Aluland 27.04.2008 18:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 2008 Chcemy wytrzymać pokazać najbliższym jak nam zależy na zdrowiu czyli na nich samych.. Staramy się, nasz koszt utrzymania spada , same zalety.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
oxa 29.04.2008 08:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2008 W niedzielę 2 miesiące, w miniony weekend bawiłam się na weselu i przetrwałam (obawy przed były ) - dodatkowa motywacja - rodzinka męża obstawia, że i tak zacznę im więcej słucham, tym jestem mocniejsza Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aluland 29.04.2008 16:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2008 jeszcze dwa tygodnie i też powiem -2 miesiące bez nikotynki.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Stelka 06.05.2008 20:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Maja 2008 Aluland gratuluję ja sobie powiedziałm,że rzucę fajki jak zamieszkam w swoim domku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aluland 07.05.2008 05:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Maja 2008 Aluland gratuluję ja sobie powiedziałm,że rzucę fajki jak zamieszkam w swoim domku no tak teraz szukamy usprawiedliwionego terminu na rzucenie... rzucaj teraz raz i koniec. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
krysia2006 07.05.2008 06:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Maja 2008 nie musze chodzic do kiosku po fajki, zamiast tego chodzę na spacery.... nie cierpię czegoś musieć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jola_krzysiek 07.05.2008 11:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Maja 2008 Żeby nie było Wam tak bardzo heppy, to podzielę się moimi doświadczeniami. Jakieś 12 lat temu rzuciłem to paskudztwo po klikudziesięci latach palenia początkowo extra mocnych, później caro. I wszystko było by ok. gdyby nie pewna przypadłość, która się przyplątała około 2 lat od momentu rzucenia. Zapadłem na dość poważną, przewlekłą chorobę układu pokarmowego. Okazało się, że u osób z takim rozpoznaniem początki choroby pokrywają się z momentem rzucenia palenia [wg niektórych statystyk nawet w 60%]. Mało tego. Lekarz prowadzący znajomą leczącą się w Kanadzie przepisywał jej nikotynę w tabletkach! A więc uwaga!!Ja i tak pomimo tego nie zapaliłem przez ten czas ani jednego peta.Pozdrawiam, K. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aluland 07.05.2008 16:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Maja 2008 i super Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Stelka 07.05.2008 20:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Maja 2008 Aluland gratuluję ja sobie powiedziałm,że rzucę fajki jak zamieszkam w swoim domku no tak teraz szukamy usprawiedliwionego terminu na rzucenie... rzucaj teraz raz i koniec. łatwo powiedzieć za duży stres jest na razie,za dużo nerwów żeby teraz rzucić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 07.05.2008 21:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Maja 2008 Aluland gratuluję ja sobie powiedziałm,że rzucę fajki jak zamieszkam w swoim domku no tak teraz szukamy usprawiedliwionego terminu na rzucenie... rzucaj teraz raz i koniec. łatwo powiedzieć za duży stres jest na razie,za dużo nerwów żeby teraz rzucić Zawsze jest za duzy stres... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Stelka 07.05.2008 21:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Maja 2008 Ale teraz jest naprawdę duzy,wręcz olbrzymi jak zamieszkam u siebie to rzucę,tak postanowiłam i tak zrobię Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 07.05.2008 21:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Maja 2008 Ale teraz jest naprawdę duzy,wręcz olbrzymi jak zamieszkam u siebie to rzucę,tak postanowiłam i tak zrobię Ja rzucilam w najgorszym momencie - przed Swietami i sylwestrem, wiec mialam pokusy na kazdym kroku, potem sesja... Pierwsza zawalilam, bo ciagle bylam spiaca. Ale powiem Ci, ze lepiej jak sie rzuca we wzglednym stresie, bo potem jest sie odporniejszym. Inaczej czlowiek poddaje sie przy pierwszej lepszej okazji. Wiec nie czekalabym na to, az wszystkie stresy mina, bo mozesz sie nie doczekac... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
danap 08.05.2008 12:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Maja 2008 wszystko jest kwestia motywacji... nie palę 5 lat paliłam niecałe 10 bez papierosów jest super nie ma minusów nie palenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zopafisa 08.05.2008 15:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Maja 2008 bez papierosów jest super nie ma minusów nie palenia podpisuję się obiema ręcami 10 lat palenia 9 lat bez papierosa I przez te 9 lat nie miałam nawet jednej myśli typu - chce mi się palić Odrzuciło mnie totalnie i dobrze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aluland 09.05.2008 05:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Maja 2008 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Stelka 09.05.2008 21:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Maja 2008 Ja rzucilam w najgorszym momencie - przed Swietami i sylwestrem, wiec mialam pokusy na kazdym kroku, potem sesja... Pierwsza zawalilam, bo ciagle bylam spiaca. Ale powiem Ci, ze lepiej jak sie rzuca we wzglednym stresie, bo potem jest sie odporniejszym. Inaczej czlowiek poddaje sie przy pierwszej lepszej okazji. Wiec nie czekalabym na to, az wszystkie stresy mina, bo mozesz sie nie doczekac... gratuluję silnej woli,u mnie z tym niestety krucho słomiany zapał Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 10.05.2008 11:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Maja 2008 Ja rzucilam w najgorszym momencie - przed Swietami i sylwestrem, wiec mialam pokusy na kazdym kroku, potem sesja... Pierwsza zawalilam, bo ciagle bylam spiaca. Ale powiem Ci, ze lepiej jak sie rzuca we wzglednym stresie, bo potem jest sie odporniejszym. Inaczej czlowiek poddaje sie przy pierwszej lepszej okazji. Wiec nie czekalabym na to, az wszystkie stresy mina, bo mozesz sie nie doczekac... gratuluję silnej woli,u mnie z tym niestety krucho słomiany zapał Eeeeeeeeeee, to nie jest takie trudne. Trzeba tylko podjac decyzje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zopafisa 10.05.2008 18:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Maja 2008 dokładnie - "podjąć decyzję"przestać palić po prostu trzeba chciećtez kończyłam z tym świństwem kilka razy i wiem co piszę Kiedy byłam naprawdę ZDETERMINOWANA - przestałam !!!!!!!!!!!!!!!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aluland 18.05.2008 18:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Maja 2008 dokładnie - "podjąć decyzję" przestać palić po prostu trzeba chcieć tez kończyłam z tym świństwem kilka razy i wiem co piszę Kiedy byłam naprawdę ZDETERMINOWANA - przestałam !!!!!!!!!!!!!!!!!! ale rozumiem ze tylko palenie............? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zopafisa 18.05.2008 19:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Maja 2008 Reszta nałogów została Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.