Palacze - plusy i minusy pozbycia si? na?ogu.

[malgos2]

liczę ze dam radę, ze sie uda....

 

Uda sie, uda. Unikaj francuskich filmow, tam ciagle pala.

[Aluland]

i moze jeszcze francuskich win? zresztą to chyba ulubione kino, zwłaszcze starsze..., aut z literką F bo śmierdzą wnętrza?,gdyby jeszcze inni okazywali trochę....zrozumienia.

[malgos2]

i moze jeszcze francuskich win? zresztą to chyba ulubione kino, zwłaszcze starsze..., aut z literką F bo śmierdzą wnętrza?,gdyby jeszcze inni okazywali trochę....zrozumienia.

 

Z rzeczy na "f" dozwolona jest tylko milosc. Do reszty wrocisz jak przezwyciezysz najgorsze.

[Aluland]

i moze jeszcze francuskich win? zresztą to chyba ulubione kino, zwłaszcze starsze..., aut z literką F bo śmierdzą wnętrza?,gdyby jeszcze inni okazywali trochę....zrozumienia.

 

Z rzeczy na "f" dozwolona jest tylko milosc. Do reszty wrocisz jak przezwyciezysz najgorsze.

tja...........

[malgos2]

tja...........

 

No i jak? Nadal sukces?

[oxa]

Aluland - odezwij się, jeszcze dzien, dwa i z górki (wiem, co mówię, u mnie minęły właśnie 3 tyg)

[Aluland]

i nawet całkiem calkiem daje sobie rade, wyczuwam już tzw smród na ulicy od palacza...jak moglem palić ???

[oxa]

hłe, hłe

[Aluland]

tja......

[malgos2]

No i ?

[Aluland]

to już ponad tydzień !!!!!, tydzień i jeden dzień

[malgos2]

to już ponad tydzień !!!!!, tydzień i jeden dzień

 

Pierwsze 10 dni jest najgorsze. Pomysl, ze za pol roku nie bedziesz wiedzial, ile kosztuja fajki. Bedziesz kupowal gazete w kiosku i nawet nie zwrocisz na nie uwagi.

[Aluland]

Jakie to będzie piękne..dziś np dym i zapach drażnił mnie, odpychająco, ciągle ma zajęcie, sporo wody bez gazu, zero kontaktu z palaczami tzn jak najmniej

[magi]

Ja już nie palę jakieś 11 lat Nie nałogowo Czasami sobie zapalę papierosa ale tak mi nie smakuje, że maszakra zaraz gaszę. Ten posmak w buzi jest straszny. Nie wiem jak mogłam palić Teraz więcej piję

No ale początki rzucania były trudne. Pamiętam Trzymam za Was kciuki

[Aluland]

liczełem 21 lat kopciłem.

[malgos2]

liczełem 21 lat kopciłem.

 

Moj ojciec i maz rzucili po 30. Dwie paczki dziennie. Da sie.

[Aluland]

o nie, ja głównie paczka, ostatnie 5 lat jechałem na 2-3 dziennie, jedynie w weekendy powracałem do jednej

[malgos2]

o nie, ja głównie paczka, ostatnie 5 lat jechałem na 2-3 dziennie, jedynie w weekendy powracałem do jednej

 

To teraz policz, ile kasy zaoszczedziles przez ten tydzien i jeden dzien i zrob sobie jakas mala przyjemnosc za te pieniadze. Bedzie tego ze 100 zl, nie?

[Aluland]

minimum 100, zgadza się, w miarę jak odzyskuję "węch", pewnie perfumy dla żony.

[Aluland]

mały rachunek 7pln x 365 = 2555, zakładając ze 1/2 okresu przepalałem dwoma paczkami ( i tak łagodnie liczone) 2555 x 1,5 = 3832,5 całkiem sporo, bardzo sporo