Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 1,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

To się interesuj bo kolejki są długie;)

 

Dokładnie :-) Do jesieni pewnie

 

 

Co do murłaty - może konstruktor się zgodzi, żeby wieniec pod murłatą węższy zrobić (14cm), i włożyć po 5cm styro od środka i od zewnątrz - też odcina mostek cieplny, wg symulacji nawet lepiej niż styrodur pod murłatą.

Chociaż jak murłata dobrze ocieplona to jest to kwestia drugiego miejsca po przecinku

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj żeśmy z żoną rozebrali i ostukali 80% płyt, a resztę żeśmy tylko popuścili i odkleili od ścian, bo słyszałem, że na 3-ci dzień jest trudno. Dzisaj 3/4 płyt mamy już wyczyszczone i pomalowane jakimś wstrętnym mazidłem do szalunków stalowych, coby się komu następnemu do betonu nie lepiły. Jak dobrze pójdzie, to w sobotę do południa będziemy mieli temat załatwiony - płyty wyczyszczone, pomalowane i odwiezione.

 

Naprawdę ten beton jest piękny, choć widać, że nie był wibrowany. Jak pisałem, laliśmy na 2 razy i widać połączenie tych warstw. Nie żeby to było jakieś pęknięcie, albo ubytek, ale po prostu widać różnicę w odcieniu czy tam zagęszczeniu i oszukać się nie da, że było wibrowane. Kierownik budowy śmiał się z moich obaw i poradził mi otynkować ściany, to nie będzie widać... to chyba dla niego norma, że się inwestor tego boi. Nawet widać, gdzie się grucha skończyła i było około 15 minut przerwy zanim następna dojechała i to, skąd było zaczęte.

 

Oprócz tego dzwoniłem do pigeona. Ja do niego grzecznie, że chcę, że potrzebuję, że szybko, a on mi, że za rok... Ahya to się nadaje na strop? Bo miałem dawać słomę, ale może bym to zamienił na ten PUR, bo w niego raczej myszy srać nie polezą. Tylko boję się, że to będzie za ciężkie. Z tego co pisał, to 1m3 waży około 400 kg, więc musiałbym obciążyć strop około 200kg/m2 (warstwa 50cm). Niby powinien wytrzymać, ale czy to faktycznie tak dobrze izoluje? To przecież proszek, a nie pianka, więc się po prostu zastanawiam.

 

Jutro trzasnę fotki, bo to jest co podziwiać. Toż to najpiękniejszy odcień szarości EVER!

 

A murłata to chyba na ściany poddasza, które są na stropie, który jest na ścianach, które są na skończonym fundamencie, tak? Mam wrażenie, że czegoś jeszcze nie mam, więc dorobię sobie szybciutko i wrócimy do tematu.

Edytowane przez Przemek Kardyś
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oprócz tego dzwoniłem do pigeona. Ja do niego grzecznie, że chcę, że potrzebuję, że szybko, a on mi, że za rok... Ahya to się nadaje na strop? Bo miałem dawać słomę, ale może bym to zamienił na ten PUR, bo w niego raczej myszy srać nie polezą. Tylko boję się, że to będzie za ciężkie. Z tego co pisał, to 1m3 waży około 400 kg, więc musiałbym obciążyć strop około 200kg/m2 (warstwa 50cm). Niby powinien wytrzymać, ale czy to faktycznie tak dobrze izoluje? To przecież proszek, a nie pianka, więc się po prostu zastanawiam.

 

 

A murłata to chyba na ściany poddasza, które są na stropie, który jest na ścianach, które są na skończonym fundamencie, tak? Mam wrażenie, że czegoś jeszcze nie mam, więc dorobię sobie szybciutko i wrócimy do tematu.

 

Tak, ciężki trochę ten proszek. Poza tym lepiej izoluje jak jest przyciśnięty od góry, jak jest luzem wsypany ma U około 0,08. Czyli najlepiej się sprawdza pod posadzkę. Czy lepszy od słomy na dach to nie wiem, bo słomy nie rozważałem.

Co do murłaty to faktycznie daleki temat - tak mi się nasunął, bo aktualnie próbuję swoją ocieplić. Drugi raz wieniec nad piętrem zrobiłbym węższy, nie na całą szerokość muru raczej, a że już po fakcie, dlatego wspominam, bo może taka informacja Ci się przyda.

Edytowane przez maciejzi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Murłata cała w warstwie izolacji, ale pod nią wieniec, który w większości będzie pod poziomem sufitu pokoju. Beton dobrze przewodzi ciepło, wyżej murłata - a dalej krokwie (a dokładniej pas górny wiązarów).

Wg symulacji wieniec będzie miał temperaturę 16,5 - 18,5 stopnia.

Jakby go obłożyć w szalunku styropianem od środka i od zewnątrz (3-5 cm), to by miał temperaturę powyżej 19 stopni (wg symulacji).

 

Wersja z XPS pod murłatą jest chłodniejsza (wg symulacji) - temperatura wieńca 18 - 19 stopni.

 

 

To są oczywiście detale, ale włożenie pasków 3cm styropianu do szalunku wieńca dachowego nie wymaga wiele wysiłku, a efekt jakiś jest. Suma takich detali może obniżyć zapotrzebowanie na energię.

Edytowane przez maciejzi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam mieć murłatę położoną normalnie na papie na wieńcu, tylko ja będę miał wieniec przesunięty cały do środka. Od zewnątrz w tę lukę wejdzie dodatkowo kilka centymetrów styropianu, a od środka to już ile będę chciał, bo poddasze nieużytkowe. Dodatkowo ponad murłatą między krokwiami do pełna styropianu i na cały strop słoma raczej.

Ogólnie żeśmy nad tym myśleli i jeśli ma nie być XPS pod murłatą, to raczej nic lepszego się zrobić nie da. Szkoda, że się konstruktor nie zgodził, ale dach mam spory - pracuje pod naporem wiatru, więc się XPS może pokruszyć według niego i murłata nie będzie miała wystarczającego podparcia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj przed południem zakończyliśmy roboty ścianowe. Płyty odwiezione, auto odstawione, inwestorzy padnięci, ale wniebowzięci - udało się!

 

Potem kupiliśmy Nadii rowerek na 2-gie urodziny, pomogliśmy teściowi posadzić ziemniaki, żeby się nie chwalił, że sam zrobił, ogarnęliśmy chałupę na jutrzejszą imprezę u córy i obaliliśmy kilka flaszek, żeby się fundamenty trzymały. Zabrakło tylko linki z szampanem na końcu, cobyśmy mogli o ścianę rozbić, ale to ma stać a nie pływać! Jeżeli chodzi o mnie, to mogę codziennie kończyć jakieś fundamenty :D. Czy ktoś potrzebuje pomocnika? Jako prawdziwy chłop polecam się do skończenia wszystkiego - fajki, blanty, alkohole - zakończenie tematu daje spokój i satysfakcję. YES!

 

Ten tydzień będzie całkowicie IDLE, bo żona na drugą idzie zmianę. Ja spróbuję tanio Solbety załatwić, żeby na długi weekend zacząć murować. Wcześniej musimy zrobić kanalizę i przepusty pod media, nawieźć i ubić piach i zrobić chudziaka, ale najpierw malowanie dysperbitem. Czy ktoś się orientuje jak długo trzeba suszyć beton, żeby naniesiony dysperbit nie odpadł? Albo co można zastosować zamiast tego, na niewyschnięty beton? Słyszałem o jakisik masach w proszku, co się nakłada je pacą, a są wodoszczelne. Miesza się podobno suchą masę z wodą, a że ma być wodoszczelna, to wodę odpycha i nie chce się z nią mieszać i trzeba siłą! Potem sru pacą po ścianie i jest półwieczne... ponoć.

 

Miałem zrobić zdjęcia, ale mi klisza pękła. Jutro posklejam i wstawię jakie foty. Fajnie, że się to komuś podoba i dzięki za uznanie. Wy też jesteście fajni! Ogólnie samoroby to sami porządni ludzie, prawda?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mamy prawomocne pozwolenie na budowę!

 

A z ważnych rzeczy, to dostałem świetną ofertę na system grzania powietrznego naszego domu. Miła pani ze znanej ogólnopolskiej firmy z internetu przesłała mi na drugi dzień od zapytania 7-mio stronicowy dokument, a tam system kanałów, montaż, regulacja, jednostka centralna grzejąco - chłodząca i FILTR GRATIS za jedyne 36310,00 zł z wliczonym w to RABATEM SPECJALNYM!

 

Do tego jest cała masa dodatków (nawilżacz - 1270, lepszy filtr - 2550zł, jeszcze lepszy filtr - 3850zł, podział domu na 4 strefy - 14900zł, wentylacja mechaniczna (w tych 36 tysiącach się NIE MIEŚCI) - 10700zł).

 

W sumie więc można wydać ponad 70 tysięcy złotych brutto na komfort, którego pozazdroszczą nam sąsiedzi. Opłaca się? Masakra!

 

Może by taniej było na zimę do ciepłych krajów wyjeżdzać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No spoko. Można też zrobić grubsze kanały wentylacji mechnicznej (na większy przepływ powietrza) i wstawić piec gazowy połączony z chłodnicą samochodową w kanale, przez którą będzie puszczana ciepła woda. Do tego duży wentylator recyrkulacji i voila, gotowe ogrzewanie nadmuchowe.

 

Tyle że nadmuchowe ogrzewanie się IMHO u nas nie za bardzo sprawdza, bo mamy mroźne zimy. Jak jest mróz, bardzo spada wilgotność powietrza. W bardziej umiarkowanych klimatach można grzać nadmuchowo bez przesuszenia powietrza, ale u nas dochodzi do wysuszenia skóry, spojówek, wszystko się elektryzuje i jest ogólnie mniej przyjemnie niż w przypadku ogrzewania wodnego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gaz u mnie odpada, bo przyłącz to około 6-7 tyś złotych, a prądu mam zużywać za 1800zł rocznie. Sam abonament za gaz to 1/3 z tego.

Myślałem raczej o takim czymś, co działa jak jest cieplej niż -15stC:

http://www.kupklimatyzator.pl/produkt/156_LG_UB18H_H-INVERTER/

a takim czymś jak jest zimniej zatopionym płytko w posadzce:

http://www.systemygrzejne.pl/index.php?d=katalog&k_id=12&sort=3&metoda=2

 

Skoro zużycie na całe ogrzewanie ma wynieść 3000kWh, to czystym prądem w płaskiej taryfie to będzie 1800zł. Jak założę pompę z COP 4 i do tego 20% tymi kablami, to całość wyjdzie jakieś 8 stówek! Kabelków za 3200, PC za 7000, kanały za 2000 i termostaty za 1000zł. Razem około 13 tyś, a więc mniej niż podłogówka, kocioł i komin.

 

Co się tyczy tego suchego powietrza, to jeśli go będę zaciągał z domu i podgrzewał, to wilgotność od tego nie spadnie. A ostatecznie można zamontować centralny nawilżacz, który miła pani zaoferowała mi za 1270zł netto. Montuje się to po prostu na kanale nawiewnym i jest niezależne od reszty. Razem wygląda dosyć ciekawie, nie sądzicie?

Edytowane przez Przemek Kardyś
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy jest tutaj spec od izolacji przeciwwilgociowych?

 

Byłem dzisiaj w końcu coś porobić - poobcinałem wystające lasze i zacząłem gruntować dysperbitem, który został mi z ław. Rozrobiłem to z wodą 1:1 bo coś mi w głowie dzwoniło, że tak ma być. I dzwoni mi do tej pory, ale okazało się, że to ta szlifierka cholerna, więc dałem sobie czas na jaką lekcję hydroizolowania.

 

Takoż więc zapytuje zacnych specjalistów i znawców,czy to ma tak być, że najpierw dysperbit 1:1 jako grunt, a potem co? Mam napisane 2xAbizol R w projekcie, ale to się nie nadaje pod styropian. Trzeba jakiś Dysprobit czy coś, tylko co z tym robić? Nakładać to normalnie pędzlem czy pacą? I czy to dobre jest i czy może coś lepszego niedrogo (izolacja typu lekkiego) zakupić się da?

 

No i kwestia taka dość najważniejsza. Otóż mój beton ma ledwo ponad 2 tygodnie i nie wiem czy mu dać jeszcze obeschnąć, czy już można go smarować tym paskudztwem i czy stosuje się faktycznie tkaniny w narożnikach, czy to tylko takie na wyrost działanie?

 

Szczerze powiedziawszy byłem pewien, że to się smaruje 2x dysperbitem i po sprawie, a tu można na hydroizolację prawie 10 tysi wydać! Jak to zrobić dobrze i niedrogo?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie takie hop siup z tym malowaniem. Rozmieszałem 1:1 i pomalowałem jakieś 40% od 17-tej. Plan jest jutro dokończyć, a w sobotę przelecieć 2x na gotowo.

 

Przy malowaniu beton się lekko łuszczy, więc trzeba kilka razy przeciągnąć pędzlem, a i tak zostają takie malutkie pęcherzyki. Myślałem, że to dyskwalifikuje powłokę, ale na tym kawałku malowanym wczoraj druga warstwa kryje już zupełnie dobrze, a trzecia załatwi pewno sprawę tak jak być powinno.

 

Uwaga budujący!

 

Kolega radził mi pożyczyć sobie kompresor i malować natryskowo, bo on tak robił, bo jego szwagier tak robił, ale nie wydaje mi się żeby to była dobra metoda. To się nadaje jeśli już to tylko do podkładu, który jest rzadki prawie jak woda, a dwa ten łuszczący się beton odklei się wtedy razem z tym podkładem. Malowanie pędzlem to lepsza penetracja - przynajmniej takie jest moje zdanie i jako wariat pod nim się podpiszę objema rencyma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też nam fajny, chociaż nie na temat:

 

Wraca mąż i widzi żonę w łóżku z obcym facetem:

- Co ten gość robi z tobą w naszym łóżku?!

- CUDA!

 

Albo taki:

 

Wraca mąż do domu i widzi żonę zmywającą podłogę na kolanach. Nie zastanawia się długo tylko bzyk ją na szybko!

- Oj stary... Ty jesteś tak samo głupi jak chłopaki w pracy!

 

A tak w temacie, to kupiłem żonie NAJTAŃSZY DUŻY PĘDZEL JAKI ZNALAZŁEM, na jej stanowcze polecenie. Kosztował 3,60 i nazywa się "Chlapak". Powiedzmy, że nie wzbudziło to moich podejżeń :-P, ale efekt "pomocy żony" był dosyć widowiskowy! Pomalowała pół ściany, 20m2 ziemi, rękawy, twarz, włosy, nogawki, buty, brzuch i dużą część pleców. Szkoda, że nie miałem aparatu...

 

Da się? Da się! Oszczędności można znaleźć na każdym kroku...

 

Faktycznie z tym malowaniem to przesadzają ludzie. Ja w tym tygodniu widziałem malowane tym szuwaksem fundamenty pod ogrodzenie. Dawniej tego nie było, a domy i ogrodzenia stoją. Ciekawe ile takiej propagandy sprzedają nam przerabiacze odpadów z destylacji ropy naftowej? Oszczędności, oszczędności! Czego jeszcze można nie zrobić? Może ław?

Edytowane przez Przemek Kardyś
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To weź ogrzej taką kamienicę!

 

Kościół parafialny z 1902r. w Bieszczadach, w którym mama brała ślub ma mury o grubości około 1,5m w podstawie. Zbudowano go z cegły, a fundamenty ma chyba solidne, chociaż nie wiem czy kamienne. Jak go ktoś nie zbombarduje, albo nie rozbierze, to nawet opuszczony będzie widoczny na tym wzgórzu jeszcze z tysiąc lat. Za to za ogrzewanie nikt się nie bierze i temperatura w środku waha się od jakiś 16stC w lecie, do +5-8stC w zimie (na czuja).

 

Dom, to nie Kościół - ma być wygodny, a nie półwieczny. Dzisiaj ludziom ręce do dupy przyrosły, więc grzanie ogrzewanie musi być autonomiczne!

 

http://www.phoros.pl/rower/20120413_08.jpg

 

To ten kościół - sam miedziany dach jest wart więcej, niż mój dom z działką. Dzisiaj nie trzeba wielkości, tylko jakość się liczy - tak przynajmniej mówią:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Merkava coś na ten kształt planuje choć twierdzi, że dla rodziny komfortowa koło 16stC jest;)

 

Merkava jest specyficzny - gość nadaje w częstotliwości gamma, więc może znalazł sobie kobietę, która w tej częstotliwości odbiera. Dzieci mogą mieć podobnie. Na normalne, lub nawet wariackie organizmy γ jest cokolwiek niewygodna...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fundamenty pomalowane podkładem całe - jutro 2x na gotowo. Potem kanaliza i może zasypiemy w weekend długi, tylko mam prośbę odnośnie takowej sprawy.

 

Otóż ściany fundamentowe mam wysokie na 1,25m i zasypując i ubijając tylko w środku mogę je "posunąć" dosyć niemiło i mogą od tego bidulki pęknąć. Żeby tego uniknąć można zasypywać i ubijać równocześnie na zewnątrz, tylko mają być oklejone styropianem. Taki styropian nawet fundamentowy to jednak nie beton i boje się, że pod wpływem nacisku ugnie się i pozwoli na "posunięcie" ściany, a to... no wiadomo - bigos, klops i kiszka razem wzięte! Dlatego może najpierw zasypywać i ubijać obustronnie, a potem odkopać na zewnątrz, ocieplić i jeszcze raz zakopać - tylko to dodatkowa robota.

 

Jak z tego wybrnąć najlepiej? Ja skłaniam się ku ostatniemu rozwiązaniu - najbezpieczniejsze, ale i najbardziej pracochłonne. A Waszym zdaniem?

 

p.s. Fajną fuszerkę widziałem - ściany fundamentowe prawie jak moje, wystające z nich lasze pozaginane młotkiem i dobite do ściany i to na równo zasmarowane dysperbitem, a pod blaszkami goły beton:D! Dobrze Kszhu pisał, że to malowanie nie jest potrzebne - ekipom budowlanym na pewno, bo to budynek typu mały pawilon handlowy prawie w centrum miasta budowany przez firmę!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to nie jest tak jak piszą w podręcznikach, że się usypuje cienkimi warstwami (10-20cm) i ubija lekką płytą inaczej przy ścianie a inaczej w środku?

Przecież nie wszystkie fundamenty są obsypane na zewnątrz tak samo wysoko jak wewnątrz wysypane.

 

Nie wszystkie są tak samo wysokie jak moje. Szczerze powiedziawszy tak wysokich nie widziałem, czyli nie ma ich wiele. Kierbud zalecił obsypywanie z obu stron, ale nie dopytałem o ten styropian. Zapytam na pewno, tylko chciałbym znać zdanie innych. Inaczej przy ścianach to znaczy jak, bo nie mam żadnych podręczników?

 

A ja się nadal zastanawiam co to daje użytkownikowi? Albo inaczej - co i ile straci jak nie pomaluje?

 

Ja zaoszczędziłbym 6 wiader brei po 45 zł sztuka, plus jakieś 15 roboczogodzin i ten pędzel, co z niego chlapie:D. A co bym stracił? Na pewno święty spokój.

Z pewnością jest wiele niepotrzebnych lub mało przydatnych działań, które zwiększają koszty budowy, ale które takimi są to bardzo trudno orzec. Wilgotne mury to duże U i ogólnie takie, takie, więc... a tam trzy stówki dupy ni ma i nie będę z tego robił doktoratu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...