Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Moje małe ranczo.


Recommended Posts

Na wstępie witam wszystkich odwiedzających ten wątek. Zaczne od przedstawienia się. Mam na imie Jola ,mąż Piotr ,dwie córki 21 i 18 lat . Starsza Kasia , młodsza Ania. Mieszkamy w Warszawie ,ale ta opowieść nie będzie dotyczyła stolicy . Urodziłam się i dorastałam w Łodzi . To stamtąd z babcią i siostrą jeździłyśmy na wieś na tzw. letnisko .Tego magicznego dla nas miejsca będzie dotyczyła ta moja pisanina .Nie będzie to dziennik budowy nowego domu tylko o przywracaniu do życia starej chałupki i tworzeniu ogrodu .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Działka została kupiona przez babcie , aby mieć gdzie spędzać w tamtych czasach wolne niedziele oraz wakacje. Był na niej stary ,jeszcze przedwojenny dom ,dużo powiedziane ponieważ był niewielki 4x6 m. Sama działeczka niby spora 21 ar. tylko jej mankamentem są wymiary . Długa na 210 m. ,a wąska tylko 10 m. Ogród to była istna dżungla ,pełna samosiejek i chwastów. Wakacje tam spędzane wspominam jako najwspanialsze przygody dzieciństwa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdjęcia czarno-białe to czas kiedy nikt nic jeszcze nie robił w ogrodzie .Babcia schorowana ,po obozie w Ravensbruck nie miała siły na prace w ogrodzie . Po jej śmierci już jako dorosłe dziewczyny postanowiłyśmy wraz z siostrą , doprowadzić ogród do porządku . Po kilku

latach walki z perzem i dziczkami zaczęła przypominać ogródek .

 

 

http://dysk.onet.pl/api/manager/?thumbnail&link=54sE5&id=6f65173dac37c2a8303f581f71bf21b2&size=F

Edytowane przez jolapuma
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po wyjściu za mąż stwierdziliśmy ,że dwie rodziny na 20 m plus czwórka dzieci to przesada . Wymiary działki i kiepskie konto bankowe doprowadziły po rodzinnej naradzie do następującej decyzji . Kupujemy i dostosujemy do naszych potrzeb baraki budowlane ,a drewniaczek po remoncie będzie letnią siedzibą naszej mamy .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stara drewniana chałupinka to obraz nędzy i rozpaczy .Komin nie dosyć , że krzywy to jeszcze dziurawy .Po wyburzeniu zastąpił go wkład kominowy ceramiczny .Zostały wymienione drzwi wewnętrzne ,oraz zewnętrzne . Krzywe , pojedyncze okno także poszło na opał .Uzupełnienie dziur w ścianie od strony sąsiadów i otynkowanie dopełniło całości . Załatanie dachu w koło komina ,papa , smarowanie i prawie skończone .Teraz sprzątanie , malowanie ,znów sprzątanie i może przyjechać mama .Zapomniałam dodać , że wszystkie te prace zrobiłyśmy razem z siostrą same .Mój m . pracuje więc nie ma czasu ,a siostry nie umie (nie chce ? ) .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...