Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Odwodnienie w garażu. Kto ma a kto nie? Potrzebne czy zbędne?


Recommended Posts

Witam.

Interesują mnie wszystkie informacje od osób które posiadają odwodnienie w garaż i od osób które nie mają nic takiego w garażu w bryle domu.

Proszę o opis jak się to sprawuję w zimie te osoby co nie mają , czy jest to uciążliwe czy nic takiego nie występuje.

 

Gdy była robiona kanalizacja odradzono nam robienia syfonu w garażu bo mimo wszystko będzie śmierdziało bo w lecie non stop wysycha. Powiedziano także , że nie ma sensu robić , żadnych odwodnień bo to co wjedzie z autem to po podłodze się rozleję i nie będzie śladu albo wypłynie przez drzwi ( spadek w stronę drzwi ma być )

Tak wiem, czytałem , że nie śmierdzi itd a innym śmierdzi :) Wiadomo jak się człowiek nie zna to się słucha innych.

Także chudziak wylany i nie ma nic zostawione. Czy teraz wogóle coś da się z tym zrobić czy nawet nie ma sensu sobie tym głowy zawracać.

Z góry dziękuje wszystkim za swoje spostrzeżenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 59
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

A co ciebie trolla forumowego to interesuje?

 

grzecznie zapytałem i czekam na odpowiedzi osób które zechcą mi pomóc.

 

Przecież ci grzecznie odpowiedziałem.Odpowiedziałem ci i w tamtym wątku.Odpowiedziano ci na wszystkie nurtujące problemy z odwodnieniem i przedstawiono -zaproponowano doskonale rozwiązania po błędach jakich się dochowałeś-nie dopatrzyłeś.Powiedziano co masz zrobić i czym kierować.Jak rozwiązać ten problem by odwodnienie lub nie miało swój wymiar.Wracając do tematu i mimo ,że ponownie nazywasz mnie trollem odpowiem.W związku z tym ,że mieszczę się w postawionych przez ciebie kryteriach czyli mam odwodnienie w garażu powiem ci tak.Odwodnienie w garażu ma swoich kilka odbić.Ma odprowadzać nazwę go ściek w taki sposób by nie zakłócało to mechanizmom ,które posiadasz w domu.Czyli Oczyszcz.ekol., itp.Mówimy o odwodnieniu w garażu zapominając tak na prawdę co my tam chcemy odwadniać???Mycia samochodu w garażu nie chcesz,ścian myć nie będziesz ,nie będziesz mieć działalności gospodarczej ,która potrzebowałaby do tego procederu garażu i mycia w nim czegokolwiek.Jeśli wiesz jakie zasady powinny panować przy odprowadzaniu wodo-ścieku to zapewne także wiesz co,jak i w jakim wymiarze należy można coś oddać Matce Ziemi.Jeśli natomiast nie będziesz mieć tych w/w rzeczy w garażu niestety-stety opad od Pana Boga także należy gdzieś odprowadzić oczywiście przy założeniu ,że i o spadkach zapotniałeś,bez których woda wdarła by ci się do garażu.Delikatnie rzecz ujmując a to ci już pokazano powiedziano zewnętrzne odwodnienie z korytkiem winno być.lub wewnętrzne ,które w niczym nie przeszkadza.

Edytowane przez niktspecjalny
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja odpowiem - mam garaż 1-stanowiskowy, bez odwodnienia (odpływu), tylko z odpowiednim spadkiem. Mieszkam od września ub. roku.

 

Kwestia odpływu była rozważana z wykonawcą, ale po wysłuchaniu za i przeciw zrezygnowałem. I na razie nie żałuję - w garażu po zimie jest czysto i sucho, nigdy nie było problemu z otwieraniem bramy ani z wyjazdem z garażu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rustin

Jeśli nie będziesz miał gabinetu i myjni w garażu wystarczy zachowanie spadku w stronę bramy wjazdowej. Z autopsji: 2 samochody, dojazd ok. 300 m drogi gruntowej i nie mam problemu z pozbyciem się wody. Nawiezione błoto i tak będziesz musiał wymiatać. Kanały odprowadzające niczego nie załatwiają - też będą wymagały czyszczenia. To samo dotyczy syfonu oddzielającego od kanalizacji. Zimą nie wprowadzasz samochodu do garażu z 30 cm śniegu na karoserii i wiszącymi bryłami błota pośniegowego, tylko pozbywasz się tego na podjeździe. Zostaje kilka litrów wody, która częściowo wycieka pod bramą, a częściowo odparowuje. U mnie gres z garażu wychodzi ok. 5 cm poza bramę i odpływ fugami jest wystarczający.

Łatwiej zamieść zaschnięte błoto z płaskiej powierzchni podłogi niż zdejmowanie kratek i wygarnianie /kruszenie/ zaschniętego błota z kanałów. Chyba nie masz zamiaru budowania kanałów 30 - 40 centymetrowych i najeżdżania na nie kołami. Pomiędzy kanały zresztą też coś błota odpadnie, które i tak trzeba będzie zamieść.

PS.

Trollu i nabijaczu postów realizuj się w mnożonych przez siebie wątkach o jedzeniu.

PS 2.

Czekam na obiecane zdjęcia z gabietogarażomyjni. Może w tym wątku?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pewno za odwodnieniem przemawia to, że podczas jesieni, zimy i wiosny jest ten garaż łatwiejszy w utrzymaniu. Często samochodem naniesie się błota lub śniegu wtedy łatwo jest tą posadzkę w garażu wyczyścić. Weź pod uwagę rodzaj swojej drogi dojazdowej (gruntowa czy utwardzona).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzisz nikt nie odpowiadał i wystarczył jeden czytelny post z mojej strony i ruszyli z ukrycia.

Do zielonegogazu.tam się realizuje ale fotek za obrażanie mnie nie dostaniesz pajacyku bo i za co.

 

Łatwiej zamieść zaschnięte błoto z płaskiej powierzchni podłogi niż zdejmowanie kratek i wygarnianie /kruszenie/ zaschniętego błota z kanałów.

 

No tego proszę mi wybaczyć ale nawet nie wiadomo jak skomentować trollu.

Rustin jeśli nijakiego odwodnienia nie zrobisz zawsze będziesz mieć dyskomfort.Albo odwodnienie liniowe wew.albo na zewn.Odprowadzenie z głowa i małę odwodnienie mały kłopot. Nie rozumiem tylko co ma dojazd do domu drogą utwardzoną z odwodnieniem w garażu.Nie krzycz na minie nie ubliżaj tylko spokojnie wytłumacz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nefer jak ja ma odpływ i ma spokój.

Zimą nie wprowadzasz samochodu do garażu z 30 cm śniegu na karoserii i wiszącymi bryłami błota pośniegowego, tylko pozbywasz się tego na podjeździe. Zostaje kilka litrów wody, która częściowo wycieka pod bramą, a częściowo odparowuje. U mnie gres z garażu wychodzi ok. 5 cm poza bramę i odpływ fugami jest wystarczający.

Spływa ten syf na podjazd,ścieka nam np. kostkę i do gleby albo trawnik.Jeśli nie miałbym żadnych odpływów wew czy zewn. to odparowanie to tylko mit.W zimie nie wyobrażam sobie przynajmniej spłukania auta na zewn na podjeździe bo jutro np. mam chrzciny i wypadało by mieć czysty samochód.Na myjkę w siarczysty mróz???.Po to mam odpływy z filtrami,odprowadzam ściek do POŚ i mam komfort.

 

p.s.Ciekaw jestem, te 30 cm to ma być argument by nie mieć odwodnienia z czy przeciw???Chyba chodzi o to ,że samochód stał przed garażem i napadało na niego.Bo jak przyjeżdżam z trasy to nie zdążyło mi się abym przywiózł 30 cm.

Edytowane przez niktspecjalny
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze 20 lat temu każdy szanujący się pan domu robił w garażu kanał. Wiadomo, naprawy auta. Teraz nikt już o tym nie myśli. A co do odwodnienia w garażu - jeżeli ktoś myje auto w garażu to nie wyobrażam sobie żeby nie miał odpływu. Jeżeli nie szaleje z myjką to nie jest to aż tak niezbędne, ale powoduje że więcej mamy pracy w zimie w garażu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Umyć samochód jadę na myjnię. Jednak błoto pośniegowe (a potem sól, ktora zostaje na płytkach) fajnie spływa jak ma gdzie. U mnie w garażu jest jeszcze kilka regałów, często coś stoi na podłodze (np. brykiet do kominka) i wolę, żeby to wszystko nie zamokło. Odpływ rozwiązuje problem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...