Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Drzwi Gerda SX-co mi schrzanili, no chyba, że tak ma być???


Recommended Posts

Witajcie!

Wobec planowanej niedługo przeprowadzki, dzisiaj nastąpił dzień montażu docelowych drzwi zewnętrznych. Zdecydowałem się na Gerdę SX, białą (taka mi właśnie pasowała do reszty). Wszystko było cacy, montażyści przyjechali punktualnie, co jest u nas niebywałe.

Po jakiś 3 godzinach walki z drzwiami zaprosili mnie na odbiór. Stoję, patrzę na moje nowe, białe drzwi, a w lewym górnym rogu skrzydła odcina mi się coś zdecydowanie nieładnie. Panowie oczywiście zaczęli "wklejać", że pewnie się zabrudziły. Naturalnie obudziło to moje podejrzenia, więc drabinka i w górę. Patrzę i oczom nie wierzę: żaden brud, tylko dokładnie rogiem jakiś zawodowiec przyłożył w coś na tyle mocno, że około 3 cm z boku i z góry zdarł lakier do żywej blachy. Po telefonie do ich szefa, który się miał pokazać za 40 minut max, zacząłem sobie drzwi dokładniej oglądać. Chłopcy widząc, że stoję dłuuugo i kontempluję przez kolejne 2,5h walczyli z dokładnym ich ustawieniem. Wreszcie po tym czasie przyjechał szefunio, który bez zbędnych ceregieli popatrzył i zapytał czego sobie życzę?

Osobiście rozważam opcje dwie:

1. Wymiana uszkodzonych listw, które tworzą narożnik, lub naturalnie wymiana całego skrzydła (życzę powodzenia 95kg żywej wagi). W kwestii wymiany listw facet powiedział, że oczywiście jest to możliwe, ale będą musieli całe drzwi rozmontować i to dużo roboty itp. Jego rozważania pozwoliłem sobie skwitować milczeniem.

2. Zamalowanie uszkodzonego narożnika lakierem białym i upust z ceny. Facet generalnie widzę, że się skłania do tego rozwiązania. Mnie w sumie też by to pewnie nie przeszkadzało, ale czy za parę lat drzwi mi nie zardzewieją w tym narożniku??? :o Oto jest pytanie.

 

Oczywiście za montaż chwilowo nie zobaczyli ani grosza z 400 zł, więc powinno ich to zmotywować do jakiś działań...

 

Pytanka mam jeszcze dodatkowe:

 

- czy te drzwi zamyka się z trzaśnięcia???. Montażyści mówili, że nie mam szansy na normalne zamykanie drzwi przy wciśniętej klamce - no fakt, bez szansy, próbowałem :evil: . Na dzień dzisiejszy, drzwiami trzeba mocniej trzasnąć, to znaczy jak się je popchnie normalnie, to odskakują, ale przy mocniejszym przyłożeniu się do walki, zamykają się normalnie (no właśnie, czy to jest NORMALNIE??? :evil: )

- zamki chodzą dosyć dziwnie tzn. co pełen obrót mam dosyć duży opór do pokonania, żeby klucz się przekręcił dalej. Miałem zamki Gerdy w kilku innych miejscach (zamki, a nie drzwi) i przekręcają się normalnie. Montażyści mi sugerują, że jak się uszczelka drzwiowa wyrobi to będzie ok... ALE CZY BĘDZIE??? :o :o :o

 

Pozdrawiam i jutro zaczynam rundę 2 z drzwiami: jeżeli jest to samo, to ich normalnie chyba zamorduję :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie daj się namówić na jakieś malowania, bo każde takie malowanie będzie widać. Albo bez śladowa wymiana listew, albo wymiana drzwi.

 

Co do nie domykania się drzwi, to być może drzwi prężą na zawiasach i dlatego nie domykają się i źle działają zamki. Żądaj ustawienia drzwi, albo nie płać!

 

Uszczelka się wyrobi, w mordę ich mać :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawodnicy chyba sobie wzięli mocno do serca, bo szefunio jeszcze do mnie dzwonił, że jutro o 9 się pojawi z inną ekipą (to znaczy, że ci dzisiejsi to partacze w spodenkach Gerdy byli??? :evil: ).

 

Jak myślicie, może z oficjalnym pismem do nich wystąpić i terminem na usunięcie usterek? Swoją drogą nieco przeraża mnie rozkręcanie całych drzwi i skręcanie ich z powrotem - w końcu po każdym takim zabiegu drzwi stają się mniej stabilne, qrcze :evil:

 

Dzięki _ZBYCH_ za fachowe słowo wsparcia i garść cennych uwag.

 

Tym stwierdzeniem o uszczelce, zdecydowanie poprawiłeś mi humor wieczorny, przed jutrzejszą walką z zawodnikami :wink: [/b]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Update walk z dnia dzisiejszego:

 

O 7.10 obudził mnie telefon. Lekko rozkojarzony (bo wczorajszy dzień się skończył dla mnie już dzisiaj) odebrałem telefon i usłyszałem, że montażyści od drzwi są właśnie na budowie i że w zasadzie już niedługo będą kończyć, więc zapraszają mnie na odbiór (no i oczywiście z kasą za montaż). Delikatnie przypomniałem, że umówieni byliśmy na 9, więc wcześniej nie mają szansy mnie zobaczyć. W odpowiedzi usłyszałem, że ok, oni poczekają. Szybka wizyta w bankomacie i dalej na budowę.

 

Przyjeżdżam, a tu się okazuje, że montażyści jednak poddali się i stwierdzili, że nie będą czekać. Może to i lepiej, bo chyba bym na miejscu ich rozszarpał :evil: .

 

Poniżej przedstawiam ku przestrodze efekty działań "montażystów"

 

Saldo walk wczorajszych i dziesiejszych:

1. W dalszym ciągu obity narożnik drzwi - nie ma to jak wklejać, że są zabrudzone:

 

http://foto.onet.pl/albumy/zdjecie.html?no=9&id=21574&q=mileq&k=10&nxt=9

 

Kolejne ujęcie: warto zwrócić uwagę na precyzyjnie przycięte uszczelki

 

http://foto.onet.pl/albumy/zdjecie.html?no=10&id=21574&q=mileq&k=10&nxt=9

 

Z tej perspektywy faktycznie prawie są czyste:

 

http://foto.onet.pl/albumy/zdjecie.html?no=11&id=21574&q=mileq&k=10&nxt=9

 

Ale z innej to ewidentnie ktoś na nich chyba chciał zjeżdżać po pochyłości, ale się nie udało

 

http://foto.onet.pl/albumy/zdjecie.html?no=12&id=21574&q=mileq&k=10&nxt=9

 

2. Wcale się nie dziwię, że drzwi się kiepsko zamykają (mocniej, panie, mocniej).

 

Widok prawego, górnego narożnika wraz z moim "przyrządem mierzącym". Jak widać drzwi przylegają do ościeża

 

http://foto.onet.pl/albumy/zdjecie.html?no=0&id=21574&q=mileq&k=10&nxt=0

 

A tutaj lewy, górny róg. "Przyrząd mierzący" mieści się bez kłopotu pomiędzy ościeżem, a drzwiami. Z tej strony drzwi są również zamki, więc pewnie mam odpowiedź, dlaczego się strasznie opornie zamykają.

 

http://foto.onet.pl/albumy/zdjecie.html?no=1&id=21574&q=mileq&k=10&nxt=0

 

3. Hit sezonu: dłuższa uszczelka powoduje... - no właśnie, dlaczego ona wystaje???

 

http://foto.onet.pl/albumy/zdjecie.html?no=2&id=21574&q=mileq&k=10&nxt=0

 

4. Montaż ościeża - nie ma to jak precyzja montażu...

 

http://foto.onet.pl/albumy/zdjecie.html?no=3&id=21574&q=mileq&k=10&nxt=0

 

5. Ościeże - kto im dał ISO???

 

http://foto.onet.pl/albumy/zdjecie.html?no=4&id=21574&q=mileq&k=10&nxt=0

 

6. Nie zmieści się bolec, albo zamek??? Spokojnie, tu się przyszlifuje, tam się przyszlifuje, będzie jak nówka... A NIE PROŚCIEJ DOKŁADNIE OSADZIĆ OŚCIEŻNICĘ???

 

http://foto.onet.pl/albumy/zdjecie.html?no=5&id=21574&q=mileq&k=10&nxt=0

 

http://foto.onet.pl/albumy/zdjecie.html?no=6&id=21574&q=mileq&k=10&nxt=0

 

Ojej, podziabało się ościeże nieco jeszcze w środku :cry:

 

http://foto.onet.pl/albumy/zdjecie.html?no=7&id=21574&q=mileq&k=10&nxt=0

 

7. Ale fajna plama, szkoda tylko, że nie schodzi zgodnie z instrukcją obsługi...

 

http://foto.onet.pl/albumy/zdjecie.html?no=8&id=21574&q=mileq&k=10&nxt=0

 

8. Uszczelka po montażu - to jak ona do diaska będzie wyglądać po dłuższym czasie???

 

http://foto.onet.pl/albumy/zdjecie.html?no=13&id=21574&q=mileq&k=10&nxt=9

 

9. Ładne miałem satynowe dodatki do drzwi... Naprawde mi się podobały...

 

http://foto.onet.pl/albumy/zdjecie.html?no=15&id=21574&q=mileq&k=10&nxt=9

 

10. No i hit dnia dzisiejszego: "montażyści" robili..., no właśnie co oni robili??? Młotkiem chcieli ruszyć zawiasy drzwi, które ważą ok. 100 kg??? Ale młotki... były w użytku:

 

http://foto.onet.pl/albumy/zdjecie.html?no=16&id=21574&q=mileq&k=10&nxt=9

 

No i zdecydowana precyzja:

 

http://foto.onet.pl/albumy/zdjecie.html?no=17&id=21574&q=mileq&k=10&nxt=9

 

Mocniej, mocniej:

 

http://foto.onet.pl/albumy/zdjecie.html?no=18&id=21574&q=mileq&k=3&nxt=18

 

Biedny zawias... i wszystko zgodnie z ISO!!!:

 

http://foto.onet.pl/albumy/zdjecie.html?no=19&id=21574&q=mileq&k=3&nxt=18

 

 

CZY MACIE JAKIEŚ KOMENTARZE????????????????????????????????????[/u]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MILeq - strasznie Ci współczuję, bo teraz będziesz się woził z tymi drzwiami.

 

Bardzo dobrze, że zrobiłeś zdjęcia! Poświęć trochę czasu i napisz pismo bezpośrednio do dyrekcji GERDY. Skąd oni biorą tych ludzi??? :evil:

Przecież oni nie powinni dotykać żadnych drzwi! Z taka precyzją powinni doły kopać, albo ściany kuć, a nie montować eleganckie drzwi. Przecież to pojęcie ludzkie przechodzi!!! :evil:

 

Za przestaj rozmów z tymi "fachowcami", bo z nimi nie ma już o czym rozmawiać. Nie gódź się na inne załatwienie reklamacji niż wymiana drzwi.

Ewidentnie żądaj wymiany drzwi i innej - fachowej ekipy montażowej. Powiedz im tylko, że złożyłeś reklamacje w dyrekcji Gerdy i do czasu jej rozpatrzenia nie macie o czym rozmawiać.

 

Może do GERDY nie dochodzą takie sygnały i dyrekcja nawet nie wie o takich przypadkach! Może każda taka reklamacja jest załatwiana na poziomie lokalnego dystrybutora. Może spróbuj zainteresować redakcje Muratora. Niech napiszą słowo o tym partactwie autoryzowanych ekip Gerdy!

 

To jest kpina :evil: :evil: :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masakra! Drzwi do wymiany. Ekipa z czasów Gierka. Z tym że dawniej nikt nie przykładał uwagi do klepania zawiasów, bo i tak było krzywo.

 

Zbych ma rację jeśli to autoryzowany serwis Gerdy to mogą stracić koncesję.

 

Ale zanim zadzwonisz do dyrekcji nastrasz ich trochę, może wymienią bez dzwonienia... Oszczędzi Ci to sporo czasu.

 

Jeśli to nie przyniesie rezultatu wspomnij w dyrekcji Gerdy że my tu na forum muratora prosimy cię o relacje z tych rozmów jak firma rozwiązuje takie problemy. Podaj też link to tego wątku

 

BTW sam się przymierzalem do ich drzwi.

 

:)

 

pozdr

Stefano

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stefano - to, że mają ekipy montażowe, którym daleko do perfekcji, to nie znaczy, że same drzwi Gerdy są do bani. Jeśli rozważasz takie drzwi, to może spróbuj ustalić, z dystrybutorem Gerdy, że płacisz gotówką po prawidłowym montażu drzwi. Rezerwa tylko 400 zł za montaż drzwi, przy wadliwym montażu, a tym bardziej uszkodzeniu drzwi (jak w opisywanym tu przypadku), to zdecydowanie za małe zabezpieczenie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie ponownie. Dzień zacząłem "bojowo", drzwi zamykają się źle, jeszcze gorzej zamki. Najmniej śmieszne jest to, że jutro się tam wprowadzam :evil:, a tu taka lipa. Skontaktowałem się z Gerdą, zobaczymy co mi się uda wskórać. Poniżej wklejam maila, którego wysłałem do Gerdy (może się komuś przydać kiedyś), xxx wkleiłem z racji faktu, iż mają jeszcze szansę na rehabilitację:

 

 

Witam!

 

 

W dniu 24.04.2004 r. w firmie xxx, xxx, Łódź, dokonaliśmy zakupu drzwi Gerda SX, 90cm, kolor biały. W danym dniu dokonaliśmy całkowitej płatności za drzwi. Montaż ustaliliśmy na dzień 21.05.2004 r. W kilka dni po zakupie zwizytował nas pan xxx (tel. kom. xxx), który jest "szefem serwisantów". Dokonał obmiaru otworu i ustaliliśmy, że zostanie on przygotowany na dzień montażu.

 

W dniu 21.05.2004r. został rozpoczęty montaż drzwi ok. godziny 10.30. Po ok. 2 godzinach zostałem powiadomiony telefonicznie, że montaż dobiega końca. Po przyjechaniu na moją posesję, gdzie wykonywano montaż, spostrzegłem, że drzwi posiadają widoczne uszkodzenia w części górnej, lewej spowodowane przypuszczalnie silnym uderzeniem / uderzeniami. Po sprawdzeniu również, jak zamykają się drzwi (z dużą siłą potrzebną do tego oraz zacinającymi się zamkami), odmówiłem przyjęcia montażu oraz poprosiłem o kontakt z p. xxx. Montażyści przez około 3 godziny do godziny ok. 16.30. usiłowali prawidłowo zamontować drzwi, co niestety im się nie udało, pozostawała jeszcze kwestia uszkodzenia drzwi. Po nieudanych próbach, zdecydowaliśmy z p. xxx oraz firmą xxx, że w bieżącym tygodniu, do wtorku włącznie, usuną uszkodzenia drzwi oraz spowodują ich właściwe działanie. Ok. godzinę po odjechaniu z miejsca montażu, skontaktował się p. xxx i powiedział, że następnego dnia tj. w sobotę o godzinie 9 rano, pojawi się inna ekipa montażystów "z większym, 10-letnim doświadczeniem". Ekipa pojawiła się dużo wcześniej o godzinie 7 rano, kiedy nie przebywałem na budowie. O godzinie 9, kiedy dojechałem na budowę spostrzegłem kolejne uszkodzenia przedmiotowych drzwi, których nie było w piątek, a które zostały dokonane przez nową ekipę montażystów, a mianowicie:

- krzywe zamykanie się drzwi: w górnej części drzwi inaczej przylegają na długości

- nieprecyzyjny montaż ościeża

- wyszlifowane otwory w ościeżu

- uszkodzone mechanicznie zawiasy: uderzanie od góry i boku młotkiem (relacja naocznych świadków wydarzeń).

- inne, nieco mniej istotne uszkodzenia.

 

Poinformowałem o fakcie p. xxx, niemniej jednak na dzień dzisiejszy, po szczegółowej analizie poczynań autoryzownego serwisu Gerda, wykonanej dokumentacji zdjęciowej, której niewielką część Państwu przekazuję (całość na życzenie), jak również konsultacji z mecenasem, który nas reprezentuję, proszę o interwencję w zaistniałym problemie. Proszę jednocześnie o wyznaczenie innej ekipy, która w sposób FACHOWY dokona wymiany drzwi oraz ościeża na nowy, nieuszkodzony egzemplarz. Informuję również, iż termin montażu drzwi wybrany został nieprzypadkowo, ponieważ w dniu jutrzejszym, wprowadzamy się do nowego domu oraz zostaną w bieżącym tygodniu poczynione prace wykończeniowe (zgodnie z harmonogramem inwestorskim) wiatrołapu, w którym zostały zamontowane przedmiotowe drzwi.

 

W nawiązaniu do naszej rozmowy sprzed kilkunastu minut wysyłam Panu dokumentację zdjęciową uszkodzonych drzwi.

 

Proszę o pilną interwencję.

 

Z poważaniem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poszukaj sobie nowych drzwi. Ja ci polecam drewniane drzwi z Włoszczowskiego Stolbudu z solidnymi zamkami w kl. C. Takie mam i bardzo je sobie chwale, a koszt podobny jak Gerdy...

 

Otóż miałem dwoje drzwi Gerda SX (białych zresztą, hehehe). Najpierw jedne, potem drugie, a potem oddali mi kase i tak sie skonczyła moja przygoda z Gerdą. Ze wzgledów czasowych byłem nawet w stanie zgodzić sie na kolejną wymianę drzwi na trzecią Gerde SX o ile oczywiście zagwarantuja mi dobrej jakości produkt - ale wówczas oni woleli mi oddać kasę.

 

Czytając Twoje perypetie z drzwiami powracaja mi wspomnienia sprzed niemalże 2 lat z moimi drzwiami. Wszytko wygladało podobnie, ponadto stwierdziłem - i Ty też sobie to sprawdź - ze skrzydło drzwoi było krzywe na swojej wysikości, tak ze prawidłowo osadzona ościeżnica nie była w stanie "współgrać" ze skrzydłem i bolce nie miały szans trwafiśc w oryginalnie wykonane otwory. Ponadto u mnie wywiercili jeszcze otwór na wizjer lecz niezbyt prostopadle do płaszczyzny drzwi, tak że wyszedł z drugiej strony nie zabardzo pośrodku. Ponadto... i wiele innych tego typu spraw, za wyjatniem popaprania szyldów i zamków.

 

Zatem kosztowało mnie to wiele nerwów i czasu. A dziś oglądajac wykonane przez Ciebie zdjęcia i przypominając sobie szczegóły i detale tych drzwi to aż sie sobie dziwie, ze te dzrwi mogły mi sie kiedyś podobać. Sorki za tą szczerośc, ale po tego typu kłopotach miałem czas "znienawidzić" te drzwi.

 

W końcu na drzwi stolbudowskie czekałem 6 tygodni. To kawał czasu i gdybym sobie przezornie nie zostawił starych "tymczasowych" drzwi wraz z nienaruszonymi fotrynami (delikatnie je wczesniej zdemontowaliśmy - przezornie i jak widać przydały sie) to po perypetiach z Gedą zostałbym z tym niezabezpieczonym otworem drzwiowym na te całe 6 tygodni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aha MILEQ

 

Nie gódź sie na żadne "rozpołowywanie" drzwi w celu jakiś tam napraw i wymian. Żadaj nowych sprawnych i nienaruszonych drzwi, bo za takie płacisz. A jak ci Twoi fachowcy zacna jeszcze grzebac w tych drzwiach to juz na pewno przez nie nie wejdziesz lub kiedys z domku nie wyjdziesz. I co wtedy? Jesteś zobligowany zadzwonić właśnie do tej ekipy która te drzwi montowała, bo wygórowana kasa za montaż zawiera jeszcze koszty ewentualnego serwisu. Pewnie masz możliwość żądania przyjazdu innej ekipy, ale z tego co mi wówczas tłumaczono, serwisem zajmują sie właćnie ci autoryzowani, hehehe, montażyści.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Walk kolejnych dzień:

 

Po wysłaniu zdjęć, wczoraj dostałem odpowiedź z Gerdy: SPARTOLONY MONTAŻ. Skontaktowałem się z moim mecenasem i poprosiłem go o kontakt z montażystą. Po jego telefonie montażysta okazał się baaardzo ugodowy i skłonny do wymian (szczególnie go zabolało płacenie za biegłego).

 

Co dalej zobaczymy - będę Was informował na bieżąco :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co widzę to dostałeś chyba nie do końca nowe drzwi. Jak mogłeś nie obejrzeć drzwi przed ich montowaniem.

Kto otwierał zamki do drzwi jeśli nie TY to poprostu lipa . Nie wiem z jakiegop terenu Polski jesteś ale wymogi są takie, że to ty otwierasz pudła z zamkami i zabierasz karty do kluczy.

W związku z tym nie pozwalaj na żadne malowanie. W rachubę wchodzi tylko wymiana drzwi na nowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tczarek: Jeżeli chodzi o zamki i klucze, to przy zamawianiu drzwi dostaliśmy kompletne zapakowane w pudełka z hologramem, zamki i klucze, więc od tej strony wszystko jest ok.

 

Jeżeli chodzi o drzwi, to w momencie kiedy je przywieziono, zapakowane były chyba fabrycznie, natomiast nie będę stać n godzin i patrzeć, co montażyści robią, bo kiedyś niestety muszę pracować. Efekt ich pracy był co najmniej kiepski, a obite drzwi, tudzież inne usterki wychwyciłem w trakcie montażu.

 

W dniu dzisiejszym NIKT się z Gerdy nie odezwał, więc jutro napuszczam mojego mecenasa :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...