Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Palacze - plusy i minusy pozbycia si? na?ogu.


Bio

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 266
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Żeby nie było Wam tak bardzo heppy, to podzielę się moimi doświadczeniami. Jakieś 12 lat temu rzuciłem to paskudztwo po klikudziesięci latach palenia początkowo extra mocnych, później caro. I wszystko było by ok. gdyby nie pewna przypadłość, która się przyplątała około 2 lat od momentu rzucenia. Zapadłem na dość poważną, przewlekłą chorobę układu pokarmowego. Okazało się, że u osób z takim rozpoznaniem początki choroby pokrywają się z momentem rzucenia palenia [wg niektórych statystyk nawet w 60%]. Mało tego. Lekarz prowadzący znajomą leczącą się w Kanadzie przepisywał jej nikotynę w tabletkach! A więc uwaga!!

Ja i tak pomimo tego nie zapaliłem przez ten czas ani jednego peta.

Pozdrawiam, K.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aluland

gratuluję :D ja sobie powiedziałm,że rzucę fajki jak zamieszkam w swoim domku :-?

no tak teraz szukamy usprawiedliwionego terminu na rzucenie... :D rzucaj teraz raz i koniec. :D

 

łatwo powiedzieć :roll: za duży stres jest na razie,za dużo nerwów żeby teraz rzucić :roll:

 

Zawsze jest za duzy stres... :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale teraz jest naprawdę duzy,wręcz olbrzymi :cry: jak zamieszkam u siebie to rzucę,tak postanowiłam i tak zrobię

 

Ja rzucilam w najgorszym momencie - przed Swietami i sylwestrem, wiec mialam pokusy na kazdym kroku, potem sesja... Pierwsza zawalilam, bo ciagle bylam spiaca. Ale powiem Ci, ze lepiej jak sie rzuca we wzglednym stresie, bo potem jest sie odporniejszym. Inaczej czlowiek poddaje sie przy pierwszej lepszej okazji. Wiec nie czekalabym na to, az wszystkie stresy mina, bo mozesz sie nie doczekac... :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja rzucilam w najgorszym momencie - przed Swietami i sylwestrem, wiec mialam pokusy na kazdym kroku, potem sesja... Pierwsza zawalilam, bo ciagle bylam spiaca. Ale powiem Ci, ze lepiej jak sie rzuca we wzglednym stresie, bo potem jest sie odporniejszym. Inaczej czlowiek poddaje sie przy pierwszej lepszej okazji. Wiec nie czekalabym na to, az wszystkie stresy mina, bo mozesz sie nie doczekac... :roll:

 

gratuluję silnej woli,u mnie z tym niestety krucho :roll: słomiany zapał

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja rzucilam w najgorszym momencie - przed Swietami i sylwestrem, wiec mialam pokusy na kazdym kroku, potem sesja... Pierwsza zawalilam, bo ciagle bylam spiaca. Ale powiem Ci, ze lepiej jak sie rzuca we wzglednym stresie, bo potem jest sie odporniejszym. Inaczej czlowiek poddaje sie przy pierwszej lepszej okazji. Wiec nie czekalabym na to, az wszystkie stresy mina, bo mozesz sie nie doczekac... :roll:

 

gratuluję silnej woli,u mnie z tym niestety krucho :roll: słomiany zapał

 

Eeeeeeeeeee, to nie jest takie trudne. Trzeba tylko podjac decyzje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...