Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Witam,

kolega ktory mi aktualnie tynkuje wnętrza dzisiaj ze mną rozmawiał i stwierdził, ze musimy zweryfikowac ustaloną cenę. Było 12 zł za m2 (tynki cementowo wapienne) , a chce podnieść na 13 zł za m2 ze względu na duża ilość krzywych scian. W niektórych miejscach tynk rzeczywiscie musiał miec 4 cm, ze wzgledu na partactwo murarzy, którzy niezle koslaki stawiali. Kolega podwyzke argumentuje tym, ze musieli się więcej napracowac i wiecej materiału przerobić zeby zniwelować krzywizny. I rzeczywiscie teraz jest zrobione ok, pierwsza połowa tynków prezentuje sie bardzo dobrze. Wyprowadzili wszystkie kąty i piony do pożądanego stanu. To solidna ekipa. Kolega zreszta dużo mi doradza przy budowie.

Z jednej strony, gdyby to był ktoś neutralny dla mnie, to bym się wypiął i powiedział: ustalenia były przed pracami i tego sie trzymajmy. Z drugiej strony to kolega i głupio mi go spławić, tym bardziej, ze rzeczywiście sciany do prostych nie należały.

Co zrobilibyście w takiej sytuacji?

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/188806-uzasadniona-zmiana-ceny-w-trakcie-wykonywania-prac-p%C5%82aci%C4%87-czy-nie/
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 93
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Ale pacta sunt servanda.

Widziały gały co brały.

Co może jeszcze w nawiązkę za krzywe ściany zażyczy sobie np. sexualne wykorzystanie inwestora :sick:

 

Tych tynków jest powiedzmy 1000 metrów. Może 1000 złotych weźmie za doradzanie przy budowie?

Edytowane przez beton44

kolega nie kolega, ale powinien był przed robota z łatą się przelecieć po budowie

 

To normalna praktyka, że najpierw łapie się robotę na cenę a potem liczy uzasadnione dodatki

 

ja bym koledze postawił piwo i kwita

Co może jeszcze w nawiązkę za krzywe ściany zażyczy sobie np. sexualne wykorzystanie inwestora :sick:

 

 

beton44 nie wiem jakie ty tam masz fantazje, ale takiej propozycji bym raczej nie poddawał pod dyskusje, tylko ja odrzucił ;)

a wracając do tematu, to naprawde nie wiem co zrobic, to jednak okolo 600 zł, niby niewiele w kontekscie budowy, ale z drugiej strony tak sie nie robi. Ustalamy cene przed pracą i jej zmiana w trakcie jest jakims wypaczeniem :/

"Nie znam ani jednego milionera, który by w swoim życiu nie stracił jakichś pieniędzy. Natomiast znam wielu biedaków, którzy na inwestycjach nie stracili ani złotówki"

To nie ode mnie cytat, ale podaje dla przemyśleń.

Pzdr.

Powiem tak: jezeli wykonawca zrobil wizje lokalna przed dogadaniem sie a teraz podnosi cene to jest zwyklym naciagaczem i leniem. Za jego lenistwo Ty masz zaplacic bo nie chcialo mu sie wziasc laty w rece i posprawdzac.

Niestety takich mamy budowlancow.

I tak to jest wlasnie jak sie robi interesy ze znajomymi. Ciekawe tylko czy z racji tego, ze jestescie znajomymi nie potraktowal Cie przy ustalaniu ceny bardziej ulgowo niz innych i nie obnizyl standardowej ceny z racji tego ze jestescie znajomymi.

Przyslugi zawsze sie tak koncza, ze pozniej wszyscy sa niezadowoleni, moi znajomi tez mnie czesto prosza o to, zeby im cos "zalatwic po kosztach" albo w "super cenach" i juz sie nauczylem odpowiadac, ze pozniej i tak wszyscy beda niezadowoleni.

 

Swoja droga jezeli to Twoj kolega, a TY masz takei dylematy nie plac mu tych 600zl. Facet jakos mysle to przezyje i pewnie jakos sie z tym pogodzi. Z drugiej strony bardzo niewiele bedzie musial zaplacic, aby uzyskac bardzo wazna wiedze - zeby trzymac sie od Ciebie z daleka.

Skłaniam sie ku wyśrodkowaniu tak jak pisze stefan_ems, czyli zaproponuje mu 50 groszy extra na metrze. A koniec prac pewnie będzie taki jak stwierdził fighter1983 - ani ja, ani on nie bedziemy do konca zadowoleni :)

Ale nie mam zamiaru rozstawac sie w jakiejs kłotni, bo jeszcze chce wziąć chłopakow do plytek itd.

Ale nie mam zamiaru rozstawac sie w jakiejs kłotni, bo jeszcze chce wziąć chłopakow do plytek itd.

 

Jeżeli ekipa jest dobra i chcesz ją do kolejnych prac to się nie targuj. 8% niby dużo, ale jakbyś utargował w hurtowni kilka % to to wszystko się wyrówna.

I tak to jest wlasnie jak sie robi interesy ze znajomymi. Ciekawe tylko czy z racji tego, ze jestescie znajomymi nie potraktowal Cie przy ustalaniu ceny bardziej ulgowo niz innych i nie obnizyl standardowej ceny z racji tego ze jestescie znajomymi.

Przyslugi zawsze sie tak koncza, ze pozniej wszyscy sa niezadowoleni, moi znajomi tez mnie czesto prosza o to, zeby im cos "zalatwic po kosztach" albo w "super cenach" i juz sie nauczylem odpowiadac, ze pozniej i tak wszyscy beda niezadowoleni.

 

Swoja droga jezeli to Twoj kolega, a TY masz takei dylematy nie plac mu tych 600zl. Facet jakos mysle to przezyje i pewnie jakos sie z tym pogodzi. Z drugiej strony bardzo niewiele bedzie musial zaplacic, aby uzyskac bardzo wazna wiedze - zeby trzymac sie od Ciebie z daleka.

 

 

 

 

jedna z niewielu dobrych rad na tym forum

A do kolegi który zadawał pytanie ,obyś tylko takie problemy i na taką kasę miał do końca budowy ,nie znam nikogo kto na początku swojej pracy zrobi ci kosztorys co do złotówki .

A kogo to obchodzi ile tynku Ci pójdzie na budowie???

Przychodzisz, robisz obmiar, szacujesz sobie zużycie i masz kwotę x którą podajesz Inwestorowi - jak pasuje, to umowa, jak nie to dziękuję i tyle.

Chyba nie ma nic prostszego.....

 

Zgodzę się z Fighterem w temacie Kolegów i Znajomych - lepiej z nimi wódkę pić.... :)

Rozliczanie ze znajomymi, przyjaciółmi i innymi musi odbywać się na zasadzie: ugadujemy się tyle - przecież widzisz co jest, potem rozliczamy się dokładnie co do złotego. Owszem na koniec można walnąć piwko i setka przy kiełbasce z grilla... ale finansowo musi być już na samym początku jasne. Przecież musiał ten znajomek wiedzieć jak ściany są spartolone 4cm czy więcej to nie milimetry to i ślepy zauważy...

Chyba że robota za m2 a materiały kupuje inwestor - wówczas to jemu przyjdzie zgrzytać ząbkami...

czyli miało być pięknie - wyszło jak zawsze

 

ciekawe czy dojdzie do tego:

Mi murarz powiedział na początku budowy, że na razie to będzie Proszę Pana, później Panie Tadku .. Tadziu ...Ty a na końcu Ty hu.u. Całe szczęście, że do ostatnich zwrotów nie doszło :)

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...