego, ze sama moge zdecydowac, kiedy mam dosc i wrocic do spokojnego, przytulnego domku i odpoczac sobie.

Czy jestem dziwna ? Skoro tak uwazacie, to pewnie tak, ale rownie dobrze moglabym powiedziec, ze to wy jestescie dziwni...

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/18820-czy-zdejmowa-buty/page/2/#findComment-324305
Udostępnij na innych stronach

Huczne imprezy na 20 osób, etc... nie zdarzają się często i podlegają innym regułom. Pisząc goście większośc z nas ma na myśli kilka osób, z którymi spotykamy się coby coś przetrącić, popić winkiem i pogadać. Dotyczy to również koleżanki, która wpada na kawusię, albo teściowej która przyszła z urodzinowym prezentem do wnusia ;)

 

Czyli nadal podlegasz pod casus "boso czy w butach" - od tego dylematu tak łatwo się nie wywiniesz :)

 

Czy jesteś dziwna ? Nie.

Tylko Twoje obyczaje są bliższe wielkomiejskim anglosasom niż polskim tradycjom. Tak jak bardziej polski jest bigos niż sałatka z tuńczyka. Czy to dobrze czy źle to już inna sprawa.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/18820-czy-zdejmowa-buty/page/2/#findComment-324323
Udostępnij na innych stronach

JoShi - to ja jestem taka sama dziwna jak Ty :D

Dla mnie dom jest dla nas, rodziny i bliskich znajomych, przyjęć eleganckich nie urządzam i nie zamierzam 8) A z rodziną i znajomymi jestem w takich stosunkach, że nikomu nie przyszłoby do głowy obrażać się - zresztą sami potrafią dostrzec, kiedy można wejść w butach, bo jest sucho i czysto na dworze, a kiedy należałoby je zdjąć, żeby nie nanosić błocka, zresztą i tak praktycznie zawsze zdejmują... i dla nikogo nie jest to problemem :)

Zresztą u nas bardzo często siedzi się na podłodze, na dywanie czy na poduchach - tak lubimy, poza tym chodzimy po domu boso i nie wyobrażam sobie latać ciągle z odkurzaczem albo tarzać się w piachu :-?

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/18820-czy-zdejmowa-buty/page/2/#findComment-324331
Udostępnij na innych stronach

Czyli nadal podlegasz pod casus "boso czy w butach" - od tego dylematu tak łatwo się nie wywiniesz :)

 

Dylematu nie mam. W pierwszym moim poscie w tym watku napisalam:

 

. A co do gosci ?? Coz, jak chca to zdejmuja, jak jest bloto, to sami sa na tyle kulturalni, ze nie trzeba nic im sugerowac, zmieniaja, wycieraja zdejmuja, jak kto chce.

 

I sprawa jest jasna, przynajmniej dla mnie. A hucznych i garniturowych imprez w domu nie urzadzam i urzadzac nie bede. I nie obchodzi mnie czy to bardziej anglosaskie, czy bardziej sarmackie (nie wszystkie sarmackie obyczaje sa godne nasladowania).

 

Jesli zas chodzi o tunczyka to nie jadam, glownie ze wzgledow ideologicznych i wole bigos z uczciwej wieprzowiny i kotlet schabowy.

 

 

Kingaa witaj w klubie dziwnych, ktorzy lubia miec w domu swoj azyl.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/18820-czy-zdejmowa-buty/page/2/#findComment-324343
Udostępnij na innych stronach

hehe to i ja bede dziwny jak JoShi i Kingaa :)

Zawsze zdejmuje buty jak jestem u kogos w gosciach nawet jesli gospodarz nalega by tego nie robic bo brudno lub cos tam...

I u siebie w domu tak samo bede tego oczekiwal, dom ma byc przytulny, mily czysciutki a nie jak sklep czy biuro gdzie kazdy moze wpasc w buciorach. Zreszta nigdy nie mialem z tym problemu nawet w moim dotychczasowym mieszkaniu, wszyscy moi znajomi i rodzina zdejmuja buty zaraz za drzwiami.

Imprez w trojach wieczorowych rowniez nie planuje, wole wybierac sie na takie party do lokalu. A dom przeznaczyc do spotkan z najblizszymi znajomymi przy piwku czy kawie.

A jak ktos nie lubi biegac w skarpetkach to dostanie goscinne klapeczki :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/18820-czy-zdejmowa-buty/page/2/#findComment-324814
Udostępnij na innych stronach

hehe to i ja bede dziwny jak JoShi i Kingaa :)

Zawsze zdejmuje buty jak jestem u kogos w gosciach nawet jesli gospodarz nalega by tego nie robic bo brudno lub cos tam...

 

Organizujesz w ogródku barbeque. Tylko rodzina i przyjaciele. Parę osób z dziećmi. Jest upał. Dzieciaki taplają się w baseniku, latają do domu na siusiu, albo po niezbędne zabawki. Panie wchodzą po ingredjencje do sałatki, panowie po piwko do lodówki....

 

Wszyscy wchodzą i wychodzą....

 

Wszyscy zdejmują i zakładają buty....

 

Dzieci też.... :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/18820-czy-zdejmowa-buty/page/2/#findComment-324834
Udostępnij na innych stronach

Dzieci jeszcze nie mam :) Moze juz niedlugo.. ale jak wiadomo dzieci rzadza sie swoimi prawami.. grilowanie w ogrodku zreszta tez..

ale wydaje mi sie ze nie o tym byl watek tylko o odwiedzinach i lazeniu po domu w butach.. nie kazda wizyta to grill..

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/18820-czy-zdejmowa-buty/page/2/#findComment-324891
Udostępnij na innych stronach

Gość Goscc
Są ludzie którzy lubia sterylny porządek,lubia szmatę w garści na okragło trzymac. Do samochodu wsiadajac zmieniają też obuwie-tak tak ,to nie żart.Fajnie wygląda to zmienianie butów.Nogi w powietrzu.Reklamówka na zmienione buty itp. O czym tutaj jest dyskusja. Zazwyczaj nawet wasz małżonek (a) ma dość waszej sterylności.Ile razy słyszymy, że jej,jemu odbiło z tym sprzataniem, że (zazwyczaj ona ) do trumny zabierze ze soba szmatę. Takie typy najbardziej są poszukiwani jako pomoc domowa. W tej roli są rewelacyjni.
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/18820-czy-zdejmowa-buty/page/2/#findComment-324920
Udostępnij na innych stronach

Dzieci jeszcze nie mam :) Moze juz niedlugo.. ale jak wiadomo dzieci rzadza sie swoimi prawami.. grilowanie w ogrodku zreszta tez..

ale wydaje mi sie ze nie o tym byl watek tylko o odwiedzinach i lazeniu po domu w butach.. nie kazda wizyta to grill..

 

:D tak to sobie rozmawiają dzieci.

Najpierw było ogólnie "goście w butach czy nie"

Potem wykluczyliście "gości garniturowych" i większe spotkania nie daj Bóg z muzyką i tańcami (bo takich to do knajpy) teraz przyszła kolej na grilowanie i dzieci (bo ich nie macie albo to co innego).

 

No to zostali sami domownicy i ewentualnie pojedyncza koleżanka na herbatce :) Bardzo sprytne - rozwiązywanie problemów poprzez ich unikanie ;) To ja mam rozwiązanie wszelkich problemów z ogrzewaniem w domu. Od jesieni do wiosny wyjeżdżamy do ciepłych krajów a latem niepotrzebne :p

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/18820-czy-zdejmowa-buty/page/2/#findComment-324965
Udostępnij na innych stronach

Wieczne sprzątanie ? Nie po to mam własny dom,żeby być w nim niewolnicą. Ale widzę, że niektórzy to lubią.Jeżeli tak jest to dlaczego im tego bronić ? Przecież nie jest to groźne. Oni to robią przecież we własnych domach, a nie w naszym,chociaż nie miałabym nic przeciwko.Wychowali sobie znajomych,maja znajomych o podobnych gustach ,czują się z tym dobrze, to chwała im. To przecież nie o nasz dom chodzi,tylko ich. Dajmy im spokój.Ilu z nas forumowiczów oddało rodziców do domu starców, bo ci za dużo nam brudzili, a do sprzatania ze wzgledu na chorobe nie kwapili się ? A że oddali nam swoje oszczędności - ich sprawa. Mogli tego nie robić. Zawsze taki sterylny dom kojarzy mi się, ze staruszkami oddanymi do domu opieki.
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/18820-czy-zdejmowa-buty/page/2/#findComment-324974
Udostępnij na innych stronach

Oj oj ile tutaj złośliwości i dogryzania. Napadli na te biedną Jo Shi, jakby tylko ich poglądy były cool a cała reszta jest... co njamniej dziwna. Mnie nie razi zdejmowanie butów, sama zdejmuje i nie widze w tym żadnego problemu. W moim mieszkaniu (domu jeszcze nie mam, ale jeśli będzie będzie dokładnie tak samo) się buty zdejmuje - taki jest zwyczaj. Lecz jeśli ktoś zwyczaju nie zna, lub nie ma ochoty sie do niego stosować jego sprawa. Nikogo do niczego nie zmuszam, ani nic nie narzucam.

I też jestem dziwna jak już kilka osób tutaj : huczne imprezy wole w lokalu, a kawkę z psiapsiółkami czy nawet rodzinny niedzielny obiad do takich nie zaliczam.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/18820-czy-zdejmowa-buty/page/2/#findComment-325053
Udostępnij na innych stronach

Tak sie sklada, ze w moim domu sprzata maz. Sprzata bo lubi, szczegolnie latanie z odkurzaczem. To odpowiedz na aluzje do sciereczki zabranej do trumny.

Jesli zas chodzi o sterylnosc domu, to nie uwazam swojego domu za takowy. A to ze nie urzadzam hucznych potancowek w domu nijak sie ma do jego sterylnosci a raczej do przytulnosci.

 

Zawsze taki sterylny dom kojarzy mi się, ze staruszkami oddanymi do domu opieki.

Dziwne masz te skojarzenia. W mojej rodzinie jest kilka zwyczajow, ktorych sie przestrzega. Dwa o ktorych napisze wynikaja conajmniej z wzajemnego szacunku.

 

1. Zdejmujemy buty jak idziemy w odwiedziny szanujac czyjas prace i zwyczaje.

2. Szanujemy i opiekujemy sie slabszymi, chorymi i innymi potrzebujacymi czlonkami naszej rodziny, wliczajac w to starych, schorowanych rodzicow i tesciow. Wypraszam sobie takie insynuacje.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/18820-czy-zdejmowa-buty/page/2/#findComment-325095
Udostępnij na innych stronach

Pisałam ogólnie JoShi. Spytaj się obsługi domu spokojnej starości i podobnych. Kto jest zazwyczaj klientem takiego domu. Nie napisałam,że jest to regułą,a więc nie masz powodu się obrażać JoShi. A,że kojarzy mi sie tak, a nie inaczej to juz nikt nie ma na to wpływu.
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/18820-czy-zdejmowa-buty/page/2/#findComment-325188
Udostępnij na innych stronach

Spytaj się obsługi domu spokojnej starości i podobnych. Kto jest zazwyczaj klientem takiego domu.

Rodzice, ktorzy nie doczekali sie milosci i szacunku swoich dzieci i nie ma to nic wspolnego z problemem zdejmowania czy niezdejmowania butow. Moj dziadek nie zdejmowal, bo byl zbyt stary i schorowany a mimo to do konca zostawal pod opieka mojej mamy (dla niego synowej) i nie bede Ci tu opisywac jak trudne miesiace to dla niej byly. Czas, zeby Ci sie skojarzenia pozmienialy.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/18820-czy-zdejmowa-buty/page/2/#findComment-325241
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że temat zdejmownia butów lub nie zaprowadził nas do domu spokojnej starości :o , pozwolę sobie opisać tu dla złagodzenia klimatu, pewne zdarzenie związane z nadgorliwym zdejmowaniem butów.

Rzecz dzieje się w bloku, bardzo spokojna klatka wszyscy dobrze się znamy, domofon.

Wczesna wiosna, na dworze błota co niemiara, wracam z dzieciakami ze spaceru. Zabłocenie butów przekroczyło granice normy PN :wink: , zdecydowała, że chwilowo zostawię zabłocone buty przed drzwiami na klatce. Ale wiadomo, w mieszkaniu wpadłam w wir bieżących obowiązków i zapomniałam o butach. Wieczorem męża odwiedził znajomy, widząc dziecięce buty przed drzwiami zostawił tam i swoje. Nawet nie zauważyłam, że przekroczył próg mieszkania w skarpetach. Zauważyłam to dopiero kiedy wychodził, otwieram drzwi a....za drzwiami przykładnie stoją dwie pary zabłoconych butów dzieci i 1/2 pary /1szt. buta znajomego/. Mimo długotrwałych poszukiwań brakująca sztuka nie została odnaleziona :( . Żeby było ciekawiej znajomy nosił rozmiar butów 44, a mój mąż 40.

Biedny znajomy wyszedł od nas w jednym bucie i worku foliowym na drugiej nodze, dobrze, że samochód mial blisko zaparkowany.

Podsumowanie...ściągając buty w gościach, zastanówcie się czy wychodząc znajdziecie je w komplecie :wink:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/18820-czy-zdejmowa-buty/page/2/#findComment-325261
Udostępnij na innych stronach

Zauważyłam to dopiero kiedy wychodził, otwieram drzwi a....za drzwiami przykładnie stoją dwie pary zabłoconych butów dzieci i 1/2 pary /1szt. buta znajomego/. Mimo długotrwałych poszukiwań brakująca sztuka nie została odnaleziona :( .

Pies czy dowcipnis ????

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/18820-czy-zdejmowa-buty/page/2/#findComment-325290
Udostępnij na innych stronach

Zauważyłam to dopiero kiedy wychodził, otwieram drzwi a....za drzwiami przykładnie stoją dwie pary zabłoconych butów dzieci i 1/2 pary /1szt. buta znajomego/. Mimo długotrwałych poszukiwań brakująca sztuka nie została odnaleziona :( .

Pies czy dowcipnis ????

 

Trudno powiedzieć, wydaje mi się , że jednak "małodowcipny" dowcipniś.

Psy chyba są mądrzejsze, a przynajmniej ich właściciel zwróciliby na to uwagę.

Bezpański pies raczej małoprawdopodobe, żeby się tam znalazł.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/18820-czy-zdejmowa-buty/page/2/#findComment-325298
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...