Józia S. 13.10.2004 09:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Października 2004 Bio,nie ma minusów, są tylko plusy.Choćbyś przytył i 20 kg, to i tak wychodzi z korzyścią dla organizmu. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/18866-palacze-plusy-i-minusy-pozbycia-si-naogu/page/2/#findComment-435105 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 13.10.2004 12:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Października 2004 Może jeszcze ktoś opowie jak udało mu się rzucić palenie bo jakoś się do tego zabieram i ciężko mi to przychodzi, a baaaaaardzo bym chciała!!!!!!!!!!!!!!!!!!! nie chce mi się wierzyć, że tak z dnia na dzień bez żadnych wspomagaczy farmakologicznych Ja rzuciłam palenie z dnia na dzień - paczka, czasem 1,5 paczki dziennie, żyć bez papierochów nie mogłam. Kiedy się dowiedziałam że będę mieć bobaska rzuciłam natychmiast, od razu - od tej chwili (7 lat temu) nie wypaliłam ani jednego, mało tego, zapach papierowsów bardzo mi przeszkadza. Nie wiem jak mogłam znosić ten zapach i nałóg. Na szczeście krótko. Przytyć to przytyłam, ale to raczej przez ciąże (sporo ) ale potem błyskawicznie chudłam. Nie tyje się przez sam fakt rzucenia palenia - tyjesz jak jesz, to proste. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/18866-palacze-plusy-i-minusy-pozbycia-si-naogu/page/2/#findComment-435327 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
maiko 13.10.2004 12:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Października 2004 Paliłam 10 lat, nie palę od trzech, rzuciłam z dnia na dzień. Dobra rada: spróbujcie rzucić z kimś do pary, żeby się móc wzajemnie wspierać, albo poproście kogoś życzliwego, żeby Wam kibicował. W moim przypadku była to koleżanka z pracy, ktora często powtarzała, jak się cieszy, że rzuciłam i podsuwała mi "w nagrodę" jakiegoś batonika ("z okazji pierwszego tygodnia bez papierosa" itp)Bardzo pomaga! Jak tu potem zapalić i spojrzeć komuś takiemu w oczy? A nie powiem, nie było łatwo - naokoło w pracy palili nieomal wszyscy i zawsze leżała w zasięgu ręki jakaś paczka papierosów i się do mnie "uśmiechała" Na szczęście szybko nabrałam wstrętu do tego smrodu i zauważyłam wszystkie pozytywy. Poczułam się, jakbym zrzuciła jakiś wielki ciężar z siebie. No ale ja jestem mądra, bo po rzuceniu palenia nie przytyłam ani kilograma - zero skłonności do tycia, a naprawdę się wtedy objadałam. Jedyny minus jaki mi przychodzi do głowy, to lekki brak papierosów podczas np. ożywionej pogawędki przy winku z dawno nie widzianą przyjaciółką albo przy słuchaniu pewnych utworów... Bo wiecie: są utwory "do jarania" i "nie do jarania". Np. przy nowym Rammsteinie... "Stein um Stein"... to jest utwór do jarania Ale poważnie - trzymam kciuki za wszystkich, którzy chcieliby rzucić. Tylko pamiętajcie - nie uda Wam się, jeżeli naprawdę tego nie zechcecie. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/18866-palacze-plusy-i-minusy-pozbycia-si-naogu/page/2/#findComment-435399 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 13.10.2004 13:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Października 2004 Może jeszcze ktoś opowie jak udało mu się rzucić palenie bo jakoś się do tego zabieram i ciężko mi to przychodzi, a baaaaaardzo bym chciała!!!!!!!!!!!!!!!!!!! nie chce mi się wierzyć, że tak z dnia na dzień bez żadnych wspomagaczy farmakologicznych Mozna bez wspomagaczy! A co wiecej wcale nie ciagnie jak juz nie palisz wrecz już po tygodniu denerwuja Cie inni palacze a dym jest śmierdzący i obrzydliwy w Twoim odczuciu, tak samo ludzie ktorzy palą po prostu śmierdzą dla Ciebie! Sposób jest banalnie prosty. Mnie sie udało zrobic to w listopadzie ubiegłego roku i tylko parę razy miałem ochote zapalić ale łatwo sie postawiłem do pionu. A to jest taki prosty trick psychologiczny magiczna formulka która zmienia podejscie do palenia i rzucania palenia i chroni przed ponownym zapaleniem. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/18866-palacze-plusy-i-minusy-pozbycia-si-naogu/page/2/#findComment-435458 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
smartcat 13.10.2004 13:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Października 2004 Może jeszcze ktoś opowie jak udało mu się rzucić palenie bo jakoś się do tego zabieram i ciężko mi to przychodzi, a baaaaaardzo bym chciała!!!!!!!!!!!!!!!!!!! nie chce mi się wierzyć, że tak z dnia na dzień bez żadnych wspomagaczy farmakologicznych Mozna bez wspomagaczy! A co wiecej wcale nie ciagnie jak juz nie palisz wrecz już po tygodniu denerwuja Cie inni palacze a dym jest śmierdzący i obrzydliwy w Twoim odczuciu, tak samo ludzie ktorzy palą po prostu śmierdzą dla Ciebie! Sposób jest banalnie prosty. Mnie sie udało zrobic to w listopadzie ubiegłego roku i tylko parę razy miałem ochote zapalić ale łatwo sie postawiłem do pionu. A to jest taki prosty trick psychologiczny magiczna formulka która zmienia podejscie do palenia i rzucania palenia i chroni przed ponownym zapaleniem. to byłem ja ale nie zalogowany Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/18866-palacze-plusy-i-minusy-pozbycia-si-naogu/page/2/#findComment-435460 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
asaj 13.10.2004 16:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Października 2004 Dzięki wszystkim i proszę o dalsze posty - one naprawdę bardzo motywują. Zgadzam się , że w parze lepiej rzucić ale mój mąż ( też palacz ) twierdzi, że nie rzuci bo ma za nerwową pracę, a ja go tak namawiam. Chyba zrobię to pierwsza to może pójdzie za moim przykładem??????????? ALE TO TAK CIĘŻKO!!!!!!!!!!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/18866-palacze-plusy-i-minusy-pozbycia-si-naogu/page/2/#findComment-435634 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość M@riusz_Radom 13.10.2004 18:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Października 2004 Paliłem 12 lat, rzuciłem w jeden dzień. Plusy : Nie zauważyłem żadnych. Minusy - przytyłem 15 kg i teraz jestem "misio" Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/18866-palacze-plusy-i-minusy-pozbycia-si-naogu/page/2/#findComment-435733 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Józia S. 14.10.2004 05:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Października 2004 Paliłem 12 lat, rzuciłem w jeden dzień. Plusy : Nie zauważyłem żadnych. Minusy - przytyłem 15 kg i teraz jestem "misio" M@riusz, jaki to minus? tp Plus przez duże P, misiaczku Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/18866-palacze-plusy-i-minusy-pozbycia-si-naogu/page/2/#findComment-435924 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość M@riusz_Radom 14.10.2004 06:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Października 2004 to Plus przez duże P, misiaczku No tak, ale wszystkie ubranka musiałem władować do pieca i kupić nowe ;P Ale powoli, powoli wracam do starej wagi (102kg) teraz kurna mam 110 i mnie to denerwuje Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/18866-palacze-plusy-i-minusy-pozbycia-si-naogu/page/2/#findComment-436020 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BK 14.10.2004 08:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Października 2004 Dzięki wszystkim i proszę o dalsze posty - one naprawdę bardzo motywują. Zgadzam się , że w parze lepiej rzucić ale mój mąż ( też palacz ) twierdzi, że nie rzuci bo ma za nerwową pracę, a ja go tak namawiam. Chyba zrobię to pierwsza to może pójdzie za moim przykładem??????????? ALE TO TAK CIĘŻKO!!!!!!!!!!!!! Zrób tak jak ja - postaraj się o małego tłustego bobaska jest to najlepsza motywacja do rzucenia nałogu. Motywacja jest kluczem do wszystkiego, rzucenia nałogu też. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/18866-palacze-plusy-i-minusy-pozbycia-si-naogu/page/2/#findComment-436213 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ziółko 14.10.2004 10:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Października 2004 Może jeszcze ktoś opowie jak udało mu się rzucić palenie bo jakoś się do tego zabieram i ciężko mi to przychodzi, a baaaaaardzo bym chciała!!!!!!!!!!!!!!!!!!! nie chce mi się wierzyć, że tak z dnia na dzień bez żadnych wspomagaczy farmakologicznych Rzuciłam palenie pół roku temu. Wcześniej próbowałam z plasterkami i tabletkami tabex - ale za cholerę nie udawało mi się rzucić. Zaczęłam znowu normalnie palić. Aż pewnego dnia w pracy skończyła mi się paczka fajek i stwierdziłam, że więcej nie będę palić (paliłam paczkę dziennie). W tym postanowieniu trwam do dzisiaj. Zauważyłam jednak wśród osób rzucających palenie jedną prawidłowość - ci , którzy przestawali palić przy pomocy farmakologii częściej znowu zaczynali palić, niż ci, którzy po prostu przestali palić w ciągu 1 dnia. Mam nadzieję, że wytrwam w swoim postanowieniu. Trzymajcie za mnie kciuki. PS czy wiecie, że nadal śni mi się, że palę? Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/18866-palacze-plusy-i-minusy-pozbycia-si-naogu/page/2/#findComment-436446 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Józia S. 14.10.2004 12:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Października 2004 czy wiecie, że nadal śni mi się, że palę? A masz chociaż poczucie winy? Ja miałam też takie sny, ale poczucie winy było tak ilne, że się budziłam. Ja nie palę już od przeszło roku i tylko w pierwszym tygodniu pomagałam sobie farmakologicznie, ale minimalnie. Za to bardzo pomogła mi autosugestia. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/18866-palacze-plusy-i-minusy-pozbycia-si-naogu/page/2/#findComment-436617 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
thalex 14.10.2004 12:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Października 2004 no podzczytuje ten wątek, podczytuje... zaczynam przemyślenia Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/18866-palacze-plusy-i-minusy-pozbycia-si-naogu/page/2/#findComment-436638 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maxtorka 14.10.2004 13:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Października 2004 no podzczytuje ten wątek, podczytuje... zaczynam przemyślenia I o to chodzi ! Rzucanie palenia zaczyna się w głowie . Najpierw trzeba siebie samego , tak w środku przekonać , że rzeczywiście chce się skończyć z nałogiem i być tego 100% pewnym . Zgadzam się z BK , że nic tak nie motywuje zwłaszcza kobiety jak śliczny tłuściutki bobasek Mogę się teraz " wymądrzać " bo rzuciłam palenie 10 lat temu . Nie było to łatwe , ciut przytyłam ( jakieś 3-4 kg ) , na początku miałam nawet kuriozalne uczucie duszności , jakieś małe dolegliwości nazwijmy to żołądkowo - jelitowe . Na szczęście te dziwne objawy szybko minęły i teraz nie wyobrażam sobie żebym mogła kiedykolwiek wrócić do nałogu , nie lubię zadymionych pomieszczeń , do pasji doprowadza mnie palenie na ulicy a już szczytem jest mały sztaszek np. naZawracie . Nie po to kurna tak się męczę , żeby potem "sztachnąć " się cudzym śmierdzącym papierosem Pozdrawiam i życzę wytrwałości tym , którzy postanowili spróbować . Maxtorka Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/18866-palacze-plusy-i-minusy-pozbycia-si-naogu/page/2/#findComment-436674 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
thalex 14.10.2004 13:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Października 2004 Na Zawracie bylem kilka razy, nawet raz na Rysach; niestety z fajkami szkoda, że na bobaska nie mam szansy Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/18866-palacze-plusy-i-minusy-pozbycia-si-naogu/page/2/#findComment-436681 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maxtorka 14.10.2004 13:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Października 2004 Na Zawracie bylem kilka razy, nawet raz na Rysach; niestety z fajkami szkoda, że na bobaska nie mam szansy thalex , nie łam się , trzeba znależć inną motywację i zawsze myśleć pozytywnie . Wyobraź sobie jak daleko ( wysoko ) zajdziesz bez fajek , w dodatku w jakim stylu , bez zadyszki . A na górze będziesz mógł się napawać pięknym widokiem i obejmować ramieniem ukochaną osobę a nie szukać papierosów . Spróbuj bo warto - Maxtorka Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/18866-palacze-plusy-i-minusy-pozbycia-si-naogu/page/2/#findComment-436730 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
asaj 14.10.2004 15:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Października 2004 Kochani postanowiłam rano, że właśnie od dzisiaj przestaję, ale to cholernie ciągnie, to są takie chwile ( zresztą bardzo ciężkie ) potem zapominam, że mi się chciało zapalić. Przyznam się że jednego musiałam zajarać ale o dziwo wcale mi nie smakował O RANY JAKIE TO TRUDNE!!!!!!!!!!! BK o bobasku też myślałam , ale moje dzieci już prawie dorosłe i znowu wracać do pieluch.......... Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/18866-palacze-plusy-i-minusy-pozbycia-si-naogu/page/2/#findComment-436809 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maxtorka 14.10.2004 20:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Października 2004 asaj , trzymaj się i nie poddawaj . Musisz tak zorganizować sobie dzień , żeby nie mieć czasu na siedzenie i myślenie o fajeczkach . Wskazane jest uprawianie jakiegoś sportu , wysiłek fizyczny ( np. prace w ogródku , na budowie ). Po dużym wysiłku papierosy nie smakują ( z tego co mgliście pamiętam ) . Od biedy można zająć się sprzątaniem domu ( zacznij od firan i zasłon ) , zrób zaległe prasowanie itp . Jak będzie Cię kusiło jedzenie sięgnij po warzywka i owoce ( w rozsądnej ilości ) , jogurcik ( najlepiej 0 % ) , herbatki owocowe . Trzymam kciuki - Maxtorka W chwilach zwątpienia napisz pościka w tym wątku - zawsze jakaś dobra duszyczka doda Ci otuchy . Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/18866-palacze-plusy-i-minusy-pozbycia-si-naogu/page/2/#findComment-437001 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
asaj 14.10.2004 21:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Października 2004 Maxtorka- dzięki za rady. Właśnie dzisiaj pomyłam okna poprałam firany, poprasowałam je wysprzątałam cały dom w między czasie ugotowałam obiadek a wieczorkiem upiekłam 2 placki. Moje dzieci stwierdziły, że mama jest dzisiaj ROBOKOP Ktoś z was napisał że najlepiej rzucać w parze z kimś - może ktoś się do mnie przyłączy będzie nam raźniej ??? Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/18866-palacze-plusy-i-minusy-pozbycia-si-naogu/page/2/#findComment-437032 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
preev 15.10.2004 16:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Października 2004 asaj , trzymaj się i nie poddawaj . Musisz tak zorganizować sobie dzień , żeby nie mieć czasu na siedzenie i myślenie o fajeczkach . Wskazane jest uprawianie jakiegoś sportu , wysiłek fizyczny ( np. prace w ogródku , na budowie ). Po dużym wysiłku papierosy nie smakują ( z tego co mgliście pamiętam ) . Od biedy można zająć się sprzątaniem domu ( zacznij od firan i zasłon ) , zrób zaległe prasowanie itp . Jak będzie Cię kusiło jedzenie sięgnij po warzywka i owoce ( w rozsądnej ilości ) , jogurcik ( najlepiej 0 % ) , herbatki owocowe . Trzymam kciuki - Maxtorka W chwilach zwątpienia napisz pościka w tym wątku - zawsze jakaś dobra duszyczka doda Ci otuchy . biegam, jeżdżę na rowerze (w wakacje po górach), chodzę na basem, od tygodnia jeżdżę na konikach, i jak lubię sobie przy kawusi, albo w przerwie w robocie zapalić tak mi to chyba do końca życia zostanie poza tym umrzeć na nic nie chorując to niepotrzebna utrata zdrowia Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/18866-palacze-plusy-i-minusy-pozbycia-si-naogu/page/2/#findComment-437944 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.